eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo o tym sadzicie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2004-03-05 07:47:29
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "Jerzy \"Doom_\" Zientkowski" <d...@N...irc.pl>


    > > Tu akurat sie nie zgodze. Jesli firma zastrzega z gory, ze skontaktuje
    sie
    > > tylko z wybranymi kandydatami i jesli podaje czas, w jakim nalezy sie
    > > spodziewac ew. zaproszenia na dalszy ciag rekrutacji, to na jedno
    wychodzi.
    > > Czekasz dany czas i jesli nie zadzwonia/nie napisza, to tak samo, jakby
    > > napisali Ci: "niestety,mamy lepszych". Poza tym, potrafie tych ludzi
    >
    > Nie jest to takie pewne jak piszesz. Zdażyło mi sie kilka już razy że
    > dzwoniąc na dzień czy dwa przed końcem tego terminu słyszałem że jeszcze
    > nic nie wiadomo i to może potrwać jeszcze 2-3 tygodnie.
    No i w drugą stronę : dzwoniłem żeby się upewnić jak 'idzie' rekrutacja na
    kilka dni przed wyznaczonym końcem i słyszałem 'ależ sprawa jest już
    nieaktualna, zakończyliśmy tydzień temu'. A ja czekałem że powiadomią.
    Zresztą są i firmy - np. wspomniane przeze mnie DGA w Poznaniu :| - które
    mówią 'oddzwonimy w terminie [wstaw termin] i też zlewają. To ja jednak
    poprę wypowiedź p. Piotra - kultura nakazuje odpisać 'dziękujemy, nie'...
    Doom_



  • 13. Data: 2004-03-05 08:02:10
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
    news:c29b85$dkj$2@opal.futuro.pl...
    > Dnia 04-03-05 08:35, osoba przedstawiająca się jako "NHOCLA" napisała co
    > następuje:
    >
    > > Tu akurat sie nie zgodze. Jesli firma zastrzega z gory, ze skontaktuje
    sie
    > > tylko z wybranymi kandydatami i jesli podaje czas, w jakim nalezy sie
    > > spodziewac ew. zaproszenia na dalszy ciag rekrutacji, to na jedno
    wychodzi.
    > > Czekasz dany czas i jesli nie zadzwonia/nie napisza, to tak samo, jakby
    > > napisali Ci: "niestety,mamy lepszych". Poza tym, potrafie tych ludzi
    >
    > Nie jest to takie pewne jak piszesz. Zdażyło mi sie kilka już razy że
    > dzwoniąc na dzień czy dwa przed końcem tego terminu słyszałem że jeszcze
    > nic nie wiadomo i to może potrwać jeszcze 2-3 tygodnie.

    Bo u nas w duzych firmach jest taki glupi system, ze szefowie daja zgode na
    rekrutacje, a pozniej, gdy zaczynaja sie przymierzac do zatrudnienia,
    wielokrotnie musza rezygnowac, bo piony finansowe informuja, ze nie ma
    pieniedzy na nowe etaty.
    Czesto osoba, ktora zdecydowala o podjeciu rekrutacji (czasem jako
    rozpaczliwy krok w celu podniesienia efektywnosci dzialu czy oddzialu), przy
    jej zakonczeniu nie jest juz w ukladach i pozostali decydenci "udupiaja"
    pomysl nie patrzac na poniesione koszty czasowe, finansowe i nadzieje
    rektutowanych.
    Czesto tez rekrutacja jest forma straszaka na juz pracujacych, zeby im
    uzmyslowic naocznie ile osob czeka na ich miejsce pracy.

    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - dlaczego pracodawcy jeszcze nie dzwonia do mnie?:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

    > Pozdrawiam
    >
    > --



    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.605 / Virus Database: 385 - Release Date: 04-03-01



  • 12. Data: 2004-03-05 08:02:10
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
    news:c29b85$dkj$2@opal.futuro.pl...
    > Dnia 04-03-05 08:35, osoba przedstawiająca się jako "NHOCLA" napisała co
    > następuje:
    >
    > > Tu akurat sie nie zgodze. Jesli firma zastrzega z gory, ze skontaktuje
    sie
    > > tylko z wybranymi kandydatami i jesli podaje czas, w jakim nalezy sie
    > > spodziewac ew. zaproszenia na dalszy ciag rekrutacji, to na jedno
    wychodzi.
    > > Czekasz dany czas i jesli nie zadzwonia/nie napisza, to tak samo, jakby
    > > napisali Ci: "niestety,mamy lepszych". Poza tym, potrafie tych ludzi
    >
    > Nie jest to takie pewne jak piszesz. Zdażyło mi sie kilka już razy że
    > dzwoniąc na dzień czy dwa przed końcem tego terminu słyszałem że jeszcze
    > nic nie wiadomo i to może potrwać jeszcze 2-3 tygodnie.

    Bo u nas w duzych firmach jest taki glupi system, ze szefowie daja zgode na
    rekrutacje, a pozniej, gdy zaczynaja sie przymierzac do zatrudnienia,
    wielokrotnie musza rezygnowac, bo piony finansowe informuja, ze nie ma
    pieniedzy na nowe etaty.
    Czesto osoba, ktora zdecydowala o podjeciu rekrutacji (czasem jako
    rozpaczliwy krok w celu podniesienia efektywnosci dzialu czy oddzialu), przy
    jej zakonczeniu nie jest juz w ukladach i pozostali decydenci "udupiaja"
    pomysl nie patrzac na poniesione koszty czasowe, finansowe i nadzieje
    rektutowanych.
    Czesto tez rekrutacja jest forma straszaka na juz pracujacych, zeby im
    uzmyslowic naocznie ile osob czeka na ich miejsce pracy.

    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - dlaczego pracodawcy jeszcze nie dzwonia do mnie?:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

    > Pozdrawiam
    >
    > --



    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.605 / Virus Database: 385 - Release Date: 04-03-01



  • 15. Data: 2004-03-05 08:18:57
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "Katarzyna Sokół" <Kasik.s@WYTNIJ___ TO_wp.pl>

    Nhocla - dopóki nie masz podpisanej umowy nie przestawaj szukać.
    Przejechałeś się i to nieźle. Dobrze że tylko dwa tygodnie.
    Ja czekałam 4 miesiące bo "jeden z operatorów sieci komórkowej" obiecał mi
    pracę... za tydzień .... za dwa tygodnie etc.... po 4 miesiącach
    zaproponowali mi pracę za 900brutto. Chorobcia a w między czasie odrzuciłam
    dwie oferty... bo miałam czekać:(
    Także rada moja - brak podpisanej umowy = brak pracy = trzeba szukać
    dalej:))

    --
    Kasik
    GG: 243137



  • 14. Data: 2004-03-05 08:18:57
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "Katarzyna Sokół" <Kasik.s@WYTNIJ___ TO_wp.pl>

    Nhocla - dopóki nie masz podpisanej umowy nie przestawaj szukać.
    Przejechałeś się i to nieźle. Dobrze że tylko dwa tygodnie.
    Ja czekałam 4 miesiące bo "jeden z operatorów sieci komórkowej" obiecał mi
    pracę... za tydzień .... za dwa tygodnie etc.... po 4 miesiącach
    zaproponowali mi pracę za 900brutto. Chorobcia a w między czasie odrzuciłam
    dwie oferty... bo miałam czekać:(
    Także rada moja - brak podpisanej umowy = brak pracy = trzeba szukać
    dalej:))

    --
    Kasik
    GG: 243137



  • 17. Data: 2004-03-05 08:26:41
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "NHOCLA" <m...@o...pl>


    JL <jl@[cut]noemail.pl> wrote in message
    news:19606-1078472935@81.210.16.254...
    > Tu się zawiera cały Twój problem.
    > Osiadłeś na laurach, podczas gdy stare przysłowie pszczół mówi:
    > "lepszy wróbel w garści..."
    > ;-)) bez skojarzeń.
    > Szanowny kolega zdaje się nie bardzo zaznajomiony z sytuacją
    > na rynku pracy :)
    Wiesz, moze jestem naiwny, ale dla mnie jesli ktos robi rekrutacje, kaze
    czekac kilka tygodni, po czym dzwoni, zeby pogratulowac, ze mam prace, to
    dla mnie to oznacza, ze poszukiwanie pracy zakonczylo sie sukcesem. No coz,
    przejechalem sie, ale walcze dalej :)

    pzdr
    NHOCLA



  • 16. Data: 2004-03-05 08:26:41
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "NHOCLA" <m...@o...pl>


    JL <jl@[cut]noemail.pl> wrote in message
    news:19606-1078472935@81.210.16.254...
    > Tu się zawiera cały Twój problem.
    > Osiadłeś na laurach, podczas gdy stare przysłowie pszczół mówi:
    > "lepszy wróbel w garści..."
    > ;-)) bez skojarzeń.
    > Szanowny kolega zdaje się nie bardzo zaznajomiony z sytuacją
    > na rynku pracy :)
    Wiesz, moze jestem naiwny, ale dla mnie jesli ktos robi rekrutacje, kaze
    czekac kilka tygodni, po czym dzwoni, zeby pogratulowac, ze mam prace, to
    dla mnie to oznacza, ze poszukiwanie pracy zakonczylo sie sukcesem. No coz,
    przejechalem sie, ale walcze dalej :)

    pzdr
    NHOCLA



  • 18. Data: 2004-03-05 08:33:47
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "NHOCLA" <m...@o...pl>


    Pe.Ka <c...@t...cy> wrote in message
    news:c29b85$dkj$2@opal.futuro.pl...
    > Nie jest to takie pewne jak piszesz. Zdażyło mi sie kilka już razy że
    > dzwoniąc na dzień czy dwa przed końcem tego terminu słyszałem że jeszcze
    > nic nie wiadomo i to może potrwać jeszcze 2-3 tygodnie.
    OK, tu uscisle-jesli firma z gory zastrzega, ze skontaktuje sie z wybranymi
    kandydatami w okreslonym czasie i nie narusza warunkow tej umowy, to ci,
    ktorzy aplikuja, nie maja prawa do narzekan-wysylajac cefalki zaakceptowali
    regulamin tej zabawy. Problem w tym, ze jak widze po lekturze tej grupy i
    wlasnych doswiadczeniach, to co na papierku praktycznie nigdy nie pokrywa
    sie z rzeczywistoscia, szalejace bezrobocie doprowadzilo do sytuacji, ze
    wielmoze pracodawcy moga ostentacyjnie odlac sie na aplikujacych, chetnych
    na jedno miejsce jest kilkudziesieciu, wiec mozna/trzeba uswiadamiac ew.
    przyszlemu pracownikowi, jaki to luksus, ze moze urabiac sie po pachy za te
    pare stow.
    pzdr
    NHOCLA



  • 19. Data: 2004-03-05 08:33:47
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "NHOCLA" <m...@o...pl>


    Pe.Ka <c...@t...cy> wrote in message
    news:c29b85$dkj$2@opal.futuro.pl...
    > Nie jest to takie pewne jak piszesz. Zdażyło mi sie kilka już razy że
    > dzwoniąc na dzień czy dwa przed końcem tego terminu słyszałem że jeszcze
    > nic nie wiadomo i to może potrwać jeszcze 2-3 tygodnie.
    OK, tu uscisle-jesli firma z gory zastrzega, ze skontaktuje sie z wybranymi
    kandydatami w okreslonym czasie i nie narusza warunkow tej umowy, to ci,
    ktorzy aplikuja, nie maja prawa do narzekan-wysylajac cefalki zaakceptowali
    regulamin tej zabawy. Problem w tym, ze jak widze po lekturze tej grupy i
    wlasnych doswiadczeniach, to co na papierku praktycznie nigdy nie pokrywa
    sie z rzeczywistoscia, szalejace bezrobocie doprowadzilo do sytuacji, ze
    wielmoze pracodawcy moga ostentacyjnie odlac sie na aplikujacych, chetnych
    na jedno miejsce jest kilkudziesieciu, wiec mozna/trzeba uswiadamiac ew.
    przyszlemu pracownikowi, jaki to luksus, ze moze urabiac sie po pachy za te
    pare stow.
    pzdr
    NHOCLA



  • 20. Data: 2004-03-05 09:17:23
    Temat: Re: Co o tym sadzicie?
    Od: "JL" <jl@[cut]noemail.pl>


    Użytkownik "NHOCLA" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:c29do9$5i0$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Wiesz, moze jestem naiwny, ale dla mnie jesli ktos robi rekrutacje, kaze
    > czekac kilka tygodni, po czym dzwoni, zeby pogratulowac, ze mam prace, to
    > dla mnie to oznacza, ze poszukiwanie pracy zakonczylo sie sukcesem. No
    coz,
    > przejechalem sie, ale walcze dalej :)

    Przykre doświadczenie. Mam nadzieję, że na nim skorzystasz.
    Jednak w całym tym zamieszaniu zapomniałeś o jednej istotnej
    rzeczy (w kontekście zatrudnienia).

    Z jakiegoś powodu Ty lub pracodawca możecie nie chcieć przedłużać
    umowy po okresie próby. Co wtedy? Startujesz od zera?
    Według mnie warto mieć coś w odwodzie.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    JL


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1