-
1. Data: 2005-01-22 20:01:50
Temat: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
http://biznes.interia.pl/news?inf=584385
Strzygą i doją
22.01.2005 09:00
Stanisław Michalkiewicz / INTERIA.PL
"Na tym się świata ład opiera, że jeden sieje, drugi zbiera" - objaśniał
robotnikowi Deptale światowy ład Towarzysz Szmaciak w słynnym poemacie
Janusza Szpotańskiego i dodawał: - "Owca się sama nie ostrzyże, krowa się
nie wydoi sama; a znów nie ostrzyc - cóż za męka!; a nie wydoić - cóż za
dramat!".
"Nielegalne" zatrudnienie
Jak wiadomo, prawo do pracy jest jednym z podstawowych praw człowieka,
uroczyście potwierdzonym w art. 23 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z
10 grudnia 1948 roku. Czytamy tam m.in., że "każdy człowiek" ma nie tylko
prawo do pracy, ale i "swobodnego wyboru pracy". Oczywiście "prawo do
pracy" można rozumieć na dwa sposoby. Pierwszy polega na tym, że nikt nie
powinien żadnemu człowiekowi przeszkadzać w zarabianiu na życie według
własnego wyboru, o ile, rzecz prosta, nie jest to przestępstwo. Sposób
drugi - że człowiek ma prawo do bycia zatrudnionym za wynagrodzeniem. O
ile pierwsze rozumienie prawa do pracy można wyprowadzić z prawa
naturalnego, o tyle drugiego już z prawa naturalnego wyprowadzić się nie
da, bo jest to nie tyle prawo, co roszczenie. Jeśli uznalibyśmy, że
człowiek ma prawo być zatrudniony za wynagrodzeniem, to musimy
odpowiedzieć na pytanie, kto jest z tego tytułu zobowiązany, tzn. kto musi
to zatrudnienie za wynagrodzeniem zapewnić. Ponieważ ten sposób rozumienia
prawa do pracy w zasadzie abstrahuje od umiejętności uprawnionego do bycia
zatrudnionym, to przedmiotem tego roszczenia jest tak naprawdę tylko
wynagrodzenie. Krótko mówiąc, przy takim rozumieniu prawa do pracy musimy
wyjaśnić, kto ma obowiązek wzięcia uprawnionego na utrzymanie.
Warto zwrócić uwagę, że kiedy tylko prawo do pracy zostało uznane za jedno
z podstawowych praw człowieka, w ustawodawstwach państw, które Powszechną
Deklarację przyjęły, pojawiło się pojęcie "nielegalnego zatrudnienia",
jako czynu zabronionego pod groźbą kary. Nie chodzi tu jednak o sytuacje
kryminalne, kiedy np. ktoś wynajmuje się gangsterom jako morderca, tylko o
czynności jak najbardziej pożyteczne dla innych ludzi i dla społeczeństwa.
Wiem o tym doskonale, bo przed laty sam byłem nielegalnie zatrudniony w
jednej z paryskich restauracji w charakterze pikolaka, więc mogę z czystym
sumieniem zapewnić, że nie robiliśmy niczego złego. Przeciwnie - były to
czynności pożyteczne, przynoszące klientom zadowolenie i poczucie
komfortu. Restaurator też był z mojej pracy bardzo zadowolony, czego
dowodem był mój awans na głównego pikolaka. Jedyną przyczyną nielegalności
mego zatrudnienia było to, że od mego wynagrodzenia nie płaciłem państwu
francuskiemu haraczu pobieranego pod pretekstem ubezpieczenia
emerytalnego. Ja jednak nie zamierzałem domagać się od Francji emerytury,
ani też nie usiłowałem wyłudzać darmowych usług medycznych, bo dentystę,
który wyleczył mi ząb opłaciłem gotówką. Podatki państwu francuskiemu
opłacałem w cenach towarów, w które już wtedy wliczony był tam VAT, więc
nie widziałem najmniejszych powodów, by opłacać haracz emerytalny.
Podobnego zdania był też mój patron, jak we Francji nazywa się pracodawcę,
bo w przeciwnym razie musiałby podnieść mi wynagrodzenie, a wtedy nie
opłacałoby mu się mnie zatrudniać. Jednak moje nielegalne zatrudnienie
narażało i jego i mnie na przykrości. Jego - na karę pieniężną, a mnie -
na wydalenie z Francji. Było to oczywiste pogwałcenie przez państwo
francuskie art. 23 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Koszty pracy
Czy te wszystkie haracze nakładane na wynagrodzenia nie są aby główną
przyczyną bezrobocia, tzn. sytuacji, w której ludzie chcący pracować nie
mogą znaleźć nikogo, kto chciałby ich zatrudnić? Taką właśnie sytuację
mamy w Polsce, w której już szósty rok poziom bezrobocia oscyluje wokół 20
proc. Zwróćmy uwagę, że Amerykanie do dzisiaj wspominają ze zgrozą Wielki
Kryzys, bo przez trzy lata bezrobocie utrzymywało się na poziomie 25 proc.
Wynikałoby z tego, że Polska tkwi w podobnym kryzysie już szósty rok i nie
ma widoków, że sytuacja szybko się poprawi. Mniejsza jednak o te
porównania, bo ważniejsze jest coś innego. Oto tak wysokie bezrobocie
istnieje w kraju, gdzie jest tak wiele do zrobienia, gdzie, krótko mówiąc
- potrzeba tak wiele ludzkiej pracy. Jest potrzeba pracy, są ludzie chcący
pracować. Dlaczego zatem mamy bezrobocie? Jego przyczyną musi być coś, co
stoi między gospodarką potrzebującą mnóstwa pracy, a ludźmi chcącymi
pracować. Jego przyczyną jest złe prawo.
Nasze prawo ma charakter rabunkowy. Jak tylko ktoś zaczyna wytwarzać
jakieś bogactwo (a bogactwo, tak naprawdę, bierze się wyłącznie z pracy, a
nie z tego, że jeden lichwiarz wyprowadzi w pole innego lichwiarza), to
zaraz obłażą go rozmaite pasożyty, najczęściej pod pretekstem, że będą mu
"pomagać", albo go "bronić" i zaczynają przechwytywać coraz większą część
wytwarzanego przezeń bogactwa. Połowę dochodu odbierają mu pod pretekstem
ubezpieczenia emerytalnego. Kilkanaście procent - w podatku dochodowym. Z
tego, co mu po tej operacji pozostanie, (ok.40 proc. pierwotnego dochodu)
rząd odbiera jeszcze 22 procent w podatku VAT, którym obłożona jest
większość towarów. I tak dalej. Jak obliczyło w roku 1995 Centrum Adama
Smitha, rodzinie pracowników najemnych zatrudnionych poza rolnictwem rząd
konfiskuje w ten sposób 83 proc. rocznego dochodu, z czego większość -
poprzez podatki i haracze nałożone na wynagrodzenia.
Nic dziwnego, że w tej sytuacji ludzie, którzy - jak wiemy - zachowują się
tak, jakby kalkulowali, próbują wszystkimi sposobami podnieść sobie
wynagrodzenia, od czego rosną koszty pracy, czyli wydatki pracodawcy
związane z zatrudnieniem pracowników. Według statystyk, koszt pracy w
Produkcie Krajowym Brutto w roku 2000 kształtował się w Szwecji na
poziomie 57,9 proc, a Niemczech - na poziomie 53,8 proc, we Francji - 49,9
proc, a w Polsce 42,5 proc. Ponieważ koszty pracy są istotnym składnikiem
cen towarów i usług , ich wzrost powoduje wzrost cen. W rezultacie towary
i usługi stają się coraz droższe, a zatem popyt na nie spada, zwłaszcza w
sytuacji, gdy pojawia się konkurencja tańszych towarów i usług z importu.
W rezultacie przedsiębiorcy ograniczają produkcję, a część w ogóle
bankrutuje i wskutek tego redukują się też możliwości zatrudnienia. W tym
momencie pojawiają się dwie propozycje środków zaradczych. Jedna - by
ograniczyć "zalew" kraju tanimi towarami importowanymi. Druga - by
utrzymać konkurencyjność krajowej produkcji poprzez obniżenie podatków i
haraczy nakładanych na wynagrodzenia. W pierwszym przypadku rząd,
wprowadzając zaporowe cła, zmusza konsumentów do kupowania drogiego towaru
krajowego. W przypadku drugim - konsumenci mają tanie towary i szanse na
zatrudnienie.
Wybór któregoś z proponowanych remediów zależy od poglądów na cel
gospodarki. Czy gospodarka jest po to, by ludzie mieli gdzie pracować, czy
gospodarka jest po to, by mogli jak najwięcej konsumować. Osobiście
uważam, że gospodarka jest dla konsumpcji. Gdyby było odwrotnie, pojawiłby
się pewnie chleb z cementu. Ponieważ się nie pojawia, to nieomylny to
znak, iż celem gospodarki rzeczywiście jest konsumpcja. Zatem im większa
konsumpcja, tym bardziej gospodarka osiąga cel, dla którego w ogóle
istnieje. Zaporowe cła, wprowadzane po to, by zmusić konsumentów do
kupowania drogich towarów krajowych, drogich - bo obłożonych narzutami
nałożonymi na wynagrodzenia, nie sprzyja zwiększeniu konsumpcji, a więc
jest to strategia fałszywa.
W interesie pasożytów
W czyim zatem interesie tworzone jest prawo, które uniemożliwia pracę
ludziom chcącym pracować? Z pewnością nie w interesie konsumentów. Wygląda
na to, że w interesie naszych "pomocników" i "obrońców", którzy nie mogą
istnieć bez biedaków (komu by "pomagali" i kogóż by "bronili"?), więc
jeśli nawet ich nie ma, to zaraz ich narobią. Znakomicie ilustruje ten
mechanizm przykład amerykański, przedstawiony w przez Jakuba Goldsmitha w
wywiadzie-rzece, opublikowanym w Polsce pod tytułem "Pułapka". Goldsmith
wspomina tam o serii programów socjalnych "Wielkie Społeczeństwo",
uruchomionych w połowie lat 60-tych przez prezydenta Lyndona Johnsona. W
30 lat później amerykański profesor Walter Williams postanowił zbadać, jak
to funkcjonowało. Okazało się, że zaledwie 28 proc. środków przeznaczonych
na pomoc dla biednych dotarło do nich rzeczywiście. Pozostałe 72 proc.
zostało przechwycone przez aparaty biurokratyczne, które tymi programami
administrowały i cały czas się rozrastały. Okazało się poza tym, że w
ciągu 30 lat wydano na te programy tyle pieniędzy, iż można by za nie
wykupić majątek trwały 500 największych amerykańskich przedsiębiorstw i
całą ziemię uprawną w Stanach Zjednoczonych! Takie ogromne środki zostały
w ciągu 30 lat wyssane z gospodarki i następnie, w trzech czwartych
wpompowane w aparaty biurokratyczne, które, gdyby tych programów nie
uruchomiono, byłyby z pewnością zupełnie niepotrzebne!
Jest to obrazek znakomicie pokazujący główną przyczynę, dla której prawo
do pracy, mimo uroczystego zapisania go w Powszechnej Deklaracji Praw
Człowieka z roku 1948, jest niedostępne dla tylu ludzi. Najwyższy czas,
byśmy zrozumieli, że dzieje się tak dlatego, bo grupa sprytnych filutów
nastręczyła się nam w charakterze "opiekunów" i "obrońców", a my
lekkomyślnie wzięliśmy ich na utrzymanie. Strzygą nas i doją bez litości.
Stanisław Michalkiewicz
(INTERIA.PL)
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
2. Data: 2005-01-22 20:29:52
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>
No i co? I myslisz, zz jaki procent z ludzi zrozumie o co w tym tekscie
chodzi?
Od pomagania to jest panstwo - tak ci odpowie wiekszosc rodakow...
A zeby panstwo moglo pomoc - musi miec kase. Kase zabiera sie tym, co ja
maja i sie daja lupic (znaczy sredniakom). I juz...
Zmien nastawienie ludzi - zmienisz system.
--
Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
Banki, karty, konta oraz public relations.
Zadbaj o swoje pieniądze!
-
3. Data: 2005-01-22 21:01:41
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Sat, 22 Jan 2005 21:29:52 +0100, Michał 'Amra' Macierzyński
<m...@p...pl> napisał:
> Zmien nastawienie ludzi - zmienisz system.
Kropla drazy skale ;)
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
4. Data: 2005-01-22 21:27:16
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Sat, 22 Jan 2005 22:01:41 +0100, na pl.praca.dyskusje, krzysztofsf
napisał(a):
>> Zmien nastawienie ludzi - zmienisz system.
> Kropla drazy skale ;)
Hehe, no fakt :)
Ja tam jestem wdzieczny za artykul. Nie do konca pojmowalem zjawisko
bezrobocia, a teraz bynajmniej z jednej strony sie to naswietla, bo
oczywiscie stron-powodow jest wiecej.
--
Kapsel
kapsulski(malpka)poczta.onet.pl
-
5. Data: 2005-01-23 00:44:11
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
Sat, 22 Jan 2005 21:01:50 +0100, na pl.praca.dyskusje, krzysztofsf
napisal(a):
> Stanisław Michalkiewicz
Problem z panem Michalkiewiczem jest taki ze:
- pisze pozornie prosto o rzeczach trudnych traktujac temat po lebkach i
jedynie dotykajac wiercholka problemu
- przedstawia argumenty w sposob odpowiadajacy hipotezie w celu wykazania
slusznosci swojej tezy bez chocny proby spojrzenia na problem od drugiej
strony
- traktuje swoich czytelnikw jako ignorantow - niestety komentarze do jego
art. wykazuja ze w istocie jest to zalozenie sluszne
- ......
Gwoli wyjasnienia - zgadzam sie z glownym przeslaniem ze nadmierny
fiskalizm jest jedna z przyczyn wysokiego bezrobocia i bariera w rozwoju
przedsiebiorczosci. Ciekaw jednak jestem czy gdyby pan Michalkiewicz
napisal dalsza czesc art. w ktorej wspomnial by o potrzebie zrezygnowania z
mitu darmowej edukacji, darmowej sluzby zdrowia, etc.... to czy nadal
cieszylby sie takim zainteresowaniem. Oczywiscie te mity juz dawno powinny
byc obalone bo nauka jest towarem za ktory czas placic, bezplatna sluzba
zdrowia to komunistyczny anachronizm, etc. ale zarazem są to tamaty
niewygodne i przez autora pominiete.
A jesli ktos chce poczytac o innych aspektach wysokiego poziomu bezrobocia
to polecam lekture "No logo" Naomi Klein (inna sprawa ze i ona miejscami
popada w demagogie) ktora obrazuje mechanizmy prowadzace do likwidowania
miejsc pracy - przenoszenie ich do "tanich" miejsc pracy jak Chiny (dniówka
poniżej 1 USD), outsourcing (Nike, Adidas, .... nie maja juz ani jednego
zakladu produkcyjnego - wszystko jest szyte przez podwykonawcow a kontrakty
przechodza przez kilka szczebelkow), przenoszenie produkcji do miejsc gdzie
nie ma czegos takiego jak prawo pracy, swiadczenia spoleczne i prawa
pracownika, praca czasowa (po co siec ksiegarni ma zatrudniac pracownikow
na etat jak potrzebni sa rano miedzy 6 a 9 a potem po poludniu), a nawet
praca bezplatna na zasadzie wmawiania ludziom ze tak zdobeda doswiadczenie
(swietnym przykladem jest np. MTV ktore bazuje na bezplatnych
pracownikach). Przyklady jak to firmy likwiduja za kare zaklady w ktorych
powstaly zwiazki zawodowe, jak przenosza produkcje miedzy rajami
podatkowymi i jak bogaca sie tymczasowi, kontraktowi prezesi firm na
zwalnianiu, zwalnianiu i jeszcze raz zwalnianiu ktore jest najlepszym
sposobem na szybkie podbicie kursu akcji i wzrost rentownosci firmy.
Kyniu
--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/
-
6. Data: 2005-01-23 08:05:03
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl>
Dnia 23.01.2005 Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał/a:
> Sat, 22 Jan 2005 21:01:50 +0100, na pl.praca.dyskusje, krzysztofsf
> napisal(a):
>
>> Stanisław Michalkiewicz
> Problem z panem Michalkiewiczem jest taki ze:
poproszę o odniesienie się do _tego_ tekstu i podanie konkretnych
cytatów potwierdzających, że:
> - pisze pozornie prosto o rzeczach trudnych traktujac temat po lebkach i
> jedynie dotykajac wiercholka problemu
> - przedstawia argumenty w sposob odpowiadajacy hipotezie w celu wykazania
> slusznosci swojej tezy bez chocny proby spojrzenia na problem od drugiej
> strony
I jeszcze jedno:
> miejsc pracy - przenoszenie ich do "tanich" miejsc pracy jak Chiny (dniówka
> poniżej 1 USD), outsourcing (Nike, Adidas, .... nie maja juz ani jednego
hm, mam wobec tego pytanie. Jeśli produkcja jest przenoszona do Chin,
gdzie cena za roboczogodzinę jest, powiedzmy, 10x mniejsza, to co się
zmienia? Spadają koszty wytworzenia produktu końcowego, czyż nie? Czy
nie wolno producentowi obniżać tych kosztów? Tym bardziej, że zazwyczaj
prowadzi to do obniżenia cen?
I nie mów, że ludzie przez to tracą pracę. Można oczywiście _sztucznie_
utrzymać miejsca pracy, ale to dopiero do niczego nie prowadzi.
20 lat temu w Polsce prawie wszyscy mieli pracę. Zaś telewizor kolorowy
sobie kupić - to było osiągnięcie. I nie dlatego, że go "niebyło" -
były, w PEWEXach na przykład. Tylko ludzi nie było na nie stać, mimo, że
mieli pracę. Teraz telewizor kolorowy jest w zasięgu, nie zawaham się
powiedzieć, przeciętnego studenta, roznoszącego ulotki. I sądzę, że jest
bardziej w zasięgu niż 20 lat temu telewizor czarnobiały (to dla tych,
co stwierdzą, że to "postęp" obniżył ceny; owszem; ale postęp związany
również z potanieniem produkcji).
pozdrawiam,
> pracownika, praca czasowa (po co siec ksiegarni ma zatrudniac pracownikow
> na etat jak potrzebni sa rano miedzy 6 a 9 a potem po poludniu), a nawet
No właśnie - po co? Po to,żebyś Ty (i każdy, włącznie z tym pracownikiem
księgarni, który zarobiłby co prawda więcej...) płacił, dajmy na to, 50%
więcej za każdą książkę? Ja wolę iść do księgarni, gdzie kupię taniej...
> praca bezplatna na zasadzie wmawiania ludziom ze tak zdobeda doswiadczenie
> (swietnym przykladem jest np. MTV ktore bazuje na bezplatnych
> pracownikach).
Głupota ludzi. W MTV pracują ci, co chcą się tam pokazać. I nikt im nic
nie wmawia... Jeśli się na to godzą, znaczy, że sam fakt pokazania buzi
w TV jest im odpowiednim wynagrodzeniem.
> Przyklady jak to firmy likwiduja za kare zaklady w ktorych
> powstaly zwiazki zawodowe,
Winą są "ustawy o związkach zawodowych", które nadają takim związkom
inne prawa niż pozostałym stowarzyszeniom. Bo niby czemu? Jak chce
załozyc Stowarzyszenie Miłośników Lepienia Bałwanów Z Marchewką Zamiast
Nosa to mam inne uprawnienia (kardynalnie inne) niż Związek Zawodowy
Lepiaczy Bałwanów Z Marchewką Zamiast Nosa?
> jak przenosza produkcje miedzy rajami podatkowymi
I dobrze. Wole zapłacić 30% mniej za telewizor, radio, mały fiat niż 30%
więcej i mieć świadomość, że te 30% wsparły budżet jakiś...
--
Kender @ http://maczewski.dyndns.org
I'm Italian and euros are killing me enough as it is,
so I don't want to waste them!!
[Smeraldina]
-
7. Data: 2005-01-23 09:03:21
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: "Przemek" <b...@n...pl>
Użytkownik "Pawel Kender Maczewski" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:slrncv6mlf.i13.pawelma@dziubiak.maczewski.dyndn
s.org...
> Dnia 23.01.2005 Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał/a:
>> Sat, 22 Jan 2005 21:01:50 +0100, na pl.praca.dyskusje, krzysztofsf
>> napisal(a):
Prosze napisz wobec tego nazwe tego panstwa w ktorym niema podatkow,
prawa pracy i tym podobnych wynalazkow a ludzie zyja na wysokim poziomie
- z lektury tego tekstu wynika ze USA ,UE , i cala reszta rozwinietego
swiata jest
za bardzo socjalna czy fiskalna - to gdzie chcialbys zyc ; moze w Chinach
czy Indiach
obie gospodarki bardzo konkurencyjne tyle ze podejzewam ze 80% spoleczenstwa
jest niezbyt szczesliwe i opusciloby gdyby moglo ten twoj wzor.
pzdr
-
8. Data: 2005-01-23 09:39:00
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)
In article <s...@d...maczewski.dyndns.or
g> Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl> writes:
>From: Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl>
>Subject: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
>Date: Sun, 23 Jan 2005 09:05:03 +0100
>> jak przenosza produkcje miedzy rajami podatkowymi
>I dobrze. Wole zapłacić 30% mniej za telewizor, radio, mały fiat niż 30%
>więcej i mieć świadomość, że te 30% wsparły budżet jakiś...
Braki w podstawach ekonomii sie klaniaja ...
Jesli my (w Polsce) nie wytwarzamy niczego co mozna sprzedac chinczykom a
kupujemy wytworzony u nich towar to skad mamy wziac srodki na jego zakup?
Wydrukowac papierek? To, ze handel wymienny zostal zastapiony przez
posrednika (pieniadz) nie oznacza, ze zniknely zasady handlu - obie strony
musza miec sobie cos do zaoferowania.
--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.
-
9. Data: 2005-01-23 09:58:15
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: Jan Kowalski <j...@k...pl>
> Gwoli wyjasnienia - zgadzam sie z glownym przeslaniem ze nadmierny
> fiskalizm jest jedna z przyczyn wysokiego bezrobocia i bariera w rozwoju
> przedsiebiorczosci. Ciekaw jednak jestem czy gdyby pan Michalkiewicz
> napisal dalsza czesc art. w ktorej wspomnial by o potrzebie zrezygnowania z
> mitu darmowej edukacji, darmowej sluzby zdrowia, etc.... to czy nadal
Ciekawe poglądy, no no... A czy tak przez przypadek wynikiem
> wysokiego bezrobocia i bariera w rozwoju przedsiebiorczosci
nie są kłopoty z "mityczną" darmową edukacją i darmową służbą zdrowia?
Kolego, od kiedy w Polsce to jest darmowe? Nie zdajesz sobie sprawy,
ile pracy każdego pracownika idzie na te cele (i "zarządzanie" tym). A
im większe bezrobocie i większe bariery w rozwoju przedsiębiorczości,
tym więcej obciąża się pracujących... I coraz więcej brakuje środków!
-
10. Data: 2005-01-23 10:22:12
Temat: Re: Ciekawy tekst o przyczynach bezrobocia
Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
Sun, 23 Jan 2005 09:05:03 +0100, na pl.praca.dyskusje, Pawel Kender
Maczewski napisal(a):
> poproszę o odniesienie się do _tego_ tekstu i podanie konkretnych
> cytatów potwierdzających, że:
Niezbyt uwaznie zdaje sie czytasz - ciezko cytowac jesli to wlasnie
niewygodne dla swoich twierdzen zagadnienia pan Michalkiewicz pominal takie
jak fakt iz z tych podatkow i skladek finansowane sa sluzba zdrowia,
edukacja, policja, wojsko czy ze z tych pieniedzy utrzymywany jest obecny
system emerytalny. I bynajmniej nie chodzi mi o to ze jestem za utrzymaniem
tego sytsemu, bo uwazam go za bardzo wadliwy, tylko o to ze skoro pan
Michalkiewicz chce go reformowac to niech przedstawi spsob rozwiazania i
powyzszych problemow.
> hm, mam wobec tego pytanie. Jeśli produkcja jest przenoszona do Chin,
> gdzie cena za roboczogodzinę jest, powiedzmy, 10x mniejsza, to co się
> zmienia? Spadają koszty wytworzenia produktu końcowego, czyż nie? Czy
> nie wolno producentowi obniżać tych kosztów? Tym bardziej, że zazwyczaj
> prowadzi to do obniżenia cen?
Widzisz, wole zaplacic 50 zl za ksiazke majac w portfelu co miesiac 2000
PLN niz ogladac ja na wystawie za 25 PLN nie majac pracy i stalego zrodla
utrzymania - i sadze ze niejedna osoba sie z tym zgodzi.
O globalnym dzialaniu tego mechanizmu w gospodarce czyli o bilansie
handlowym juz pojawila sie wzmianka w wypowiedziach innych osob - otoz jak
dlugo bilans wymiany handlowej pozostaje w rownowadze wszystko jes OK.
Problem pojawia sie wowczas gdy gospodarka jednego kraju jest drenowana
przez inny kraj - a tak to wlasnie wyglada w naszym bilansie wymiany z
Chinami - my od nich kupujemy ale oni od nas juz nie.
> 20 lat temu w Polsce prawie wszyscy mieli pracę. Zaś telewizor kolorowy
> sobie kupić - to było osiągnięcie.
10 lat temu byl rok 1995 i byly to lata bumu gospodarczego ktore niejeden
wspomina z rozrzewnieniem teskniac za tamtymi czasami. A jesli wracamy do
komunizmu - tam nie chodzilo o kwestie pracy i zarobkow tylko niewydolnosci
systemu, paranoje systemu centralnego rozdzielnictwa, brak mechanizmow
racjonalnego wydawania srodkow, itd. Poczytaj czemu upadl komunizm. A tak
BTW tez ma to zwiazek z wymiana handlowa - kupowalismy od maszyn po owoce
za dewizy a sami nic nie bylismy w stanie zaoferowac swiatu.
> Tylko ludzi nie było na nie stać, mimo, że mieli pracę. Teraz telewizor
> kolorowy jest w zasięgu, nie zawaham się powiedzieć, przeciętnego studenta,
> roznoszącego ulotki.
Postep jest zwiazany nie z potanieniem produkcji a uproszczeniem technologi
i jej upowszechnieniem. Im produkt prostszy i powszechniejszy tym tanszy.
Moja pierwsza komorka wazyla blisko pol kilo i miala ze setke scalakow na
dwoch plytkach drukowanych polutowanych obustronnie. Dzisiaj cala
elektronika komorki miesci sie w jednym chipie.
> No właśnie - po co? Po to,żebyś Ty (i każdy, włącznie z tym pracownikiem
> księgarni, który zarobiłby co prawda więcej...) płacił, dajmy na to, 50%
> więcej za każdą książkę? Ja wolę iść do księgarni, gdzie kupię taniej...
A ja wole isc do takiej w ktorej mam pewnosc ze jak wydam kase to one wroca
do obiegu. Ze ksiegarnia wyda je na pesnej, czlowiek ze swoja pensja
pojdzie i kupi w mojej firmie komputer. To tak w bardzo mikroskopijnej
skali. Ale zasada jest prosta - jesli ludzie maja pieniadze na konsumpcje
to je wydaja i napedzaja gospodarke - mechanizm sie rozkreca. Jesli ludzie
nie zarabiaja to nie wydaja - obieg zamiera tak jak umiera zycie na pustyni
gdzie nie ma wody, a budzi sie gdy w okresowych strumieniach pojawia sie
woda. Ceny moga byc wysokie jesli ludzie maja pieniadze - jesli ludzie nie
maja pieniedzy to nawet niskie ceny nie napedza sprzedazy.
> Głupota ludzi. W MTV pracują ci, co chcą się tam pokazać. I nikt im nic
> nie wmawia... Jeśli się na to godzą, znaczy, że sam fakt pokazania buzi
> w TV jest im odpowiednim wynagrodzeniem.
Nie? To poczytaj jak jest. Wmawia sie im ze to jedyna szansa na zdobycie
kwalifikacji, doswiadczenia i etatu. No i owszem, jednostkom sie udaje, ale
setki dokladaja do tgo biznesu.
> Winą są "ustawy o związkach zawodowych", które nadają takim związkom
> inne prawa niż pozostałym stowarzyszeniom.
Nie chodzi wylacznie o przyklad z naszego podworka wiec nie przyrownuj
naszej ustawy do ustaw zwiazkowych w innych krajach.
> I dobrze. Wole zapłacić 30% mniej za telewizor, radio, mały fiat niż 30%
> więcej i mieć świadomość, że te 30% wsparły budżet jakiś...
I miec swiadomosc ze wsparles budzet takich Chin zerujacych na niewolniczej
pracy wiezniow politycznych, ze zmuszasz do pracy w nieludzkich warunkach
dzieci, ze zmuszasz do pracy ludzi w nieludzkich warunkach, na nieludzkich
zasadach, z wynagrodzeniem nizszym niz koszt produkcji, ze przez Ciebie
sasiadka nie ma czym nakarmic dzieci i ze za twoje pieniadze jakis wojskowy
kacyk sie zbroi by za kilka - kilkadziesiat lat przyjsc i narzucic Ci sila
jedyna sluszna religie jaka jest islam. Masz tego swiadomosc czy tez Twoja
wyobraznia jest zbyt plytka by pojac ze ten twoj tanszy zakup okupiony jest
14 godzinna praca kobiet w Biedronce i ze traca przez to zdrowie, a jak juz
je straca to pojda po zasilek/rente/emeryture do panstwa i panstwo Ci
zabierze to co oszczedziles pobierajac przy okazji haracz dla rzadzacej
partii? A masz swiadomosc ze pewnego dnia ten system szlag trafi i ludzie
wyjda na ulice jak - blisko 100 lat temu - w Rosji i takich jak ty beda
rozstrzeliwac, albo jak wczesniej we Francji zostaniesz pozbawiony glowy za
swoj egoizm i krotkowzrocznosc.
Kyniu
--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/