Mam ciekawa sytuacje w pracy.

Firma w ktorej pracowalem postanowila zredukowac caly jeden dzial, a
mianowicie dzial sprzedazy. Dzial ten wykupila inna firma i dostalismy
propozycje, zeby przejsc do nowej firmy na tych samych obowiaujacych
zasadach co w starej.

Oczywiscie wiaze sie to z wypowiedzeniem w starej firmie i umowa w nowej.
Najpierw zostalismy przyjeci do nowej firmy. Umowy o prace, o
odpowiedzialnosci, to wszystko zostalo zalatwione.
Za pare dni w starej firmie sie obudzili i przypomnialo im sie, ze trzeba
nas zwolnic. Oczywiscie z data wstecz. OK. Z tym nie bylo problemu.
Dostalismy wypowiedzenie za porozumieniem stron I TU ZACZAL SIE PROBLEM. Na
wypowiedzeniu jasno pisze, ze nie powstalo ono z winy zakladu. Co oczywiscie
jest bzdura. Prezes szczerze mi powiedzial, ze jakby napisal odwrotnie to
firma musialaby nam wyplacic odprawe.

Sytuacja jest taka. On nie chce mi podpisac wypowiedzenia za porozumieniem z
winy zakladu, a ja nie chce podpisac wypowiedzenia za porozumieniem ale na
moja prosbe. Caly problem polega na tym, ze on chce na sile wykombinowac jak
mi tej odprawy nie wyplacic. I teraz pytanie. Jakie firma moze zrobic
posuniecie? Jedynym wyjsciem, zeby sie mnie pozbyc to wypowiedzenie w
normalnym trybie ( 3 miesiace). Pomijam to, ze firma i tak bedzie na tym
stratna bo bedzie mnie musiala trzymac jeszcze 3 miesiace, a odprawe i tak
beda musieli wyplacic. Ale zalozmy, ze beda chcieli mi zrobic na zlosc.
Pracujac w 2 firmach zrodzi mi sie chyba nie lada problem. Chociaz obie
firmy mieszcza sie pod tym samym adresem, to chyba nie moge wykonywac pracy
i tu i tam :) Co moge zrobic w tej sytuacji? Jezeli stawie sie w starej
firmie, to bede mial bumelke w nowej. W konsekwencji dyscyplinarke, lub
porzucenie pracy ( pracuje w nowej 5 dzien). Na nowej pracy mi nie zalezy.
Czy jezeli faktycznie bym tak postapil, to czy taki papiery moga mi
"brudzic" w przyszlosci? Oczywiscie zakladam, ze nowa firma nie bedzie
chciala ze mna rozwiazac umowy z dnia na dzien ( 3 miesiace wypowiedzenia).
A moze jest szansa na zwolnienie z dnia na dzien na podstawie paragrafu
"razace zaniedbania pracodawcy". W nowej firmie panuje chaos. Zla
organizacja pracy, braki w dokumentach, niekompletne oprogramowanie a prace
trzeba wykonywac, duzo opowiadania. Jak takie zwolnienie wyglada w praktyce?

W jaki inny sposob moze zagrac stary pracodawca?

pozdrawiam
Laris

do góry

> trybie porozumienia stron NIE ISTNIEJA wzgledy organizacyjne, lub
> ekonomiczne zaklady pracy w rozumieniu ustawy z dnia 28 grudnia 1989 roku
o


IMHO na podstawie powyższego możesz zapomnieć o 3-miesięcznym wypowiedzeniu,
bo na "dzień dobry" masz tylko dwa tygodnie, w miarę szybko miesiąc, a do
trzech miesięcy jakoś kilka lat przepracowanych brakuje.... negocjuj ile
się da :)

--
to tylko moje zdanie
*G*R*O*M*A*X*

do góry

A moze jest to porozumienie miedzy pracodawcami lub inaczej przejecie
pracownikow
http://prawo-pracy.pl/przejecie_zakladu_pracy_przez_
innego_pracodawce-a-33.html

do góry

Użytkownik "D" <w...@e...mn> napisał w wiadomości
news:ec2buo$3ig$1@news.dialog.net.pl...
>A moze jest to porozumienie miedzy pracodawcami lub inaczej przejecie
>pracownikow
> http://prawo-pracy.pl/przejecie_zakladu_pracy_przez_
innego_pracodawce-a-33.html

Nie. Mam nowa umowe, nowego pracodawce, nowa organizacja pracy, tylko
miejsce jest to samo. Sprawa teraz tyczy sie zwolnienia.

pozdrawiam
Laris

do góry

Użytkownik "Laris" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ec2cuh$882$1@news.onet.pl...

Wypowiedzenie brzmi tak

"Porozumienie stron rozwiazujace umowe o prace

...... umowa zawarta w dniu xx-xx-xx ulega rozwiazaniu z dniem xx-xx--xx na
mocy porozumienia stron, tj. w trybie przewidzianym w art.30 par.1 kodeksu
pracy. Strony zgodnie stwiardzaja, ze u podstaw rozwiazania umowy o prace w
trybie porozumienia stron NIE ISTNIEJA wzgledy organizacyjne, lub
ekonomiczne zaklady pracy w rozumieniu ustawy z dnia 28 grudnia 1989 roku o
szczegolnych zasadach rozwiazywania stosunkow pracy z przyczyn dotyczacych
zakladu pracy (Dz.U. z 1990 roku nr 4, poz. 19 z pozniejszymi zmianami)"

Laris

do góry

Użytkownik "gromax" <g...@N...interia.pl> napisał w wiadomości
news:ec2dl5$d3o$1@inews.gazeta.pl...
>> trybie porozumienia stron NIE ISTNIEJA wzgledy organizacyjne, lub
>> ekonomiczne zaklady pracy w rozumieniu ustawy z dnia 28 grudnia 1989 roku
> o
>
>
> IMHO na podstawie powyższego możesz zapomnieć o 3-miesięcznym
> wypowiedzeniu,
> bo na "dzień dobry" masz tylko dwa tygodnie, w miarę szybko miesiąc, a do
> trzech miesięcy jakoś kilka lat przepracowanych brakuje.... negocjuj ile
> się da :)

Po pierwsze w firmie ktora mnie zwalnia i wystosowala takie pismo pracowalem
przeszlo 3 lata. A wiec jak nie podpisze mu tych papierow, to inaczej mnie
nie zwolni niz wreczenie mi wypowiedzenia w normalnym trybie. Tyle, ze
wlasnie tu jest problem. Jak juz takie wypowiedzenie dostane, to jak mam
pogodzic angaz w 2 firmach naraz? Ja juz jestem w nowej firmie zatrudniony.
Mam sie nie stawic do pracy??

Laris

do góry

Pięknego dnia Thu, 17 Aug 2006 18:52:09 +0200, "Laris"
<o...@p...onet.pl> zakodował:

>Dostalismy wypowiedzenie za porozumieniem stron

Nie ma czegoś takiego. Albo wypowiedzenie, albo porozumienie.

>Ale zalozmy, ze beda chcieli mi zrobic na zlosc.

Jak zechcą zrobić na złość, to raczej masz przechlapane. Bo pracujesz
u nich? Jeżeli nie - to jak się rozstałeś? Jeżeli tak - to czemu nie
byłeś w pracy wczoraj, przedwczoraj, tydzień temu? Można za to zwolnić
"dyscyplinarnie". To chyba oczywiste, że jak w tym czasie byłeś u
pracodawcy B nie mogłeś być jednocześnie u pracodawcy A. Poczytaj
jeszcze co podpisałeś - może w B masz zakaz pracy u firmach podobnej
branży.

Generalnie - złapał Tatar Tatarzyna....
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

Laris napisał(a):

[...]

> Po pierwsze w firmie ktora mnie zwalnia i wystosowala takie pismo pracowalem
> przeszlo 3 lata. A wiec jak nie podpisze mu tych papierow, to inaczej mnie
> nie zwolni niz wreczenie mi wypowiedzenia w normalnym trybie. Tyle, ze
> wlasnie tu jest problem. Jak juz takie wypowiedzenie dostane, to jak mam
> pogodzic angaz w 2 firmach naraz? Ja juz jestem w nowej firmie zatrudniony.
> Mam sie nie stawic do pracy??

A jak skutkiem swojego kombinatostwa dostaniesz wypowiedzenia w obu firmach
(w jednej 3-miesięczne, w drugiej dyscyplinarkę za niestawienie się), to co
wtedy zrobis?

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnee9f3g.36g.proteus@ender.elsat.net.pl...

> A jak skutkiem swojego kombinatostwa dostaniesz wypowiedzenia w obu
> firmach
> (w jednej 3-miesięczne, w drugiej dyscyplinarkę za niestawienie się), to
> co
> wtedy zrobis?

Po pierwsze to kombinuje moj stary pracodawca.

A po drugie. Z wypowiedzeniem 3 miesiecznym sie licze i naturalnie to
akceptuje. Beda jeszcze 3 wyplaty no i odprawa.
Problem z druga firma. O ile tam na pracy mi nie zalezy, to nie chcialbym
zabrudzic papierow. Zastanawiam sie, czy w przypadku porzucenia pracy
zostaje jakis slad w papierach? Czy musze sie przyznawac do tego drugiego
pracodawcy, jezeli bede sie ubiegal o prace w innej firmie? Czy te 5 dni
pracy cos znacza?

Caly problem zrobila stara firma. Gdyby dali nam takie wypowiedzenie jakie
zacytowalem, to naturalnie bym go nie podpisal. Wtedy bym musial dostac tak
jak pisalem. 3 miesiace wypowiedzenia i odprawe tak czy siak. Oczywiscie
praca w drugiej firmie by mi przepadla. A ja najpierw sie zatrudnilem u
pracodawcy nowego (szefowa w nowej firmie zostala babka ze starej), a potem
stara firma przypomniala sobie, ze musi mnie zwolnic. Nie wzieli tylko pod
uwage tego, ze nie przyjme wypowiedzenia, ktore jest falszywe. Oni maja
problem i ja mam problem.

pozdrawiam
Laris

do góry

Użytkownik "Kaizen" <x...@c...sz> napisał w wiadomości
news:2re9e293csi9tqd48h6fr65514bhj8gbki@4ax.com...

> Jak zechcą zrobić na złość, to raczej masz przechlapane. Bo pracujesz
> u nich?

Teoretycznie tak (wg papierow), w praktyce nie

> Jeżeli nie - to jak się rozstałeś? Jeżeli tak - to czemu nie
> byłeś w pracy wczoraj, przedwczoraj, tydzień temu?

Tu jest wlasnie problem. Bo ja bylem w pracy. To jest to samo miejsce pracy.
Ten sam adres. Nawet karte obecnosci podpisuje jeszcze w starej firmie. Na
scislosc to moge sie upierac, ze nie bylem w nowej firmie :) Dyscyplinarka
za 5 lat nie wchodzi w gre. Ale za 5 dni, to nie wiem czy jest sie czym
przejmowac.

Zreszta jak pisalem u nowego pracodawcy probowalbym sie zwolnic z jego winy.
Jest cos takiego jak razace zaniedbania pracodawcy i wtedy mozna rzucic
prace z dnia na dzien. A u mnie papiery w pracy sa niekompletne, szkolenia
praktycznie nie bylo, program nie jest poprawnie uruchomiony do pracy,
ogolny balagan a pracowac karza. Tylko jak takie zwolnienie mialoby
wygladac?

> Można za to zwolnić
> "dyscyplinarnie". To chyba oczywiste, że jak w tym czasie byłeś u
> pracodawcy B nie mogłeś być jednocześnie u pracodawcy A.

No wlasnie w tym problem.

> Poczytaj
> jeszcze co podpisałeś - może w B masz zakaz pracy u firmach podobnej
> branży.

W zadnym wypadku. Cala operacje przeprowadzili prezesi ktorzy sie znaja.
Jeden sprzedal pol firmy, drugi kupil. Ale NIE JEST TO PRZEKAZANIE, tylko w
normalnym trybie. Zwolnienie i angaz. Tyle, ze u mine bylo odwrotnie :/

Laris

do góry