-
21. Data: 2003-03-12 13:22:38
Temat: Odp: Ciekawa sytuacja...
Od: "Michal Sz." <v...@p...fm>
Użytkownik Kasia Mikołajczyk <k...@b...ceti.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b4nc4j$kco$...@d...ceti.com.pl...
>
> Czyli osoba, ktora sie pomylila zwrocila firmie pieniadze za te skladki i
> podatek, ktora firma wczesniej odprowadzila?? To chyba zwrocila komus z
> "gory" do kieszeni, bo przeciez nie do kasy! Albo nie rozumiem :(
Nie zwrocila firmie tych pieniedzy, tylko zwrocila mi...
> to troche i ja bym jednak wolala wszystko wyprostowac. Kiedys to Ty mozesz
> byc posadzony o kombinowanie z tymi swiadectwami pracy i podawanie
> nieprawdziwych danych (urzad pracy), a tu bedziesz w jakims tam stopniu
> bronil (kryl) osoby, ktora popelnia dosc powazny blad. A jestes pewien, ze
> pieniedzy, ktore Ty niby dostales, jako pensje, nie wziela inna osoba
> podpisujac sie np. za Ciebie?
Pewien tego nie jestem, ale osoba z ktora rozmawialem to byl generalnie
jeden z dyrektorow i zapewnial mnie, ze nikt pieniedzy nie bral...
> > A umowy nie podpisali drugiej, tylko swiadectwo pracy... Ja podpisalem
> > zerwanie umowy za porozumieniem stron.
>
> Ale miales tam umowe na okres probny czy okreslony chyba 4 miesiecy, o ile
> dobrze pamietam, do kwietnia, a dalej co? Musiala byc jeszcze jakas! Na
> pewno nikt takiej "za Ciebie" nie podpisal? Podpisales przeciez
rozwiazanie
> za porozumieniem stron jakiejs umowy, tylko jakiej?
A tego nie wiem, ale na poczatku podpisalem umowe na 3misiace i po 2 i pol
kazali mi podpisac za porozumieniem stron a ostatnio takze zostalem
poproszony po prostu o rezygnacje z pracy i podpisanie podania za
porozumieniem stron.
-
22. Data: 2003-03-12 13:27:53
Temat: Odp: Ciekawa sytuacja...
Od: "Michal Sz." <v...@p...fm>
Użytkownik dromader <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b4nasc$isf$...@a...dialog.net.pl...
> > Ale nikomu nie udowodnie, ze nie pobieralem wyplaty... :|
> >
> rzecz w tym ze nie musisz.
> jesli wystapisz z takim roszczeniem to wystarczy.
> pracodawca musi udowodnic ze to bzdura i ze przelal ci pieniadze lub ma
> podpis na dokumencie kasowym.
> tak jak obserwuje watek to odnosze wrazenie ze chodzilo o zbudowanie
> wyimaginowanych kosztow dodatkowego pracownika lub co bardfzie
prawdopodobne
> pobranie przez kogos "twojej" pensji (nawet bez wiedzy tzw "gory").
> tym bardziej jednak mozesz wystapic o zalegle pobory - przy okazji w
firmie
> zrobia porzadek; moze nawet podziekuja ;-)
To bylby dobry pomysl, ale jest "ALE".
Gdy zapytalem sie co sie stalo z tymi pieniedzmi co niby pobieralem,
otrzymalem odpowiedz, ze nikt ich nie pobieral i ja tez nie mam do nich
prawa BO nie wykonywalem pracy, po prostu nie pracowalem, wiec za co mialbym
otrzymac pieniadze... a jezeli sie bym dalej upieral itp. to po prostu oni
by zlozyli korekte do zusu itp. ze sie pomylili... jeszcze jedno gdy
dostalem pieniadze za ten zwrot podatku to podpisalem karteczke taka zwykla
ze otrzymalem "tu kwota" od firmy "x", te pieniadze co mialbym zwrocic za
drugiego pracodawce, nie wiem czy to ma jakies znaczenie...
Pracodawca nie mialby chyba zadnych dowodow, ze mi wyplacili jakiekolwiek
pieniadze... generalnie z tego co widzialem pity i Rmua to bylo by pare
tysiecy przez okres co nie pracowalem...
-
23. Data: 2003-03-12 13:32:43
Temat: Odp: Ciekawa sytuacja...
Od: "Michal Sz." <v...@p...fm>
Użytkownik Rafal <?@?.?> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b4n87d$avv$...@a...dialog.net.pl...
>
> Ja się tylko zastanawiam jak to będzie z urzędem skarbowym.
> No bo jeżeli przyjmujesz wersję, że jednak u nich nie pracowałeś - to
> powinieneś teraz złożyć korektę zeznania rocznego (które jak mniemam już
> złożyłeś uwzględniając fikcyjne wynagrodzenie od tej firmy).
> Korekta pomniejszy podstawę Twojego opodatkowania a tym samym będziesz
miał
> gigantyczny zwrot podatku (tyle pieniędzy ile ta firma płaciła od maja do
> grudnia jako Twój podatek dochodowy).
> Ale de facto ten zwrot Ci się nie należy, bo przecież nie zarobiłeś tych
> pieniędzy. W sumie powinieneś oddać go firmie, ale w jakim trybie, w
jakiej
> formie...nie mam pojęcia.
Hmm... to jest tak, rozliczylem sie z podatku za caly poprzedni rok i za
prace w tej firmie przez te 11miesiecy i w trakcie tego za drugiego
pracodawce 3 i pol miesiaca i jeszcze umowa zlecenie dwa tygodnie, wiec wiem
ze US bede musial oddac jakies skladki za drugiego pracodawce bo dwie firmy
nie moga placic takich samym skladek w tym samym czasie czy cos takiego...
Najgorsze jest to, ze rozliczam sie z pieniedzy ktorych nie otrzymalem...
tylko skladki na zus i inne rzeczy...
> Ale wogóle ta cała sytuacja jest podejrzana. Przecież jeżeli figurowałeś
na
> liście płac, to dlaczego nie przelewano pieniędzy na Twoje konto? No bo
> rozumiem, że na liście płac musiałeś figurować.
Wlasnie tez sie zastanawiam... Wyplaty jak pracowalem dostawalem do reki i
podpisywalem zawsze kwitek o pobranej wyplacie.
-
24. Data: 2003-03-12 13:45:06
Temat: Re: Ciekawa sytuacja...
Od: "Kasia Mikołajczyk" <k...@b...ceti.pl>
Użytkownik "Michal Sz." <v...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b4nch8$78m$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Czyli osoba, ktora sie pomylila zwrocila firmie pieniadze za te skladki
i
> > podatek, ktora firma wczesniej odprowadzila?? To chyba zwrocila komus z
> > "gory" do kieszeni, bo przeciez nie do kasy! Albo nie rozumiem :(
>
> Nie zwrocila firmie tych pieniedzy, tylko zwrocila mi...
Czyli pewnie chodzilo tu o tzw. kwote wolna od podatku, czyli cos ok. 43,-
pln z groszami w zeszlym roku x 8 miesiecy, tak? A jezeli nie taka kwota, to
ja nie wiem, o jaka chodzi.
> > nieprawdziwych danych (urzad pracy), a tu bedziesz w jakims tam stopniu
> > bronil (kryl) osoby, ktora popelnia dosc powazny blad. A jestes pewien,
ze
> > pieniedzy, ktore Ty niby dostales, jako pensje, nie wziela inna osoba
> > podpisujac sie np. za Ciebie?
> Pewien tego nie jestem, ale osoba z ktora rozmawialem to byl generalnie
> jeden z dyrektorow i zapewnial mnie, ze nikt pieniedzy nie bral...
Moze wesze spisek nie tam, gdzie powinnam, a moze wcale go nie ma, ale
jezeli firma jest duza to najczesciej wynagrodzenia przekazywane sa na konta
bankowe. W firmie musi byc jakies potwierdzenie, ze pracownik pensje
otrzymal...
> > Ale miales tam umowe na okres probny czy okreslony chyba 4 miesiecy, o
ile
> > dobrze pamietam, do kwietnia, a dalej co? Musiala byc jeszcze jakas! Na
> > pewno nikt takiej "za Ciebie" nie podpisal? Podpisales przeciez
> rozwiazanie
> > za porozumieniem stron jakiejs umowy, tylko jakiej?
>
> A tego nie wiem, ale na poczatku podpisalem umowe na 3misiace i po 2 i pol
> kazali mi podpisac za porozumieniem stron a ostatnio takze zostalem
> poproszony po prostu o rezygnacje z pracy i podpisanie podania za
> porozumieniem stron.
Rozwiazanie umowy, ale ktorej? Moze jednak ktos jakas umowe z "Toba"
podpisal...
Kasia
-
25. Data: 2003-03-12 14:05:24
Temat: Re: Ciekawa sytuacja...
Od: "Kasia Mikołajczyk" <k...@b...ceti.pl>
Użytkownik "Michal Sz." <v...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b4ncr3$8k4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik dromader <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:b4nasc$isf$...@a...dialog.net.pl...
> > > Ale nikomu nie udowodnie, ze nie pobieralem wyplaty... :|
> > >
> > rzecz w tym ze nie musisz.
Dokladnie.
> > jesli wystapisz z takim roszczeniem to wystarczy.
> > pracodawca musi udowodnic ze to bzdura i ze przelal ci pieniadze lub ma
> > podpis na dokumencie kasowym.
No wlasnie.
> > tak jak obserwuje watek to odnosze wrazenie ze chodzilo o zbudowanie
> > wyimaginowanych kosztow dodatkowego pracownika lub co bardfzie
> prawdopodobne
> > pobranie przez kogos "twojej" pensji (nawet bez wiedzy tzw "gory").
Tez mi to przyszlo do glowy.
> Gdy zapytalem sie co sie stalo z tymi pieniedzmi co niby pobieralem,
> otrzymalem odpowiedz, ze nikt ich nie pobieral i ja tez nie mam do nich
> prawa BO nie wykonywalem pracy, po prostu nie pracowalem, wiec za co
mialbym
> otrzymac pieniadze...
Nie podoba mi sie taka odpowiedz. Skoro firma duza, pomijam, ze znana i
renomowana ;) to byc moze prowadzi pelna ksiegowosc. Wtedy musi dokumentowac
dokladnie kazde zdarzenie gospodarcze, czyli zarowno wyplyw gotowki z kasy,
jak i z konta bankowego. Gdzies tam pozniej napisales, ze brales gotowke z
kasy, to moze jednak firma nie taka duza. Nie wiem, ale odpowiedz i tak mi
sie nie podoba.
> a jezeli sie bym dalej upieral itp. to po prostu oni
> by zlozyli korekte do zusu itp. ze sie pomylili... jeszcze jedno gdy
> dostalem pieniadze za ten zwrot podatku to podpisalem karteczke taka
zwykla
> ze otrzymalem "tu kwota" od firmy "x", te pieniadze co mialbym zwrocic za
> drugiego pracodawce, nie wiem czy to ma jakies znaczenie...
Otrzymales "od firmy" czy od pracownika, ktory nie chcial stracic stolka
przez swoja pomylke?
> Pracodawca nie mialby chyba zadnych dowodow, ze mi wyplacili jakiekolwiek
> pieniadze... generalnie z tego co widzialem pity i Rmua to bylo by pare
> tysiecy przez okres co nie pracowalem...
Czyli machneli reka na dosc spora kase... Moje zdanie jest takie, ze mi sie
nie podoba i ja bym wolala oddac kase, wszystko skorygowac i poprosic o
prawdziwe swiadectwo pracy.
Kasia
-
26. Data: 2003-03-12 16:54:42
Temat: Odp: Ciekawa sytuacja...
Od: "Michal Sz." <v...@p...fm>
Użytkownik Kasia Mikołajczyk <k...@b...ceti.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b4nemt$mh7$...@d...ceti.com.pl...
>
> > a jezeli sie bym dalej upieral itp. to po prostu oni
> > by zlozyli korekte do zusu itp. ze sie pomylili... jeszcze jedno gdy
> > dostalem pieniadze za ten zwrot podatku to podpisalem karteczke taka
> zwykla
> > ze otrzymalem "tu kwota" od firmy "x", te pieniadze co mialbym zwrocic
za
> > drugiego pracodawce, nie wiem czy to ma jakies znaczenie...
>
> Otrzymales "od firmy" czy od pracownika, ktory nie chcial stracic stolka
> przez swoja pomylke?
Rzekomo od pracownika, ale wreczyl mi jeden z Dyrektorow... ;)
> > Pracodawca nie mialby chyba zadnych dowodow, ze mi wyplacili
jakiekolwiek
> > pieniadze... generalnie z tego co widzialem pity i Rmua to bylo by pare
> > tysiecy przez okres co nie pracowalem...
>
> Czyli machneli reka na dosc spora kase... Moje zdanie jest takie, ze mi
sie
> nie podoba i ja bym wolala oddac kase, wszystko skorygowac i poprosic o
> prawdziwe swiadectwo pracy.
Generalnie chyba jest za pozno na to... :| Zadnych plusow w tej sytuacji nie
widzisz? ;)
-
27. Data: 2003-03-12 16:59:11
Temat: Odp: Ciekawa sytuacja...
Od: "Michal Sz." <v...@p...fm>
Użytkownik Kasia Mikołajczyk <k...@b...ceti.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b4ndgs$leu$...@d...ceti.com.pl...
>
> Czyli pewnie chodzilo tu o tzw. kwote wolna od podatku, czyli cos ok. 43,-
> pln z groszami w zeszlym roku x 8 miesiecy, tak? A jezeli nie taka kwota,
to
> ja nie wiem, o jaka chodzi.
Mi chodzilo o kwote jaka bym musial oddac US za okres zatrudnienia u
drugiego pracodawcy, wiem ze jakies skladki nie moga sie dublowac... a jak
to sie nazywa nie wiem.
> > Pewien tego nie jestem, ale osoba z ktora rozmawialem to byl generalnie
> > jeden z dyrektorow i zapewnial mnie, ze nikt pieniedzy nie bral...
>
> Moze wesze spisek nie tam, gdzie powinnam, a moze wcale go nie ma, ale
> jezeli firma jest duza to najczesciej wynagrodzenia przekazywane sa na
konta
> bankowe. W firmie musi byc jakies potwierdzenie, ze pracownik pensje
> otrzymal...
Hmm... byla taka opcja ale generalnie byl to poczatek mojej pracy, wiec
bralem do reki, nie byla glowna siedziba biura, tylko jeden z punktow
handlowych, a dodam, ze w Centrum stolicy ;)
> >
> > A tego nie wiem, ale na poczatku podpisalem umowe na 3misiace i po 2 i
pol
> > kazali mi podpisac za porozumieniem stron a ostatnio takze zostalem
> > poproszony po prostu o rezygnacje z pracy i podpisanie podania za
> > porozumieniem stron.
>
> Rozwiazanie umowy, ale ktorej? Moze jednak ktos jakas umowe z "Toba"
> podpisal...
Nie. Umowy nie podpisalem drugiej, tylko na okres probny w styczniu. A to
bylo generalnie rezygnacja z pracy za porozumieniem stron.
-
28. Data: 2003-03-13 10:39:19
Temat: Re: Ciekawa sytuacja...
Od: "Kasia Mikołajczyk" <k...@b...ceti.pl>
Użytkownik "Michal Sz." <v...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b4nouv$7lm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Otrzymales "od firmy" czy od pracownika, ktory nie chcial stracic stolka
> > przez swoja pomylke?
>
> Rzekomo od pracownika, ale wreczyl mi jeden z Dyrektorow... ;)
Acha... rzekomo ;)
> > Czyli machneli reka na dosc spora kase... Moje zdanie jest takie, ze mi
> sie
> > nie podoba i ja bym wolala oddac kase, wszystko skorygowac i poprosic o
> > prawdziwe swiadectwo pracy.
> Generalnie chyba jest za pozno na to... :| Zadnych plusow w tej sytuacji
nie
> widzisz? ;)
Za pozno nie jest, ale moze faktycznie lepiej juz nie mieszac, nie wiem...
Ale popatrz, gdybys zarobil w drugiej firmie na tyle duzo, ze przy
rozliczeniu rocznym wpadlbys w drugi przedzial skali podatkowej i musial
zaplacic 30 % podatku, to kto by go za Ciebie zaplacil? Dyrektor z pierwszej
firmy?
Plusy? :) No ... ten... tego..., to np. miales oplacone skladki zusowskie za
caly rok, poszly wplaty na II filar do OFE, staz masz dlugi i mozesz go w CV
wpisywac... Wystarczy? ;)
Kasia
PS: jak nie chcesz odkrecac tego wszystkiego z powrotem, to wymien, gdzie
sie da te stare swiadectwa na nowe, odmow pare zdrowasiek i zapomnij :)
tylko, zeby pozniej nie bylo na mnie! :)
-
29. Data: 2003-03-13 11:01:36
Temat: Re: Ciekawa sytuacja...
Od: "Kasia Mikołajczyk" <k...@b...ceti.pl>
Użytkownik "Michal Sz." <v...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b4np7f$8n2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Czyli pewnie chodzilo tu o tzw. kwote wolna od podatku, czyli cos ok.
43,-
> > pln z groszami w zeszlym roku x 8 miesiecy, tak? A jezeli nie taka
kwota,
> > to ja nie wiem, o jaka chodzi.
> Mi chodzilo o kwote jaka bym musial oddac US za okres zatrudnienia u
> drugiego pracodawcy, wiem ze jakies skladki nie moga sie dublowac... a jak
> to sie nazywa nie wiem.
Do US? Czy do ZUS? Bo jak skladki to do ZUS. Do US to tylko podatek. Nie za
bardzo wiem o jakie skladki moze w Twoim przypadku chodzic... Tylko ta kwota
"wolna od podatku" przychodzi mi do glowy.
> > jezeli firma jest duza to najczesciej wynagrodzenia przekazywane sa na
> konta
> > bankowe. W firmie musi byc jakies potwierdzenie, ze pracownik pensje
> > otrzymal...
> Hmm... byla taka opcja ale generalnie byl to poczatek mojej pracy, wiec
> bralem do reki, nie byla glowna siedziba biura, tylko jeden z punktow
> handlowych, a dodam, ze w Centrum stolicy ;)
Zdradz mi tylko, czy to byla spolka akcyjna, czy sp. z o.o., czy cos innego,
dobrze??
> > > A tego nie wiem, ale na poczatku podpisalem umowe na 3misiace i po 2 i
> pol
> > > kazali mi podpisac za porozumieniem stron a ostatnio takze zostalem
> > > poproszony po prostu o rezygnacje z pracy i podpisanie podania za
> > > porozumieniem stron.
> > Rozwiazanie umowy, ale ktorej? Moze jednak ktos jakas umowe z "Toba"
> > podpisal...
> Nie. Umowy nie podpisalem drugiej, tylko na okres probny w styczniu. A to
> bylo generalnie rezygnacja z pracy za porozumieniem stron.
No wlasnie, Ty nie podpisywales drugiej umowy, ale moze "ktos" za Ciebie
podpisal? Jakos sie uwzielam na te wersje wydarzen, ale nie zawsze jestem
taka podejrzliwa :)
Kasia
-
30. Data: 2003-03-13 11:06:06
Temat: Odp: Ciekawa sytuacja...
Od: "Rafal" <?@?.?>
Użytkownik Michal Sz. <v...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b4np7f$8n2$...@n...news.tpi.pl...
[...]
Ja myślę, że tej sprawy tak łatwo na grupie nie rozwiążesz.
Radzę Ci lepiej skontaktuj się lepiej z jakimś prawnikiem i nie tuszuj na
siłę czyjegoś błędu. Kiedyś ktoś Ci to wysunie na światło dzienne i wtedy za
późno będzie na tłumaczenia. Jaki Ty masz interes w tym, żeby kryć błąd
firmy? Przeciez sam siebie narażasz na zarzut skłądania fałszywych
oświadczeń.
Rafał