-
41. Data: 2005-09-13 10:44:36
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: Przemek Z <z...@w...pl>
Bremse napisał(a):
> Jeszcze jedno pytanie dotyczące sytuacji na rynku pracy (odpowiedź
> może być na priv) - które łódzkie firmy oferują płacę
> studentom/absolwentom w wysokości ok. 3,5-4k zł/msc i jaka jest
> średnia płaca na wejście dla absolwenta?
Witam.
Troszkę ciężki pytanie. Mówimy o jakiej branży? Bo chyba każda branża
charakteryzuje się innymi zarobkami, więc ciężko będzie tu coś powiedzieć.
Jeśli już dotarliśmy do zarobków inżynierów to ja również pytanko: Ile
zarabiają inżynierowie po wydziałach elektrycznych?
elektroenergetcznych? Z przebiegu dyskusji chyba tylko Pan Piotr działa
w tej branży, ale może są i obserwatorzy.
Pozdrawiam
Przemek
-
42. Data: 2005-09-13 10:47:33
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 13-09-2005 o 12:39:52 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
napisał:
>
> Użytkownik "Tomasz Płókarz"
> <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> napisał w wiadomości
> news:op.sw09vedbfrn0ri@donkichot...
>
>>
>> Z drugiej strony jednak nie jest IMO konieczne, aby _wszyscy_ znali
>> angielski nawet przy tych założeniach. Nie popadajmy w przesadę.
>
> Kazdy, kto moze miec powod omowic cos ze swojej dzialki z zagranicznym
> kontrahentem/centrala/klientem powinien.
Tak, ale takich ludzi nawet w oddziałach zagranicznych firm moze byc 100%
albo i 15%.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
43. Data: 2005-09-13 10:48:29
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
news:769di1tufbf7ivlirngh6j9ef6otvcr6a3@4ax.com...
> On Tue, 13 Sep 2005 08:08:10 +0200, badzio wrote:
> Przyznaję, że miałem błędne pojęcie o rynku pracy. Nie wiedziałem, że
> z absolwentami i studentami "pseudouczelni" się po prostu nie rozmawia
> i nie zaprasza na rozmowy kwalifikacyjne.
> Korzystając z okazji chciałbym się zapytać z czego wynika chęć
> zatrudnienia absolwenta renomowanej uczelni? Tzn. jakie atuty posiada
> absolwent takiej uczelni?
Nie panikuj, bo te atuty sa wazne tylko w niektorych rodzajach prac - ale
tam gdzie sa, jest tak, jak Ci przepisca powiedzial.
Ogolnie chodzi o dowod sprawnego opanowywania duzych partii w miare trudnego
materialu - czyli szybkie uczenie sie, sprawnosc intelektualna. Na
"renomowanych" jest znacznie wiecej materialu do opanowania (z ktorego jest
sie surowo rozliczanym) niz na "pseudo". Moja uczelnia (AE Wroclaw) to
przyzwoity sredniak nie umywajacy sie do SGH, ale majac kontakt ze
studentami z prytwanych widzialam, ze wymaga sie od nich opanowania ok.
30-40% materialu, ktory mielismy do opanowania my i zwykle bylo to te
latwiejsze 30% :) a do tego prawie nikogo sie z nich nie wywala za zle
wyniki, bo placa, a uczelnia prywatna musi z czegos zyc.
I.
-
44. Data: 2005-09-13 10:54:25
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>
13.09.2005 # 11:40:43, Kira napisał:
> ..sugeruje poszperac za innymi rankingami ;) Zdziwilabym sie,
> gdyby takowa byla w czolowce, bo od paru lat... nie istnieje :>
:D no ładnie
> Tak ze nie wiem jak sa robione te rankingi, ale widze za to
> swietnie ile maja wspolnego z rzeczywistoscia :)
No więc mamy kolejny dowód na to, że rankingi powinny być tylko
"brane pod uwagę" (mniej więcej), niż być głównym wyznacznikiem
poszukiwania pracownika ;).
--
pozdrawiam
-
45. Data: 2005-09-13 11:04:08
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: "zasit" <z...@w...pl>
ja wkrotce bede absolwentem Elektrotechniki Politechnika Gdanska
:]
zarobki w Gdansku w fachu sa dobre ale to tylko po znajomosci
zazwyczaj gdy koledzy zaczynaja to gdzies 1000 zl na reke maja
potem to juz inna spiewka bo jak wiadomo kazdy marzy o byciu kierownuikiem i
awansie
:]
-
46. Data: 2005-09-13 11:25:50
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Bremse napisał(a):
> Przyznaję, że miałem błędne pojęcie o rynku pracy. Nie wiedziałem, że
> z absolwentami i studentami "pseudouczelni" się po prostu nie rozmawia
> i nie zaprasza na rozmowy kwalifikacyjne.
> Korzystając z okazji chciałbym się zapytać z czego wynika chęć
> zatrudnienia absolwenta renomowanej uczelni? Tzn. jakie atuty posiada
> absolwent takiej uczelni?
Moze po czesci jest to dlatego, ze np u mnie w firmie pracuja sami
absolwenci uniwerku/polibudy. I ze w innych firmach wiekszosc osob na
stanowiskach kierowniczych tez jest po uniwerku/polibudzie i stwierdzaja
ze lepiej bedzie im sie wspolpracowalo z kims, kto skonczyl ta sama
uczelnie, z kim bedzie mozna powspominac prowadzacych itp?;) Poza tym -
od studentow sredinch uczelni, typu polibuda lodzka czy uniwerek wymaga
sie jednak ciut wiecej niz od studentow uczelni prywatnych/panstowych o
kiepskiej renomie a i wiecej materialu tez jest przekazywana (nie zawsze
potrzebnego). I pozinej przychodzi taki student/absolwent i dostaje do
napisania obsluge ActiveDirectory czy tez komunikacja po SNMP - fajnie
by bylo, jakby juz wiedzial co to jest to SNMP. No i do tego pokutuje
przekonanie ze uczelnie nierenomowane produkuja absolwentow ktorzy maja
mniejsza wiedze/sa mniej zdolni niz studenci uczelni renomowanych.
> Oprócz tego - jakie atuty powinien posiadać student/absolwent
> pseudouczelni, aby wygrać walkę z renomowanym odpowiednikiem? -
> interesowałaby mnie odpowiedź w stylu (o ile to nie problem) -
> renomowany = nierenomowany + 1/2/3 lata praktyki zawodowej (gdzie
> praktyka zawodowa to praktyki/zlecenia/etat w firmie
> małej/średniej/dużej polskiej/zagranicznej w Polsce/za granicą).
Z doswiadczen moich i znajomych wynika ze student takiej uczelni
nierenomowanej musialby sie wykazac stazem/praktyka w jakiejs
sredinej/duzej firmie, praca przy jakims duzym projekcie (np cos z
opensource) ew duza iloscia ciekawych programow o ktorych ladnie opowie
i ktorych kod pokaze i do tego musialby dac dac do zrozumienia ze to co
robi go naprawde interesuje.
> Jeszcze jedno pytanie dotyczące sytuacji na rynku pracy (odpowiedź
> może być na priv) - które łódzkie firmy oferują płacę
> studentom/absolwentom w wysokości ok. 3,5-4k zł/msc i jaka jest
> średnia płaca na wejście dla absolwenta?
Mowisz brutto rozumiem? Zalezy od branzy, specjalnosci i umiejetnosci.
Ja jestem rozeznany jedynie w branzy IT a konkretnie programowanie. W
porzadniejszej firmie, przychodzacy nieregularnie student 3-4 roku moze
liczyc na pensje ok 1000-1400zl netto na umowe zlecenie za caly
przepracowany miesiac, w praktyce mniej (proporcjonalnie do liczby
przepracowanych godzin). Absolwent moze liczyc na ok 1500-2000zl netto
(2k netto to jest ~3k brutto) na umowe o prace (plus ew dodatkowe
swiadczenia). Ale ofkoz sa tez firmy ktore placa 800zl netto.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
47. Data: 2005-09-13 11:28:04
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
zasit napisał(a):
> no ok
> ty robisz produkt dla firm zachodnich
> a czy takiej kasjerce w biedronce jest to do czegos potrzebne?
> ludzie nie popadajmy w skrajnosci
> sam szef nie potrafi sie dobrze wyslowic co drugie slowo to kur... i wymagac
> ma jeszcze angielskiego?
Nie mowie o kasjerce w biedronce tylko o absolwencie uczelni wyzszej,
kierunek informatyka, ktory zamierza pracowac w sensownej firmie.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
48. Data: 2005-09-13 11:50:33
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: "Aleksander Galicki" <n...@n...com>
> Oprócz tego - jakie atuty powinien posiadać student/absolwent
> pseudouczelni, aby wygrać walkę z renomowanym odpowiednikiem? -
> interesowałaby mnie odpowiedź w stylu (o ile to nie problem) -
> renomowany = nierenomowany + 1/2/3 lata praktyki zawodowej (gdzie
> praktyka zawodowa to praktyki/zlecenia/etat w firmie
> małej/średniej/dużej polskiej/zagranicznej w Polsce/za granicą).
Sa takie firmy, ktore stosuja podobne przeliczniki wyksztalcenia/dyplomu na
lata doswiadczenia w przemysle. I tak dla przykladu czyjes PhD moze sie
okazac 'warte' 3 lat doswiadczenia. Jest to jednak jeden z wielu przykladow
bezmyslnosci i glupoty. Wyksztalcenie nie przeklada sie w zaden sposob na
doswiadczenie. A doswiadczenie nie mierzy sie w latach, tylko w dokonaniach.
A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
49. Data: 2005-09-13 12:18:09
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
On Tue, 13 Sep 2005 12:48:29 +0200, "Immona" wrote:
>Nie panikuj, bo te atuty sa wazne tylko w niektorych rodzajach prac - ale
>tam gdzie sa, jest tak, jak Ci przepisca powiedzial.
Nie panikuję, po prostu nie spodziewałem się że papier ukończenia
jakiejkolwiek (nawet renomowanej) uczelni może mieć jakieś większe
znaczenie.
>Ogolnie chodzi o dowod sprawnego opanowywania duzych partii w miare trudnego
>materialu - czyli szybkie uczenie sie, sprawnosc intelektualna. Na
>"renomowanych" jest znacznie wiecej materialu do opanowania (z ktorego jest
>sie surowo rozliczanym) niz na "pseudo". Moja uczelnia (AE Wroclaw) to
>przyzwoity sredniak nie umywajacy sie do SGH,
Co do SGH, to kolega jest tam studentem i mówił że za bardzo nie wie
co takiego wyjątkowego jest w tej uczelni, poza tym że w ludziach po
1. roku bardzo często budzi się syndrom SGH ;-)
> ale majac kontakt ze
>studentami z prytwanych widzialam, ze wymaga sie od nich opanowania ok.
>30-40% materialu, ktory mielismy do opanowania my i zwykle bylo to te
>latwiejsze 30% :) a do tego prawie nikogo sie z nich nie wywala za zle
>wyniki, bo placa, a uczelnia prywatna musi z czegos zyc.
To może w drugą stronę. Co wie przeciętny absolwent renomowanej
uczelni, który ukończył tą uczelnię z oceną bardzo dobrą?
Bo ja jak na razie z obserwacji wnioskuję, że trochę więcej niż
absolwent pseudouczelni, ale mniej niż człek mający jakiekolwiek
praktyczne doświadczenie.
Tak uważam, ponieważ miałem do czynienia z absolwentami anglistyki
(liczba mnoga) renomowanych uczelni, których największym osiągnięciem
była ocena bardzo dobra na dyplomie, a którzy z rozmowy przy piwie z
Anglikami rozumieli mniej niż ja*. Którzy opowiadali, że mieli
problemy z obsługą gości hotelowych, bo ci mówili "niewyraźnie i zbyt
szybko**".
Miałem też do czynienia ze studentami bardzo renomowanych uczelni,
którzy przy zderzeniu z bardziej praktycznym zadaniem mieli problemy
ze wszystkimi etapami (a właściwie żadnego pojęcia o opisywanym
temacie).
Nie mam ochoty atakować renomowanych uczelni, a jedynie zwrócić uwagę
że bardzo często czas spędzony w murach jakiejkolwiek uczelni jest
czasem straconym.
--
pozdrawiam
Bremse
* jeszcze raz podkreślę, że mój angielski nie jest zbyt zaawansowany
** po wyjściu poza mury uczelni szybko się przekonali ile te
renomowane dyplomy są warte
-
50. Data: 2005-09-13 12:29:36
Temat: Re: Ciekawa oferta...
Od: "Aleksander Galicki" <n...@n...com>
> >Nie panikuj, bo te atuty sa wazne tylko w niektorych rodzajach prac - ale
> >tam gdzie sa, jest tak, jak Ci przepisca powiedzial.
>
> Nie panikuję, po prostu nie spodziewałem się że papier ukończenia
> jakiejkolwiek (nawet renomowanej) uczelni może mieć jakieś większe
> znaczenie.
Witaj na planecie Ziemia.
>
> To może w drugą stronę. Co wie przeciętny absolwent renomowanej
> uczelni, który ukończył tą uczelnię z oceną bardzo dobrą?
> Bo ja jak na razie z obserwacji wnioskuję, że trochę więcej niż
> absolwent pseudouczelni, ale mniej niż człek mający jakiekolwiek
> praktyczne doświadczenie.
>
Porownujesz doswiadczenie z wyksztalceniem - to nie ma sensu.
A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl