Witam!
Co sądzicie o certyfikatach umiejętności wydawanych przez niezależne
instytucje (np. VAMAT www.vamat.pl)
nie będące producentami oprogramownia lub sprzętu.
Czy mogą one mieć jakieś znaczenie na naszym rynku pracy?
Ciekawe jak wielu specjalistów ma taką certyfikację.

Pozdrawiam, Piotr

do góry

Piotr wrote:
> Witam!
> Co s?dzicie o certyfikatach umiej?tno?ci wydawanych przez niezale?ne
> instytucje (np. VAMAT www.vamat.pl)
> nie b?d?ce producentami oprogramownia lub sprz?tu.
> Czy mog? one mieae jakie? znaczenie na naszym rynku pracy?

Neutralne albo negatywne.

> Ciekawe jak wielu specjalistów ma tak? certyfikacj?.

Z grona specjalistów to obawiam się, że żaden.

Rozpoznawalne certyfikaty oferuje Sun, Microsoft czy CISCO - ceny nie są
zawrotne.

pozdrawiam,
--
mgl

do góry

IMO to naciaganie ludzi. Jedyne sensowne certyfikaty ktore warto robic to te
miedzynarodowe, duzych firm: MS, Cisco itd.

do góry

Użytkownik "Marek" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:drik97$3dl$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> IMO to naciaganie ludzi. Jedyne sensowne certyfikaty ktore warto robic to
> te miedzynarodowe, duzych firm: MS, Cisco itd.

Jesli firma powaznie podejdzie do swojej misji i nie bedzie sprzedawac tych
certyfikatow pierwszemu lepszego to byc moze za jakis czas nabiora te kwitki
wartosci.

I nie zapomne jak mi kiedys jeden frajer na rozmowie kwalifikacyjnej
wyjechal z tekstem "W zasadzie wszystkie certyfikaty sa nic nie warte" gdy
zakwestionowalem jego certyfikat d/s Javy zdobyty za free przez neta na
jakiejs tam witrynie. Pozal sie Boze.

do góry

Parasol wrote:
> Jesli firma powaznie podejdzie do swojej misji i nie bedzie sprzedawac tych
> certyfikatow pierwszemu lepszego to byc moze za jakis czas nabiora te kwitki
> wartosci.

I że niby miałaby konkurować z wiarygodnością Pearson VUE czy Prometric?
No bez żartów proszę! Pomysł na biznes ułomny od początku do końca...

pozdrawiam,
--
mgl

do góry

Użytkownik "mgl" <m...@s...net> napisał w wiadomości
news:dritq1$ei5$1@news.dialog.net.pl...
> Parasol wrote:
>> Jesli firma powaznie podejdzie do swojej misji i nie bedzie sprzedawac
>> tych certyfikatow pierwszemu lepszego to byc moze za jakis czas nabiora
>> te kwitki wartosci.
>
> I że niby miałaby konkurować z wiarygodnością Pearson VUE czy Prometric?
> No bez żartów proszę! Pomysł na biznes ułomny od początku do końca...
>

Oj dlaczego. Wyraze sie dokladniej. Jesli w procesach certyfikacji zatrudnia
prof. doktorów itp, jesli uwiarygodnia proces wydawania certyfikatu, jesli
zaczna krazyc legendy ze zdac ktorys tam egzamin jest szalenie ciezko i
podniosa ceny x 10 to wg mnie moze cos z tego byc.

do góry

Parasol wrote:
> Oj dlaczego. Wyraze sie dokladniej. Jesli w procesach certyfikacji zatrudnia
> prof. doktorów itp, jesli uwiarygodnia proces wydawania certyfikatu, jesli
> zaczna krazyc legendy ze zdac ktorys tam egzamin jest szalenie ciezko i
> podniosa ceny x 10 to wg mnie moze cos z tego byc.

jjjasssssnee...

btw, a co mają stopnie naukowe kadry do wydawania certyfikatów
obejmujących umiejętności zawodowe to ja nie bardzo... no i naprawdę
muszą się postarać, żeby tacy MCSD czy SCEA, którzy są rozpoznawani na
całym świecie, a za certyfikację wydali mniej niż miesięczną pensję,
zaczęli myśleć o jakimś nowym papierku z jakiejś firmy w jakiejś Polsce.

ale optymizm podziwiam ;),
--
mgl

do góry

Firma ma zasięg międzynarodowy:
http://vamat.com/company.htm

więc może tylko u nas w kraju nie jest zbyt popularna.
Wg mnie ten charakter certyfikacji jest jednak inny (zwłaszcza na wyższych
szczeblach),
bardziej nastawiony na stronę projektową i znajomośc zagadnień od strony
koncepcyjnej.

Poleganie na certyfikacji tylko producenta (CISCO, MS) nie jest też
uniwersalnym
rozwiązaniem, o czym świadczą dziś rzesze inżynierów novellowych
pałętających się
w poszukiwaniu pracy. Koniunktura na pstrym koniu jeździ ;-)

pzdr, P.

do góry

Piotr wrote:
> Firma ma zasi?g mi?dzynarodowy:
> http://vamat.com/company.htm

No na pewno, worldwide aż huczy. Niestety nawet kontaktu w Polsce nie
podają, ale wierzę, że mają własny biurowiec na Manhattanie, co mi tam ;)

> wi?c mo?e tylko u nas w kraju nie jest zbyt popularna.
> Wg mnie ten charakter certyfikacji jest jednak inny (zw?aszcza na wy?szych
> szczeblach),
> bardziej nastawiony na stron? projektow? i znajomo?c zagadnie? od strony
> koncepcyjnej.

A znasz wymagania obejmowane programem SCEA czy MCSD?
Przecież nie ma co się spierać - gołym okiem widać, że ten vamat to
ściema na potęgę, na którą tylko frajerzy dają się nabrać. I nie
dorabiajmy do tego zbędnych ideologii.

> Poleganie na certyfikacji tylko producenta (CISCO, MS) nie jest te?
> uniwersalnym
> rozwi?zaniem, o czym ?wiadcz? dzi? rzesze in?ynierów novellowych
> pa??taj?cych si?
> w poszukiwaniu pracy. Koniunktura na pstrym koniu je 1/4 dzi ;-)

A to chyba nie jest związane z tematem.

--
mgl

do góry

Piotr wrote:

> Firma ma zasi?g mi?dzynarodowy:
> http://vamat.com/company.htm

Poklikałem trochę po tej stronie i to mnie rozwaliło:

http://www.vamat.pl/regulamin.htm
"Egzaminy mogą być rozwiązywane maksymalnie przez pięć dni od momentu
wysłania pytań.

Egzaminy mogą być rozwiązywane poza ośrodkiem egzaminacyjnym, a
rozwiązania mogą być przesłane drogą elektroniczną."

http://www.vamat.pl/rejestracja.htm
"Po zarejestrowaniu się wyślemy egzamin na Twój adres e-mail."

Patrzę i oczom nie wierzę... więc ta worldwide firma bez adresu wyda mi
swoje śmieszne certyfikaciki, jeśli test z C# wyślę znajomemu od C#, a
te z sieci znajomemu adminowi? I... no nawet nie dziwi mnie bardzo to,
że ktoś wpadł na kacu na taki biznes życia, nie mogę za to zrozumieć,
jak ktoś inteligentny może w ogóle spojrzeć w ich stronę, zainteresować
się...

Ludzie, omijać! Pomidorów dzieciom za te pieniądze kupić!

--
mgl

do góry