-
181. Data: 2010-09-24 13:08:15
Temat: Re: CV na 1 czy 2 strony?
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 21-09-2010 o 18:31:14 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
>>>> Bez powiadomienia drugiej strony i jej zgody, nie wolno Ci tego
>>>> zrobic ;-)
>>> Wolno.
>> Mozliwe, aczkolwiek moja wiedza jest taka, ze musisz powiadomic
>> rozmowce...
> Twoja wiedza jest więc do d**y.
>
Nie zmiesci sie... Nawet uzywajac wazeliny :(
>> Jesli sie myle, to poprosze o namiary.
> Nie ma namiarów i nie są potrzebne.
> Po prostu nie ma zakazu nagrywania _swoich_ rozmów (tzn. rozmów
> prowadzonych przez siebie bądź dla mnie przeznaczonych), również bez
> powiadomienia pozostałych rozmówców.
> Zabroniony jest natomiast podsłuch.
>
Ok, dlatego napisalem, ze moge sie mylic i sie pomylilem. Aczkolwiek
gdzies mi tam dzwoni, ze dawniej bylo inaczej?
-
182. Data: 2010-09-24 15:27:21
Temat: Re: Co to dla mnie znaczy?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:8vno96h5q8osa39a2vft12h3sc8vurd39r@4ax.com WAM
<n...@n...nopl.pl> pisze:
>>> Napisanie nieprawdziwej daty powstania pisma lub np nieprawdziwej daty
>>> doreczenia pisma. Z przekazanej informacji nie wiemy kiedy pismo
>>> zostalo *napisane*.
>>To dlaczego z taką pewnością twierdzisz, ze nie doszło do antydatowania?
> Z przytoczonych informacji nie wynika ze doszlo.
Sam siebie chyba nie rozumiesz. Przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem te
kilka linijek powyżej.
> Wroce do zrodla aby nie utracic tematu:
>>> "Informuję Panią, że w związku ze zmianami organizacyjnymi od dnia 1
>>> września 2010 r.
>>A jaka jest data na piśmie? Antydatowanie.
> Gdzie tu widzisz antydatowanie? Zmiany organizacyjne ktos sobie
> wymyslil od 1 wrzesnia i zmienil nazwe stanowiska. Gdzie tu jest
> antydatowanie?
Nie czytasz uważnie albo nieudolnie się wykręcasz. Tam nie tylko chodzi o
zmianę nazwy stanowiska, ale także jego charakter i miejsce w hierarchii
służbowej. (To notabene wygląda na zmianę warunków pracy wymagającej
porozumienia zmieniającego albo wypowiedzenia zmieniającego.)
> To ze nie poinformowal pracownika czy tez poinformowal
> niewlasciwie to inna sprawa.
IMO nie, to ta sama sprawa. Właściwe postępowanie określone jest prawem
pracy. Zastanów się - 20 dowiadujesz się (nieoficjalnie, czyli własciwie
wcale), że od 1-go tego samego miesiąca twoim zwierzchnikiem jest ktoś inny,
a stanowisko jest samodzielne. 28 możesz sie dowiedzieć, że 15 twój nowy
zwierzchnik wydał ci polecenie, a ty go nie wykonałeś.
> Odnosze sie tylko do "Antydatowanie". Nie
> mozna go stwierdzic na podstawie przytoczonych zrodel.
Jeszcze raz, choć twoją upierdliwość uważam za niezrozumiałą - skoro
uważasz, że nie można, to dlaczego twierdzisz, że nie zaszło?
--
Jotte
> Zmienilem nick na usenecie 5 lat temu. Czy ta informacja przekazana
> dzis to jest antydatowanie?
> Kupilem samochod 10 lat temu. Antydatowanie?
>>Wikipedię sobie oczywiście darujemy, bo to nie jest poważne źródło (po co
>>się w ogóle na takie coś powołujesz?).
> Powoluje sie bo wyskakuje na poczatku wynikow :) Nie chcialo mi sie
> siegac na polke do slownika. Jesli chcesz wiecej definicji - poszukaj.
> WAM
-
183. Data: 2010-09-24 15:34:40
Temat: Re: CV na 1 czy 2 strony?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.vjjf31gvbp2dyt@pavilion.opteris.pl jurajski
Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> pisze:
>>> Mozliwe, aczkolwiek moja wiedza jest taka, ze musisz powiadomic
>>> rozmowce...
>> Twoja wiedza jest więc do d**y.
> Nie zmiesci sie... Nawet uzywajac wazeliny :(
Sprawdź.
Przeceniasz rozmiar swojej wiedzy albo niedoceniasz możliwości d**y. :)
>>> Jesli sie myle, to poprosze o namiary.
>> Nie ma namiarów i nie są potrzebne.
>> Po prostu nie ma zakazu nagrywania _swoich_ rozmów (tzn. rozmów
>> prowadzonych przez siebie bądź dla mnie przeznaczonych), również bez
>> powiadomienia pozostałych rozmówców.
>> Zabroniony jest natomiast podsłuch.
> Ok, dlatego napisalem, ze moge sie mylic i sie pomylilem. Aczkolwiek
> gdzies mi tam dzwoni, ze dawniej bylo inaczej?
To sprawdź kto dzwoni, ja tam nie wiem.
Podobno w Polsce przedrozbiorowej istniał zakaz nagrywania rozmów bez
uprzedzenia.
--
Jotte
-
184. Data: 2010-09-24 15:41:07
Temat: Re: Co to dla mnie znaczy?
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Fri, 24 Sep 2010 17:27:21 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
>>>> Napisanie nieprawdziwej daty powstania pisma lub np nieprawdziwej daty
>>>> doreczenia pisma. Z przekazanej informacji nie wiemy kiedy pismo
>>>> zostalo *napisane*.
>>>To dlaczego z taką pewnością twierdzisz, ze nie doszło do antydatowania?
>> Z przytoczonych informacji nie wynika ze doszlo.
>Sam siebie chyba nie rozumiesz. Przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem te
>kilka linijek powyżej.
Podtrzymuje. Nie mamy dowodu na to ze doszlo do antydatowania dlatego
zwrocilem uwage na kategoryczny zapis "Antydatowanie".
>> Wroce do zrodla aby nie utracic tematu:
>>>> "Informuję Panią, że w związku ze zmianami organizacyjnymi od dnia 1
>>>> września 2010 r.
>>>A jaka jest data na piśmie? Antydatowanie.
>> Gdzie tu widzisz antydatowanie? Zmiany organizacyjne ktos sobie
>> wymyslil od 1 wrzesnia i zmienil nazwe stanowiska. Gdzie tu jest
>> antydatowanie?
>Nie czytasz uważnie albo nieudolnie się wykręcasz. Tam nie tylko chodzi o
>zmianę nazwy stanowiska, ale także jego charakter i miejsce w hierarchii
>służbowej. (To notabene wygląda na zmianę warunków pracy wymagającej
>porozumienia zmieniającego albo wypowiedzenia zmieniającego.)
Nie wazne jest o co chodzi. Nie neguje skutkow lub braku skutkow tego
pisma. Nie zastanawiam sie nawet nad tym na co to "wyglada". Nie ma
dowodow na to ze pismo powstalo po 1 wrzesnia oraz ze zmiany
organizacyjne nastapily 1 wrzesnia. To czy ma to wplyw na tego
pracownika ma zwiazek z tym kiedy on to pismo otrzymal (kiedy mogl sie
zapoznac) a nie z tym kiedy ktos to pismo wytworzyl. A pracodawca nie
napisal w pismie "Oswiadczam ze pracownik otrzymal pismo 1 wrzesnia".
>> To ze nie poinformowal pracownika czy tez poinformowal
>> niewlasciwie to inna sprawa.
>IMO nie, to ta sama sprawa. Właściwe postępowanie określone jest prawem
>pracy. Zastanów się - 20 dowiadujesz się (nieoficjalnie, czyli własciwie
>wcale), że od 1-go tego samego miesiąca twoim zwierzchnikiem jest ktoś inny,
>a stanowisko jest samodzielne. 28 możesz sie dowiedzieć, że 15 twój nowy
>zwierzchnik wydał ci polecenie, a ty go nie wykonałeś.
Na otrzymanym pismie wpisuje "Otrzymalem 20.09" i od tej daty licze
ew. skutki prawne.
>> Odnosze sie tylko do "Antydatowanie". Nie
>> mozna go stwierdzic na podstawie przytoczonych zrodel.
>Jeszcze raz, choć twoją upierdliwość uważam za niezrozumiałą - skoro
>uważasz, że nie można, to dlaczego twierdzisz, że nie zaszło?
Bo nie mam dowodow by oskarzac kogokolwiek ze zaszlo, tak jak Ty
oskarzyles.
WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem
-
185. Data: 2010-09-24 15:57:56
Temat: Re: Co to dla mnie znaczy?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:8chp96lub7p0gs6jfdd9ikrja026k6r0tp@4ax.com WAM
<n...@n...nopl.pl> pisze:
>>>>> Napisanie nieprawdziwej daty powstania pisma lub np nieprawdziwej daty
>>>>> doreczenia pisma. Z przekazanej informacji nie wiemy kiedy pismo
>>>>> zostalo *napisane*.
>>>>To dlaczego z taką pewnością twierdzisz, ze nie doszło do antydatowania?
>>> Z przytoczonych informacji nie wynika ze doszlo.
>>Sam siebie chyba nie rozumiesz. Przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem te
>>kilka linijek powyżej.
> Podtrzymuje. Nie mamy dowodu na to ze doszlo do antydatowania dlatego
> zwrocilem uwage na kategoryczny zapis "Antydatowanie".
Podtrzymuj, ale odpowiedz na pytanie: na jakiej podstawie kategorycznie
twierdzisz, że nie doszło?
Nie powinno być skromniej - mogło nie dojść?
Zresztą - w myśl twojej teorii - z sensem dokonane antydatowanie w twym
ujęciu byłoby praktycznie nie do uchwycenia.
>>> To ze nie poinformowal pracownika czy tez poinformowal
>>> niewlasciwie to inna sprawa.
>>IMO nie, to ta sama sprawa. Właściwe postępowanie określone jest prawem
>>pracy. Zastanów się - 20 dowiadujesz się (nieoficjalnie, czyli własciwie
>>wcale), że od 1-go tego samego miesiąca twoim zwierzchnikiem jest ktoś
> inny, a stanowisko jest samodzielne. 28 możesz sie dowiedzieć, że 15
> twój nowy zwierzchnik wydał ci polecenie, a ty go nie wykonałeś.
> Na otrzymanym pismie wpisuje "Otrzymalem 20.09" i od tej daty licze
> ew. skutki prawne.
Można, ale w ten sposób zrobisz 2 błędy:
- uczysz, że można ci rzucić pod nieobecność papierek na stół i to jest OK;
- skrócisz sobie czas nieobowiązywania zawartych w piśmie zapisów.
>>> Odnosze sie tylko do "Antydatowanie". Nie
>>> mozna go stwierdzic na podstawie przytoczonych zrodel.
>>Jeszcze raz, choć twoją upierdliwość uważam za niezrozumiałą - skoro
>>uważasz, że nie można, to dlaczego twierdzisz, że nie zaszło?
> Bo nie mam dowodow by oskarzac kogokolwiek ze zaszlo, tak jak Ty
> oskarzyles.
Nie masz też dowodów, że nie zaszło, a twierdzisz kategorycznie.
Natomiast są istotne poszlaki (pismo idzie wewnątrz firmy prawie 3 tygodnie!
ty w to wierzysz? i jeszcze jest w taki sposób dostarczone?).
Słyszałeś o procesach (i wyrokach) poszlakowych?
--
Jotte
-
186. Data: 2010-09-24 16:11:01
Temat: Re: Co to dla mnie znaczy?
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Fri, 24 Sep 2010 17:57:56 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
>Podtrzymuj, ale odpowiedz na pytanie: na jakiej podstawie kategorycznie
>twierdzisz, że nie doszło?
Na takiej samej jak Ty twierdzisz ze doszlo.
>Nie powinno być skromniej - mogło nie dojść?
Przyganial kociol - nie powinno byc skromniej - moglo dojsc?
>>>> To ze nie poinformowal pracownika czy tez poinformowal
>>>> niewlasciwie to inna sprawa.
>>>IMO nie, to ta sama sprawa. Właściwe postępowanie określone jest prawem
>>>pracy. Zastanów się - 20 dowiadujesz się (nieoficjalnie, czyli własciwie
>>>wcale), że od 1-go tego samego miesiąca twoim zwierzchnikiem jest ktoś
>> inny, a stanowisko jest samodzielne. 28 możesz sie dowiedzieć, że 15
>> twój nowy zwierzchnik wydał ci polecenie, a ty go nie wykonałeś.
>> Na otrzymanym pismie wpisuje "Otrzymalem 20.09" i od tej daty licze
>> ew. skutki prawne.
>Można, ale w ten sposób zrobisz 2 błędy:
>- uczysz, że można ci rzucić pod nieobecność papierek na stół i to jest OK;
Co za roznica czy przyniosa pod obecnosc 20.09 czy pod nieobecnosc
1.09 - a ja wpisze date otrzymania 20.09 - od wtedy moge liczyc
terminy.
>- skrócisz sobie czas nieobowiązywania zawartych w piśmie zapisów.
?
>Natomiast są istotne poszlaki (pismo idzie wewnątrz firmy prawie 3 tygodnie!
>ty w to wierzysz? i jeszcze jest w taki sposób dostarczone?).
Dostalem wlasnie z ZUS info o stanie konta ubezpieczonego - stan na
31.12.2009. Pismo wyslane do Szczecina, ma w naglowku: "Szczecin,
2010-07-01". Szlo wewnatrz miasta prawie 3 miesiace! ty w to wierzysz?
WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem
-
187. Data: 2010-09-24 16:29:17
Temat: Re: Co to dla mnie znaczy?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:t4jp96lj5ojqui5uqd7qgg66io919od1qf@4ax.com WAM
<n...@n...nopl.pl> pisze:
>>Podtrzymuj, ale odpowiedz na pytanie: na jakiej podstawie kategorycznie
>>twierdzisz, że nie doszło?
> Na takiej samej jak Ty twierdzisz ze doszlo.
Nie. Ja widzę spore poszlaki, że do antydatowania doszło. Nie w tym sensie,
że Stefek napisał pismo 15.09 a datował 31.08.
Tylko w dacie pisma, dacie jego "doręczenia" i treści.
Czego ty tu nie rozumiesz?
>>>>> To ze nie poinformowal pracownika czy tez poinformowal
>>>>> niewlasciwie to inna sprawa.
>>>>IMO nie, to ta sama sprawa. Właściwe postępowanie określone jest prawem
>>>>pracy. Zastanów się - 20 dowiadujesz się (nieoficjalnie, czyli własciwie
>>>>wcale), że od 1-go tego samego miesiąca twoim zwierzchnikiem jest ktoś
>>> inny, a stanowisko jest samodzielne. 28 możesz sie dowiedzieć, że 15
>>> twój nowy zwierzchnik wydał ci polecenie, a ty go nie wykonałeś.
>>> Na otrzymanym pismie wpisuje "Otrzymalem 20.09" i od tej daty licze
>>> ew. skutki prawne.
>>Można, ale w ten sposób zrobisz 2 błędy:
>>- uczysz, że można ci rzucić pod nieobecność papierek na stół i to jest
> OK; Co za roznica czy przyniosa pod obecnosc 20.09 czy pod nieobecnosc
> 1.09 - a ja wpisze date otrzymania 20.09 - od wtedy moge liczyc
> terminy.
Bardzo poważna różnica. Jak ci przyniosą pod obecność, to zażądasz kopii dla
siebie a oryginał podpiszesz z datą. Możesz także wymagać potwierdzenia
odbioru na kopii.
Jak ci zostawią pod nieobecność, to podpiszesz i co dalej?
>>- skrócisz sobie czas nieobowiązywania zawartych w piśmie zapisów.
> ?
Dopóki nie ma dowodu dostarczenia nie można sią na zawarte treści powoływać.
Ale uwaga - dowód to niekoniecznie podpis.
>>Natomiast są istotne poszlaki (pismo idzie wewnątrz firmy prawie 3
> tygodnie! ty w to wierzysz? i jeszcze jest w taki sposób dostarczone?).
> Dostalem wlasnie z ZUS info o stanie konta ubezpieczonego - stan na
> 31.12.2009. Pismo wyslane do Szczecina, ma w naglowku: "Szczecin,
> 2010-07-01". Szlo wewnatrz miasta prawie 3 miesiace! ty w to wierzysz?
Wierzę.
Nie wpadło ci jednak do głowy sprawdzić datę na pieczątce poczty?
Ale i tak to przykład nieadekwatny. Przecież to pismo niczym nie skutkuje.
Omawiane przez nas natomiast - jak najbardziej.
--
Jotte
-
188. Data: 2010-09-24 16:36:49
Temat: Re: CV na 1 czy 2 strony?
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 24-09-2010 o 17:34:40 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
>>>> Mozliwe, aczkolwiek moja wiedza jest taka, ze musisz powiadomic
>>>> rozmowce...
>>> Twoja wiedza jest więc do d**y.
>> Nie zmiesci sie... Nawet uzywajac wazeliny :(
> Sprawdź.
> Przeceniasz rozmiar swojej wiedzy albo niedoceniasz możliwości d**y. :)
>
Nadstawisz swoja ? ;-)
>>>> Jesli sie myle, to poprosze o namiary.
>>> Nie ma namiarów i nie są potrzebne.
>>> Po prostu nie ma zakazu nagrywania _swoich_ rozmów (tzn. rozmów
>>> prowadzonych przez siebie bądź dla mnie przeznaczonych), również bez
>>> powiadomienia pozostałych rozmówców.
>>> Zabroniony jest natomiast podsłuch.
>> Ok, dlatego napisalem, ze moge sie mylic i sie pomylilem. Aczkolwiek
>> gdzies mi tam dzwoni, ze dawniej bylo inaczej?
> To sprawdź kto dzwoni, ja tam nie wiem.
Za cicho dzwonili... :-)
> Podobno w Polsce przedrozbiorowej istniał zakaz nagrywania rozmów bez
> uprzedzenia.
>
O ktorych rozbiorach mowa?
-
189. Data: 2010-09-27 13:37:51
Temat: Re: Co to dla mnie znaczy?
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Fri, 24 Sep 2010 18:29:17 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
>>>Podtrzymuj, ale odpowiedz na pytanie: na jakiej podstawie kategorycznie
>>>twierdzisz, że nie doszło?
>> Na takiej samej jak Ty twierdzisz ze doszlo.
>Nie. Ja widzę spore poszlaki, że do antydatowania doszło. Nie w tym sensie,
>że Stefek napisał pismo 15.09 a datował 31.08.
>Tylko w dacie pisma, dacie jego "doręczenia" i treści.
>Czego ty tu nie rozumiesz?
W pismie nie ma daty jego doreczenia. Niech pracownik dopisze
"otrzymalem dnia..."
>Bardzo poważna różnica. Jak ci przyniosą pod obecność, to zażądasz kopii dla
>siebie a oryginał podpiszesz z datą. Możesz także wymagać potwierdzenia
>odbioru na kopii.
>Jak ci zostawią pod nieobecność, to podpiszesz i co dalej?
Jak zostawia pod nieobecnosc to podpisze z data gdy juz bede obecny.
>>>- skrócisz sobie czas nieobowiązywania zawartych w piśmie zapisów.
>> ?
>Dopóki nie ma dowodu dostarczenia nie można sią na zawarte treści powoływać.
>Ale uwaga - dowód to niekoniecznie podpis.
Ktos bedzie dowodzil ze otrzymalem pismo w dniu kiedy nie mozna mi go
bylo doreczyc bo mnie nie bylo?
>>>Natomiast są istotne poszlaki (pismo idzie wewnątrz firmy prawie 3
>> tygodnie! ty w to wierzysz? i jeszcze jest w taki sposób dostarczone?).
>> Dostalem wlasnie z ZUS info o stanie konta ubezpieczonego - stan na
>> 31.12.2009. Pismo wyslane do Szczecina, ma w naglowku: "Szczecin,
>> 2010-07-01". Szlo wewnatrz miasta prawie 3 miesiace! ty w to wierzysz?
>Wierzę.
>Nie wpadło ci jednak do głowy sprawdzić datę na pieczątce poczty?
Chyba tam nie bylo pieczatki poczty. Koperte zutylizowalem.
>Ale i tak to przykład nieadekwatny. Przecież to pismo niczym nie skutkuje.
>Omawiane przez nas natomiast - jak najbardziej.
Omawiane skutkuje jak najbardziej - od dnia doreczenia.
ZUSowskie tez - moge wniesc reklamacje, ale nie moge jej wniesc
wczesniej niz mi je doreczyli. Zatem oba skutkuja od dnia doreczenia.
Nie od dnia napisania przez nadawce.
WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem
-
190. Data: 2010-09-27 15:23:13
Temat: Re: Co to dla mnie znaczy?
Od: ek <e...@g...pl>
WAM pisze:
> On Fri, 24 Sep 2010 18:29:17 +0200, "Jotte"
> <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
>
>>>> Podtrzymuj, ale odpowiedz na pytanie: na jakiej podstawie kategorycznie
>>>> twierdzisz, że nie doszło?
>>> Na takiej samej jak Ty twierdzisz ze doszlo.
>> Nie. Ja widzę spore poszlaki, że do antydatowania doszło. Nie w tym sensie,
>> że Stefek napisał pismo 15.09 a datował 31.08.
>> Tylko w dacie pisma, dacie jego "doręczenia" i treści.
>> Czego ty tu nie rozumiesz?
> W pismie nie ma daty jego doreczenia. Niech pracownik dopisze
> "otrzymalem dnia..."
Pracownik nic nie napisał, po znalezieniu pisma na stole, poinformował
Kierownika jednostki (Dyrektor i siedziba Zarządu w innym mieście), że
jest niezadowolony z propozycji innego zakresu czynności i włożył 2
egzemplarze do torebki, na dowód postepowania i pamiątkę potraktowania.
Nikt nie poprosił pracownika o napisanie "otrzymałem dnia ..."
Nic się nie dzieje od poprzedniego poniedziałku.
Oni czekają.
Czekam zaciekawiona.
E.