-
51. Data: 2005-01-02 18:03:40
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl> napisał w wiadomości
news:cr93hi$5nq$1@news.dialog.net.pl...
> MP wrote:
>
> Dobrze. Rób jak chcesz, ale dla mnie to w dalszym ciągu pozostaje
> conajmniej dziwne. Wygląda to jak zabawa ludźmi.
Tez momentami odnosze wrazenie napawania sie byciem w pozycji wladzy i
faktem mozliwosci pouczania u skomentowanego przez Ciebie przedpiscy. Jest
to jeden z powodow, dla ktorych (gdybym zamierzala wrocic do pracy ph, za
ktora czasem tesknie) nie aplikowalabym u MP - bo wiem, ze z ludzmi o pewnym
rodzaju nastawienia nie pracuje mi sie dobrze. Choc sadze, ze umialabym
napisac LM, ktory by przeszedl sito - jesli MP chce sie pobawic, to w
momencie ogloszenia rekrutacji moge mu dla zartu wyslac pod falszywym
nazwiskiem (bo moje jest w mailu i by rozpoznal) swoja aplikacje i zobaczyc,
czy przejdzie pierwsze sito :D
I.
-
52. Data: 2005-01-02 19:41:44
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: "tiras" <t...@g...pl>
MP - ciekawe informacje napisałeś. Wiele osób napewno skorzysta.
Ale ja myślę że z tymi "Listami Motywacyjnymi" to chyba niektórym
"pracodawcom" się pier...li coś we łbie!
Jeśli ktoś stara się o stanowisko dyrektora, doradcy finansowego, czy
jakiegoś managera to taki list może być faktycznie ważny i mieć wpływ na
decyzję o zatrudnieniu. Ale jak widzę ogłoszenia np.: "zatrudnie do
sprzedaży choinek. CV ze zdjęciem + list motywacyjny wysłać ....." to sobie
myślę że trzeba być nienormalnym żeby się tak ośmieszać...
Albo: "zatrudnimy kierowców, CV+LM wysłać...." "zatrudnimy ślusarzy, CV ze
zdjęciem+LM wysłać..." No chyba te niektóre buraki, którym się wydaje że są
"praodawcami" to już całkiem pojeb... mają... :-(
Pozdrawiam. Tiras (Scania R 580)
Użytkownik "MP" <e...@a...com> napisał w wiadomości
news:14510068016.20041230231418@address.com...
Ciach!
> Panuje przekonanie, że LM nie jest istotny. Jest bardzo ważny,
> jeśli rekrutację przeprowadzają poważne osoby, którym zależy na
> wyłonieniu najlepszych. Ale prawdą jest też, że jeśli otrzymuje się
> ciągle kiepskie LM, szuka się innych kryteriów. W każdym bądź razie,
> jeśli spełnia się pozostałe kryteria i jest się jednym z... - o
> uzyskaniu zaproszenia na spotkanie zadecyduje właśnie LM
-
53. Data: 2005-01-02 20:49:47
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: MP <e...@a...com>
Immona,
W liście z 2 stycznia 2005 (19:03:40) można wyczytać:
I> Tez momentami odnosze wrazenie napawania sie byciem w pozycji wladzy i
I> faktem mozliwosci pouczania u skomentowanego przez Ciebie przedpiscy.
Widzisz, od 15 lat przyjmuję ludzi do pracy. Nie jest to dla mnie
zabawa, tylko najpoważniejszy i najbardziej niebezpieczny moment w
działalności całej firmy. To ludzie decydują o tym, czym jest firma i
tylko od nich zależy jaka będzie jej kondycja. I szukam różnych osób.
Najczęściej są to osoby wcześniej nie związane z danym zawodem,
ponieważ łatwiej kogoś wyszkolić niż zmienić złe nawyki. Wystarczy, że
ma pewne predyspozycje, które muszę wyłapać przy zatrudnianiu.
Przypadek o jakim była mowa (niepełne informacje) służy innemu celowi
- eliminacji osób przypadkowych, kiedy poszukuję osoby która MUSI mieć
konkretne doświadczenie i umiejętności. Nie sztuka zatrudnić na okres
próbny i potem wymieniać do skutku lub ściągać na rozmowę każdego jak
leci. Zbędna strata czasu i pieniędzy (dla obu stron) jest moim
zdaniem lekceważeniem ludzi i napawaniem się władzą. Zawsze w takim
wypadku daję taką informację, aby już na tym najwcześniejszym etapie
wyodrębnić osoby mające właściwą wiedzę. W ten sposób zmarnuję czas
2-3 osobom a nie 20-30 lub więcej. Nie tak dawno tu na grupie padło
pytanie kandydata piszącego podanie w odpowiedzi na ogłoszenie gdzie
wymagana była znajomość B2B: "co to jest B2B". Dowiedział się więc
pewnie napisał...
Sens rozpoczęcia tego wątku był inny - daję czasem ogłoszenia na 2
różne stanowiska - kompletnie inne. Jeśli kandydat nie napisze o jakie
stanowisko mu chodzi w nagłówku, z CV i LM w prawie żadnym przypadku
nie ma możliwości zorientowania się o co chodzi. Bo te same dokumenty
idą do różnych firm niezależnie od oferty... Efekt? Nawet jeśli podana
została strona internetowa i napisane było dokładnie o co chodzi,
sporadycznie jedynie podczas rozmowy kandydat odpowie, że zapoznał się
z dostępnymi materiałami. Najczęściej ludzie nie wiedzą nawet w jakiej
branży mają pracować lub czym "ona się je". Bo "wie pan - wysłałem
więcej dokumentów"...
I> Jest to jeden z powodow, dla ktorych (gdybym zamierzala wrocic do
I> pracy ph, za ktora czasem tesknie) nie aplikowalabym u MP - bo
I> wiem, ze z ludzmi o pewnym rodzaju nastawienia nie pracuje mi sie
I> dobrze.
Tak, pewnie nie lubisz takich jak ja, co nikogo nie prowadzą za rękę,
dają pełną swobodę, pilnują żeby kształcenie polegało na przekazywaniu
wiedzy przez bardziej doświadczonych a problemy były regularnie
omawiane i wyjaśniane w gronie pracowników. Do tego jeszcze nikogo się
nie czepiam, nie zakazuję i nakazuję, tylko staram się, żeby pracownik
miał wszystko co musi, bo uważam że do wyników dochodzi się tylko
mając zapewnione zaplecze. A to, że dochodzą do naprawdę dobrych
wyników i zarobków oraz świetnie się bawią w swoim gronie w czasie
wolnym, to tylko pewnie mi na złość...
No cóż, zawsze bolałem nad tym, że podczas rekrutacji muszę kogoś
oceniać. Nie cierpię tego nawet wobec ludzi których znam dłużej. Więc
dobrze mi tak - sam zostałem tu oceniony. Przynajmniej widzę to z
drugiej strony :-).
I> w momencie ogloszenia rekrutacji moge mu dla zartu wyslac pod
I> falszywym nazwiskiem swoja aplikacje
Nie rób tego, bo będzie mi żal, jak potem nie będziesz chciała
na serio pracować... :(.
--
Pozdrowienia,
MP
-
54. Data: 2005-01-02 20:52:39
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszcza
Od: MP <e...@a...com>
Stanislaw,
W liście z 2 stycznia 2005 (14:52:55) można wyczytać:
SC> A skad Ty kurna wiesz, ze szukaja inteligentnego? Moje doswiadczenia
SC> wskazuja wrecz przeciwnie - szukaja glupszych od siebie ale poslusznych i
SC> potakujacych.
Nie wiem - wtedy masz pecha. A może szczęście? Nie każdy da sobie radę
i bedzie zadowolony jak go przyjmą w takie miejsce...
--
Pozdrowienia,
MP
-
55. Data: 2005-01-02 21:11:52
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "MP" <e...@a...com> napisał w wiadomości
news:758725788.20050102214947@address.com...
> Immona,
> W liście z 2 stycznia 2005 (19:03:40) można wyczytać:
> I> Tez momentami odnosze wrazenie napawania sie byciem w pozycji wladzy i
> I> faktem mozliwosci pouczania u skomentowanego przez Ciebie przedpiscy.
>
> Widzisz, od 15 lat przyjmuję ludzi do pracy. Nie jest to dla mnie
> zabawa, tylko najpoważniejszy i najbardziej niebezpieczny moment w
> działalności całej firmy. To ludzie decydują o tym, czym jest firma i
[cut]
ok, ok. Tylko ze mi sie wydaje dziwnym Twoja surowosc w ocenianiu aplikacji
w parze z lazeniem i doksztalcaniem ludnosci, jakie aplikacje lubisz :).
Jesli masz taki system, ze oceniasz po tym a tym i sprawdza Ci sie on, a
jednoczesnie chcesz, zeby sie aplikant domyslal, o co chodzi i z tego robisz
czynnik oceny, to widze tu sprzecznosc. Chcesz sobie utrudnic rekrutacje
piszac podpowiedzi ludziom "nie wiedzacym, co to jest B2B", zeby potem
napisali wedlug Twojej instrukcji niekoniecznie z powodu swojego wlasnego
domyslenia sie? :)
> I> Jest to jeden z powodow, dla ktorych (gdybym zamierzala wrocic do
> I> pracy ph, za ktora czasem tesknie) nie aplikowalabym u MP - bo
> I> wiem, ze z ludzmi o pewnym rodzaju nastawienia nie pracuje mi sie
> I> dobrze.
>
> Tak, pewnie nie lubisz takich jak ja, co nikogo nie prowadzą za rękę,
> dają pełną swobodę, pilnują żeby kształcenie polegało na przekazywaniu
> wiedzy przez bardziej doświadczonych a problemy były regularnie
> omawiane i wyjaśniane w gronie pracowników. Do tego jeszcze nikogo się
Ups, wciskanie komus w usta slow nie wypowiedzianych. Ja pracuje w takim
klimacie, jaki opisujesz i bardzo to lubie. Nie lubie natomiast nadmiernych
formalizmow i skarzenia sie, ze na rekrutacje przychodza/przysylaja
aplikacje idioci, bo to jest w wiekszosci skutek bledow rekrutujacego (juz
na etapie konstrukcji ogloszenia i wyboru kanalu jego przekazania).
> No cóż, zawsze bolałem nad tym, że podczas rekrutacji muszę kogoś
> oceniać. Nie cierpię tego nawet wobec ludzi których znam dłużej. Więc
> dobrze mi tak - sam zostałem tu oceniony. Przynajmniej widzę to z
> drugiej strony :-).
Czasem czlowiek na newsach wyjdzie nie tak, jak zamierzal. Mnie na przyklad
ktos ocenil jako zarozumiala babe. :) Twoje rady byly czasem - to moje
odczucie - pisane tonem "medrca przemawiajacego do nieswiadomych maluczkich,
ktorych bedzie ocenial", a nie osoby po partnersku doradzajacej. Moge sie
mylic i moze to wynikac z mojego wlasnego skrzywienia "antyhierarchicznego"
:)
I.
-
56. Data: 2005-01-02 21:28:55
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: MP <e...@a...com>
Stanislaw,
>>wyrobie sobie wstępn? opinię o Tobie. Ja wiem czego oczekuję, a Twoj?
>>spraw? jest zabawić się w odgadnięcie moich preferencji stosowanych
>>podczas podejmowania decyzji o zaproszeniu Cię na spotkanie. I
SC> Seksualnych tez? :-((((
Nie. Umiejętności analizy i myślenia, samodzielności i inicjatywy. A
np. przy ph talentu do sprzedania czegoś, co widać po prezentacji
siebie w LM. Ale to ja - inni mogą mieć całkiem inne, np. naiwności...
SC> Albo szukasz fachowca albo sie bawisz a rekrutacje?
Fachowca poprzez proces rekrutacji. Jeśli mi kogoś polecisz i wiesz,
że jest dobry - nie ogłoszę rekrutacji. Ale inaczej - mam wybór?
SC> Jesli to drugie to jest to chyba jakies zboczenie ...
Zboczeniem jest czytać ogólnikowe "bardzo chciałbym pracować w państwa
prężnie rozwijającej się firmie" wklejane przez osoby nie mające
pojęcia do jakiej firmy piszą. Uruchamiając dla różnych firm
regionalne biura nie zawsze mogę podawać nazwę firmy, a takie
kalambury otrzymuję przy każdej rekrutacji.
--
Pozdrowienia,
MP
-
57. Data: 2005-01-02 21:31:53
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: MP <e...@a...com>
t> Ale ja my?lę że z tymi "Listami Motywacyjnymi" to chyba niektórym
t> "pracodawcom" się pier...li co? we łbie!
t> [..] o stanowisko dyrektora, [..] to taki list może być faktycznie
t> ważny [..] Ale jak widzę ogłoszenia np.: "zatrudnie do sprzedaży
t> choinek. CV ze zdjęciem + list motywacyjny wysłać [..]
Masz tu rację oczywiście.
Ale przyjęcie odpowiedniej osoby na pewno jest ważne na każdym
stanowisku. Sam znam sklepy do jakich wchodzę z ochotą i takie, co
omijam z daleka. Z powodu charakteru osób tam pracujących.
--
Pozdrowienia,
MP
-
58. Data: 2005-01-02 21:54:17
Temat: Re: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)
In article <2...@a...com> MP <e...@a...com> writes:
>From: MP <e...@a...com>
>Subject: =?Windows-1250?B?UmU6IENWIGkgTE0gLSBqYWsgcGlzYeYgYWJ
5IHVuaWth5iBuaXN6Y3ph?=
=?Windows-1250?B?cmtpIGRva3VtZW5083cgW2SzdWdpZV0=?=
>Date: Sun, 2 Jan 2005 22:28:55 +0100
>Zboczeniem jest czytać ogólnikowe "bardzo chciałbym pracować w państwa
>prężnie rozwijającej się firmie" wklejane przez osoby nie mające
>pojęcia do jakiej firmy piszą. Uruchamiając dla różnych firm
>regionalne biura nie zawsze mogę podawać nazwę firmy, a takie
>kalambury otrzymuję przy każdej rekrutacji.
To sie bierze z ogloszen te "prezne firmy", "mlode zespoly" u temu podobny
belkot. Nie chce zebys mnie zle zrozumial, wiem ze na rynku pracy jest wiele
osob, ktorych "papiery" ladnie blyszcza ale w pracy to oni sa nie calkiem
solidni. Wiem ze nawet do prostych prac w rzemiosle trudno jest znalezc
fachowcow (usterka sie klania :-))) ale proby oceny czlowieka na podstawie
jednej czy 2 kartek A-4 gwarantuja wylewanie dziecka z kapiela ...
Pisze to po roku studiowania ogloszen w GW i wysylania aplikacji (nie gdzie
popadnie) tylko tam gdzie nie bede sie musial wstydzic tego co napisalem w
papierach, gdy przyjdzie do realizacji.
--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.
-
59. Data: 2005-01-02 22:00:43
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: MP <e...@a...com>
I> widze tu sprzecznosc.
No nie, tylko w któryms momencie wątek wjechał na taki specyficzny
temat. Ogłoszenie jest oczywiście dopasowane w zależności kogo szukasz.
I> Chcesz sobie utrudnic rekrutacje
I> piszac podpowiedzi ludziom "nie wiedzacym, co to jest B2B", zeby potem
I> napisali wedlug Twojej instrukcji niekoniecznie z powodu swojego wlasnego
I> domyslenia sie? :)
Nie. To nie ja wyjaśniałem na grupie pojęcie B2B. Jeśli chodzi Ci o
wątek - wyjaśniam niżej. Jeśli o to, co pisałem na temat dozowania
informacji w ogłoszeniach - chcę sobie ułatwić, bo rzeczowo odpowiedzą
tylko osoby znające temat, jeśli takich poszukuję. A właśnie chodzi
wtedy o wyłapanie tych i odłożenie na bok innych. Jeśli jednak połapie
się dodatkowo ktoś spoza branży i rzeczowo odpowie - będzie z
pewnością uważnie wysłuchany. Bo tak powstają "gwiazdy".
I> formalizmow i skarzenia sie, ze na rekrutacje przychodza/przysylaja
I> aplikacje idioci, bo to jest w wiekszosci skutek bledow rekrutujacego (juz
I> na etapie konstrukcji ogloszenia i wyboru kanalu jego przekazania).
Nie idioci, tylko osoby, które nie wiedząc po co jest LM wypisują w
sposób niezamierzony rzeczy nie na temat. Gdybym miał przekonanie, że
to idioci, nigdy nie zacząłbym tego wątku. A napisałem go po to, by
choć tym, co czytają ta grupę uświadomić znaczenie LM. Nie z powodu
formalizmu (i podobnego), tylko życzliwości. Nawiasem mówiąc, z powodu
lakoniczności ogłoszeń warto byłoby utworzyć słowniczek typowych pojęć
stosowanych w takich ogłoszeniach, pomocny w "rozkodowaniu" treści.
I> Czasem czlowiek na newsach wyjdzie nie tak, jak zamierzal. Mnie na przyklad
I> ktos ocenil jako zarozumiala babe. :)
Ja się nie obraziłem :) i nie chciałem ciebie obrazić bynajmniej:
I> Twoje rady byly czasem - to moje
I> odczucie - pisane tonem "medrca przemawiajacego do nieswiadomych maluczkich,
tylko taki już mam charakter, ze zbyt ostro (i prosto) mówię co myślę,
czasami tonem który w zamierzeniu nie powinien byc odbierane wprost.
Niestety - jest to mój częsty błąd, bo nie zawsze jest to zrozumiałe.
Ci co mnie znają, wiedzą co brac na serio, a co poprzez skojarzenia:).
Ale bywa, że niechcacy kogoś obrażę i - to do wszystkich - serdeczenie
przepraszam: to nie było zamierzone.
ps. "tonem medrca przemawiajacego do nieswiadomych maluczkich"
naprawdę dużo da się sprzedać (porada dla ph) ;-).
--
Pozdrowienia,
MP
-
60. Data: 2005-01-02 22:06:36
Temat: Re: CV i LM - jak pisać aby unikać niszczarki dokumentów [długie]
Od: MP <e...@a...com>
SC> Malo prawdopodobne ale szanse wyzsze niz w totka ...
bo widzisz, ze strony osób rekrutujących są do tego konieczne 2
czynniki:
- umiejętność napisania ogłoszenia
- umiejętność odczytania informacji zwrotnej
Nie twierdzę, że umiejętności takie posiadają wszystkie firmy. Nawet
te największe, bo czym tłumaczyć nieustanne rotacje, jak nie kiepskimi
rekrutacjami? Oczywiście - poza sytuacjami zamierzonymi...
--
Pozdrowienia,
MP