> > A przy okazji mam drobne pytanie.
> > Jeszcze nie tak dawno temu używanie w pismach po polsku, terminu
> > "curriculum vitae" uważane było za przejaw snobizmu i bufonady. Ciekaw
> > jestem co teraz kadrowcy sądzą o ludziach składających "życiorys".
> >
> Jak to co? Życiorys mogą składać co najwyżej ludzie z poprzedniej epoki a
> więc nieudacznicy i obiboki, teraz USA rulez.
>

Rozumowanie tak proste, że niemal prostackie.
Oprócz "ludzi poprzedniej epoki", "życiorys" mogą składan także językowi
puryści lub osoby, które chcą swoje CV zrobić oryginalne. Jeżeli aplikacja
ma być dwujęzyczna, to moim zdaniem człowiek składający angielskie- a w
zasadzie łacińskie - "curriculum vitae" i polski "życiorys", może próbować
wykazać, że sprawnie posługuje sie obydwoma tymi językami. Nie wiem jak na
to reagują zawodowi kadrowcy, ale jak usłyszałem od faceta, że (teks
autentyczny, pisownia fonetyczna) "superwajzował taki prodżekt
turizm-menadżmentu" (żeby nie było niejasności - gośc całe życie spedził w
Polsce) to po prostu padłem.
W niektórych sytuacjach - kontakty z klientem, szkolenia - ważne jest żeby
człowiek umiał posługiwać się czystą, nieżargonową polszczyzną.
Jednak z drugiej strony, językowi purysci, bywają nieprawdopodobnie
uciązliwi we wspólpracy - wydaje mi się, że ta cecha zwykle towarzyszy
brakowi elastyczności i arogancji.
pozdrawiam
Paweł

do góry

Pawel A. napisał:

> Rozumowanie tak proste, że niemal prostackie.
> Oprócz "ludzi poprzedniej epoki", "życiorys" mogą składan także językowi
> puryści lub osoby, które chcą swoje CV zrobić oryginalne. Jeżeli aplikacja
> ma być dwujęzyczna, to moim zdaniem człowiek składający angielskie- a w
> zasadzie łacińskie - "curriculum vitae" i polski "życiorys", może próbować
> wykazać, że sprawnie posługuje sie obydwoma tymi językami. Nie wiem jak na
> to reagują zawodowi kadrowcy, ale jak usłyszałem od faceta, że (teks
> autentyczny, pisownia fonetyczna) "superwajzował taki prodżekt
> turizm-menadżmentu" (żeby nie było niejasności - gośc całe życie spedził w
> Polsce) to po prostu padłem.
> W niektórych sytuacjach - kontakty z klientem, szkolenia - ważne jest żeby
> człowiek umiał posługiwać się czystą, nieżargonową polszczyzną.
> Jednak z drugiej strony, językowi purysci, bywają nieprawdopodobnie
> uciązliwi we wspólpracy - wydaje mi się, że ta cecha zwykle towarzyszy
> brakowi elastyczności i arogancji.

Zmartwie Ciebie i pozostalych - w ofertach Sluzby Cywilnej nie ma czegos
takiego jak CV, ale jest wlasnie wymagany ZYCIORYS.

Flyer

do góry

On Mon, 24 Mar 2003 20:19:01 +0100,
GreG <g...@N...wp.pl> wrote:
> - wykazcie zrozumienie dla odbierajacego aplikacje mailowe, poprzez
> odpowiednie nazywanie zalaczanych plikow i napiszcie choc jedno zdanie
> w tresci maila. Wysylanie plikow o dziwnych nazwach np.
> "cvnowe-poprawki_bartka.doc
> albo "curvit.doc" albo "aaa.txt" zalaczone do pustego maila traktuje
> osobiscie jako obraze.

Tak a'propos - ogłaszający mogliby pisać w jakim formacie chcą pliki
dostać.
Często jest tak, że między *.txt, *.pdf, *.doc trzeba wybierać rzucając
kostką...

--
Dariusz Sznajder
DSZ1-RIPE

do góry

On Mon, 24 Mar 2003 20:19:01 +0100, "GreG" <g...@N...wp.pl> wrote:

>Przeczytawszy w ostatnim czasie pokazna liczbe aplikacji,
>chcialbym podzielic sie z wami kilkoma spostrzezeniami:

To moze ja wysle do kolezanki moje CV i LM (wybrane jedno z wielu) i poprosze o
ocene ;-)

Kyniu

--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
* |__/ *

do góry

> Często jest tak, że między *.txt, *.pdf, *.doc trzeba wybierać rzucając
> kostką...
>
Proponuje na wszelki wyopadek wysłać wysłać w 4 formatach (powyższe + rtf)
;-)

do góry

Użytkownik "Kyniu" <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisał w wiadomości
news:0nav7v8upoiagmjthfcm0ifhd6ttqos4u9@4ax.com...
>
> To moze ja wysle do kolezanki moje CV i LM (wybrane jedno z wielu) i poprosze
o
> ocene ;-)
>

Jesli twoje cv nie zawiera "perelek" wczesniej tu wymienionych,
to zapewne twoja kandydatura jest odrzucana ze wzgledow czysto
merytorycznych.

GreG

do góry

On Wed, 26 Mar 2003 19:14:29 +0100, "GreG" <g...@N...wp.pl> wrote:

>Jesli twoje cv nie zawiera "perelek" wczesniej tu wymienionych,

Mysle ze nie. Kiedys tak z ciekawosci jak juz nie mialem o czym trozmawiac z
head-hunterka, a postanowilem dotrzymac jej towarzystwa do czasu pojawienia sie
kolejnego kandydata (spotkanie mialo miejsce w kafejce w hotelu) i rozmowa
zeszla na swobodne tory poprosilem o uwagi do CV (przede wszystkim czy nie za
dlugie) i LM - generalnie ocenila je pozytywnie.

>to zapewne twoja kandydatura jest odrzucana ze wzgledow czysto
>merytorycznych.

Ja bym powiedzial "z braku plecow". I nie przesadzam bo juz mialem w trakcie
rozmowy o prace pytania czy naleze do parti ......... bo to by pomoglo oraz czy
jestem gotowy zapisac sie do ...... jesli zostane przyjety. Widac znalezli juz
takiego z legitymacja partyjna ;-(

Kyniu

--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
* |__/ *

do góry

Kyniu napisał:

> Ja bym powiedzial "z braku plecow". I nie przesadzam bo juz mialem w trakcie
> rozmowy o prace pytania czy naleze do parti ......... bo to by pomoglo oraz czy
> jestem gotowy zapisac sie do ...... jesli zostane przyjety. Widac znalezli juz
> takiego z legitymacja partyjna ;-(

A gdzie przyjmuja za legitymacja - tak z ciekawosci sie pytam, bo moze
bym wreszcie prace znalazl. Zeby nie bylo, ze nie mam charakteru - na
wyborach i tak bym glosowal po swojemu ;) - partie sa dla mnie zbyt
abstrakcyjnym tworem, zeby sie nimi przejmowac.

Flyer

do góry

On Fri, 28 Mar 2003 10:46:15 +0100, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

>A gdzie przyjmuja za legitymacja - tak z ciekawosci sie pytam, bo moze
>bym wreszcie prace znalazl.

Np. ARR. Zrteszta jak kolega poczyta gdzie byly czystki po rozpadzie koalicji
SLD/PSL to zaraz bedzie kolega wiedzial.

Kyniu

--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
* |__/ *

do góry

Kyniu napisał:

> Np. ARR. Zrteszta jak kolega poczyta gdzie byly czystki po rozpadzie koalicji
> SLD/PSL to zaraz bedzie kolega wiedzial.

No nie - juz myslalem, ze jakas w miare sensowna partia, ale buraki
nigdy! Tak OT - jak wejdzie ustawa o biopaliwach, to za kilka lat okaze
sie, ze musimy importowac zyto, owies i ziemniaki, ale za to ARR bedzie
skupowala w trybie interwencyjnym rzepak, a rolnicy nie beda
przepuszczac przez granice - oliwy, oleju slonecznikowego, palmowego,
kakaowego (tluszczu), sezamowego itd. - i znow wrocimy do sielskich
"wyrobow czekoladopodobnych" i kosmetykow z olejem rzepakowym :).

Flyer

do góry