eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBylejaki - prototyp?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2007-02-21 10:52:56
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: Any User <z...@u...pl>

    >> Nooo, bulwersujące: "Nie można się oprzeć ani zamienić słowa z kolegą."
    >>
    >> A za co mają płacone? Za opieranie się i zamienianie słów z kolegami,
    >> czy za pracę?
    >
    > Ale za pracę a nie za niewolnictwo. Praca polega m.in. na tym że masz
    > prawo pójść do ubikacji i nie będziesz za to wyrzucony z pracy, będąc
    > niewolnikiem nawet do tego nie masz prawa.

    1. Masz na to ustawową przerwę 15 minut dziennie. W czym problem?

    2. Nawet zakładając, że pozwalamy szeregowemu pracownikowi wychodzić do
    toalety, kiedy tylko chce, to jak się ma toaleta do opierania się i
    zamieniania słów z kolegami?


    --
    Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 12. Data: 2007-02-21 12:21:53
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>

    Any User napisał(a):
    >>> Nooo, bulwersujące: "Nie można się oprzeć ani zamienić słowa z kolegą."
    >>>
    >>> A za co mają płacone? Za opieranie się i zamienianie słów z kolegami,
    >>> czy za pracę?
    >>
    >> Ale za pracę a nie za niewolnictwo. Praca polega m.in. na tym że masz
    >> prawo pójść do ubikacji i nie będziesz za to wyrzucony z pracy, będąc
    >> niewolnikiem nawet do tego nie masz prawa.
    >
    > 1. Masz na to ustawową przerwę 15 minut dziennie. W czym problem?

    Potrzeby fizjologiczne pracowników regulujesz przepisami? To dzięki
    takim jak ty zwykło się mówić, że kasjerki w hipermarketach muszą w
    papmersach pracować. Powiedz mi kto cię tak skrzywdził, że teraz musisz
    się na innych wyżywać? Może idź na jakąś terapię (i nie zapomnij zabrać
    ze sobą kolegów z hipermarketów i obozów pracy).

    > 2. Nawet zakładając, że pozwalamy szeregowemu pracownikowi wychodzić do
    > toalety, kiedy tylko chce, to jak się ma toaleta do opierania się i
    > zamieniania słów z kolegami?

    "Pozwalamy"? Ty w przedszkolu pracujesz? Od kiedy "szeregowy pracownik"
    to małe dziecko, który musi o pozwolenie pytać żeby siusiu zrobić?
    Aaaaa! Szeregowy...! To pewnie wojsko... :)
    W normalnej pracy to przełożonego najwyżej się informuje o tym, że
    opuszcza się stanowisko pracy aby pójść do toalety. I nie "kiedy tylko
    chce" tylko wtedy kiedy potrzebuje. A im większym idiotą będzie szef tym
    częściej się będzie proacownikowi chciało.

    Zrób eksperyment: chociaż przez dwa miesiące potraktuj pracowników jak
    ludzi. Statystyka wychodzenia do toalety polepszy się dopiero w drugim
    miesiącu bo przez pierwszy miesiąc pracownicy będą w szoku, więc nie
    zniechęcaj się po kilku pierwszych dniach.

    pozdr.
    Piotr


  • 13. Data: 2007-02-21 18:10:12
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 21 Feb 2007 11:36:43 +0100, "grom@x" <gromax@_skasuj_.interia.pl>
    wklepał(-a):

    >plus 5 min na kazda przepraowana godzinę, jak pracujesz przed monitorem ekranowym (a
    tak jest np. w przypadku
    >kasjerek, nie wspominając o pracownikach stricte komputerowych typu operator,
    programista itp)

    To nie jest przerwa w pracy, tylko "praca nie przed monitorem".

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 14. Data: 2007-02-21 18:12:32
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 21 Feb 2007 13:21:53 +0100, Kviat
    <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl> wklepał(-a):

    >W normalnej pracy to przełożonego najwyżej się informuje o tym, że
    >opuszcza się stanowisko pracy aby pójść do toalety. I nie "kiedy tylko
    >chce" tylko wtedy kiedy potrzebuje. A im większym idiotą będzie szef tym
    >częściej się będzie proacownikowi chciało.

    W normalnej pracy to się idzie nikogo nie informując. :) Nie liczę tu
    specyficznych stanowisk jak np. utrzymanie ruchu w elektrowni, gdzie najpierw
    pewnie trzeba znaleźć zastępcę, który będzie się gapił gdzie trzeba.

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 15. Data: 2007-02-21 21:24:59
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>

    Sławomir Szyszło napisał(a):
    >> W normalnej pracy to przełożonego najwyżej się informuje o tym, że
    >> opuszcza się stanowisko pracy aby pójść do toalety. I nie "kiedy tylko
    >> chce" tylko wtedy kiedy potrzebuje. A im większym idiotą będzie szef tym
    >> częściej się będzie proacownikowi chciało.
    >
    > W normalnej pracy to się idzie nikogo nie informując. :) Nie liczę tu
    > specyficznych stanowisk jak np. utrzymanie ruchu w elektrowni, gdzie najpierw
    > pewnie trzeba znaleźć zastępcę, który będzie się gapił gdzie trzeba.

    Dlatego napisałem: "najwyżej" :)
    Właśnie takie sytuacje miałem na myśli.

    Pozdr.
    Piotr


  • 16. Data: 2007-02-24 07:07:15
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Użytkownik Kviat napisał:
    > Any User napisał(a):
    >
    >>>> Nooo, bulwersujące: "Nie można się oprzeć ani zamienić słowa z kolegą."
    >>>>
    >>>> A za co mają płacone? Za opieranie się i zamienianie słów z
    >>>> kolegami, czy za pracę?
    >>>
    >>>
    >>> Ale za pracę a nie za niewolnictwo. Praca polega m.in. na tym że masz
    >>> prawo pójść do ubikacji i nie będziesz za to wyrzucony z pracy, będąc
    >>> niewolnikiem nawet do tego nie masz prawa.
    >>
    >>
    >> 1. Masz na to ustawową przerwę 15 minut dziennie. W czym problem?
    >
    >
    > Potrzeby fizjologiczne pracowników regulujesz przepisami? To dzięki
    ...

    nie wiem po co z nim dyskutujesz. to albo troll albo idiota.
    szkoda czasu.


  • 17. Data: 2007-02-24 17:12:54
    Temat: Re: Bylejaki - prototyp?
    Od: Any User <z...@u...pl>

    > Polsat, sobota 14:45 - "Hell's Kitchen". To tylko reality show, ale gość
    > prowadzący jest faktycznym restauratorem - i to z tych droższych
    > resteuracji - z Londynu (chyba).
    > Ciekawe czy jego zachowanie jest takie tylko na potrzeby programu, czy
    > też postępuje tak ze swoimi pracownikami? Pewnie to pic, nikt by tego
    > nie zniósł.
    > Tak czy inaczej - Bylejaki v. 1.1?

    Tydzień temu nie zdołałem już obejrzeć - mogłeś napisać np. w połowie, a
    nie dopiero po zakończeniu.

    Ale dzisiaj obejrzałem i jestem pod wrażeniem - chociaż mimo wszystko
    nie widzę w tym niczego, czego "nikt by nie zniósł".

    Z drugiej strony, gość się za bardzo angażuje emocjonalnie. Sztuka jest
    zarządzać tak, aby pracownicy działali na maksymalnych obrotach, a
    przełożony miał święty spokój.


    --
    Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
    http://pracownik.blogspot.com

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1