eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeByć po drugiej stronie ;-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 31. Data: 2005-12-20 01:40:42
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Kapsel" napisał w wiadomości
    news:2polurgygxvz.dlg@kapselek.net...
    > Mysle ze "dzien dobry" byc musi zawsze. A reszta to w zaleznosci od
    > kontekstu. Niekiedy z gory widac gdzie masz usiasc, niekiedy nie - wtedy
    > bym zaczekal az mi cos zaproponuja.

    No i tu jest problem wynikający często z niewiedzy obu stron. Zasadniczo,
    jeśli idziesz do kogoś na spotkanie nie powinieneś siadać dopóki ten ktoś
    cię o to nie poprosi. Nawet jeśli jest tylko jedno krzesło. Ot, taki
    zwyczaj. A problem jest, bo ten co na spotkanie zaprasza, nie zawsze wie, że
    powinien gościowi to zaproponować.

    pzdr,
    Aga


  • 32. Data: 2005-12-20 02:01:44
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Kapsel" napisał w wiadomości
    news:o3uljbeo9xcw.dlg@kapselek.net...
    > Mianowicie jak zachowywac sie w przypadku grupy mieszanej? Czasem jest tak
    > ze znam jakiegos mezczyzne i spotykam go z kobieta i zazwyczaj witamy sie
    > podajac reke, a tu nagle taki zonek, ze trudno mi sie zachowac, bo witac
    > sie tylko z facetem to glupio, a niektore kobiety niespecjalnie sobie
    radza
    > z wyciagnieta w ich strone dlonia...

    Czasami lepiej jest darować sobie obściskiwanie:)) Masowy przykład z
    korytarzy uczelnianych (to chyba jakaś epidemia jest, bo w wielu miejscach
    to widziałam): stoi sobie grupa mieszana, czekają na zajęcia więc wszyscy w
    eleganckim kółeczku i dochodzą nowe osoby. Kobiety rzucają ogólne "cześć" i
    jest fajnie. A panowie rzucają się ściskać sobie dłonie. Sobie, czyli innym
    panom, bo panie w tej sytuacji są traktowane jak trędowate. Normalny Iran.
    Ja rozumiem jak się przynajmniej ukłonią, ale większość nawet nie spojrzy w
    ich kierunku. No i wesolutko się robi jak któryś z panów czasami sobie
    pomyśli, że panie też trzeba wyściskać. Konsternacja. Kto, komu, co i jak?
    Ja akurat wyznaję zasadę, że osoba, która podchodzi do grupy jest tą co się
    rzuca z rękami, ale najpierw do kobiet, a potem do mężczyzn (chociaż nie
    wiem, czy tak faktycznie powinno być). A tu leci to tak: cześć Mieciu, cześć
    Zdzisiu, o, Ania, cześć Ania. No kurczę, przecież Ania nie wygląda jak
    Mieciu czy Zdzisiu; z Anią trzeba się przywitać najpierw.
    W takiej sytuacji też lepiej sobie w ogóle darować.
    A w ogóle to trzeba by pl.soc.savoir-vivre przeszukać - tam pewnie o
    podawaniu ręki było nie raz.

    pzdr,
    Aga


  • 33. Data: 2005-12-20 08:11:19
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Kapsel napisał(a):
    > A i gdy po drugiej stronie siedzi kobieta, to mam jakies opory przed
    > podawaniem reki... w sumie nie wiem do konca jak to reguluje savoir vivre,
    Pierwsza podaje kobieta.

    Pozdrawiam
    M.


  • 34. Data: 2005-12-20 08:13:31
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Kapsel napisał(a):
    > Pomijajac problem kobiet, to pamietam ze po pobieznym przyjzeniu sie
    > sytuacji i warunkom, jak energicznie i zdecydowanie podchodzilem do
    > rozmowcy i podawalem dlon, to zawsze spotykalo sie to z zadowoleniem :)
    Reguła wzajemności. Ty energicznie z zadowoleniem i bez wahania
    podchodzisz uścisnąć prawicę rekrutera, to i on traktuje Cię tak samo.

    pozdr.
    m.


  • 35. Data: 2005-12-20 08:16:04
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Kapsel napisał(a):
    > Mianowicie jak zachowywac sie w przypadku grupy mieszanej? Czasem jest tak
    > ze znam jakiegos mezczyzne i spotykam go z kobieta i zazwyczaj witamy sie
    > podajac reke, a tu nagle taki zonek, ze trudno mi sie zachowac
    Mężczyzna, który przychodzi z kobietą powinien:

    a) przedstawić jej mężczyznę młodszego lub mniej więcej w tym samym wieku,

    b) przedstawić ją gospodarzowi,

    c) przedstawić ją starszemu mężczyźnie.

    pozdr.
    m.


  • 36. Data: 2005-12-20 12:28:18
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "aga.p" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:do7old$qv9$1@news.onet.pl...

    > Ja akurat wyznaję zasadę, że osoba, która podchodzi do grupy jest tą co
    > się
    > rzuca z rękami, ale najpierw do kobiet, a potem do mężczyzn (chociaż nie
    > wiem, czy tak faktycznie powinno być). A tu leci to tak: cześć Mieciu,
    > cześć
    > Zdzisiu, o, Ania, cześć Ania. No kurczę, przecież Ania nie wygląda jak
    > Mieciu czy Zdzisiu; z Anią trzeba się przywitać najpierw.
    > W takiej sytuacji też lepiej sobie w ogóle darować.
    > A w ogóle to trzeba by pl.soc.savoir-vivre przeszukać - tam pewnie o
    > podawaniu ręki było nie raz.
    >

    Tak, to jest tam temat nawracajacy i dyzurny. Ja jestem przeciwnikiem
    obsciskiwania sie, gdy spotyka sie grupa dobrze znajacych sie kolegow i
    kolezanek w nieformalnej sytuacji.

    Natomiast w sytuacjach formalnych czesto spotykalam sie z tym, ze osoba
    przychodzaca na spotkanie robi obchod pomiedzy tymi, co juz siedza przy
    stole konferencyjnym, zaczynajac od osoby najwazniejszej, jesli taka jest,
    ale potem juz idac wedlug kolejnosci siedzenia i nie roznicujac tej
    kolejnosci ze wzgledu na plec.

    No ale z tym sie spotykalam na tym "zgnilym" Zachodzie, gdzie faworyzowanie
    kobiet moze zostac uznane za seksizm :)

    I.

    --

    www.immona.ownlog.com


  • 37. Data: 2005-12-20 19:20:59
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Tue, 20 Dec 2005 03:01:44 +0100, na pl.praca.dyskusje, aga.p napisał(a):

    >> Mianowicie jak zachowywac sie w przypadku grupy mieszanej?

    > Czasami lepiej jest darować sobie obściskiwanie:)) Masowy przykład z
    > korytarzy uczelnianych (to chyba jakaś epidemia jest, bo w wielu miejscach
    > to widziałam): stoi sobie grupa mieszana, czekają na zajęcia więc wszyscy w
    > eleganckim kółeczku i dochodzą nowe osoby. Kobiety rzucają ogólne "cześć" i
    > jest fajnie. A panowie rzucają się ściskać sobie dłonie. Sobie, czyli innym
    > panom, bo panie w tej sytuacji są traktowane jak trędowate. Normalny Iran.

    No to wlasnie wynik tego, ze spora czesc mezczyzn nie wie jak sie powinna
    zachowac... a ze wybiera IMO najgorszy wariant... coz. Faktycznie w
    sytuacji duzej grupy powinno wystarczyc "czesc" i tyle, bo po coz tracic
    czas na serdecznosci, ktore zabieraja z kazda nowa osoba coraz to wiecej
    czasu ;).

    --
    Kapsel
    kapsel(malpka)op.pl


  • 38. Data: 2005-12-20 23:11:41
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:do7ndn$pah$2@news.onet.pl aga.p
    <c...@p...onet.pl> pisze:

    > No i tu jest problem wynikający często z niewiedzy obu stron. Zasadniczo,
    > jeśli idziesz do kogoś na spotkanie nie powinieneś siadać dopóki ten ktoś
    > cię o to nie poprosi.
    To zależy czy gospodarz spotkania sam siedzi czy stoi.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 39. Data: 2005-12-21 00:37:56
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości
    news:doa33b$4e4$3@news.dialog.net.pl...
    > To zależy czy gospodarz spotkania sam siedzi czy stoi.

    Nie zależy.

    pzdr,
    Aga


  • 40. Data: 2005-12-21 01:40:51
    Temat: Re: Być po drugiej stronie ;-)
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:doa88h$n21$1@news.onet.pl aga.p
    <c...@p...onet.pl> pisze:

    >> To zależy czy gospodarz spotkania sam siedzi czy stoi.
    > Nie zależy.
    Jestem innego zdania. Pozostanę przy nim.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1