-
111. Data: 2006-04-02 12:40:29
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:e0ofgi$sh4$1@news.dialog.net.pl>
mgl <a...@f...email.com> pisze:
> bo to, w jaki sposób firma prowadzi kontakt z kandydatami świadczy też
> najczęściej o jej dojrzałości w innych obszarach. Jeśli Maria Kowalska
> ma u Was sprzątać to krzywda firmie na pewno się nie stanie, jeśli
> jednak ma pracować na specjalistycznym stanowisku to pewne jest, że
> jej znajomi z branży dowiedzą się, gdzie olewa się ludzi.
Jeśli szukamy doświadczonego pracownika na specjalistyczne stanowisko, a
zgłasza się osoba po liceum, robi błędy w nazwie firmy i nazwisku HR'owca,
nie zadaje sobie trudu, by sprawdzić, czym się zajmujemy i wysyła swoje
cefałki z automatu do wszystkich firm jak leci począwszy od zakładów
miesnych na galerii sztuki skończywszy, to_ja_[1] nie widzę powodu, bym
miała zadawać sobie trud i odpisywać jej, że przykro nam, ale nie spełnia
naszych oczekiwać. I - kolokwialnie mówiąc - wisi mi, co taka - konkretnie
taka - osoba opowie znajomym ze swojej ... ekhm ... branży. Nie interesują
mnie opinie osób średnio rozgarniętych i nie widzę powodu, bym miała nie
olewać kogoś, kto na starcie olewa mnie.
Nigdzie natomiast nie napisałam, że w ogóle nie odpowiadam na żadne CV. Nie
odpowiadam na te, które mają żenująco niski poziom merytoryczny i świadczą o
tym, że nie ma sensu tracić czasu na podejmowanie jakichkolwiek kroków w ich
kierunku.
[1] ja, bo Ty możesz taką osobę wręcz zaprosić na rozmowę i przy kawie
wyjaśnić jej, dlaczego nie jesteś zainteresowany współpracą z kimś takim
> A ludzie awansują i któregoś dnia trafi kosa na kamień. Sprawdzone,
> praktykowane i
> popierane.
No ale co w związku z tym?
Jesteś kolejną osobą, która opłotkami usiłuje mi zasugerować, że wie lepiej
ode mnie, jak powinnam pokierować swoją firmą :)
Po co? W jakim celu? Nie oczekuję żadnych rad. Wyrażam jedynie swoje
poglądy.
>> Nie dają? A to buraki niemyślące. Jak można tak bardzo nie zadbać o
>> wizerunek firmy i nie pokazać swojej potęgi finansowej, podczas, gdy
>> w innych miejscach takie rozdawanie pieniędzy staje się standardem :)
> I po co ironizujesz?
Po to, że miałam taką ochotę :))
--
Nixe
-
112. Data: 2006-04-02 13:05:56
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
Karol Y napisał(a):
> > I naprawdę jeśli nie odpowiadają w ciągu 1-2 tygodni, czasem
> > miesiąca przy bardzo sformalizowanej prcedurze, to masz jeszcze
> > wątpliwości jaka jest ich decyzja? (...)
> No, ale jezeli odpadne juz po dwoch dniach to nie bede musial czekac do
> tych 2 tygodni, zeby sie przekonac.
I naprawdę oczekujesz, że ktoś dla Twojego dobrego samopoczucia
będzie wysyłał list zaraz po odrzuceniu???!!!!!
Pzdr
Brodek
-
113. Data: 2006-04-02 13:11:27
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
Immona napisał(a):
> ie ma wiec jednej slusznej wersji, zalezy to od podazy i popytu w danej chwili.
Pełna zgoda
> >Stąd śmiem twierdzić, że nie ma wynagrodzenia przy którym
> >pracownik nie jest zainteresowany chałturami..
> Tu racja, ale od pewnego momentu przestaje byc zainteresowany chalturami, po
> ktorych bedzie chodzil zmeczony, przychodzil do pracy niewyspany i
> zdekoncentrowany. A przeciez wlasnie o to chodzi.
Za to pojawiają się chałtury znacznie bardziej odpowiedzialne niż
przepisywanie po nocach prac magisterskich, czy dzierganie stronek WWW.
I mam wrażenie, że z punktu widzenia pracodawcy te poważne chałtury
są znacznie większym zagrożeniem..
Pzdr
Brodek
-
114. Data: 2006-04-02 13:19:48
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
Kaizen napisał(a):
> Przede wszystkim perspektywy, świadczenia niematerialne, szkolenia,
> firmę i wiele nieprzewidywalnych czynników.
:-)))))))
Przy tych wymienionych przeze mnie stanowiskach?!!
Bzdurki piszesz.
Naprawdę uważasz, że w zależności od firmy zaproponujesz raz 2 raz
4 raz 8 tysięcy w tych orzypadkach które podałem?..
Pzdr
Brodek
-
115. Data: 2006-04-02 13:32:05
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
Kaizen napisał(a):
> >Czyli się zgadzamy.
> >Pracodawca ogłasza przetarg a pracownicy w nim startują.
> >Czyli pracodawca nie musi ogłaszać wynagrodzenia.
> Jeżeli jest to kryterium decyzyjne, to powinien podać. Oczywiście
> żadne prawo tego nie wymaga i nie musi, ale jak jakiś urząd określa
> przetarg, to podaje kryteria decyzyjne - i to jest wymagane przez
> ustawę o zamówieniach publicznych (inaczej oferta musi być oparta na
> wróżeniu z fusów - i tym sposobem można sobie odpuścić dobrego
> pracownika, bo spudłował podając kwotę a byłby skłonny pracować za
> mniej ale nie chciał dostać jak najwięcej).
Chyba nigdy nie brałeś udziału w przetargu w tym w szczególności w
reżimie prawa zamówień publicznych (stara ustawa o zamówieniach
publicznych jak ją nazywasz nie obowiązuje już gdzieś od 2004
roku...).
Kryteria decyzyjne (jak je nazywasz) oczywiście w przetargu się
podaje. W przypadku ogłoszenia o pracy jest to: stanowisko, wymagane
doświadczenie, wykształcenie, umiejętności, kursy oraz np. miejsce
pracy.
I w oparciu o te "kryteria decyzyjne" oferent (by posłużyć się
nomenklaturą pzp) decyduje się, czy będzie w stanie te warunki
spełnić i składa ofertę. Składa określając przede wszystkim
_cenę_ - czyli tutaj wynagrodzenie.
Faktycznie nie w każdym przetargu 100% oceny oferenta to cena, dość
często ważne są inne elementy. Ale i przy rekrutacji tak właśnie
jest - najniższa cena to nie wszystko...
Przykro mi chłopcze, ale nie znasz się na tym, o czym piszesz, i
brnąc dalej podrzucasz tylko dla mnie argumenty..
> >Pracowałem w jednej takiej firmie, gdzie ze względu na układ
> >zbiorowy były takie widełki. I tak mi wykombinowali z nazwą
> >stanowiska i zaszeregowaniem, że otrzymałem ile chciałem..
> A ja pracowałem w prywatnych firmach bez UZ i były widełki i uważam to
> za bardzo dobre rozwiązanie.
Tak, z punktu widzenia pracodawcy jest to niezły sposób kontroli
nadmiernego wzrostu wynagrodzeń. Jeśli udaje się komuś przekonać
jeszcze do tego pracowników - fenomenalne..
> W jakich gazetach? Legendarni prezesi największych firm zarabiają p
> 600-800K. Możesz podać konkretnie? Bo nie wiem, czy lepiej dążyć do
> własnej firmy czy atakować jakąś firmę.
Popatrz dokładniej.
I niekoniecznie na największe firmy, bo to zwykle giełdowe spółki i
nawet głupio byłoby im płacić więcej..
Pzdr
Brodek
-
116. Data: 2006-04-02 13:36:58
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
Kaizen napisał(a):
> To zadanie pracodawcy rozpoznać rynek (czyli marketing przez wielu
> utożsamiany z reklamą), zaprojektować produkt i wypozycjonować go. To
> pracodawca tworzy plan sprzedaży i produkcji oraz budżetuje. Wie, ile
> dostanie ze sprzedaży, zna inne koszty i stąd wie, ile może zapłacić
> pracownikom, żeby to i jemu i pracownikom się opłacało. I w tym
> momencie szuka pracownika, który za dane pieniądze będzie najlepiej
> pasował na stanowisko.
Uczyłeś się jak wygląda kapitalizm na kursach marksizmu-leninizmu??
Wie, ile dostanie ze sprzedaży?!!
A co on? Prorok, czy co?
A przy okazji - nie rozumiem tego, że pracownikom ma się opłacać.
Możesz wyjaśnić, o co ci tutaj chodziło?
Pzdr
Brodek
-
117. Data: 2006-04-02 13:42:56
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
Kaizen napisał(a):
> >Cene podaje ten, kto jest na slabszej pozycji - tak jest w wiekszosci sytuacji
> >negocjacyjnych. Ten, komu bardziej zalezy na transakcji, pierwszy wystepuje z
> >konkretami.
> No, to z tego wywnioskować można prostą radę - "Nie chcesz pokazać, że
> jesteś na słabszej pozycji, nie podawaj ceny (niezależnie czy jesteś
> pracodawcą, czy pracownikiem)."
> Dla mnie bzdura.
W konkretnej sytuacji albo jesteś na słabszej pozycji, albo nie.
Spróbuj nie podać pracodawcy wynagrodzenia a zobaczysz, co ta
słabsza pozycja oznacza...
> Dobry pracownik zawsza ma wiele ofert pracy - więc on tu dominuje.
Widziałem już zbyt wielu dobrych, którzy nie mogli znaleźć
pracy...
Pzdr
Brodek
-
118. Data: 2006-04-02 13:46:19
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
Karol Y napisał(a):
> Za młody jeszcze jestem, żeby argumentować przeciwko Wam. Pociągnę temat
> kiedy indziej.
Brawo, brawo!!!
Chylę głowę..
Pzdr
Brodek
-
119. Data: 2006-04-02 14:22:33
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "exit" <josh11(antyspam)@wp.pl>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:e0oah9$eib$1@news.mm.pl...
>
> Dokładnie. Czy w jakiś sposób mój styl życia i prowadzenia interesów
> przeszkadza Ci, że nie wiedzieć czemu tak, a nie inaczej reagujesz na moje
> posty? To przecież moja sprawa co robię :)
>
z tego co zauwazylem ,,obstawiasz,, wiekszosc grup newsowych w polsce i w
wiekszosci watkow masz cos do powiedzenia.Wez tylko pod uwage,ze ilosc nie
zawsze idzie w parze z jakoscia Twoich wypowiedzi.
Nie wiem jakie prowadzisz interesy i jak je prowadzisz ale sadzac z twojego
stylu jedyne czego moge ci zyczyc to powodzenia.
Zyjesz w wirtualnym swiecie grup news-owych i for dyskusyjnych wiec dobra
rada idz czasami na spacer z dzieckiem i zacznij wiecej czasu spedzac w
realnym swiecie.
EOT
--
pozdrawiam,
exit
____________________
Electronic
Xenomorph
Intended for
Troubleshooting
-
120. Data: 2006-04-02 14:39:44
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:e0omo7$gk5$1@atlantis.news.tpi.pl>
exit <josh11(antyspam)@wp.pl> pisze:
> z tego co zauwazylem ,,obstawiasz,, wiekszosc grup newsowych w polsce
Zmień serwer newsów, jeśli 8 grup to u Ciebie większość.
> Wez tylko pod uwage,ze ilosc nie zawsze idzie w parze z jakoscia Twoich
> wypowiedzi.
Że posłużę się jakże trafnym w tej sytuacji kolokwializmem Jotte - "wali
mnie" Twoja opinia na temat jakości moich wypowiedzi, stylu mojego życia
prywatnego czy strategii prowadzenia firmy.
Jeśli masz ochoty na_merytoryczną_dyskusję na temat wątku, to
dyskutuj_merytorycznie_.
Jeśli nie masz ochoty, bo uważasz, że gadam bzdury, że nie jestem godnym
Ciebie partnerem w rozmowie, to po prostu nie odpisuj.
Daruj sobie jednak kpiny, tanie moralizatorstwo i wycieczki osobiste, bo
jest to taktyka zdeczko żenująca w dyskusjach.
--
Nixe