-
1. Data: 2007-11-22 08:54:23
Temat: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Nie lubię sztampy, ogółem nie przepadam za garniturami, ale wg tego co
kiedyś tu przeczytałem tenże strój jest raczej obowiązkowy na rozmowie
kwalifikacyjnej dla ludzi z IT.
Biała koszula strasznie mi się przejadła, mam jeszcze bordową ale coś mi
podpowiada, że nie będzie pasować na taką okazję ;] Ale błękit (znaczy
ciemny niebieski po męsku opisując)?
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
2. Data: 2007-11-22 09:13:37
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: "l...@g...com" <l...@g...com>
On 22 Lis, 09:54, Kapsel <k...@p...onet.pl> wrote:
> Nie lubię sztampy, ogółem nie przepadam za garniturami, ale wg tego co
> kiedyś tu przeczytałem tenże strój jest raczej obowiązkowy na rozmowie
> kwalifikacyjnej dla ludzi z IT.
hę? w "IT" liczy sie to co masz w glowie.
-
3. Data: 2007-11-22 09:14:34
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>
Kapsel pisze:
> Nie lubię sztampy, ogółem nie przepadam za garniturami, ale wg tego co
> kiedyś tu przeczytałem tenże strój jest raczej obowiązkowy na rozmowie
> kwalifikacyjnej dla ludzi z IT.
>
> Biała koszula strasznie mi się przejadła, mam jeszcze bordową ale coś mi
> podpowiada, że nie będzie pasować na taką okazję ;] Ale błękit (znaczy
> ciemny niebieski po męsku opisując)?
W branży IT - zależnie od firmy, ale nie jest konieczny garnitur nawet
na rozmowie kwalifikacyjnej. Jednak, jeśli nie wiemy tego na pewno -
lepiej założyć niż nie. Co do koszuli, to ważne, by nie była "zbyt
imprezowa", reszta, to już kwestia indywidualnego doboru. W każdym bądź
razie biała nie musi być.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
4. Data: 2007-11-22 09:17:02
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: glos <g...@p...onet.pl>
On 22 Lis, 09:54, Kapsel <k...@p...onet.pl> wrote:
> Nie lubię sztampy, ogółem nie przepadam za garniturami, ale wg tego co
> kiedyś tu przeczytałem tenże strój jest raczej obowiązkowy na rozmowie
> kwalifikacyjnej dla ludzi z IT.
>
> Biała koszula strasznie mi się przejadła, mam jeszcze bordową ale coś mi
> podpowiada, że nie będzie pasować na taką okazję ;] Ale błękit (znaczy
> ciemny niebieski po męsku opisując)?
>
pisz po ludzku - #007FFF :)
stroj zalezy od stanowiska. Jesli aplikujesz na stanowisko np
(project) managera, to konwencjonalny oficjalny stroj jest konieczny.
Jesli zas na programiste lub administratora, to w normalnej firmie
oficjalny stroj wzbudzi pewna nieufnosc. Lepszy jest przyzwoity casual
- np przyzwoite ciemne dzinsy i polo/przyzwoity swetr czy t-shirt.
Chyba, ze to rzeczywiscie wielka miedzynarodowa korporacja "trzymajaca
standardy", ale wtedy zastanow sie, czy rzeczywiscie chcesz
przychodzic codziennie do pracy w garniturze.
Btw - do mojej obecnej firmy przyszedlem na rozmowe kwalifikacyjna (z
prezesem) w krotkich spodenkach, t-shircie i z dyndajacymi sluchawkami
- ale coz, jechalem prosto z dotychczasowej pracy.
--
Pozdrawiam,
glos
-
5. Data: 2007-11-22 10:04:58
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
Generalnie niezły pomysł z tym błękitnym.
Jeśli nie przesadzisz i ubierzesz się odpowiednio do zajmowanego stanowiska, to
niebieski kolor jest dobrym wyborem.
Niebieski jest bardzo pozytywnie odbierany przez ludzi. Dlatego tak często jest
wybierany do manipulacji. Nie bez powodu dobrze prowadzone partie mają zwykle
niebieskie logo, politycy często chodzą w niebieskich koszulach. Podczas wieców
wyborczych niebieskość i granat aż razi i kłuje w oczy. Zauważ też w reklamach.
Szczególnie tych z małymi dziećmi - dzieci zwykle są prezentowane na
jasno-niebieskim tle, co ponoć ma wpływać na pozytywne kojarzenie reklamowanego
produktu przez matki.
--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
Użytkownik "Kapsel" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:vxviiwkpxw2y.dlg@kapselek.net...
>
> Nie lubię sztampy, ogółem nie przepadam za garniturami, ale wg tego co
> kiedyś tu przeczytałem tenże strój jest raczej obowiązkowy na rozmowie
> kwalifikacyjnej dla ludzi z IT.
>
> Biała koszula strasznie mi się przejadła, mam jeszcze bordową ale coś mi
> podpowiada, że nie będzie pasować na taką okazję ;] Ale błękit (znaczy
> ciemny niebieski po męsku opisując)?
>
>
> --
> Kapsel
> http://kapselek.net
> kapsel(malpka)op.pl
-
6. Data: 2007-11-22 11:34:14
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: Any User <u...@a...pl>
> Nie lubię sztampy, ogółem nie przepadam za garniturami, ale wg tego co
> kiedyś tu przeczytałem tenże strój jest raczej obowiązkowy na rozmowie
> kwalifikacyjnej dla ludzi z IT.
>
> Biała koszula strasznie mi się przejadła, mam jeszcze bordową ale coś mi
> podpowiada, że nie będzie pasować na taką okazję ;] Ale błękit (znaczy
> ciemny niebieski po męsku opisując)?
Ja sugeruję jasno-niebieską.
--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com
-
7. Data: 2007-11-22 11:38:30
Temat: Re: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: Any User <u...@a...pl>
> Jesli zas na programiste lub administratora, to w normalnej firmie
> oficjalny stroj wzbudzi pewna nieufnosc. Lepszy jest przyzwoity casual
> - np przyzwoite ciemne dzinsy i polo/przyzwoity swetr czy t-shirt.
Bzdura. Nie wyobrażam sobie, aby programista przyszedł do mnie bez
garnituru. Tzn. wyobrażam sobie - nawet jeden kiedyś przyszedł - ale
efekt będzie (i był) wiadomy.
Tak samo nie wyobrażają sobie inni kierownicy, w tym m.in. moi przełożeni.
Ale muszę przyznać, że znam jedną firmę, gdzie to by mogło przejść.
> Btw - do mojej obecnej firmy przyszedlem na rozmowe kwalifikacyjna (z
> prezesem) w krotkich spodenkach, t-shircie i z dyndajacymi sluchawkami
> - ale coz, jechalem prosto z dotychczasowej pracy.
Ja też tak załapałem moją pierwszą pracę (pierwszą pomijając jednorazowe
dzieła) - krótkie spodenki, t-shirt przeciwpotowy, a spotkanie odbywało
się w McDonaldzie. Tyle, że to była praca za 1000 brutto.
--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com
-
8. Data: 2007-11-22 12:47:50
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: glos <g...@p...onet.pl>
On 22 Lis, 12:38, Any User <u...@a...pl> wrote:
> > Jesli zas na programiste lub administratora, to w normalnej firmie
> > oficjalny stroj wzbudzi pewna nieufnosc. Lepszy jest przyzwoity casual
> > - np przyzwoite ciemne dzinsy i polo/przyzwoity swetr czy t-shirt.
>
> Bzdura. Nie wyobrażam sobie, aby programista przyszedł do mnie bez
> garnituru. Tzn. wyobrażam sobie - nawet jeden kiedyś przyszedł - ale
> efekt będzie (i był) wiadomy.
>
> Tak samo nie wyobrażają sobie inni kierownicy, w tym m.in. moi przełożeni.
>
> Ale muszę przyznać, że znam jedną firmę, gdzie to by mogło przejść.
Nie generalizuj, z laski swojej. Sa rozne firmy - te bardziej kumate i
z wiekszym glodem na specjalistow juz jakis czas temu wpadly na
pomysl, ze luzna atmosfera pracy (lacznie ze zwracaniem sie per Ty do
wszystkich, lacznie z prezesem), elastyczne godziny, angielski,
koszykowka czy basen w godzinach pracy, latwiej przyciagna potrzebnych
a rzadkich specjalistow. Firmy z roznych branz, lacznie z branza
finansowa i bankowa, warto dodac. Na rozmowy kwalifikacyjne w takich
firmach przychodza zreszta "merytoryczni", ubrani w podobny stroj jak
rekomenduje.
Oczywiscie, najpierw trzeba miec rozeznanie, jakie zwyczaje panuja w
firmie, do ktorej sie aplikuje, ale to zaznaczylem w poprzednim
poscie.
Skadinad, jesli czujesz, ze przedstawiasz soba duza wartosc rynkowa i
nie masz problemu ze znalezieniem nowej pracy, to nie musisz
podbudowywac sie opakowaniem = garniturem. Schludny acz znacznie
bardziej nieformalny ubior bedzie w takiej sytuacji odpowiedni - co
wiecej - przesle odpowiedni - jestem cenny i to wam powinno zalezec na
mnie.
Przy okazji - zrobilem szybka sonde wsrod znajomych z roznych branz
(acz specjalnosc IT) - okazalo sie, ze wiekszosc ostatnio chodzi(la) w
podobnych strojach. I nie mieli problemow ze zmiana pracy.
>
> > Btw - do mojej obecnej firmy przyszedlem na rozmowe kwalifikacyjna (z
> > prezesem) w krotkich spodenkach, t-shircie i z dyndajacymi sluchawkami
> > - ale coz, jechalem prosto z dotychczasowej pracy.
>
> Ja też tak załapałem moją pierwszą pracę (pierwszą pomijając jednorazowe
> dzieła) - krótkie spodenki, t-shirt przeciwpotowy, a spotkanie odbywało
> się w McDonaldzie. Tyle, że to była praca za 1000 brutto.
dla mnie to 10 praca i za wielokrotnie wiecej.
--
Pozdrawiam,
glos
-
9. Data: 2007-11-22 12:55:54
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: Any User <u...@a...pl>
> Nie generalizuj, z laski swojej. Sa rozne firmy - te bardziej kumate i
> z wiekszym glodem na specjalistow juz jakis czas temu wpadly na
> pomysl, ze luzna atmosfera pracy (lacznie ze zwracaniem sie per Ty do
> wszystkich, lacznie z prezesem), elastyczne godziny, angielski,
> koszykowka czy basen w godzinach pracy, latwiej przyciagna potrzebnych
> a rzadkich specjalistow. Firmy z roznych branz, lacznie z branza
> finansowa i bankowa, warto dodac. Na rozmowy kwalifikacyjne w takich
> firmach przychodza zreszta "merytoryczni", ubrani w podobny stroj jak
> rekomenduje.
W większości firm, w których pracowałem, tak mniej więcej było -
zwracanie się per Ty chyba wszędzie, reszta lepiej lub gorzej. Ale przy
pierwszej rozmowie wszędzie obowiązywał garnitur - m.in. jako element
szacunku wobec rozmówcy.
> Skadinad, jesli czujesz, ze przedstawiasz soba duza wartosc rynkowa i
> nie masz problemu ze znalezieniem nowej pracy, to nie musisz
> podbudowywac sie opakowaniem = garniturem. Schludny acz znacznie
> bardziej nieformalny ubior bedzie w takiej sytuacji odpowiedni - co
> wiecej - przesle odpowiedni - jestem cenny i to wam powinno zalezec na
> mnie.
A to fakt - jak ktoś jest mega-specjalistą, to co innego. Ale przy
rekrutacji szeregowego pracownika, trudno mówić o jego dużej wartości
rynkowej.
--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com
-
10. Data: 2007-11-22 17:01:54
Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?
Od: MarcinF <m...@i...pl>
Kapsel wrote:
>
> Nie lubię sztampy, ogółem nie przepadam za garniturami, ale wg tego co
> kiedyś tu przeczytałem tenże strój jest raczej obowiązkowy na rozmowie
> kwalifikacyjnej dla ludzi z IT.
jesli na tym stanowisku siedzi sie w pomieszczeniu do ktorego nikt
nie zaglada i przy tym nie wychodzi sie stamtad na widok innych
ludzi, a juz napewno nie ma sytuacji w ktorych reprezentuje sie
firme to mozesz isc w czym chcesz, byle nie bylo brudne i wymiete
jezeli jest inaczej, czyli na tym stanowisku choc troche
od czasu do czasu istotny jest Twoj wizerunek to lepiej
zadbac o niego i wytrzymac rozmowe wygladajac reprezentatywnie