-
1. Data: 2007-02-27 11:45:55
Temat: Autobus - coś o odpowiedzialności w miejscu pracy :)
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
www.kopnet.pl/~szmarek/ryneq-gliwice.jpg
Dostałem od koleżanki, która pracuje na rynku w Gliwicach :) z takim
tekstem- cytuję:
"Koles przedwczoraj wjechal na rynek autobusem, wyszedl przed autobus
ryknol ze to jego marzenie by wjechac autobusem na rynek i jutro jedzie do
irlandi i ma to w dupie i sobie poszedl )))))
aha jeszce jedno byl to autobus lini 710 ktory jechal do carfura i byl
nabity ludzmy na max-a )))))) ludzie mieli mega zdziwko ))))) "
--
Jackare
Bytom
-
2. Data: 2007-02-27 11:48:55
Temat: Re: Autobus - coś o odpowiedzialności w miejscu pracy :)
Od: "MarkX" <m...@o...pl>
Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:es15gt$sb6$1@news.interia.pl...
> www.kopnet.pl/~szmarek/ryneq-gliwice.jpg
> "Koles przedwczoraj wjechal na rynek autobusem, wyszedl przed autobus
> ryknol ze to jego marzenie by wjechac autobusem na rynek i jutro jedzie do
> irlandi i ma to w dupie i sobie poszedl )))))
> aha jeszce jedno byl to autobus lini 710 ktory jechal do carfura i byl
> nabity ludzmy na max-a )))))) ludzie mieli mega zdziwko ))))) "
Ciekawe. z pl.regionalne.gorny-slask :
"Był to kurs powrotny z Areny, kierowcy się na trasie zmienili i przez
pomyłkę nowy kierowca chciał jechać z powrotem do Areny;) Pasażerowie się
zdziwili co też kierowca robi i przekazali, że teraz ma jechać _z_ a nie
_do_ marketu. Było już za późno by zawrócić na Dworcową i po paru manewrach
autobus znalazł się na Zwycięstwa. Chcąc wrócić na trasę kierowca podjechał
pod Matejki, ale nie mógł się zmieścić w zakręcie, bo stała na jego skraju
żółta Syrenka (jakaś reklama). Wszyscy pasażerowie wysiedli a pusty autobus
zatoczył rundkę honorową wokół Ratusza:)
Kto by pomyślał, że tak niezwyczajny może być wyjazd na zakupy;)"
Gdzie jest prawda?
MarkX
-
3. Data: 2007-03-03 09:00:06
Temat: Re: Autobus - coś o odpowiedzialności w miejscu pracy :)
Od: "GeeRbiL" <g...@W...onet.pl>
przestańcie plotkować !
za: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3948194.htm
l?skad=rss
Porywacze uprowadzili autobus w Gliwicach
by Jacek Madeja
Gliwickie fora internetowe aż huczą od plotek: porywacze uprowadzili
autobus 701 i porzucili go na rynku! Za porwaniem kryje się tajemnicza
grupa kidnaperów
Podejrzenia o komunikacyjny kidnaping pojawiły się po tym, gdy internet
obiegły wyjątkowe zdjęcia. Miejski Ikarus stoi tuż obok fontanny Neptuna
na gliwickim rynku, jakby właśnie wysadzał pasażerów na kolejnym
przystanku. Niecodzienny widok obserwuje tłum gapiów.
Na internetowych forach mieszkańcy miasta na różne sposoby próbowali
dociec, co się właściwie stało. Dużą popularność zyskała teoria o
porywaczach, którzy w ten sposób bawią się z policją w kotka i myszkę. -
Autobus pod ratuszem? Nie, to niemożliwe. Są zdjęcia? Może jakiś
fotomontaż? - kręci głową z niedowierzaniem Marek Słomski z gliwickiej
policji. Dopiero po kilkunastu minutach wraca z odpowiedzią: -
Rzeczywiście, w piątkowy wieczór mieliśmy takie zdarzenie.
Okazało się jednak, że to nie było porwanie autobusu. Kierowca PKM-u
pomylił drogę i potem przez kilkanaście minut bezskutecznie manewrował
po płycie rynku. Samodzielnie jeździł dopiero od tygodnia.
- Na dodatek jest z Bytomia, nie zna dobrze Gliwic. Kiedy spytał o
kierunek na Trynek, ludzie zrozumieli, że chodzi o rynek, i wskazali mu
drogę pod ratusz - tłumaczy Henryk Szary, prezes gliwickiego
przedsiębiorstwa autobusowego.
Niedoświadczony szofer wzbudził sensację wśród zdumionych gliwiczan
wypoczywających tego dnia w kawiarniach i pubach przy rynku. Najpierw
wypuścił pasażerów, następnie niezrażony próbował objechać dookoła cały
rynek. Największą przeszkodą okazała się fontanna Neptuna, którą lekko
poobijał w czasie manewrów. Policjanci tylko pouczyli pechowego kierowcę.
Pracy nie straci. - Wymyślimy jakąś inną karę - mówi prezes Szary.