-
31. Data: 2004-02-10 20:36:27
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: arekk <a...@g...pl>
Dnia Tue, 10 Feb 2004 09:06:09 +0100, Michal Talaga <m...@i...pl>
napisał:
>
jak pani przeswietla wzrokiem to co mam w siatkach w koszyku i w kilka
sekund porownuje jego zawartosc z
> kilkunastoma/kilkudziesiecioma pozycjami na paragonie/fakturze.
musze ci powiedziec ze dobre"sprawdzaczki"/to chyba nie po Polsku/ sa w
stanie wylapac niezgodnosci-sam sie o tym przekonalem-Selgros.jednoczesnie
zastanawiam sie jaki jest % ich skutecznosci
pzdr
arek
>
>
--
Używam M2 - innowacyjnego klienta poczty wbudowanego w Operę:
http://www.opera.com/
-
32. Data: 2004-02-11 08:15:39
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: "Michal Talaga" <m...@i...pl>
> musze ci powiedziec ze dobre"sprawdzaczki"/to chyba nie po Polsku/ sa w
> stanie wylapac niezgodnosci
Oczywiscie, ze moga. Temu nie przecze. Twierdze jedynie ze absurdem jest to,
jak to obecnie dziala a co za tym idzie po co to dziala.
Zeby przeskanowac torbe z zakupami, nalezaloby ja przynajmniej otworzyc i
spedzic te minute czy dwie na sprawdzenie ... a kolejka rosnie ...
--
Michal
-
33. Data: 2004-02-11 08:31:05
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: "Michal Talaga" <m...@i...pl>
> Tak się składa, że z ochrony są zarówno panie
> jak i panowie :-).
czy jestes na 100% pewien ze panie ktore sprawdzaja zakupy po odejsciu od
kas, sa pracownikami ochorny?
Jezeli tak, to to dopiero jest absurd, przy ktorym sprawdzanie zakupow to
pikus.
A czemu absurd?
1) Ochrona - wynajecie firmy zewnetrznej - kosztuje z pewnoscia o wiele
wiecej niz posiadanie pracownika wlasnego.
2) Dochodzimy do modelu gdzie ochroniarze zamiataja sklep i nosza koszyki.
> Nie zawsze robi to dokładnie.
> Jeśli masz 3 przedmioty w koszyku to rzut oka wystarczy. Jeśli będzie
> chciała przetrzepie koszyk co do pozycji.
jeszcze mi sie nigdy nie udalo miec sprawdzonego koszyka "doglebnie" :-)
za to potrafie sobie wyobrazic ile trwa takie przeszukanie i co robia
zirytowani klienci ktorzy od kilku godzin czekaja w kolejce do wyjscia, bo
akurat przyjechali po zakupy w godzinach wiekszego natezenia ruchu.
--
Michal
-
34. Data: 2004-02-11 11:35:47
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>
Użytkownik "Michal Talaga" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c0cobc$q7h$1@sunflower.man.poznan.pl...
>
> Zeby przeskanowac torbe z zakupami, nalezaloby ja przynajmniej otworzyc i
> spedzic te minute czy dwie na sprawdzenie ... a kolejka rosnie ...
>
Trollu, czy nie widzisz, czy tylko udajesz ze mowa jest o hurtowniach
samoobslugowych a nie hipermarketach?
Zasady zabezpieczania obu typów obiektów sa odmienne, bo inna jest specyfika
handlu i typ klienta.
--
SQLwysyn
370HSSV-0773H
-
35. Data: 2004-02-11 11:38:54
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>
Użytkownik "Michal Talaga" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c0cp8c$rn9$1@sunflower.man.poznan.pl...
>
> czy jestes na 100% pewien ze panie ktore sprawdzaja zakupy po odejsciu od
> kas, sa pracownikami ochorny?
>
> Jezeli tak, to to dopiero jest absurd,
To jest pragmatyka.
> A czemu absurd?
> 1) Ochrona - wynajecie firmy zewnetrznej - kosztuje z pewnoscia o wiele
> wiecej niz posiadanie pracownika wlasnego.
Tylko, ze wewnetrzna kontrola firmy jest najczesciej fikcja i doprowadza do
naduzyc. A wynajecie firmy ochroniarskiej jest wbrew pozorom tansze niz
zatrudnienie pracownika.
Nie wiesz, a sie wymadrzasz. Jestes troll.
--
SQLwysyn
370HSSV-0773H
-
36. Data: 2004-02-11 14:27:54
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: Artur Żmudzki <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michal Talaga" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c0cp8c$rn9$1@sunflower.man.poznan.pl...
> czy jestes na 100% pewien ze panie ktore sprawdzaja zakupy po
odejsciu od
> kas, sa pracownikami ochorny?
> Jezeli tak, to to dopiero jest absurd, przy ktorym sprawdzanie
zakupow to
> pikus.
> A czemu absurd?
> 1) Ochrona - wynajecie firmy zewnetrznej - kosztuje z pewnoscia o
wiele
> wiecej niz posiadanie pracownika wlasnego.
Póki ja tam pracowałem to w ochronie pracowali pracownicy
zatrudnieni przez Makro.
> 2) Dochodzimy do modelu gdzie ochroniarze zamiataja sklep i nosza
koszyki.
Ty chyba naprawdę trollujesz
Art
-
37. Data: 2004-02-11 15:13:30
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: "Michal Talaga" <m...@i...pl>
> Trollu,
skonczyly sie rzeczowe argumenty?
> czy nie widzisz, czy tylko udajesz ze mowa jest o hurtowniach
> samoobslugowych a nie hipermarketach?
> Zasady zabezpieczania obu typów obiektów sa odmienne, bo inna jest
specyfika
> handlu i typ klienta.
akurat w omawianym przypadku rozroznienie takie nie ma najmniejszego
znaczenia.
mamy grupe klientow, ktora, jezeli przyjac, ze faktycznie zakupy sa
sprawdzane, stoi po kilka godzin i czeka na wyjscie z zakupami, czy tez jak
wolisz - nabytym towarem, bo to nie zakupy bo to hurtownia.
--
Michal
-
38. Data: 2004-02-11 15:19:52
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: "Michal Talaga" <m...@i...pl>
> Tylko, ze wewnetrzna kontrola firmy jest najczesciej fikcja i doprowadza
do
> naduzyc. A wynajecie firmy ochroniarskiej jest wbrew pozorom tansze niz
> zatrudnienie pracownika.
Dobrze, moze sie myle, ale wytlumacz mi :
1) dlaczego niby wewnetrzna kontrola jest najczesciej fikcja i jaka przewage
ma firma zewnetrzna
2) jak w TYM przypadku pracownik zewnetrzny moze byc tanszy.
> Nie wiesz, a sie wymadrzasz.
za to ty rzucasz samymi konretami, az mi sie nie chce spierac, bo czuje sie
taki malutki wobec twoich argumentow.
> Jestes troll.
2
--
Michal
-
39. Data: 2004-02-11 15:25:39
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: "Michal Talaga" <m...@i...pl>
> Póki ja tam pracowałem to w ochronie pracowali pracownicy
> zatrudnieni przez Makro.
czyzby jednak pan SQLwysyn sie mylil? niepodobna.
> > 2) Dochodzimy do modelu gdzie ochroniarze zamiataja sklep i nosza
> koszyki.
> Ty chyba naprawdę trollujesz
ciekawe na jakiej podstawie wyciagasz takie wnioski. moze sie kims
sugerujesz?
ochroniarz jest moim zdaniem ochorniarzem a nie kontrolerem koszykow. Jezeli
uwazasz inaczej to twoj problem.
W Polsce jest jednak tendencja do rozszerzania kompetencji i tak w zwyklym
sklepie czesto widze ochroniarzy pchajacych wozek.
(SQLwysyn - powtarzam, ze nie ma znaczenia czy to hurtownia czy nie, istotne
jest sedno sprawy)
A nie jestem do konca przekonany czy panowie w czerni, z ZEWNETRZNEJ firmy
ochroniarskiej, w marketach Makro, nie robia tego samego, wiec sie nie
wypowiadam na ten temat. Moze robia cos innego, moze pracuja tak jak
stanowisko nakazuje.
Sieci handlowych jest wiele.
Ale np w takim Kauflandzie, do wozkow zatrudniona jest osobna osoba, ale to
widac inna mentalnosc.
Rozszerzeniem tego co napisalem w pkt 2) sa ogloszenia w gazetach. Chodzi o
szerokosc kompetencji.
I tak np infromatyk musi znac wszystkie mozliwe technologie, bo tym
wszystkim wlasnie ma sie zajmowac.
--
Michal
-
40. Data: 2004-02-11 16:31:28
Temat: Re: Absurdy w koncernach
Od: <m...@b...net>
"Joanna " <e...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:c02t5u$iqj$1@inews.gazeta.pl...
> Poszukuję informacji i przykładów różnych absurdów pracy w koncernach.
> Słyszałam juz o zwalnianiu SMS-em, podsłuchiwaniu rozmów telefonicznych i
> sprawdzaniu, co się aktualnie ma otwarte w komputerze. Co jeszcze?
przepraszam Cie bardzo, ale [moim zdaniem] podsluchiwanie rozmow
telefonicznych w PRACY nie jest absurdem i nie bierze sie z absurdalnych
powodow, tylko z faktow: wiekszosc ludzi ktorych znam uzywa telefonu do
celow prywatnych - oraz komputerow. Ja sie NIE dziwie, ze pracodawca chce
wydusic od pracowanika, co mu sie "nalezy". A to, ze placi grosze i
pracownik czuje sie "usprawiedliwiony", to zupelnie inna historia.
btw, nawet wysoko oplacany bedzie sie czul usprawiedliwiony :)
btw, ja osobiscie uwazam, ze podsluchiwanie, czytanie emaili i podglad co
sie dzieje na pulpicie pracownikow to jest sprawa obrzydliwa, ale - j.w. nie
bierze sie znikad, a jesli w dodatku pracodawca obejrzy zgrabnie
zaprojektowany folder, z ktorego wynika, ze srednie roczne (bo to robi
wieksze wrazenie) straty wynikle z prywatnych rozmow/uzywania pc, etc
wynosza x milionow zlotych, a nasza firma oferuje Panstwu ekonomiczny sposob
monitoringu, etc etc, wyklada kase i sledzi. (I ma prawo)
co do sms-u. Coz, dla mnie to nie absurd ale brak odwagi cywilnej, zeby
komus cos przykrego powiedziec w twarz i zle swiadczy o firmie/osobie
wypowiadajacej.
marek