eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeA teraz...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 168

  • 151. Data: 2005-09-07 10:31:01
    Temat: Re: A teraz...
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    Immona <c...@w...zpds.com.pl> napisał(a):

    > Marek ma w pewnym stopniu racje odnosnie trendu zmniejszania sie stosunku
    > etatow do stanowisk i zajec nie majacych charakteru etatu (w sensie
    placonej
    > od miesiaca pracy w stalym wymiarze godzin i na umowie na dluzszy okres
    > czasu) i jest to trend w calym lepiej rozwinietym(gospodarczo) swiecie.
    >
    Tak to jest trend. Tylko, że w krajach "na zachód od Odry" ten trend
    nie pojawił się nagle.
    Rozwijał się latami (dziesięcioleciami), więc zarówno gospodarka
    jak i rynek pracy miały czas na przestawienie się i w tamtych krajach
    bezrobocie jest niskie - na poziomie społecznie akceptowalnym.

    W Polsce natomiast na skutek "terapii szokowej" Balcerowicza, bezrobocie
    jest najwyższe w UE, bo głównie ze względów ideologicznych postanowiono
    dokonać zmian jak najszybciej.

    Z tego powodu tej "terapii szokowej" około 3.5 mln. osób w wieku produkcyjnym
    jest w szoku do tej pory.

    Moje zdanie jest niezmienne. Zbyt szybko i zbyt głęboko zlikwidowano
    lub sprywatyzowano państwowy przemysł i rolnictwo.
    Przede wszystkim dlatego bezrobocie jest tak wielkie.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 152. Data: 2005-09-07 10:51:13
    Temat: Re: A teraz...
    Od: "Immona" <c...@...y.t.n.i.j.zpds.com.pl>


    Użytkownik " Marek" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:dfmfh5$8lp$1@inews.gazeta.pl...

    >
    > Z tego powodu tej "terapii szokowej" około 3.5 mln. osób w wieku
    produkcyjnym
    > jest w szoku do tej pory.
    >
    > Moje zdanie jest niezmienne. Zbyt szybko i zbyt głęboko zlikwidowano
    > lub sprywatyzowano państwowy przemysł i rolnictwo.
    > Przede wszystkim dlatego bezrobocie jest tak wielkie.

    Bezrobocie jest dlatego tak wielkie, ze te rzeczy zlikwidowano za pozno, a
    latami je utrzymywano w stanie niskiej produktywnosci i ze sztucznie
    nakrecanym popytem na to, co robia (nie bylo konkurencji). Dano ludziom czas
    na rozleniwienie sie, nie rozwijanie kwalifikacji, wiare, ze tak bedzie
    zawsze. Ale to nie Balcerowicza wina, tylko komuny.

    III RP naprawde nie bylo stac na utrzymanie tych wszystkich zakladow, o
    jakich mowisz. Ich upadek lub przetrwanie sa czyms, o czym zadecydowal
    rynek; rzad moze oczywiscie probowac walczyc z rynkiem, ale chocby chcial,
    tez nie mial na to srodkow. To byly w wiekszosci niewydajne molochy z
    masakrycznym przerostem zatrudnienia. To komuna utrzymywala pol wieku
    mnostwo fikcyjnych stanowisk, na ktorych ludzie nie wiedzieli, ze sa de
    facto bezrobotni. A gdy znikla fikcja, zaskoczylo ich to.

    I.


  • 153. Data: 2005-09-07 10:59:22
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 07-09-2005 o 12:51:13 Immona <c...@...y.t.n.i.j.zpds.com.pl>
    napisał:

    > Bezrobocie jest dlatego tak wielkie, ze te rzeczy zlikwidowano za pozno,
    > a
    > latami je utrzymywano w stanie niskiej produktywnosci i ze sztucznie
    > nakrecanym popytem na to, co robia (nie bylo konkurencji). Dano ludziom
    > czas
    > na rozleniwienie sie, nie rozwijanie kwalifikacji, wiare, ze tak bedzie
    > zawsze. Ale to nie Balcerowicza wina, tylko komuny.

    Winą Balcerowicza i innych władców postkomunii polskiej jest to, że
    wpakowano kwotę mniej więcej równą rocznemu budżetowi RP w podtrzymywanie
    i "restrukturyzację" tych trupów.

    btw: ciekawe, kto z PT Czytelników sobie uświadamia, że komunisci w ciągu
    ostatnich 16 lat:
    - przez 9 lat tworzyli lub wsółtworzyli rząd (Mazowieckiego, Cimoszewicza,
    Oleksego, Pawlaka, Millera, Belki)
    - przez 10 lat mieli prezydenta.

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 154. Data: 2005-09-07 13:13:05
    Temat: Re: A teraz...
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> napisał(a):


    > btw: ciekawe, kto z PT Czytelników sobie uświadamia, że komunisci w ciągu
    > ostatnich 16 lat:
    > - przez 9 lat tworzyli lub wsółtworzyli rząd (Mazowieckiego, Cimoszewicza,
    > Oleksego, Pawlaka, Millera, Belki)
    > - przez 10 lat mieli prezydenta.
    >
    Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Socjaldemokracja przez ostatnie
    16 lat nigdy niestety nie rządziła samodzielnie, a prezydent obiektywnie
    rzecz biorąc jest tylko marionetką. Z tych przyczy bezrobocie ciągle
    rooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooośnie.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 155. Data: 2005-09-07 17:10:46
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Piotr <s...@r...com>

    Marek napisał(a):

    > A jednak. Spotkałem się nie raz ze zjawiskiem, że nawet w przypadku
    > jednoosobowej firmy, szef (właściciel) wykonuje usługi, a obsługą klienta,
    > przyjmowaniem zleceń, fakturowaniem itp., zajmuje się rodzina.

    Nie każdy jest pracoholikiem. Zresztą są różne motywacje do "pójscia na
    swoje", niekoniecznie tylko ekonomiczne - mnie skłoniło to że teraz mam
    wreszcie czas dla rodziny, na hobby, mam więcej luzu i nie muszę się
    stresować ani użerać z niedorobionymi kierowniczynami. Efektywnie praca
    nie zajmuje mi więcej czasu niż gdy byłem zatrudniony na etacie.

    > To też nie do końca prawda :) Jeżeli faktyczne usługa potrzebna jest raz
    > w tygodniu, to O.K. Ale jeżeli faktycznie usługa jest potrzebna przynajmniej
    > raz dziennie, to znaczy, że motywem jest przejście z pracowników etatowych
    > na firmy zewnętrzne - klient zapłaci, bo faktury idą w koszty.

    Ale wpływu na ogólne bezrobocie to nie ma żadnego. Wymiana etatowca na
    "wolnego strzelca" to wymiana 1:1, jakby nie patrzeć zajęcie jest tylko
    dla jednej osoby.
    Co do kosztów to współpraca z osobą prowadzącą własną działalność jest
    opłacalna tylko wtedy gdy chodzi o średnie i duże zarobki - wtedy więcej
    zostaje do podziału pomiędzy pracownika i pracodawcę. Natomiast w słabo
    płatnych pracach tańsze jest zatrudnienie etatowca.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 156. Data: 2005-09-07 19:51:13
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Krzysztofsf <k...@g...pl>

    Dnia Wed, 07 Sep 2005 19:10:46 +0200, Piotr napisał(a):

    > Co do kosztów to współpraca z osobą prowadzącą własną działalność jest
    > opłacalna tylko wtedy gdy chodzi o średnie i duże zarobki - wtedy więcej
    > zostaje do podziału pomiędzy pracownika i pracodawcę. Natomiast w słabo
    > płatnych pracach tańsze jest zatrudnienie etatowca.

    Nie zawsze.
    Jesli dotyczy to dzialan sporadycznych, okresowych, to taniej przekazac je
    poza zaklad, w rece firmy wspolpracujacej dobrze znajacej specyfike.
    Takie zadania na etacie czesto wykonuje pracownik drogi z wysokimi
    kwalifikacjami, wypelniajacy reszte czasu pracy czynnosciami, ktore z
    powodzeniem moze wykonywac inny etatowiec z nizsza stawka. Wydzielajac
    drozsze okresowe zadania poza firme i przekazujac proste taniemu
    pracownikowi (zwalniajac drogiego) firma oszczedza.


  • 157. Data: 2005-09-07 20:11:10
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Piotr <s...@r...com>

    Krzysztofsf napisał(a):

    > Nie zawsze.
    > Jesli dotyczy to dzialan sporadycznych, okresowych, to taniej przekazac je
    > poza zaklad, w rece firmy wspolpracujacej dobrze znajacej specyfike.
    > Takie zadania na etacie czesto wykonuje pracownik drogi z wysokimi
    > kwalifikacjami, wypelniajacy reszte czasu pracy czynnosciami, ktore z
    > powodzeniem moze wykonywac inny etatowiec z nizsza stawka.

    Jeśli prace wykonywane są sporadycznie to tylko w wyjątkowych
    przypadkach zatrudnia się do nich drogiego fachowca na pełen etat.
    Dotyczy to wyłącznie stanowisk krytycznych dla funkcjonowania firmy, na
    których warto zapłacić człowiekowi za natychmiastową i ciągłą gotowość
    do pracy bo jego brak mógłby spowodować straty znacząco większe niż
    wartość jego wynagrodzenia. W takich sytuacjach outsourcing nie stanowi
    istotnego zagrożenia dla etatowca.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 158. Data: 2005-09-07 20:31:51
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Krzysztofsf <k...@g...pl>

    Dnia Wed, 07 Sep 2005 22:11:10 +0200, Piotr napisał(a):

    >
    > Jeśli prace wykonywane są sporadycznie to tylko w wyjątkowych
    > przypadkach zatrudnia się do nich drogiego fachowca na pełen etat.
    > Dotyczy to wyłącznie stanowisk krytycznych dla funkcjonowania firmy, na
    > których warto zapłacić człowiekowi za natychmiastową i ciągłą gotowość
    > do pracy bo jego brak mógłby spowodować straty znacząco większe niż
    > wartość jego wynagrodzenia. W takich sytuacjach outsourcing nie stanowi
    > istotnego zagrożenia dla etatowca.
    >
    > pozdrawiam
    > Piotr

    Oczywiscie. Ale do tego stanu rzeczy prowadzila pewna ewolucja, czesto
    powiazana z ogolnym rozwojem nowych technologii i ich wdrazaniem w firmach
    oraz przemianami w schematach organizacyjnych firm. po drodze byly procesy
    decyzyjne, podobne do przytaczanego w poprzednim moim poscie.


  • 159. Data: 2005-09-08 08:04:58
    Temat: Re: A teraz...
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    Immona <c...@...y.t.n.i.j.zpds.com.pl> napisał(a):

    > Bezrobocie jest dlatego tak wielkie, ze te rzeczy zlikwidowano za pozno,
    > ...
    Po 89-tym za wcześnie - bez okresu przejściowego.


    > Dano ludziom czas
    > na rozleniwienie sie, nie rozwijanie kwalifikacji, wiare, ze tak bedzie
    > zawsze.
    >
    Czyli, że jeżeli - przez analogię - zwierzaki urodzone w zoo w klatce
    wypuści się do dżungli z zaleceniem, żeby od dziś żywiły się same,
    to jest O.K. ? Ten kto by tak zrobił, miałby problem z Towarzystwem
    Opieki nad Zwierzętami. Natomiast za najemnymi nie ujął się nikt.



    > Ale to nie Balcerowicza wina, tylko komuny.
    >
    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla najemnego winny jest
    Balcerowicz, bo PRL bez pracy było się jedynie na własne życzenie,
    a w III RP jest się z konieczności.


    > ... mnostwo fikcyjnych stanowisk, na ktorych ludzie nie wiedzieli, ze sa de
    > facto bezrobotni. A gdy znikla fikcja, zaskoczylo ich to.
    >
    Jaka fikcja? W latach '45 - '89 kraj nie tylko został odbudowany
    po zniszczeniach wojennych, ale powstało wiele nowych rzeczy - to zostało
    zrobione naprawdę. To nie była fikcja.
    Ludzie wykonywali pracę, z której byli rozliczani, tyle że system tego
    rozliczania był często kabaretowy.
    Pozbawienie prawa do pracy, to był chamski faul polityków na wyborcach,
    którzy im zaufali.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 160. Data: 2005-09-08 08:10:36
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 08-09-2005 o 10:04:58 Marek <m...@N...gazeta.pl> napisał:

    >> Ale to nie Balcerowicza wina, tylko komuny.
    >>
    > Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

    Ale prawda jest obiektywna.

    >
    >> ... mnostwo fikcyjnych stanowisk, na ktorych ludzie nie wiedzieli, ze
    >> sa de
    >> facto bezrobotni. A gdy znikla fikcja, zaskoczylo ich to.
    >>
    > Jaka fikcja? W latach '45 - '89 kraj nie tylko został odbudowany
    > po zniszczeniach wojennych, ale powstało wiele nowych rzeczy - to zostało
    > zrobione naprawdę. To nie była fikcja.

    Tak, i wyprodukowano więcej telewizorów niż za sanacji.

    "Starszy człowiek w barze mlecznym je kartofle z ogórkami
    Całe życie tyrał w hucie, a do huty dokładali
    Cała jego ciężka praca, wszystko było chuja warte
    Gdyby leżał całe życie, mniejszą czyniłby on stratę"

    (zagadka dla starszych starowinek: czyje to? ;) )

    > Ludzie wykonywali pracę, z której byli rozliczani, tyle że system tego
    > rozliczania był często kabaretowy.
    > Pozbawienie prawa do pracy, to był chamski faul polityków na wyborcach,
    > którzy im zaufali.
    >

    Komuś zabroniono pracowac?

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1