-
41. Data: 2008-05-13 13:47:01
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g0c5gm$1o33$1@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
pisze:
> I co, cieszysz się, że zapłacisz więcej za połowę potrzebnych do życia
> rzeczy, aby tylko żółtki miały lepiej?
Żółtki??
Ludzie, białasie, ludzie.
Sam widzisz, jak rozumujesz i w jakich kategoriach pojęciowych się obracasz.
Jestem zadowolony i podbudowany, że jakimś ludziom przez lata upadlanym
będzie lepiej.
Przeżyję, ja zarobię te pieniądze albo w czymś się ograniczę i jeszcze
przetłumaczę to mojej połowicy, zresztą ona sama rozumie, bo na grupy nie
pisze.
> Tym się właśnie kończy poprawa warunków dla pracownika. *Każdy* kij ma dwa
> końce.
Widocznie nigdy nie widziałeś kija, z którego robi się procę.
--
Jotte
-
42. Data: 2008-05-13 13:47:27
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: keczerad <k...@p...fm>
Any User pisze:
> Tym się właśnie kończy poprawa warunków dla pracownika. *Każdy* kij ma
> dwa końce.
dla pracownika i dla pracodawcy. Poczytaj sobie swoje wypowiedzi nie sa
one zbieżne.
--
keczerad
http://www.e-mo.com.pl
sklep w (X)HTML wraz z modulem do Subiekta GT
cennik Action do osCommerce
-
43. Data: 2008-05-13 14:03:11
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "sz" <s...@b...no> napisał w wiadomości
news:g0abop$p6i$1@news.onet.pl...
> można się cieszyć jak to pracownikom dobrze ale potem pracownik zechce
> wydać swoje łatwiej niż kiedyś zarobione pieniądze i okaże się że
> przeliczając na ceny produktów i usług wcale więcej nie zarobił.
co więcej, 19-wieczne tęgie głowy opisały zjawisko erozji fachowości, które
prowadzi do niesamowitego marnotrawstwa ludzkiej energii i jest na dłuższą
metę zabójcze dla wszystkich dziedzin gospodarki, bo ludzie zamiast zajmować
się swoją działką są zmuszeni znać się na wszystkim i wszystkiego pilnować.
Wypisz wymaluj sytuacja w Polsce. W tej chwili towarem pierwszej potrzeby są
dojścia do firm, warsztatów, fachowców, którzy cokolwiek potrafią. Bez tego
nasz przykładowy glazurnik straci cały swój zarobek np. na użeranie się z
serwisem, który rozwali mu samochód.
e.
-
44. Data: 2008-05-13 14:30:35
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Any User" <u...@a...pl> napisał w wiadomości
news:g0c5gm$1o33$1@opal.icpnet.pl...
> I co, cieszysz się, że zapłacisz więcej za połowę potrzebnych do życia
> rzeczy, aby tylko żółtki miały lepiej?
hy hy, wierzysz w to, że koszta chińskiej pracy to jakaś znacząca część
ostatecznej ceny ? Szeroko pojęte "żółtki" z tego ch.. mają, ale oczywiście
lepiej nie dawać im żadnych praw, skoro tak się da, przypomina Ci to coś ?
e.
-
45. Data: 2008-05-13 14:45:32
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: sz <s...@b...no>
Jotte wrote:
> Przeżyję, ja zarobię te pieniądze albo w czymś się ograniczę i jeszcze
> przetłumaczę to mojej połowicy, zresztą ona sama rozumie, bo na grupy
> nie pisze.
no właśnie ty sobie doskonale poradzisz, ale nie dlatego że chroni cię
prawo pracy(*), po prostu stoisz wyżej niż przysłowiowa kasjerka w
biedronce :> lubisz bratać się z prostym ludem ale tak naprawdę nie
jesteś jego częścią i nie ciebie uderzą podwyżki (po wyschnięciu
chińskiego źródełka)
(* dlatego wlasnie troche sie dziwie ze taka wage przykladasz do jak
najlepszego zabezpieczenia interesow pracownikow najemnych)
ale żeby nie było że obecna sytuacja mnie nie cieszy - bardzo dobrze że
tak jest. niezależnie od podziału dóbr między pracowników najemnych i
przedsiębiorców, zawsze będzie więcej do podziału jeżeli ileśtam procent
dotychczasowych bezrobotnych ruszy dupy.
a przy okazji to doskonały moment żeby przyjrzeć się różnym przepisom
które były tworzone z założeniem że z zasady pracy nie ma i nie będzie
więc każdemu kto ma wystarczający tupet żeby poświadczyć nieprawdę
należy się darmowy zus i różne tam świadczenia...
-
46. Data: 2008-05-13 15:17:18
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g0c9id$gqn$1@news.onet.pl sz <s...@b...no> pisze:
>> Przeżyję, ja zarobię te pieniądze albo w czymś się ograniczę i jeszcze
>> przetłumaczę to mojej połowicy, zresztą ona sama rozumie, bo na grupy nie
>> pisze.
> no właśnie ty sobie doskonale poradzisz,
A może nie.
Jutro mogę mieć wypadek i zostać inwalidą, mogą u mnie wykryć śmiertelną
chorobę, mogę dostać propozycję nie do odrzucenia którą szanując siebie
odrzucę, a jak nie to przecież przy odrobinie szczęścia prędzej czy później
będę niedołężnym starcem.
A może sprzedam wszystko co mam aby ratować kogoś, na kim mi zależy i
zostanę nędzarzem?
Jeśli tak się zdarzy to stanę się nagle jakimś gorszej kategorii człowiekiem
i Bylejaki tak jak teraz nazywa innych żółtkami nazwie mnie dziadem,
menelem, schyłkowcem, żywym trupem?
A gdy przyjdzie mi w wyniku kaprysu losu lub własnego błędu zostać stróżem
nocnym na rencie, to co?
> ale nie dlatego że chroni cię prawo pracy(*),
Chroni. Po prostu jeszcze nie musiałem skorzystać.
> po prostu stoisz wyżej niż przysłowiowa kasjerka w biedronce :>
To się może łatwo zmienić. I mnie, i tobie, i Bylejakiemu, i wszystkim.
Nie stoję wyżej.
Stoję gdzie indziej.
Chwilowo, zapewne.
> lubisz bratać się z prostym ludem ale tak naprawdę nie jesteś jego częścią
> i nie ciebie uderzą podwyżki (po wyschnięciu chińskiego źródełka)
Ohydnie powiedziane. Ja wśród takich ludzi mam przyjaciół, z dzieciństwa
jeszcze. I to sprawdzonych w życiu.
Odnoszę wrażenie, że mniej wśród nich hujów niż wśród tych niby mniej
prostych.
Ty myślisz, że gówno w złotku to już nie gówno?
> (* dlatego wlasnie troche sie dziwie ze taka wage przykladasz do jak
> najlepszego zabezpieczenia interesow pracownikow najemnych)
No to już chyba zapodałem i dziwić się nie musisz.
> ale żeby nie było że obecna sytuacja mnie nie cieszy - bardzo dobrze że
> tak jest. niezależnie od podziału dóbr między pracowników najemnych i
> przedsiębiorców, zawsze będzie więcej do podziału jeżeli ileśtam procent
> dotychczasowych bezrobotnych ruszy dupy.
Teoria słuszna. Tylko zmian dokonuje się w miarę potrzeby - jest ona bowiem
matką wynalazków.
Zmian w tym zakresie dokonuje władza prawodawcza. Teraz jest jaka jest.
Pomyśl - co jest _jej_ potrzebą?
> a przy okazji to doskonały moment żeby przyjrzeć się różnym przepisom
> które były tworzone z założeniem że z zasady pracy nie ma i nie będzie
> więc każdemu kto ma wystarczający tupet żeby poświadczyć nieprawdę należy
> się darmowy zus i różne tam świadczenia...
One wcale nie były tworzone w takich warunkach. Wiele kluczowych zmian w
prawie pracy wprowadzono w początkowym okresie _naszej_ gospodarki rynkowej,
w czasie promowania przedsiębiorczości i hasła "weź swój los we własne
ręce", w czasach stolików i łóżek polowych na bazarach, firemek-krzaków
itp.
--
Jotte
-
47. Data: 2008-05-13 17:54:01
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: sz <s...@b...no>
Jotte wrote:
>> no właśnie ty sobie doskonale poradzisz,
> A może nie.
> Jutro mogę mieć wypadek i zostać inwalidą, mogą u mnie wykryć śmiertelną
> chorobę, mogę dostać propozycję nie do odrzucenia którą szanując siebie
[...]
jesteś odpowiedzialny i stać cię na to więc masz ubezpieczenie,
oszczędności czy coś tam.
statystyczny Jotte ma niewielką szansę na tragedię takiej skali żeby
zepchnęła go na drastycznie niższy poziom życia.
>> ale nie dlatego że chroni cię prawo pracy(*),
> Chroni. Po prostu jeszcze nie musiałem skorzystać.
można to i tak rozumieć - jak ubezpieczenie. trzeba tylko pamiętać że
składka ma swoją cenę.
jednak ciagle uważam że wybrałeś niewłaściwą polisę, ubezpieczasz się od
czegoś co ci nie grozi :]
(powyższe było przy założeniu że chodzi ci o siebie samego - i pojawia
się sprzeczność. za to przyjmując że chodzi ci o innych - wszystko staje
się jasne. po prostu lubisz dzielić się z bliźnimi, nie wypada tego
krytykować, ale uważaj z kim się dzielisz :) natomiast zdecydowanie
potępiam zmuszanie kogoś do dzielenia się z innymi)
>> lubisz bratać się z prostym ludem ale tak naprawdę nie jesteś jego
>> częścią i nie ciebie uderzą podwyżki (po wyschnięciu chińskiego źródełka)
>
> Ohydnie powiedziane. Ja wśród takich ludzi mam przyjaciół, z dzieciństwa
> jeszcze. I to sprawdzonych w życiu.
określenie "lud" nie oznacza że są gorszym gatunkiem ludzi. ale dotyczą
ich inne realia ekonomiczne niż ciebie, tylko to miałem na myśli.
> One wcale nie były tworzone w takich warunkach. Wiele kluczowych zmian w
> prawie pracy wprowadzono w początkowym okresie _naszej_ gospodarki
> rynkowej, w czasie promowania przedsiębiorczości i hasła "weź swój los
> we własne ręce", w czasach stolików i łóżek polowych na bazarach,
> firemek-krzaków itp.
oraz w okresie gdy ludzie byli zwalniani całymi grupami bo ich zakłady
pracy traciły sens istnienia, podobnie jak PGRy i całe gminy gdzie
większość mieszkańców nie miała co ze soba zrobić po likwidacji jedynej
firmy w okolicy.
ale ja nawet nie twierdzę że koniecznie trzeba zaraz zlikwidować pomoc
społeczną. wystarczy na początek oddzielić prawdziwych bezrobotnych od
cwaniaków.
-
48. Data: 2008-05-13 18:15:43
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g0ckjt$jto$1@news.onet.pl sz <s...@b...no> pisze:
> statystyczny Jotte ma niewielką szansę na tragedię takiej skali żeby
> zepchnęła go na drastycznie niższy poziom życia.
Doprawdy? Skąd wiesz?
A co z tym, co jednak wygrał taki los?
Jest nieistotny bo statystycznie pomijalny?
Ej, na śliską drogę wkraczasz...
>>> ale nie dlatego że chroni cię prawo pracy(*),
>> Chroni. Po prostu jeszcze nie musiałem skorzystać.
> można to i tak rozumieć - jak ubezpieczenie.
Co tu do rozumienia? Prawo jest prawem, takie samo (teoretycznie, rzecz
jasna) dla wszystkich.
Ciebie też ono chroni w takim samyum stopniu.
> jednak ciagle uważam że wybrałeś niewłaściwą polisę, ubezpieczasz się od
> czegoś co ci nie grozi :]
Nic z tej wypowiedzi i jej dalszej części nie rozumiem.
My mówimy o obowiązującym prawie - podlegamy mu obaj i wszyscy inni w tym
kraju żyjący.
> natomiast zdecydowanie potępiam zmuszanie kogoś do dzielenia się z innymi)
Potępiaj, ale dzielił się będziesz. Nie ma takiego kraju, gdzie jest
inaczej, nie od wczoraj zresztą.
> określenie "lud" nie oznacza że są gorszym gatunkiem ludzi. ale dotyczą
> ich inne realia ekonomiczne niż ciebie, tylko to miałem na myśli.
Ty nie napisałeś "lud". Ty napisałeś "prosty lud".
To jaki jest ten mniej prosty?
Pokrzywiony?
>> One wcale nie były tworzone w takich warunkach. Wiele kluczowych zmian w
>> prawie pracy wprowadzono w początkowym okresie _naszej_ gospodarki
>> rynkowej, w czasie promowania przedsiębiorczości i hasła "weź swój los we
>> własne ręce", w czasach stolików i łóżek polowych na bazarach,
>> firemek-krzaków itp.
> oraz w okresie gdy ludzie byli zwalniani całymi grupami bo ich zakłady
> pracy traciły sens istnienia, podobnie jak PGRy i całe gminy gdzie
> większość mieszkańców nie miała co ze soba zrobić po likwidacji jedynej
> firmy w okolicy.
> ale ja nawet nie twierdzę że koniecznie trzeba zaraz zlikwidować pomoc
> społeczną. wystarczy na początek oddzielić prawdziwych bezrobotnych od
> cwaniaków.
A to oczywiście. Tylko ja nie miałem w ogóle na myśli pomocy społecznej
(inna działka) lecz prawo pracy, przecież wyraźnie napisałem.
Prawo pracy nie jest jakimś wyjątkiem w ramach prawnego systemu państwa.
--
Jotte
-
49. Data: 2008-05-13 19:35:25
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: keczerad <k...@p...fm>
entroper pisze:
> hy hy, wierzysz w to, że koszta chińskiej pracy to jakaś znacząca część
> ostatecznej ceny ? Szeroko pojęte "żółtki" z tego ch.. mają, ale oczywiście
> lepiej nie dawać im żadnych praw, skoro tak się da, przypomina Ci to coś ?
kiedys o 3 w nocy byl taki fajny film wlasnie o pracownikach z chin,
budynek 4 piertowy bez wind, wiadro cieplej wody zalozmy pol dolara i
kobitki wnosily to na 4 pierto zeby sie umyc. Pracodawca po jednym czy
dwoch kontraktach kupowal mercedesa ( nie wime jakiego), sprzedajac
chyba 100tysiecy dzinsów za 1,53$ Hindusowi, pracownicy zdejmowali
oslony z maszym zeby szyc szybciej bo bylo na akord. Pracowali po
12godzin spanie i znowu. To by Anyuserowi pasowalo.
--
keczerad
http://www.e-mo.com.pl
sklep w (X)HTML wraz z modulem do Subiekta GT
cennik Action do osCommerce
-
50. Data: 2008-05-13 19:46:08
Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
Od: Any User <u...@a...pl>
>> hy hy, wierzysz w to, że koszta chińskiej pracy to jakaś znacząca część
>> ostatecznej ceny ? Szeroko pojęte "żółtki" z tego ch.. mają, ale
>> oczywiście
>> lepiej nie dawać im żadnych praw, skoro tak się da, przypomina Ci to
>> coś ?
>
> kiedys o 3 w nocy byl taki fajny film wlasnie o pracownikach z chin,
> budynek 4 piertowy bez wind, wiadro cieplej wody zalozmy pol dolara i
> kobitki wnosily to na 4 pierto zeby sie umyc. Pracodawca po jednym czy
> dwoch kontraktach kupowal mercedesa ( nie wime jakiego), sprzedajac
> chyba 100tysiecy dzinsów za 1,53$ Hindusowi, pracownicy zdejmowali
> oslony z maszym zeby szyc szybciej bo bylo na akord. Pracowali po
> 12godzin spanie i znowu. To by Anyuserowi pasowalo.
Tak, chociaż by mogli po 14-16 godzin :)
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com