-
11. Data: 2005-07-17 19:59:26
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: " Mirabelle" <m...@N...gazeta.pl>
Lia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
> Dnia 2005-07-17 21:49:10 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Przemysław Maciuszko* skreślił te oto słowa:
>
>
> >> Niooo, to teraz tłumy do Czeladzi zaczną emigrowac ;>
> >
> > Nierobów?
>
> Przyznaję, że za 4000-5000 netto jakoś bym się przemęczyła nic nie robiąc
> od 7 do 15 ;) To pewnie kwestia przyzwyczajenia :) A ile książek można by
> przeczytac w tym czasie... albo pokrzyżykowac w spokoju...
>
Lia: Ale t zawsze 8 h / dziennie. Kurcze! Ja to bym chyba nie wytrzymała. Co
oni tam robią? Jeden dzień można się ponudzić, ok - 2, no góra 3. Ale co
potem? JA BYM ZWARIOWAŁA. Yhhhhh... Nie zazdroszczę. Tylko się zastanawiam po
co są tam Ci niepotrzebi ludzie? Aby sprawiać dobre wrażenie? Heeee?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2005-07-17 20:02:48
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Sun, 17 Jul 2005 21:31:54 +0200, Lia
<L...@p...onet.pl> zakodował:
>Niooo, to teraz tłumy do Czeladzi zaczną emigrowac ;>
Cicho, nie się cieszy.
I będzie happy i super we wsi, jak sobie za 5 lat Matiza kupi ;)
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
13. Data: 2005-07-17 21:20:41
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "MG42" <m...@g...pl>
Powiem tak, ta praca to pikuś w porównaniu z tym co załatwiła sobie moja
koleżanka ze studiów.
Pracuje w Warszawie w jednym z Ministerstw w czymś co się nazywa
Gospodarstwo Pomocnicze (?) - jakoś tak, nie jestem pewien. 3 500 podstawy +
premie! Jak popisze ze 2 godziny dziennie jakiś pism to będzie wszystko.
Potem Gadu Gadu.
-
14. Data: 2005-07-17 22:03:52
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dbedat$p3f$1@inews.gazeta.pl>
Mirabelle napisał(a):
> Lia: Ale t zawsze 8 h / dziennie. Kurcze! Ja to bym chyba nie wytrzymała. Co
> oni tam robią? Jeden dzień można się ponudzić, ok - 2, no góra 3. Ale co
> potem? JA BYM ZWARIOWAŁA. Yhhhhh... Nie zazdroszczę. Tylko się zastanawiam po
> co są tam Ci niepotrzebi ludzie? Aby sprawiać dobre wrażenie? Heeee?
Inteligentni ludzie się nie nudzą. Nie mają tylko czasem co robić. ;)
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
15. Data: 2005-07-17 23:43:45
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "ktos" <z...@o...pl>
Tak jest niestety w prawie wszystkich urzedach, 90% nic nie robi, a ja my
placimy za to podatek.
--
-
16. Data: 2005-07-18 00:28:12
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>
On Sun, 17 Jul 2005 19:49:10 +0000 (UTC), Przemysław Maciuszko wrote:
>> Niooo, to teraz tłumy do Czeladzi zaczną emigrowac ;>
>
> Nierobów?
Zaradnych. :>
Jarek
--
http://hell.pl/agnus/
droud - An oafish woman
-
17. Data: 2005-07-18 06:32:57
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "Mariusz" <b...@b...pl>
Użytkownik "ktos" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dbeqgl$mod$1@news.onet.pl...
>
> Tak jest niestety w prawie wszystkich urzedach, 90% nic nie robi, a ja my
> placimy za to podatek.
wiedzialem ze to jeb... urzedas :( tacy to tylko ciagna, a zwonic ich albo
pogonoic do roboty za minium albo mniej
-
18. Data: 2005-07-18 06:33:41
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: darek <d...@f...com.pl>
Użytkownik ktos napisał:
>Tak jest niestety w prawie wszystkich urzedach, 90% nic nie robi, a ja my
>placimy za to podatek.
>
>
Nie wiem jak w Twoim miescie / regionie. Ja mieszkam w Szczecinie i znam
dosc dobrze sytuacje w urzedach - jest sporo pracy i nie ma czasu na
"obgryzanie paznokci oburacz", tu sie bardzo duzo zmienilo. Oczywiscie -
bywa bardzo roznie, w roznych wydzialach, pionach, etc....
Zgola inaczej wyglada jednak sprawa w spolkach lub tzw. gospodarstwach
tworzonych przez gminy, np. wszelkie zaklady oczyszczania, wodociagi,
etc.... tutaj faktycznie to, co napisal autor watku to powszechna
praktyka i z tego co wiem, w wiekszosci tego typu instytucji w kraju
jest podobnie....
darek
-
19. Data: 2005-07-18 08:10:47
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Dnia 2005-07-17 21:59:26 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Mirabelle* skreślił te oto słowa:
> Lia: Ale t zawsze 8 h / dziennie. Kurcze! Ja to bym chyba nie wytrzymała.
Jak już wspomniałam - ksiązki, krzyżyki, usenet - pewnie da się
przyzwyczaić :)
> Co
> oni tam robią? Jeden dzień można się ponudzić, ok - 2, no góra 3. Ale co
> potem? JA BYM ZWARIOWAŁA. Yhhhhh... Nie zazdroszczę. Tylko się zastanawiam po
> co są tam Ci niepotrzebi ludzie? Aby sprawiać dobre wrażenie? Heeee?
Szczerze? Ja nie wierze, że tam się nic nie robi... fizycznie by to się
sypnęło prędzej czy później.
--
Lia
-
20. Data: 2005-07-18 10:26:32
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "Bronek Kozicki" <b...@r...pl>
ktos <z...@o...pl> wrote:
> Tak jest niestety w prawie wszystkich urzedach, 90% nic nie robi, a
> ja my placimy za to podatek.
ale nie z moich podatków. Wrrr. Aż się cieszę że wyjechałem.
B.