-
11. Data: 2005-05-22 22:16:13
Temat: Re: 2 sprawa
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Sun, 22 May 2005 23:51:25 +0200, 3E <3...@3...pl> napisał:
> piotrek2k napisał(a):
>> W poprzednim poscie zapomnialem dodac ze zostalem kierownikiem na
>> stacji paliw. Jak juz bylo wspomniane zaloga to same starsze osoby.
>> Teraz dochodzi mi jeszcze jeden problem. Jak wiadomo na stacjach
>> benzynowych mozna podczas dostawy "spuscic na lewo" paliwo i wlasnie w
>> tym jest problem. Jak mam sie zachowac jezeli zauwaze ze stara zaloga
>> czyni ten proceder
>
> Nie wiem co tu jest grane. To jeszcze nad sobą masz dyrektora? Według
> mnie sprawa jest oczywista i zależy jaką masz władzę. Jeśli jesteś na
> tyle kompetentny żeby wywalić na zbity .. całą załogę za dyscyplinarkę
> to wykoś wszystkich. Ale jeśli jest inaczej i zaczniesz się wychylać to
> możesz sam wylecieć i to bardzo twardo, bo nie nadążych przeskakiwać nad
> kłodami wrogich ci współpracowników tyle ich będzie.
Moze jeszcze byc uklad.
Wlasciciel + starzy pracownicy robia kanty, a kierownicy jako chlopcy do
bicia. Za co polecial poprzedni kierownik?
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
12. Data: 2005-05-22 22:29:42
Temat: Re: 2 sprawa
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Mon, 23 May 2005 00:11:32 +0200, piotrek2k <a...@w...pl> napisał:
>
> U?ytkownik "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisa? w
> wiadomo?ci
> news:op.sq66tbsc4iukdk@okr42.gamma.furrynet.org...
> Dnia Sun, 22 May 2005 23:51:25 +0200, 3E <3...@3...pl> napisa?:
>
>>> Moze jeszcze byc uklad.
>> Wlasciciel + starzy pracownicy robia kanty, a kierownicy jako chlopcy do
>> bicia. Za co polecial poprzedni kierownik?
>
> no wlasnie w tym jest rzecz ze tam nie bylo nigdy kierownika, byl syf
> totalny i prezes postanowil cos z tym zrobic, zaczal ode mnie, czyli
> zatrudnil mnie na stanowisko kierownika. wiec nie ma mowy o zadnych
> kantach...
>
>
Czyli zakres obowiazkow juz znasz........
Najpierw zebranie zbiorowe z zaloga.
potem pojedynczo na dywanik i "Co chcialby pan zmienic, poprawic, co sie
podoba a co nie?"
Analiza historii dostaw, ubytkow i niedoborow..
A co ja ci bede za darmo udzielal szkolenia pt. "jak byc najwiekszym i
najskuteczniejszym ch.. w zakladzie" ;)
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
13. Data: 2005-05-23 00:02:10
Temat: Re: 2 sprawa
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: piotrek2k [Sun, 22 May 2005 23:26:33 +0200]:
> Siedziec cicho i nic nie mowic, ale moim zdaniem jest
> to oszustwo, czy raczej od razu interweniowac u "wyzszej
> instancji" ale to jednoznacznie wiaze sie z tym ze bede
> mial wrogow wsrod calej swojej zalogi. Prosze pomozcie mi
> bo na prawde nie wiem jak mam sie zachowac w takiej sytuacji
No, to jesli rzeczywiscie nie wiesz, to ja Ci prognozuje
kilka baaardzo stresujacych tygodni (albo miesiecy, zalezy
jak szybko sie uczysz...).
Po pierwsze, nie rozumiem, wybacz, jakim cudem Ty w ogole
zostales jakimkolwiek kierownikiem, skoro z tej sytuacji
widzisz tylko wyjscie "siedziec cicho" albo "leciec wyzej".
Ale nie wnikam, zostales to zostales, najwyzej sie bedzie
wlasciciel martwil.
Widzisz, sprawa jest prosta: kierownik jest od tego, zeby
takie problemy rozwiazywac. Nie ogon pod siebie, ani nie
z rozlozonymi z bezradnosci rekami do szefa. Osob, ktore
na stanowiskach kierowniczych tak sie zachwuja, po prostu
sie nie szanuje. I slusznie.
W takiej sytuacji nalezy najzwyczajniej w swiecie wziasc
ich na rozmowe i powiedziec cos w rodzaju "nie wiem jeszcze
jakie macie tu zwyczaje, ale jesli to jest jeden z nich, to
ten konkretny zwyczaj od dzisiaj sie zmienia". I tyle. Mozna
do tego dodac krotkie, 1-4 zdaniowe wyjasnienie dlaczego,
ale na prawde _krotkie_ -- zebys przypadkiem nie zaczal sie
z tego nadmiernie tlumaczyc.
I tak, na poczatku mozesz miec z tym problem, bo to jest
jakas juz zgrana grupa osob, dla ktorej bedziesz, pardon,
wrzodem na tylku. Przynajmniej przez jakis czas. Musisz
ich wiec w miare delikatnie, ale stanowczo przyzwyczaic
do tego ze jestes, zajmujesz takie stanowisko i niestety
ale musza sie przyzwyczaic i z Toba wspolpracowac.
O ile zrobisz to w sposob nieagresywny i starajac sie przy
tym zachowac jakis stopien wzajemnego porozumienia, czyli
kompromisy tam gdzie akurat mozna na nie pojsc tudziez brak
zmian lub zmiany stopniowe w punktach, na ktorych widzisz
ze szczegolnie im zalezy, to dasz sobie rade. A jesli nie,
to sobie rady nie dasz i to oni beda Toba kierowac.
Kira
-
14. Data: 2005-05-23 00:56:56
Temat: Re: 2 sprawa
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: piotrek2k [Sun, 22 May 2005 23:47:56 +0200]:
> rekrutacja wygladala tak jak powinna wygladac, czyli
> normalnie.nie bylo odpytywania z zasad zarzadzania...
No to na moje oko wygladala wlasnie nienormalnie ;) Znaczy
Ty takie pytania jak to, ktore tu zadajesz, powinienes na
tej rozmowie dostac i rozwiazac pod presja czasu :)
> a co do tego ze zarzadzanie przez grupy dyskusyjne,
> zawsze mozna sie dowiedziec wielu ciekawych rzeczy,
> przeciez jestesmy tylko ludzmi i nie musimy wiedziec
> wszystkiego
No nie no, wszystkiego to nie. Ale costam jednak by mozna
chyba wiedziec... np. podstawy dotyczace zawodu, ktory sie
chce wykonywac lub wykonuje... ;)
Hurtowo przewijaja sie tu np. freelancerzy, ktorzy pytaja
za ile powinni pracowac, studenci, ktorzy nie maja zielonego
pojecia co maja ze soba zrobic po studiach (np. za rok),
osoby skladajace aplikacje na jakies stanowisko i chcace sie
tu dowiedziec co to jest XYZ wymienione w ogloszeniu (ktorego
to XYZ znajomosc jest konieczna), tudziez cala masa podobnie
zorientowanych osob... ;) Przed chwila byl wykladowca, ktory
chcial sie na niusach przygotowywac do rozmowy, a teraz Ty,
kierownik ktory boi sie podwladnych ;)
Ja juz wlasciwie tylko czekam na posta:
"Wlasnie dostalem stanowisko glownego ksiegowego, nie wiecie
przypadkiem co to jest NIP???" ;)
Kira
-
15. Data: 2005-05-23 05:50:30
Temat: Re: 2 sprawa
Od: "Przemek" <b...@n...pl>
+
Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
news:d6qu3p$90n$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "piotrek2k" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:d6qtnt$70t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wymieniles dwie mozliwosci - siedzenie cicho i doniesienie do
> zwierzchnictwa, nie zauwazajac najbardziej oczywistej, czyli skutecznego
> zakomunikowania im, ze to nie bedzie tolerowane i przekonanie ich, zeby
> zaprzestali to robic. Autorytetem, grozba, "marchewka" - Twoja sprawa, jak
> to zrobisz. Kierownikiem powinien zostawac wlasnie ten, kto ma umiejetnosc
> radzenia sobie w takich sytuacjach i umie wywrzec wplyw na ludzi. Mozna
> sie spytac, jak wygladala rekrutacja?
>
Zadzwonil wujek i spytal " Piotrek sluchaj , jest u mnie jeden wolny etet ,
2500
netto to jak bierzesz? " :))
pzdr
-
16. Data: 2005-05-23 07:40:16
Temat: Re: 2 sprawa
Od: rossel <r...@n...com>
piotrek2k napisał(a):
> Witam ponownie!
> W poprzednim poscie zapomnialem dodac ze zostalem kierownikiem na stacji
> paliw.
Ostatnio to wrażliwa branża :(
> Jak juz bylo wspomniane zaloga to same starsze osoby... wiadomo na stacjach
benzynowych mozna podczas
> dostawy "spuscic na lewo" paliwo...
To masz WIELKI problem. Pewno robią tam już lata i świetnie ze sobą
"współpracują". Moim zdaniem rozwiązanie jest jedno- pogadać z szefem i
sukcesywnie wymieniać "sikawkowych" na nowych bez skaz i bez znajomości
branży. Po prostu uczyć ich na nowo. W tym przypadku pracownik bez
doświadczenia {lekko skrzywionego} to zaleta a nie wada.
> jednoznacznie wiaze sie z tym ze bede mial wrogow wsrod calej swojej zalogi
Jestem pewien, że "stare wygi" już sobie ostrzą ząbki na Ciebie. Jeżeli
był bałagan, anarchia i właściciel nie mógł nad tym zapanować to
ztrudnił Ciebie. Jeżeli znasz branżę, co pisałeś wcześniej, to i pewnie
słyszałeś o jakichś "trickach" jakie można robić i innych patologicznych
złodziejskich działaniach. Nie unikniesz jednak wymiany na zupełnie
"świeżą" załogę. Jeżeli tego nie zrobisz, to przysłowiowo "popłynąłeś".
Pogadaj o tym z przełożonym.
Pozdro
-
17. Data: 2005-05-23 10:55:58
Temat: Re: 2 sprawa
Od: 'madzik' <m...@g...niet.pl>
Piotrek:
> no wlasnie w tym jest rzecz ze tam nie bylo nigdy kierownika, byl syf
> totalny i prezes postanowil cos z tym zrobic, zaczal ode mnie, czyli
> zatrudnil mnie na stanowisko kierownika. wiec nie ma mowy o zadnych
> kantach...
Brzmi to jak opowieść o ajencyjnych stacjach CPN ;-).
Zgodzę się z rosselem: docelowo wymiana personelu (pewnie za miesiąc
napisze tu na grupie jeden z drugiem, ze bez powodu wylecial z pracy i
co on ma teraz robic, bo nikt go nie zatrudni... ;-)). Moze najpierw
jedna, druga rozmowa, ale naprawdę obawiam się, że będzie trudno ich
nauczyć szacunku do Ciebie jako przełożonego (mlodszy wiekiem, spoza
ekipy - nic osobistego), oraz zmienić ich nastawienie do pracy i oduczyć
traktowania tego miejsca jak niczyjego.
A może, makiawelistycznie z deczka, uczynić jednego z nich zastępcą
kierownika, z funkcją bycia odpowiedzialnym za przekroczenie dozwolonego
stanu ubytków paliwa i po pierwszej miesiecznej kontroli "z bólem serca"
wywalić, jeśli stan ubytków będzie za wysoki?... Albo, marchewkowo, dać
im premię pod warunkiem zmniejszenia ubytków i zwiększenia sprzedaży
(może będą milsi dla klientów;-))?
--
[Pozdrawiam ciepło, ]
[Magda ]
[JID: m...@j...org ]
[Motto na dziś: Nie dokarmiaj cudzych paranoi]
-
18. Data: 2005-05-23 10:57:56
Temat: Re: 2 sprawa
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: 'madzik' [Mon, 23 May 2005 12:55:58 +0200]:
> Albo, marchewkowo, dać im premię pod warunkiem
> zmniejszenia ubytków
Nie no, ja przepraszam ;) ale namawianie nieuczciwego
pracownika do bycia uczciwym za pomoca premii uwazam
jednak za co najmniej lekka przesade ;) Przeciez to
powinien byc w ogole jeden z podstawowych warunkow i
zatrudnienia, i utrzymania pracy...
Kira
-
19. Data: 2005-05-23 11:16:22
Temat: Re: 2 sprawa
Od: 'madzik' <m...@g...niet.pl>
Kira:
>>Albo, marchewkowo, dać im premię pod warunkiem
>>zmniejszenia ubytków
> Nie no, ja przepraszam ;) ale namawianie nieuczciwego
> pracownika do bycia uczciwym za pomoca premii uwazam
> jednak za co najmniej lekka przesade ;) Przeciez to
> powinien byc w ogole jeden z podstawowych warunkow i
> zatrudnienia, i utrzymania pracy...
Zgadzam się z Tobą - ja personalnie.
Ale - być może - dla nietypowych sytuacji, trzeba użyć nietypowych
rozwiązań?... To powyżej, jest równie kontrowersyjne, jak premie dla
pracowników, którzy nie palą.
Dać tym starym wyjadaczom wybór, "jakby" dobrowolny, że jak będą uczciwi
i przyjaźni klientom, to zostają i do tego mają premie.
Mnie się wydaje - mogę być w błędzie jednak - że to nie są pracownicy,
do których dotrą metody opisywane w zagranicznych podręcznikach do HRM...
A jak już jesteśmy przy cepeenach... ;-)
Od paru lat mieszkamy poza Polską, ostatnio odwiedzaliśmy rodzinę po
rocznej nieobecności w kraju. Jako, że jechaliśmy ponad 500 km w jedną
stronę po Polsce, zaliczyliśmy w obie strony po kilka stacji benzynowych.
I z dużą przyjemnością stwierdziłam, że Orlen w końcu wziął się za te
swoje stare trupy z personelem z poprzedniej epoki, gdzie nie można ani
było liczyć na pomoc, ani na miłe zachowanie. Jak do tej pory (nawet
mieszkając w Polsce) unikaliśmy "cepeenów" jak ognia, tak teraz z chęcią
wjeżdżaliśmy do kolejnych - wyrobiliśmy w końcu kartę Vitay, bo teraz
faktycznie czujemy się tam "powitani" ;-). Za zmianą "logo" poszła - IMO
- w końcu zmiana stosunku do klienta końcowego. Duża pochwała ode mnie
dla nich, może to kiedyś opiszą jako skuteczną zmianę odbioru usługi
wśród klientów :-).
--
[Pozdrawiam ciepło, ]
[Magda ]
[JID: m...@j...org ]
[Motto na dziś: Nie dokarmiaj cudzych paranoi]
-
20. Data: 2005-05-23 11:20:10
Temat: Re: 2 sprawa
Od: rossel <r...@n...com>
Kira napisał(a):
> Nie no, ja przepraszam ;) ale namawianie nieuczciwego
> pracownika do bycia uczciwym za pomoca premii uwazam
> jednak za co najmniej lekka przesade ;) Przeciez to
> powinien byc w ogole jeden z podstawowych warunkow i
> zatrudnienia, i utrzymania pracy...
Jest to dobry pomysł, ale na pierwsze dni w pracy. Na czas poznania
zespołu. Jak już pisałem odpowiedź na 1 posta piotrka2k "sprawa", być
może taki "sikawkowy" pan Kazio, Zbysio czy Józio może mieć w sobie
"baaarrrdzo dużo wazelinki" w kontaktach z szefem, ten może być nim
"zauroczony" i to może przesłaniać prawdziwy obraz ich pracy. Dlatego w
tej sytuacji najważniejsze jest jakie bedzie podejście pracodawcy do tej
sprawy.
Pozdro