-
51. Data: 2009-05-06 19:23:17
Temat: Re: 2 pracodawców - jeden czas
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:iggtbhl7eixf$.ixcx8b6z7jow.dlg@40tude.net Herald
<h...@o...eu> pisze:
>> W przypadku braku możliwośći porozumienia rozwiązaniem jest urlop na
>> żądanie
> Że co proszę?
> Urlop na żądanie po przepracowaniu "ośmiu ustawowych godzin", aby
> wykorzystać go "na nadgodziny"?
Nie napisałem, że po.
> Wolne żarty.
Czasem żarty są szybkie. I taki szybki żart może ci zrobić pracodawca na 5
minut przed końcem pracy informując, że dziś masz 3 nadliczbówki, a ty masz
właśnie w tym czasie spotkanie w niezwykle ważnej sprawie i odwołać nie
możesz/nie chcesz.
Prawnie jest wówczas możliwe wykorzystanie urlopu na żądanie.
Ty decydujesz, czy warto.
--
Jotte
-
52. Data: 2009-05-09 13:21:04
Temat: Re: 2 pracodawców - jeden czas
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
>> Wolne żarty.
> Czasem żarty są szybkie. I taki szybki żart może ci zrobić pracodawca na
> 5 minut przed końcem pracy informując, że dziś masz 3 nadliczbówki, a ty
> masz właśnie w tym czasie spotkanie w niezwykle ważnej sprawie i odwołać
> nie możesz/nie chcesz.
> Prawnie jest wówczas możliwe wykorzystanie urlopu na żądanie.
> Ty decydujesz, czy warto.
>
moja odpowiedz na ogół będzie jedna - trzeba było przewidziec wczesniej,
ja dziś nie mogę.
pal licho tę kasę za trzy godziny nadliczbowe.
niech pracodawca wie (i na ogół po pierwszej probie wie bardzo dobrze)
że bardzo cenie swój czas prywatny. żadne przychodzenie przed czasem,
żadne zostawanie po godzinach.
oczywiscie kontrakt zawsze można renegocjować.
-
53. Data: 2009-05-09 15:28:25
Temat: Re: 2 pracodawców - jeden czas
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gu4007$4sl$1@inews.gazeta.pl grom@x
<gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:
>> Czasem żarty są szybkie. I taki szybki żart może ci zrobić pracodawca na
>> 5 minut przed końcem pracy informując, że dziś masz 3 nadliczbówki, a ty
>> masz właśnie w tym czasie spotkanie w niezwykle ważnej sprawie i odwołać
>> nie możesz/nie chcesz.
>> Prawnie jest wówczas możliwe wykorzystanie urlopu na żądanie.
>> Ty decydujesz, czy warto.
> moja odpowiedz na ogół będzie jedna - trzeba było przewidziec wczesniej,
> ja dziś nie mogę.
> pal licho tę kasę za trzy godziny nadliczbowe.
> niech pracodawca wie (i na ogół po pierwszej probie wie bardzo dobrze) że
> bardzo cenie swój czas prywatny. żadne przychodzenie przed czasem, żadne
> zostawanie po godzinach.
Obawiam się jednak, czy w granicach zakreślonych prawem nie jest to
całkowicie dopuszczalne, zaś niewykonanie takiego polecenia nie będzie mogło
zostać uznane za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych ze wszelkimi
tego konsekwencjami.
--
Jotte