-
161. Data: 2009-05-22 09:43:25
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: mihau <m...@g...com>
On May 22, 9:05 am, "Baloo" <b...@o...eu> wrote:
> > Zasadnicze pytanie: Czy było gorzej?
>
> Zasadnicze pytanie - czy w Chinach jest gorzej niż u nas?
To w Chinach jest wolny rynek?
--
mihau
-
162. Data: 2009-05-22 09:49:06
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Herald pisze:
> Dnia Fri, 22 May 2009 11:24:10 +0200, Liwiusz napisał(a):
>
>
>>>>> Jest ono normalną reakcją organizmu (organizmów) społeczeństwa na
>>>>> szkodliwego wirusa - wytworzono przeciwciała, choroba nie może się rozwinąć.
>>>> Jeśli przedsiębiorczość i konkurencja to choroby, to owszem. Tylko
>>>> wszystko wskazuje, że ten super duper zdrowy organizm niebawem
>>>> zostanie zjedzony przez silniejsze: Indie, Chiny,
>>> I tutaj okazujesz swój ogromny brak wiedzy - czy te wskazane przez ciebie
>>> potęgi są .... wolnorynkowe? :))))))
>> Są bardziej wolnorynkowe niż taki mało znaczący przylądek Azji.
>
> Liwiusz, ale mówisz o Chińskiej Republice Ludowej (Mao) czy o Republice
> Chińskiej (Chiang Kaj-shek, czyli popularny Tajwan)? :)
Herald, nie wiem jak jest na Tajwanie, ale w ChRL to - z tego co
czytałem - jest więcej wolności gospodarczej niż w Europie. Zresztą to
widać po rozwoju tego kraju i po ilości ludzi, którzy się bogacą z
pokolenia na pokolenie. Mity o Chińczyku pracującym za miskę ryżu to
jakieś stare bajki sprzed 30 lat.
I to wszystko możliwe pod rządami partii komunistycznej, bez wolności
słowa i wolnego internetu. Czyli też podobnie jak w Europie - socjaliści
górą, za negowanie ilości ofiar holokaustu idzie się do więzienia, a za
ściąganie filmów z internetu we Francji blokują dostęp. Czyli pod tym
względem gonimy Chiny. Szkoda że i nie pod względem rozwoju gospodarczego.
--
Liwiusz
-
163. Data: 2009-05-22 09:52:47
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: mihau <m...@g...com>
On May 22, 9:05 am, "Baloo" <b...@o...eu> wrote:
> Przeciętny, normalny zakład pracy prowadzi kasę i ewidencję gotówkową, choć
> w minimalnym zakresie.
Najwyraźniej pracowałem głównie w nienormalnych zakładach.
> Jak sobie wyobrażasz drobne zakupy (biurowe, socjalne itp.), wypłaty
> zaliczek na delegacje czy inne rozliczenia z pracownikami, klientami na
> miejscu, bez możliwości obracania gotówką?
Normalnie, jak cywilizowani ludzie. Rozliczenia z pracownikami i
klientami za pomocą przelewów.
Upoważnieni pracownicy, odpowiedzialni za zakupy, mają kartę kredytową
specjalnie na takie potrzeby.
Zaliczki na delegację w gotówce? Chyba bym śmiechem zabił, gdyby ktoś
zaproponował jechać w delegację z plikiem banknotów w kieszeni.
> Jakiż więc to_dodatkowy_problem dla pani Gieni?
Taki, że w wielu firmach nie prowadzi się już kasy gotówkowej. Obudź
się, mamy XXI wiek i mieszkamy w Europie!
--
mihau
-
164. Data: 2009-05-22 10:01:58
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "mihau" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:91238af0-181b-4b08-9bf5-959a1b2db728@s28g2000vb
p.googlegroups.com...
On May 22, 9:05 am, "Baloo" <b...@o...eu> wrote:
> > Zasadnicze pytanie: Czy było gorzej?
>
> Zasadnicze pytanie - czy w Chinach jest gorzej niż u nas?
> To w Chinach jest wolny rynek?
Jeśli chodzi o prawo pracy? A owszem, jak najbardziej. Choć nazwałbym to
raczej "wolną amerykanką".
Przypominam, że nie mówimy o rynku gospodarczym, tylko o rynku pracy.
-
165. Data: 2009-05-22 10:17:10
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"mihau" <m...@g...com> napisał
> Najwyraźniej pracowałem głównie w nienormalnych zakładach.
Najwyraźniej :)
> Normalnie, jak cywilizowani ludzie. Rozliczenia z pracownikami i
> klientami za pomocą przelewów.
Za przesyłki za pobraniem też płaciliście za pomocą przelewu?
Sekretarka kupowała znaczki na poczcie płacąc kartą czy przelewem?
Pracownik oddawał 8 zł zaliczki wpłacając je na konto pracodawcy?
Faktycznie - chyba trochę nienormalny zakład :)
> Upoważnieni pracownicy, odpowiedzialni za zakupy, mają kartę kredytową
> specjalnie na takie potrzeby.
I_wszędzie_i_zawsze_tą kartą zapłacą?
Pomyśl chwilę.
> Zaliczki na delegację w gotówce? Chyba bym śmiechem zabił, gdyby ktoś
> zaproponował jechać w delegację z plikiem banknotów w kieszeni.
A co w tym jest śmiesznego, bo nie bardzo rozumiem? Nie nosisz przy sobie
pieniędzy? Wszędzie płacisz kartą i przelewem? Powiedz, gdzie mieszkasz, bo
marzę o takim miejscu.
BTW - nie każda delegacja to koszt kilku tysięcy złotych. Czasem bierze się
symboliczną "stówę" na paliwo i dietę. Zanim przelew dotrze do pracownika,
to ten już wraca z wyjazdu, a zapłacić nie ma czym, bo np. brak mu środków
na prywatnym koncie. Albo ... nie ma konta :)
> Taki, że w wielu firmach nie prowadzi się już kasy gotówkowej.
W_ niektórych_się nie prowadzi.
> Obudź się, mamy XXI wiek i mieszkamy w Europie!
ROTFL.
A co ma XXI wiek i Europa do rozliczeń gotówkowych w firmie?
Chyba coś Ci się pomerdało.
-
166. Data: 2009-05-22 10:27:35
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
januszek pisze:
> Krzysztof Stachlewski napisał(a):
>
>>> Znaczy gorzej bylo z dzisiejszej perspektywy?
>
>> No tak. Raczej powiedziałbym, że ogólnie z czasem nam się to polepsza.
>> Nie jest to "dżungla" przetrzebiona przez prawo pracy.
>
> Cokolwiek masz na myśli... ;)
To co napisał mihau parę postów wcześniej. :-)
<<<
Ta "dżungla" nazywa się "wolny rynek". Niestety, została przetrzebiona
by zbudować w jej miejscu "prawo pracy" i inne czerwone molochy.
Myślę, że dlatego nie jesteś w stanie zrozumieć, że gdyby dać jej
spokój, uzyskałaby naturalną równowagę.
>>>
Stach
--
http://stachlewski.info
-
167. Data: 2009-05-22 12:23:51
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: mihau <m...@g...com>
On May 22, 12:01 pm, "Baloo" <b...@o...eu> wrote:
> Przypominam, że nie mówimy o rynku gospodarczym, tylko o rynku pracy.
Ta, jasne. I możemy być w połowie w ciąży?
--
mihau
-
168. Data: 2009-05-22 12:27:30
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: mihau <m...@g...com>
On May 22, 11:21 am, Herald <h...@o...eu> wrote:
> I tutaj okazujesz swój ogromny brak wiedzy - czy te wskazane przez ciebie
> potęgi są .... wolnorynkowe? :))))))
Indie? Owszem, bardziej niż Europa. I niedługo gospodarczo przegonią
Chiny (poziomem technologii przegoniły dawno), które nie przejmują się
prawem pracowniczym, ale też nie dają swobody przedsiębiorczości i
swoją wydajność czerpią głównie z ogromnej masy ludzkiej.
--
mihau
-
169. Data: 2009-05-22 12:28:20
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
mihau pisze:
> On May 22, 12:01 pm, "Baloo" <b...@o...eu> wrote:
>
>> Przypominam, że nie mówimy o rynku gospodarczym, tylko o rynku pracy.
>
> Ta, jasne. I możemy być w połowie w ciąży?
Podejrzewam, że zakres koncesji i zezwoleń przy prowadzeniu DG jest
większy w Polsce, niż w Chinach, czy Indiach.
--
Liwiusz
-
170. Data: 2009-05-22 12:31:07
Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
Od: mihau <m...@g...com>
On May 22, 11:20 am, Herald <h...@o...eu> wrote:
> Zostały rozwalone na drobny mak i potem za bezcen sprzedane "kapitałowi' i
> prywatnemu właścicielowi który miał 'dbać jak o swoje'. Co z tego wyszło?
I zadbał jak o swoje. Nie Twoja sprawa czy ten zakład sprzedał dalej,
czy zamknął i zostawił by zeżarła go rdza. Zapłacił, kupił, więc jest
jego.
Zaś kwestia ceny, za jaką mu sprzedano, to osobna sprawa. Zapewniam
Cię jednak, że polski przemysł (służący wcześniej do zasilania ruskiej
zbrojeniówki) wart wiele nie był.
> I tutaj jakoś nikt z osłów nie zająknie się nt odbierania emerytur
> WSZYSTKIM pracowników aparatu UB/SB itp - jak tych zabraknie - pójdą
> kolejne grupy zawodowe do "odstrzału".
I wszystkim, co mieli dziadka w Wehrmachcie.
--
mihau