eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 1. Data: 2002-12-12 18:07:11
    Temat: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "..:: MaGuArD ::.." <m...@o...pl>

    Najpierw fakty:
    Od czasu utraty pracy czyli jakiś dwóch tygodni w poszukiwaniu pracy
    nakręciłem po Polsce przeszło 2000 km, zakładając iż średnio mój czołg spala
    6,5 l/100 km oraz, iż benzyna jest po 3,5 daje to kwotę ponad 455 zł. Do
    tego posiłki, papier, atrament w drukarce, opłaty pocztowe, telefon i inne
    co mniejsze koszta. Nie będę owijał do tej pory koszty przekroczyły 1000 zł.
    Dobrze, iż mam zaoszczędzone jakieś środki na koncie, które miały iść na
    dobry samochód, a pójdą (mam nadzieje, iż nie całe na poszukiwanie pracy.
    Uśredniając, jeśli dalej będę tak samo dynamicznie szukał pracy to założyć
    można, iż koszty takiej operacji będą wynosiły około 2000 zł miesięcznie.
    Teraz tu pytanie (do tych którzy tak idealistycznie podchodzą do problemu):
    Jak ci którzy w ogóle środków nie mają mogą znaleźć prace, przy założeniu,
    iż w ich okolicy pracy żadnej nie ma? A nawet jeśli szukają tylko we własnym
    mieście to sam koszt połączeń na komórki ich dobije.

    --
    -=/\V\\aGu/\\rD=- ^ ^
    ______oOOo____00___oOOo___ Wszystko co powiesz
    http://maguard.fotka.pl gg:384683 może zostać i zostanie użyte
    tel./sms: +48(0)604-617-310 przeciwko Tobie!!!

    ps. Panie A. chwilowo został Pan wyjęty z KF ponieważ pokazałem pana posty
    swojej mamie (na marginesie psychologowi), która to na ich podstawie
    wyrobiła sobie już o Panu bardzo niepochlebne zdanie. Tak więc może się Pan
    włączyć do dyskusji, ale jeśli tylko obrazi Pan choć jednego użytkownika do
    KF Pan wróci na stałe (podejrzewam, iż wtedy już nie tylko u mnie).



  • 2. Data: 2002-12-12 18:30:47
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <ataj8b$q1l$1@news.telbank.pl> ..:: MaGuArD ::.. napisał(a):
    > Najpierw fakty:
    > Od czasu utraty pracy czyli jakiś dwóch tygodni w poszukiwaniu pracy
    > nakręciłem po Polsce przeszło 2000 km, zakładając iż średnio mój czołg spala
    > 6,5 l/100 km oraz, iż benzyna jest po 3,5 daje to kwotę ponad 455 zł. Do
    > tego posiłki, papier, atrament w drukarce, opłaty pocztowe, telefon i inne
    > co mniejsze koszta. Nie będę owijał do tej pory koszty przekroczyły 1000 zł.
    > Dobrze, iż mam zaoszczędzone jakieś środki na koncie, które miały iść na
    > dobry samochód, a pójdą (mam nadzieje, iż nie całe na poszukiwanie pracy.
    > Uśredniając, jeśli dalej będę tak samo dynamicznie szukał pracy to założyć
    > można, iż koszty takiej operacji będą wynosiły około 2000 zł miesięcznie.
    > Teraz tu pytanie (do tych którzy tak idealistycznie podchodzą do problemu):
    > Jak ci którzy w ogóle środków nie mają mogą znaleźć prace, przy założeniu,
    > iż w ich okolicy pracy żadnej nie ma? A nawet jeśli szukają tylko we własnym
    > mieście to sam koszt połączeń na komórki ich dobije.

    <Mode=Adam Płaszczyca>
    Jesteś frajerem, jeździć samochodem po Polsce każdy potrafi,
    ale chyba jesteś za cienki na wykombinowanie czegoś. Trzeba być
    elastycznym - widzisz, ja mam wykształcenie średnie, ale nie zasypywałem
    gruszek w popiele. Specjalnie przeniosłem się ze wsi do Warszawy (w sigu
    masz mój adres, jeśli nie wierzysz), postarałem się i mam, a ci, którzy
    nie mają, to zwykłe fajtłapy. Nie wiem, czy zrozumiesz to, co napisałem,
    zajrzyj do słownika, jeśli słowa są zbyt trudne.
    </Mode>

    ;)
    --
    Samotnik
    http://www.samotnia.eu.org/


  • 3. Data: 2002-12-12 18:35:01
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>

    > Uśredniając, jeśli dalej będę tak samo dynamicznie szukał pracy to założyć
    > można, iż koszty takiej operacji będą wynosiły około 2000 zł miesięcznie.


    MaGuard już to pisałem chyba kiedyś, że szukanie pracy i koszty z tym
    związane są duże. Trzeba być chyba bogatym albo mieć kasę taką jak podczas
    zarobkowania aby szukać intensywnie, nie szczedząc na kosztach i pomysłach.
    Być bezrobotnym to z drugiej strony powiedziawszy trzeba być do tego
    bogatym, jedno z drugim się wiąże. Wysyłanie kopert, drukowanie, dołączanie
    zdjęć, opłaty za internet i komórkę, dojazdy a dalej z tego nic nie ma !!!
    Można na głowie stanąć, kasę z siebie wypluć a powodzenia nie ogladać.

    > Teraz tu pytanie (do tych którzy tak idealistycznie podchodzą do
    problemu):
    > Jak ci którzy w ogóle środków nie mają mogą znaleźć prace, przy założeniu,
    > iż w ich okolicy pracy żadnej nie ma? A nawet jeśli szukają tylko we
    własnym
    > mieście to sam koszt połączeń na komórki ich dobije.

    Nie mam pojęcia, jak takie osoby sobie mają poradzić ?! Pracodawcy chyba
    wychodzą z założenia, że im ktoś ma lepsze wykształcenie oraz status
    społeczny tym ma więcej kasy na rozmowy przez komórkę, dojazdy do Warszawy
    na 3 spotkania, itd. To jest ludzie chore, ktoś kto pochodzi z biednej
    rodziny, cudem się wykształcił, gdzie niejednokrotnie, babka, ciotka od ust
    sobie odejmowała, teraz ma ponosić dalsze koszty na przykładowo 3 krotne
    wyjazdy do Wawy ! No ale u pracodawców jak na razie nie widzę przychylności
    w tym temacie, bo jeśli masz wyższe to powienieneś mieć auto, komórkę,
    itd... jak nie masz a w dodatku zwód informatyk to od razu pada podejrzenie
    w postaci " a to LAN'u Pan nie ma, jeśli informatyk to na RISCU powinien Pan
    ćwiczyć w domu, komórki również....brak ?". ISTNA PARANOJA !!!!!

    Pozdrawiam
    Wrangler


  • 4. Data: 2002-12-12 18:38:48
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>

    > <Mode=Adam Płaszczyca>
    >
    >
    >
    >
    >
    > </Mode>


    Mam nadzieję, że nie myślisz tymi samymi kategoriami .....;-)

    Pozdrawiam
    Wrangler


  • 5. Data: 2002-12-12 19:01:40
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "..:: MaGuArD ::.." <m...@o...pl>

    Użytkownik "Samotnik" <s...@s...eu.org> napisał w wiadomości
    news:slrnavhlev.32d.samotnik@localhost.localdomain..
    .
    > <Mode=Adam Płaszczyca>
    > Jesteś frajerem, jeździć samochodem po Polsce każdy potrafi,
    > ale chyba jesteś za cienki na wykombinowanie czegoś. Trzeba być
    > elastycznym - widzisz, ja mam wykształcenie średnie, ale nie zasypywałem
    > gruszek w popiele. Specjalnie przeniosłem się ze wsi do Warszawy (w sigu
    > masz mój adres, jeśli nie wierzysz), postarałem się i mam, a ci, którzy
    > nie mają, to zwykłe fajtłapy. Nie wiem, czy zrozumiesz to, co napisałem,
    > zajrzyj do słownika, jeśli słowa są zbyt trudne.
    > </Mode>
    Ha ha rozbawiles mnie do lez. Ha ha.
    Pozdrawiam

    --
    -=/\V\\aGu/\\rD=- ^ ^
    ______oOOo____00___oOOo___ Wszystko co powiesz
    http://maguard.fotka.pl gg:384683 może zostać i zostanie użyte
    tel./sms: +48(0)604-617-310 przeciwko Tobie!!!



  • 6. Data: 2002-12-12 19:07:41
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "..:: MaGuArD ::.." <m...@o...pl>

    Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:ataku5$nsj$1@news.tpi.pl...
    > No ale u pracodawców jak na razie nie widzę przychylności
    > w tym temacie...
    Znam kilka wyjątków (ehh przesadziłem jeden), swojego czasu to ewentualny
    pracodawca przyjechał do Włocławka, aby ze mną porozmawiać, fakt jechał z
    Poznania do Warszawy i przy okazji dołożył sobie 170 km. Zaprosił mnie do
    restoracji na obiad przy którym omówiliśmy konkrety. Niestety okazało, iż
    wtedy i to sam musiałem przyznać miałem za małe kwalifikacje. :( Ale fakt
    faktem.

    > ...a to LAN'u Pan nie ma, jeśli informatyk to na RISCU powinien Pan
    > ćwiczyć w domu, komórki również....brak ?". ISTNA PARANOJA !!!!!
    Z życia wzięte według jednego gościa powinienem mieć w domu TBA maszyne
    przemysłową i na niej ćwiczyć programowanie bramkowe. jeden problem, taka
    maszynakosztuje ponad 10 000 $.
    Pozdrawiam

    --
    -=/\V\\aGu/\\rD=- ^ ^
    ______oOOo____00___oOOo___ Wszystko co powiesz
    http://maguard.fotka.pl gg:384683 może zostać i zostanie użyte
    tel./sms: +48(0)604-617-310 przeciwko Tobie!!!



  • 7. Data: 2002-12-12 20:01:45
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "Kaktus" <p...@k...chip.pl>


    Użytkownik "..:: MaGuArD ::.." <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ataj8b$q1l$1@news.telbank.pl...
    > Najpierw fakty:
    > Od czasu utraty pracy czyli jakiś dwóch tygodni w poszukiwaniu pracy
    > nakręciłem po Polsce przeszło 2000 km, zakładając iż średnio mój czołg
    spala
    > 6,5 l/100 km oraz, iż benzyna jest po 3,5 daje to kwotę ponad 455 zł. Do
    > tego posiłki, papier, atrament w drukarce, opłaty pocztowe, telefon i inne
    > co mniejsze koszta. Nie będę owijał do tej pory koszty przekroczyły 1000
    zł.
    > Dobrze, iż mam zaoszczędzone jakieś środki na koncie, które miały iść na
    > dobry samochód, a pójdą (mam nadzieje, iż nie całe na poszukiwanie pracy.
    > Uśredniając, jeśli dalej będę tak samo dynamicznie szukał pracy to założyć
    > można, iż koszty takiej operacji będą wynosiły około 2000 zł miesięcznie.
    > Teraz tu pytanie (do tych którzy tak idealistycznie podchodzą do
    problemu):
    > Jak ci którzy w ogóle środków nie mają mogą znaleźć prace, przy założeniu,
    > iż w ich okolicy pracy żadnej nie ma? A nawet jeśli szukają tylko we
    własnym
    > mieście to sam koszt połączeń na komórki ich dobije.

    Ludzie którzy nie mają kasy, nie mają najczęściej samochodu, więc odpadają
    koszty z nim związane. Do innych miejscowości można również dojechać
    pociągiem lub autobusem. Koszty zawsze będą mniejsze.
    Co do posiłków, to przecież i tak musisz jeść. Nie ważne czy szukasz pracy
    czy nie. Wyjeżdżając wystarczy wziąć ze sobą kilka(naście) kanapek. Koszty z
    pewnością będą znacząco mniejsze niż stołowanie się w jakimś fast fudzie.
    Koszty papieru i tuszu raczej nie da się obniżyć. Chyba, że ktoś wysyła
    aplikacje mailem. Wbrew pozorom to wcale tak drogo nie wychodzi. Kiedyś sam
    tak robiłem i raczej nie przekraczałem 20 zl/miesiąc w zużytych imupulsach.
    Na odebranie poczty wystarczy jeden impuls (zwłaszcza wieczorem). Drugi
    impuls to wysłanie poczty.
    Kolejna kwestia telefon. Lepiej jest mieć komórkę, ale wykorzystywać ją
    wyłącznie do odbierania. Do dzwonienia można wykorzystać telefon
    stacjonarny.
    W ten oto sposób można zaoszczędzić znaczną część z wymienionej przez Ciebie
    kwoty.
    Dodam jeszcze, że to co napisałem nie wynika z jakiś tam moich wymysłów. Sam
    stosowałem te metody przez ponad pół roku. Nie miałem zresztą innego
    wyjścia.

    Pozdrawiam wszystkich szukających.


    --
    Paweł Jóźwicki
    p...@k...chip.pl
    www.kolejarz.prv.pl



  • 8. Data: 2002-12-12 20:57:50
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: Robert Drozd <r...@y...iqNOSPAMPLEASE.pl>

    Stało się to Thu, 12 Dec 2002 18:30:47 +0000 (UTC), gdy Samotnik
    <s...@s...eu.org> napisał:

    ><Mode=Adam Płaszczyca>
    >Jesteś frajerem, jeździć samochodem po Polsce każdy potrafi,
    >ale chyba jesteś za cienki na wykombinowanie czegoś. Trzeba być


    <Mode=(Adam Płaszczyca)^3-1>

    Trzeba być szybszym niż konkurencja! Jak szukałem swojej obecnej pracy,
    to latałem samolotem! I szukanie pracy kosztowało mnie 10000PLN
    miesięcznie, ale już w pierwszym tygodniu okresu próbnego zarobiłem
    tyle, że kupiłem na allegro używaną awionetkę. Szukam teraz pilota,
    niestety nikt nie chce pracować za 10PLN/godzinę brutto. Nieroby, tylko
    potrafią siedzieć w tych swoich hangarach i czytać prospekty Boeinga.

    </Mode>

    Pozdrawiam,
    Robert

    --
    Robert Drózd <rdrozd(na)sgh.waw.pl>
    Don't tell us what happened: tell us why it matters.
    Don't tell us your opinion: tell us why the question is important.


  • 9. Data: 2002-12-12 21:23:29
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "..:: MaGuArD ::.." <m...@o...pl>

    Użytkownik "Kaktus" <p...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
    news:3df8eb9d@news.home.net.pl...
    > Ludzie którzy nie mają kasy, nie mają najczęściej samochodu, więc odpadają
    > koszty z nim związane. Do innych miejscowości można również dojechać
    > pociągiem lub autobusem. Koszty zawsze będą mniejsze.
    Ha ha wiedziałem, jadę samochodem, oszczędzam na hotelu mówię o trasach po
    300 km w jedną stronę. Tam gdzie jadę na jeden dzień i jest szansa wrócić
    tego samego jadę pociągiem, bo faktycznie taniej.

    > Co do posiłków, to przecież i tak musisz jeść. Nie ważne czy szukasz pracy
    > czy nie. Wyjeżdżając wystarczy wziąć ze sobą kilka(naście) kanapek.
    No to wyjedz sobie do 3miasta na 4 dni, weź kilka kanapek i spij na dworcu,
    żeby było taniej. (ja do 3miasta mam 290km). Oto uproszczona kalkulacja
    bilet w obie strony około 90 zł ja za 110 pojadę w obie strony samochodem,
    odpada hotel, motel czy cokolwiek.

    > Kolejna kwestia telefon. Lepiej jest mieć komórkę, ale wykorzystywać ją
    > wyłącznie do odbierania. Do dzwonienia można wykorzystać telefon
    > stacjonarny.
    Taniej mam połączenia z komórki na komórkę, niż ze stacjonarnego, wyjątek to
    idea.

    > Dodam jeszcze, że to co napisałem nie wynika z jakiś tam moich wymysłów.
    > Sam stosowałem te metody przez ponad pół roku. Nie miałem zresztą innego
    > wyjścia.
    Ale jak szukałeś? Ja w ciągu 4 dni wysłałem 500 aplikacji do różnych firm
    drogą pocztową, a ty mailem to nawet nie starałbym się liczyć. W ciągu dwóch
    tygodni byłem na 17 rozmowach kwalifikacyjnych (w tym w Trójmieście,
    Białymstoku, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie i Warszawie), na
    części odpadałem ja , część sam odrzucałem z powodu za niskiej pensji (żadne
    widzimisie, czysta kalkulacja, do interesu dokładać nie lubię). czekam
    jeszcze na kilka odpowiedzi. W sobotę jadę znów do Gdyni.
    Tak szukałeś?? Ja mam świadomość iż z każdym dniem bez pracy tracę na
    wartości ot to. Nie jestem rozrzutny, po prostu tyle to kosztuje.
    Pozdrawiam

    --
    -=/\V\\aGu/\\rD=- ^ ^
    ______oOOo____00___oOOo___ Wszystko co powiesz
    http://maguard.fotka.pl gg:384683 może zostać i zostanie użyte
    tel./sms: +48(0)604-617-310 przeciwko Tobie!!!

    ps. chciałbyś porozmawiać o kosztach?? Specjalnie zbieram wszytkie paragony,
    żeby ewentualnie udowodnić, iż nie są to dane zawyżone.



  • 10. Data: 2002-12-12 22:28:46
    Temat: Re: 1000 zl i inne takie na prawde malo istotne duperele.
    Od: "Kaktus" <p...@k...chip.pl>


    > Ha ha wiedziałem, jadę samochodem, oszczędzam na hotelu mówię o trasach po
    > 300 km w jedną stronę. Tam gdzie jadę na jeden dzień i jest szansa wrócić
    > tego samego jadę pociągiem, bo faktycznie taniej.

    O tym nie pomyslałem. Mnie nie zdarzyło się jeździć tak daleko i dłużej niż
    na jeden dzień. Swoje poszukiwania ogrniczyłem do rodzimego miasta i do
    stolicy.

    > No to wyjedz sobie do 3miasta na 4 dni, weź kilka kanapek i spij na
    dworcu,
    > żeby było taniej. (ja do 3miasta mam 290km). Oto uproszczona kalkulacja
    > bilet w obie strony około 90 zł ja za 110 pojadę w obie strony samochodem,
    > odpada hotel, motel czy cokolwiek.

    No to rzeczywiście zupełnie inna sytuacja.

    > Ale jak szukałeś? Ja w ciągu 4 dni wysłałem 500 aplikacji do różnych firm
    > drogą pocztową, a ty mailem to nawet nie starałbym się liczyć. W ciągu
    dwóch
    > tygodni byłem na 17 rozmowach kwalifikacyjnych (w tym w Trójmieście,
    > Białymstoku, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie i Warszawie), na
    > części odpadałem ja , część sam odrzucałem z powodu za niskiej pensji
    (żadne
    > widzimisie, czysta kalkulacja, do interesu dokładać nie lubię). czekam
    > jeszcze na kilka odpowiedzi. W sobotę jadę znów do Gdyni.

    Czy to oznacza, że na około 1000 wysłanych aplikacji dostałeś 17 odpowiedzi?
    Aż tak źle wygląda rynek pracy? W jakiej branży szukasz zajęcia?

    > Tak szukałeś?? Ja mam świadomość iż z każdym dniem bez pracy tracę na
    > wartości ot to. Nie jestem rozrzutny, po prostu tyle to kosztuje.

    Nie twierdzę, że jesteś rozrzutny. Wiele osób szukających pracy nie może
    sobie jednak pozwolić na takie wydatki:(
    Ja byłem w zupełnie innej sytuacji. Wówczas byłem świeżo upieczonym
    absolwentem z dyplomem magistra w garści. Nie mogłem sobie pozwolić na taki
    rozmach. No i uczyłem się na swoich błędach. Wiele rzeczy robiłem pierwszy
    raz i pewnie częściowo nie tak jak powinienem.
    Daj znać jak i kiedy zakończą się Twoje poszukiwania.

    Pozdrawiam.


    --
    Paweł Jóźwicki
    p...@k...chip.pl
    www.kolejarz.prv.pl


strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1