Niedawno zostałm zwolniony przez syndyka, dostalem świadectwo pracy od ręki
ale później poprosiłem też o druczek RP7 bo tak mi doradziła kadrowa w nowej
firmie. Niestety syndyk nie bardzo chce dać mi ten druk - do czego tak
naprawdę może się mi przydać ten RP7 i czy syndyk musi mi go wydac czy to
zależy od jego dobrej woli? bo nie wiem czy jest sens się kłócić...
firma działa nadal, a przed wkroczeniem syndyka nie płacili składek do ZUS
(i wielu innych rzeczy też)
pozdro
--
robert r

do góry

RP-7 jest drukiem , w ktorym opisuje sie(wykazuje) zarobki oraz przerwy w
placeniu skladek. Jest to potrzebne do ustalenia podstawy emerytury/renty
lub do wyliczenia tzw. kapitalu poczatkowego. Jezeli urodziles sie przed 48
rokiem nie ma potrzeby liczenia kapitalu bo obejmuja cie stare przepisy
emerytalne. Jesli jestes mlodszy ZUS bedzie liczyl ci kapital a wtedy RP-7
przyda sie z pewnoscia ale kapital liczy sie tylko do 98 roku
(kalendarzowego). Potem mialy byc wszystkie dane w komputerach ZUS na
biezaco.
Druk ci sie przyda, to ze nie placono skladek nic nie ma tu do rzeczy, tym
bardziej potrzebujesz dokumentacji na temat zarobkow bo twoj pracodawca mogl
nie placac nie wysylac rowniez comiesiecznej dokumentacji do ZUS.



Użytkownik "rr" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:abh1lm$9oi$1@news.lublin.pl...
> Niedawno zostałm zwolniony przez syndyka, dostalem świadectwo pracy od
ręki
> ale później poprosiłem też o druczek RP7 bo tak mi doradziła kadrowa w
nowej
> firmie. Niestety syndyk nie bardzo chce dać mi ten druk - do czego tak
> naprawdę może się mi przydać ten RP7 i czy syndyk musi mi go wydac czy to
> zależy od jego dobrej woli? bo nie wiem czy jest sens się kłócić...
> firma działa nadal, a przed wkroczeniem syndyka nie płacili składek do ZUS
> (i wielu innych rzeczy też)
> pozdro
> --
> robert r
>
>

do góry

Użytkownik Joanna napisał:
> (...)
> Druk ci sie przyda, to ze nie placono skladek nic nie ma tu do rzeczy, tym
> bardziej potrzebujesz dokumentacji na temat zarobkow bo twoj pracodawca mogl
> nie placac nie wysylac rowniez comiesiecznej dokumentacji do ZUS.
>
>>Niedawno zostałm zwolniony przez syndyka, dostalem świadectwo pracy od
>>ręki ale później poprosiłem też o druczek RP7 bo tak mi doradziła kadrowa w
>> nowej firmie. Niestety syndyk nie bardzo chce dać mi ten druk - do czego tak
>>naprawdę może się mi przydać ten RP7 i czy syndyk musi mi go wydac czy to
>>zależy od jego dobrej woli? bo nie wiem czy jest sens się kłócić...
>>

Podejrzewam, że wydanie tego druku jest obligatoryjne; nie ma znaczenia,
czy się przyda, czy nie; chcesz go mieć i już.
A pan syndyk "uniemożliwia dostęp do dokumentów, do których nie ma prawa
wyłacznego dysponowania". To nie kodeks pracy, tylko karny.

Dogbert

do góry

Użytkownik "rr" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:abh1lm$9oi$1@news.lublin.pl...
> Niedawno zostałm zwolniony przez syndyka, dostalem świadectwo pracy
od ręki
> ale później poprosiłem też o druczek RP7 bo tak mi doradziła kadrowa
w nowej
> firmie. Niestety syndyk nie bardzo chce dać mi ten druk - do czego
tak
> naprawdę może się mi przydać ten RP7 i czy syndyk musi mi go wydac
czy to
> zależy od jego dobrej woli? bo nie wiem czy jest sens się kłócić...
> firma działa nadal, a przed wkroczeniem syndyka nie płacili składek
do ZUS
> (i wielu innych rzeczy też)

Załóż Sobie, że albo Syndyk albo Rp-7. Ten druk, to zaświadczenie o
naliczonych składkach na ubezpieczenie emerytalne, fakt, czy
pracodawca płacił czy nie ma znaczenia. Za 40 lat będziesz musiał się
wykazać zarobkami - nie wiemy jak przez ten czas będą się zmieniały
przepisy, gdzie będą leżały twoje akta, w efekcie okaże się, że masz
przerwę w życiorysie. Syndyk _musi_ wydać Ci ten dokument, jak nie -
skarga do Sądu na Syndyka - daj mu 14 dni czasu i dopilnuj tego. W
przyszłości mając sztuczną szczękę nikogo nie ugryziesz.
--
Pozdrawiam

Kotewka
k...@w...pl

do góry

>do czego tak naprawdę może się mi przydać ten RP7 i czy
>syndyk musi mi go wydac czy to zależy od jego dobrej woli?

dzięki za wszystkie wypowiedzi, miałem wrażenie że ten typo chce mnie
spławić i chyba się nie pomyliłem
pozdro
--
robert r

do góry