-
1. Data: 2003-10-03 10:00:53
Temat: szczepionki - obowiązkowe?
Od: Zbyszek Tuźnik <z...@b...pl>
Witam,
Pracodawca wpadł na pomysł, aby zafundować personelowi szczepionkę
przeciwko grypie, oczywiście on stawia. ;-)
Pytanie. Czy w związku z tym muszę się zaszczepić?
Wyjaśniam, że co prawda nakazu nie było, ale czuję pewną presję, zaś
moja niechęć nie wynika ze względów zdrowotnych, a programowych, przy
czym odkąd pracuję w firmie (2 lata) nie byłem na zwolnieniu, nawet 1 dnia.
pozdrawiam
--
Zbyszek Tuźnik
zb_tuznik poczta onet pl
gg 5900155
-
2. Data: 2003-10-03 11:13:11
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: "blad" <b...@W...pl>
Użytkownik "Zbyszek Tuźnik"
> (...) nakazu nie było, ale czuję pewną presję,
chyba jestes przeczulony ;-))
nikt ci zlego slowa nie powie - wiele osob sie nie chce szczepic i nikt ich
o nic nie pyta
*** blad ***
-
3. Data: 2003-10-03 14:36:50
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: "mangha" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl>
Tak czy inaczej nie ma prawa nakazać obowiązku szczepienia i nie musisz
podawać przyczyn. Najlepiej powiedz, że już się zaszczepiłeś, będzie spokój.
mangha
-
4. Data: 2003-10-03 16:06:52
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: "" <t...@p...onet.pl>
Nie ma sie co dziwic pracodawcom: lepiej wydac dwadzieścia pare zetow na
szczepionke niż później płacić komuś kto jest na chorobowym. Ja na twoim
miejscu bym się zaszczepił, bo przecież istnieje bardzo wiele innych chorób
które mogą być przyczyną zwolnienia lekarskiego...
tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2003-10-03 16:38:10
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: Zbyszek Tuźnik <z...@b...pl>
Użytkownik t...@p...onet.pl napisał, Dnia 03-10-03 18:06:
> Nie ma sie co dziwic pracodawcom: lepiej wydac dwadzieścia pare zetow na
> szczepionke niż później płacić komuś kto jest na chorobowym.
Ja ich rozumiem, tyle, że w moim przypadku nie mają podstaw do takich
obaw. Staram się, z dobrym jak dotąd skutkiem, nie chorować.
Ja na twoim
> miejscu bym się zaszczepił, bo przecież istnieje bardzo wiele innych chorób
> które mogą być przyczyną zwolnienia lekarskiego...
Taaa, ale wiesz, nie chodzi o to, że szczepionka zmniejszy moje
możliwości pójścia na chorobowe, jako, że nie przychodzenie do pracy
zupełnie mi się nie opłaca, tylko o to, że nie wierzę w szczepionki
przeciwko grypie, tym bardziej, że jak dotąd, puk puk puk, naturalna
odporność wystarczała mi w zupełności, a po co poprawiać coś co dobrze
działa?
--
Zbyszek Tuźnik
zb_tuznik poczta onet pl
gg 5900155
-
6. Data: 2003-10-03 17:56:00
Temat: Odp: szczepionki - obowiązkowe?
Od: "Adam" <f...@f...onet.pl>
> Taaa, ale wiesz, nie chodzi o to, że szczepionka zmniejszy moje
> możliwości pójścia na chorobowe, jako, że nie przychodzenie do pracy
> zupełnie mi się nie opłaca, tylko o to, że nie wierzę w szczepionki
> przeciwko grypie, tym bardziej, że jak dotąd, puk puk puk, naturalna
> odporność wystarczała mi w zupełności, a po co poprawiać coś co dobrze
> działa?
Szczepionki to nie kwestia wiary ! Ja sie szczepie za wlasne pieniazki.
-
7. Data: 2003-10-03 18:29:08
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: "mangha" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl>
Użytkownik <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3dd0.00001105.3f7d9e9c@newsgate.onet.pl...
> Nie ma sie co dziwic pracodawcom: lepiej wydac dwadzieścia pare zetow na
> szczepionke niż później płacić komuś kto jest na chorobowym. Ja na twoim
> miejscu bym się zaszczepił, bo przecież istnieje bardzo wiele innych
chorób
> które mogą być przyczyną zwolnienia lekarskiego...
Tak, ale to moja prywatna sprawa na co, jako dorosły człowiek, chcę się
zaszczepić, jak również jakie leki chcę przyjmować.
To tak, jakby nakazać pracownikom przyjmować profilaktycznie witaminy...
Pracodawca nie powinien ingerować w taką sferę.
mangha
-
8. Data: 2003-10-04 00:38:15
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Zbyszek Tuźnik napisał:
> Ja ich rozumiem, tyle, że w moim przypadku nie mają podstaw do takich
> obaw. Staram się, z dobrym jak dotąd skutkiem, nie chorować.
Ja też się starałem - jakoś nigdy nie udało mi się zachorować na grypę,
aż bach - w zeszłym roku, na bezrobociu, z mniejszą intensywnością
kontaktów z ludźmi - a później kaszel przez miesiąc. Kaszel, jako
powikłanie grypy [wiem, wiem - zapalenie oskrzeli lub płuc] to i tak
dosyć lekkie powikłanie.
> Taaa, ale wiesz, nie chodzi o to, że szczepionka zmniejszy moje
> możliwości pójścia na chorobowe, jako, że nie przychodzenie do pracy
> zupełnie mi się nie opłaca, tylko o to, że nie wierzę w szczepionki
> przeciwko grypie, tym bardziej, że jak dotąd, puk puk puk, naturalna
> odporność wystarczała mi w zupełności, a po co poprawiać coś co dobrze
> działa?
To brzmi tak, jakbyś napisał, że naturalna odporność pozwoliła Ci
uniknąć wylecenia przez przednią szybę w samochodzie, w sytuacji, kiedy
nie miałeś nigdy wypadku - żebyś mógł sprawdzić tę swoją naturalną
odporność musisz łyknąć odpowiednią dawkę wirusów - nawet w towarzystwie
samych zagrypionych, przy sprzyjających okolicznościach [niezależnych od
twojej odporności] może nie dojść do zarażenia - tak samo, jak może
dojść w towarzystwie jednego zagrypionego.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
-
9. Data: 2003-10-04 08:49:47
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: Zbyszek Tuźnik <z...@b...pl>
Użytkownik Flyer napisał, Dnia 03-10-04 02:38:
>
> To brzmi tak, jakbyś napisał, że naturalna odporność pozwoliła Ci
> uniknąć wylecenia przez przednią szybę w samochodzie,
Nie do końca. Analogia byłaby co najwyżej taka, że nadzwyczajnie silne
ramiona pozwoliły mi się skutecznie zaprzeć o deskę
rozdzielczą/kierownicę i przeciwdziałać sile bezwładności.
w sytuacji, kiedy
> nie miałeś nigdy wypadku
A tego nie wiesz, co do wypadku jak i chorowania.
- żebyś mógł sprawdzić tę swoją naturalną
> odporność musisz łyknąć odpowiednią dawkę wirusów - nawet w towarzystwie
> samych zagrypionych, przy sprzyjających okolicznościach [niezależnych od
> twojej odporności] może nie dojść do zarażenia - tak samo, jak może
> dojść w towarzystwie jednego zagrypionego.
Jasssne, ale obydwaj/dwoje nie wiemy, czy przyjąłem czy nie odpowiednią
dawkę wirusów, przy czym Ty masz, o wiele mniejsze pojęcie ode mnie co
do możliwości zajścia tegoż.
Przy czym nie o to chodzi. Nie dyskutujemy, przynajmniej ja o
sensowności i celowości szczepień, tylko o tym, czy muszę skoro nie chcę.
--
Zbyszek Tuźnik
zb_tuznik poczta onet pl
gg 5900155
-
10. Data: 2003-10-05 18:14:53
Temat: Re: szczepionki - obowiązkowe?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Zbyszek Tuźnik napisał:
> Nie do końca. Analogia byłaby co najwyżej taka, że nadzwyczajnie silne
> ramiona pozwoliły mi się skutecznie zaprzeć o deskę
> rozdzielczą/kierownicę i przeciwdziałać sile bezwładności.
>
> w sytuacji, kiedy
> > nie miałeś nigdy wypadku
>
> A tego nie wiesz, co do wypadku jak i chorowania.
I dlatego tekst był razem - osoba, która nigdy nie miała wypadku
[uczestniczyła w nim] może się chełpić 100% odpornością na wypadnięcie
przednią szybą samochodu. ;)
> Przy czym nie o to chodzi. Nie dyskutujemy, przynajmniej ja o
> sensowności i celowości szczepień, tylko o tym, czy muszę skoro nie chcę.
Skoro użyłeś argumentu o swojej odporności, to już dyskutujemy o
celowości szczepień.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)