eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca w USA/Anglii/Australii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2003-10-22 12:47:51
    Temat: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "BOD__" <p...@p...onet.pl>

    hej

    Wiem, ze temat byl wielokrotnie walkowany, ale czy ktos moze
    odpowiedziec na moje 'sprecyzowane' pytania, ktore zawężą ten temat-rzekę:

    1) Czy są jakieś strony www/portale, które oferują pracę w
    USA/Anglii/Australii osobom spoza tego kraju. Jakoś zeby to bylo zaznaczone
    , bo np. w www.monster.com pelno jest ofert pracy, ale nie wiadomo, czy
    chcieliby zatrudnic kogos z zagranicy

    2) Jestem ciekaw, jakie są szanse zatrudnienia osoby z wyz. wyksz.
    informatycz. mającej 2-3 letnie doswiadczenie.

    pzdr
    Bod__



  • 2. Data: 2003-10-22 13:08:43
    Temat: Re: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>

    > 1) Czy są jakieś strony www/portale, które oferują pracę w
    > USA/Anglii/Australii osobom spoza tego kraju. Jakoś zeby to bylo
    zaznaczone
    > , bo np. w www.monster.com pelno jest ofert pracy, ale nie wiadomo, czy
    > chcieliby zatrudnic kogos z zagranicy

    IMO nie - sproboj poszukac czegos co sie nazywa Dasigi Jobs - to jest jakis
    hindus ktory posredniczy w takich sprawach i ma firme, ale co z tego wynika
    to nie wiem, bo wize zalatwial za kase, wiec zlalem sprawe. Z reguly jesli
    firma moze zatrudnic kogos z zagranicy, to zaznacza to w ogloszeniu rowniez
    na monsterze, choc czesciej sie spotyka zastrzezenie, ze musisz juz miec
    wize albo ze nie posrednicza w zalatwieniu pracy.

    > 2) Jestem ciekaw, jakie są szanse zatrudnienia osoby z wyz. wyksz.
    > informatycz. mającej 2-3 letnie doswiadczenie.
    >
    Marne? A w Australii Twoje doswiadczenie t w ogole mozna o kant d...
    rozbic - u nich liczy sie ich albo zdobyte w GB (byc moze i w innych tego
    typu krajach) - ty jako Polak nie masz zadnego doswiadczenia w ich
    rozumieniu.
    pozdr
    /p



  • 3. Data: 2003-10-22 14:05:30
    Temat: Re: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "mikl" <i...@p...onet.pl>

    > > 2) Jestem ciekaw, jakie są szanse zatrudnienia osoby z wyz. wyksz.
    > > informatycz. mającej 2-3 letnie doswiadczenie.
    > >
    > Marne? A w Australii Twoje doswiadczenie t w ogole mozna o kant d...
    > rozbic - u nich liczy sie ich albo zdobyte w GB (byc moze i w innych tego
    > typu krajach) - ty jako Polak nie masz zadnego doswiadczenia w ich
    > rozumieniu.
    > pozdr


    w autralii w przypadku kiedy ubiegasz sie o wyjazd emigracyjny, podajesz
    swoje doswiadczenie
    zawodowe i tam ono jest uwzgledniane. a tak to nie wiem na slepo.
    pozdr.



  • 4. Data: 2003-10-22 14:17:04
    Temat: Re: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>


    Użytkownik "mikl" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bn62re$oub$1@news.onet.pl...
    <cut>
    > w autralii w przypadku kiedy ubiegasz sie o wyjazd emigracyjny, podajesz
    > swoje doswiadczenie
    > zawodowe i tam ono jest uwzgledniane. a tak to nie wiem na slepo.
    > pozdr.
    >
    Tak tak, jak najbardziej, z tym, ze firm i tak to nie obchodzi. Zwlaszcza w
    przypadku, kiedy wyemigrowales, bo jesli oni (jako firma) sciagaja cie z
    zagranicy, to oczywiscie ze wzgledu na doswiadczenie ktore nagle zaczelo sie
    liczyc;), ale to pewnie jakies sporadyczne przypadki (jesli w ogole sie
    zdarzaja). Nie wezma cie - znam przypadki emigrantow ktorzy dymali po pol
    roku za free zeby miec co w cv wpisac.
    pozdr
    /p



  • 5. Data: 2003-10-22 15:44:03
    Temat: Odp: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int>

    > Marne? A w Australii Twoje doswiadczenie t w ogole mozna o kant d...
    > rozbic - u nich liczy sie ich albo zdobyte w GB (byc moze i w innych tego
    > typu krajach) - ty jako Polak nie masz zadnego doswiadczenia w ich
    > rozumieniu.

    Niezupełnie (już bliżej Nowozelandczkom do tego). Procedura jest chyba taka, że
    musisz poddać swoje kwalifikacje i doświadczenie ocenie przez stosowne ciało, dajmy
    na to jakieś "Australijskie Stowarzyszenie Zaklinaczy Węży", i dołączasz opinię do
    wniosku, czy też dalej już idzie to bez Twojego udziału.
    Poszukaj na stronie www.immi.gov.au pliku PDF "1121i.pdf" lub "formularza 1121i". To
    lista zawodów dopuszczonych do kwalifikowania w kategorii "skilled" wraz z punktacją
    i latami praktyki w zawodzie koniecznymi dla danego przedziału punktowego.
    Co ciekawe, z tego co wyczytałem, nie jest tak, że musisz skończyć szkołę i pracować
    w tym samym zawodzie żeby dostać punkty (jak jest zdajesię teraz w Kanadzie) -
    wystarczy tylko odpowiedni staż pracy w *wykonywanym* zawodzie (zwykle to przedział
    1-3 lat zależnie od ilości punktów dla danego zawodu) i pozytywna ocena od ww. ciała
    oceniającego.

    Lista instytucji oceniających doświadczenie zawodowe jest podana na końcu dokumentu
    1121i. Przy każdym z zawodów jest skrót który odszukasz na końcu wraz z adresami.

    To tyle co pozostało z mojego "grzebania" po sieci swego czasu. :)

    Pozdrawia,


    --
    Janusz Kęsik
    j...@g...pl


  • 6. Data: 2003-10-22 15:46:44
    Temat: Odp: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int>

    > Nie wezma cie - znam przypadki emigrantow ktorzy dymali po pol
    > roku za free zeby miec co w cv wpisac.

    Niestety tak jest na całym świecie i trzeba to "wliczyć w koszty". Akurat moja
    znajoma, fachowa głowa z doświadczeniem jako konsultant IT i ojczystym językiem
    angielskim jest właśnie w sytuacji kiedy poszukuje od miesiąca pierwszej pracy w
    Australii i póki co nie zaproszono jej jeszcze na żaden "interwju".

    Pozdro,

    JK


  • 7. Data: 2003-10-22 15:50:23
    Temat: Re: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "pit" <p...@p...onet.pl>

    "clockworkoi" <c...@p...onet.pl> wrote in message
    news:bn63h5$qqe$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "mikl" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:bn62re$oub$1@news.onet.pl...
    > <cut>
    > > w autralii w przypadku kiedy ubiegasz sie o wyjazd emigracyjny,
    podajesz
    > > swoje doswiadczenie
    > > zawodowe i tam ono jest uwzgledniane. a tak to nie wiem na slepo.
    > > pozdr.
    > >
    > Tak tak, jak najbardziej, z tym, ze firm i tak to nie obchodzi. Zwlaszcza
    w
    > przypadku, kiedy wyemigrowales, bo jesli oni (jako firma) sciagaja cie z
    > zagranicy, to oczywiscie ze wzgledu na doswiadczenie ktore nagle zaczelo
    sie
    > liczyc;), ale to pewnie jakies sporadyczne przypadki (jesli w ogole sie
    > zdarzaja). Nie wezma cie - znam przypadki emigrantow ktorzy dymali po pol
    > roku za free zeby miec co w cv wpisac.

    Takie jedno pytanko. Pol roku dymali i byli tacy ciency ze ich juz nie
    chcieli, czy jak?

    PS. Kiedys wyslalem pare razy swoje skrocone CV w odpowiedzi na ogloszenia
    z jednego serwisu do pracy w Anglii, no i mialem odpowiedz (na jakies 10 szt
    wyslanych, ale przeciez ja jestem Polak nie Anglik), ale sie nie dogadalismy
    pozniej. No ale moze w Australii rzeczywiscie jest inaczej. Chociaz chetnie
    bym sie dowiedzial czegos wiecej na temat tego co oni tam robili przez te
    pol roku i na jakich zasadach sie zatrudniali (tzn. mieli wogole cokolwiek
    wczesniej na swoim koncie od strony praktycznej, czy nic).

    Pozdrawiam



  • 8. Data: 2003-10-22 16:02:11
    Temat: Odp: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int>

    > PS. Kiedys wyslalem pare razy swoje skrocone CV w odpowiedzi na ogloszenia
    > z jednego serwisu do pracy w Anglii, no i mialem odpowiedz (na jakies 10 szt
    > wyslanych, ale przeciez ja jestem Polak nie Anglik), ale sie nie dogadalismy
    > pozniej.

    Hmm... ja również miałem okazję wysłać kilkanaście CV do Brytów, i owszem otrzymałem
    odpowiedzi na... uwaga... WSZYSTKIE oferty.
    Gorzej, bo w każdej z odpowiedzi była informacja że przyda mi się Work Permit, i tak
    oto historia się zakończyła... :)

    Inna sprawa, że widać na tym przykładzie, że ktoś szukający pracy jest troszkę
    odmiennie traktowany w UK i w Polsce. Emaili do krajowych firm nie zliczę, ale na
    policzenie odpowiedzi (nawet w stylu "odczep się pan" heh...) palców u rąk i nóg mi
    wystarczy.

    Pozdro,


    --
    Janusz Kęsik
    j...@g...pl



  • 9. Data: 2003-10-22 17:35:21
    Temat: Re: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>


    Użytkownik "pit" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bn68r8$ms7$1@nemesis.news.tpi.pl...
    <cut>
    > Takie jedno pytanko. Pol roku dymali i byli tacy ciency ze ich juz nie
    > chcieli, czy jak?

    Po pol roku doswiadczenia to i u nas pracy nie znajdziesz. Z czegos trzeba
    zyc, przepadaja zaoszczedzone w ojczyznie pieniadze i co? Wrocili, bo nie
    bylo juz z czego dokladac do interesu - to wbrew pozorom czesty przypadek.

    > PS. Kiedys wyslalem pare razy swoje skrocone CV w odpowiedzi na ogloszenia
    > z jednego serwisu do pracy w Anglii, no i mialem odpowiedz (na jakies 10
    szt
    > wyslanych, ale przeciez ja jestem Polak nie Anglik), ale sie nie
    dogadalismy
    > pozniej. No ale moze w Australii rzeczywiscie jest inaczej.

    Coz z tego? Moze jestes bardzo dobry w tym co robisz? Ja wyslalem swoje i
    facet chcial mi wize zalatwiac (tyle, ze za moje oplaty, chyba z 600
    funciakow wiec wlos mi sie zjezyl) - tyle ze to bylo rok temu, teraz jest
    juz trudniej. Ale jak slusznie zauwazyles, Australia to nie Anglia (ja tez
    slalem do Anglii) - ostatnio rozmawialem z czlowiekiem poznanym na necie,
    ktory tam pracowal w IT - nie mowil duzo, ale za to zle;) Na tle Irlandii i
    Stanow (tam tez tyral) Australijczycy wypadaja fatalnie.

    >Chociaz chetnie
    > bym sie dowiedzial czegos wiecej na temat tego co oni tam robili przez te
    > pol roku i na jakich zasadach sie zatrudniali (tzn. mieli wogole cokolwiek
    > wczesniej na swoim koncie od strony praktycznej, czy nic).
    >
    A tu mi zadales cwieka - musialbym popytac - na pewno nie IT, zdaje sie ze
    sie fizolki chwytali nawet.
    pozdr
    /p



  • 10. Data: 2003-10-22 17:41:28
    Temat: Re: praca w USA/Anglii/Australii
    Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int> napisał w
    wiadomości news:bn68np$ctu$3@inews.gazeta.pl...
    <cut>
    Niezupełnie (już bliżej Nowozelandczkom do tego). Procedura jest chyba taka,
    że musisz poddać swoje kwalifikacje i doświadczenie ocenie przez stosowne
    ciało, dajmy na to jakieś "Australijskie Stowarzyszenie Zaklinaczy Węży", i
    dołączasz opinię do wniosku, czy też dalej już idzie to bez Twojego udziału.
    <cut>
    Wiem Januszu, ja tez sie przez to przedzieralem, malo tego zachaczalem juz o
    ambasade i ichnie papierzyska zanim sobie odpuscilem (olalem bo chcac
    emigrowac jako informatyk musialem miec do odpowiedniej liczby punktow
    wyzsze informatyczne, a nie mam). To ze przepisy emigracyjne tak stanowia to
    jasna sprawa - sam mam akurat dwa zawody po 60 pkt kazdy zgodnie z tym
    pdf-em. Problemem nie jest dostac wize w tym wypadku, tylko dostac prace w
    Australii juz majac work permit, rozumiesz? I tam moje doswiadczenie w
    miedzynarodowych (zeby nie powiedziec miedzykontynentalnych;)) firmach moge
    sobie w buty wsadzic - smutna prawda niestety.
    Dla pana pracodawcy jestem nikim, i nie wazne ze pracowalem np na sprzecie
    ktory on widzial w gazecie albo i nie - dalej jestem nikim.
    pozdr
    /p


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1