-
131. Data: 2003-05-21 21:49:19
Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>
> No teraz sie czepiasz.
No moze troche ;-)
PiotrG
-
132. Data: 2003-05-21 22:14:42
Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>
> > Mysle, ze to nie tylko wrazenie - to fakt. Niedawno szukalem ludzi
> > (powiedzmy informatyko/elektronikow) - dokladnie to samo
> > zaobserwowalem. Wszyscy sie boja wlasnego cienia, bo napewno kazdy
> > pracodawca jest oszustem i nie zaplaci ani grosza. To jakas paranoja.
>
> A czym to sie konkretnie objawia? Chca miec podpsana umowe, czy masz na
> mysli cos innego?
>
> Dalej nie wiem jak to sie objawia i w czym pracodawcow obraza.
Nie obraza - nie oto chodzi. Problem w tym, ze wiekszosc twierdzi, ze ilosc
informacji podana w ogloszeniu jest za mala. A ja na prawde napisalem
wszystko, co bylo istotne (tresc ogloszenia byla naprawde przemyslana). A
wiecej informacji o firmie i branzy jako-takiej latwo mozna znalezc w
internecie - to wydawalo sie dla mnie oczywiste, tym bardziej, ze ogloszenie
umiescilem na grupie, a wiec swiadomie adresowalem je do ludzi umiejacych
sie internetem poslugiwac. Okazalo sie to jednak dla niektorych chyba zbyt
trudne...
Problem polega na tym, ze czasu malo, a wiec naturalne chyba jest
traktowanie ogloszenia jako wstep do rozmowy kwalifikacyjnej - prawidlowa
interpretacja anonsu jest sama w sobie pewnego rodzaju testem.
Natomiast co niektorzy ambitniejsi "poszukiwacze" pracy dzwonili (mimo, ze
zaznaczylem, ze prosze o dokumenty via e-mail), mowiac np. "Chcialem
sprawdzic, czy ta firma istnieje...", albo "Czy moglby Pan zagwarantowac, ze
dostane te prace?", albo lepiej "Czy to ogloszenie napewno jest powazne?"
lub "Czy panstwa firma jest wyplacalna?" (to naprawde prawdziwe pytania!)...
Oczywiscie na kazde z nich odpowiadalem "Nie" i konczylem rozmowe - mam
nadzieje, ze z oczywistych dla wszystkich przyczyn.
To jest wlasnie ta paranoja...
Czlowiek, ktorego zatrudnilem, otrzymal (zgodnie ze zwyczajem panujacym w
firmie) umowe na okres probny (3 miesiace), a po trzech miesiacach okazalo
sie, ze jest OK i dostal (znowu zgodnie ze zwyczajem) umowe na czas
nieokreslony. Wspolpracuje nam sie razem b. dobrze do dzisiaj i nie zanosi
sie na zadne zmiany. I to chyba glownie dla tego, ze jest wolny od
paranoii...
Pozdrawiam,
PiotrG
-
133. Data: 2003-05-22 20:52:30
Temat: Odp: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
Od: "Andrzej Olszewski" <a...@d...pl>
Ta troche ;)
Użytkownik PiotrG <p...@s...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bags6b$r16$...@a...news.tpi.pl...
> > No teraz sie czepiasz.
> No moze troche ;-)
>
> PiotrG
>
>
-
134. Data: 2003-05-22 22:09:12
Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
Od: Shrek <l...@w...pl>
Dnia 22 maj 2003, "PiotrG" <p...@s...com.pl> zapodal(a):
Ok.
Pozdr.
--
Lukasz "Shrek" Skorupka.