eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Może nie jest tak źle...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 21. Data: 2003-07-24 11:15:44
    Temat: Re: Może nie jest tak źle...
    Od: "virtual" <v...@x...xxxx.com>

    > nie wiem, co się tak zLOLowało - ale miło, ze przynajmniej sobie humor
    > poprawiłeś :p

    moralizotorow grupy pl.praca.dyskusje z pania miller na czele proponuje
    wyslac na madagaskar. jak chcesz mozesz tez jechac ;-)



  • 22. Data: 2003-07-24 11:15:55
    Temat: Re: Może nie jest tak źle...
    Od: "Dorian" <d...@w...pl>


    Użytkownik "Rob59" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bfoep2$lsk$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > ,ze na tej grupie dominuja pesymisci zdazylem zauwazyc :)
    > >
    > >
    > Nie pesymiści a realiści, śmiem twierdzić iż w większość na tej grupie
    stanowią ludzie od dłuższego czasu bezskutecznie
    > poszukujący pracy.:(
    >

    Pesymizm (realzim) moze wlasnie wynika z tego, ze osoby ktore znalazly prace
    nie odwiedzaja juz grupy.



  • 23. Data: 2003-07-24 11:21:54
    Temat: Re: Może nie jest tak źle...
    Od: "Rob59" <R...@g...pl>


    > (po szczegoly tego mechanizmu jak ktos zainteresowany moze siegnac do
    > podrecznika psychologii spolecznej autorstwa Elliota Aronsona,
    > Timothego Wilsona i Robin Akert.)
    >
    oczywiście są nieomylni :), jak ci od bezstresowego wychowywania dzieci w latach
    60-70-tych :)))))))))))
    Oj teoretyczko szanowna.

    pozdrawiam, Robert



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2003-07-24 11:31:28
    Temat: Re: Może nie jest tak źle...
    Od: Marek Pajak <m...@w...pl>



    Rob59 wrote:

    > (...)polski barbarzyński kapitalizm(...)

    _socjalizm_

    Pozdrawiam
    Marek


  • 25. Data: 2003-07-24 11:39:11
    Temat: Odp: Może nie jest tak źle...
    Od: "Piotr \"Nygus\"" <n...@o...pl>

    > > nie wiem, co się tak zLOLowało - ale miło, ze przynajmniej sobie humor
    > > poprawiłeś :p
    >
    > moralizotorow grupy pl.praca.dyskusje z pania miller na czele proponuje
    > wyslac na madagaskar. jak chcesz mozesz tez jechac ;-)

    najlepiej położyć się i poużalać nad swoim podłym losem, tak?
    a na madagaskar z chęcią bym się wybrał - w celach turystycznych ;)

    --
    pzdr.
    Piotr "Nygus"




  • 26. Data: 2003-07-24 11:46:15
    Temat: Odp: Może nie jest tak źle...
    Od: "Piotr \"Nygus\"" <n...@o...pl>

    > czekaj, niech no zgadne. zaraz posypia sie na ciebie posty
    > drwiaco-niedowierzajaco-zaprzeczajace.
    (cut)

    niech się sypią...
    bule ktoś wytoczył jakis powazny argument...
    bo argumentem dla mnie nie jest stwierdzenie, żebym nie patrzył przez różowe
    okulary, zszedł na ziemię albo przyjechał do zachodniopomorskiego, gdzie
    jest 30%-bezrobocie.

    grupa dyskusyjna służy do... dyskusji (O mamo! Odkryłem Amerykę!!)
    ale sensownej dyskusji, popartej argumentami a nie:

    "buahahaha" by blue, czy "LOL . proponuje zgloszenie sie do programu
    "Opowiedz mi moja historie" by virtual

    czy mam się wstydzić, że jestem optymistą wśród pesymistów, szczęsliwym
    wśród pokutujących nieszczęśliwców? nie zamierzam!

    pzdr.
    Piotr



  • 27. Data: 2003-07-24 11:47:20
    Temat: Re: Może nie jest tak źle...
    Od: "virtual" <v...@x...xxxx.com>

    > najlepiej położyć się i poużalać nad swoim podłym losem, tak?

    mow prosze za siebie, ja sie nie uzalam wrecz przeciwnie idzie mi ze hej,
    ale jako ze nie jestem w programie pt. "Opowiedz mi..." to nie bede pisal 50
    kb wywodu na temat mojego zycia...

    pzdr



  • 28. Data: 2003-07-24 11:51:03
    Temat: Odp: Może nie jest tak źle...
    Od: "Piotr \"Nygus\"" <n...@o...pl>

    > mow prosze za siebie, ja sie nie uzalam wrecz przeciwnie idzie mi ze hej,
    > ale jako ze nie jestem w programie pt. "Opowiedz mi..." to nie bede pisal
    50
    > kb wywodu na temat mojego zycia...

    1/ 6 kB (kB nie kb, ale Ty wiesz lepiej)
    2/ w poście podałem przykład swój oraz swoich znajomych po to, aby
    uzmysłowić takim ograniczonym ludziom jak Ty, że można znaleźć pracę bez
    "znajomości"!!
    3/ zapewne o wiele bardziej czułbyś się dowartościowany, gdybym napisał, że
    już 26 miesięcy jestem bez pracy i przeszedłem 7 rozmów, ale wszystkie i tak
    były "ułożone" i w ogóle wszystko to przez Balcerowicza...
    4/ jezeli brakuje Ci argumentów bądź łaskaw pozbierać klocki z podłogi i
    pobiegać z latawcem...

    dla mnie EOT!

    --
    pzdr.
    Piotr "Nygus"

    ____________________________________________________
    _____________



  • 29. Data: 2003-07-24 11:58:24
    Temat: Re: Może nie jest tak źle...
    Od: "xterm" <r...@w...pl>

    > Moje
    > szczęście polegało na tym, że potrafiłem rozgraniczyć zabawę od nauki.
    Kiedy
    > ja w wakacje zaliczałem kolejne, nudne praktyki inni leczyli kaca po
    > wczorajszych baletach ;P

    Tu popieram w 100%. Nie ma co zalowac tych promili we krwi ;] Choc nie mowie
    ze czasem obalilo sie flaszeczke ;P

    Ja mam jednak nieco inne zdanie.
    Nie zauwazyliscie ze problem bezrobocia uogolniany jest najczesciej do
    calego spoleczenstwa? "np. 30% bezrobocia w woj. zachodniopomorskim." Nie
    wiem jak Wy to widzicie, ale to dla mnie paranoja (nie tylko jezeli chodzi o
    wskaznik). Wiekszosc tego odsetku stanowia ludzie bez wyksztalcenia.
    Bezrobotnych z wyzszym wyksztalceniem jest moze z kilkanascie. To tez duzo.
    jednakze taki pracodawca patrzy na 30 i mowi sobie "takie bezrobocie to beda
    niedlugo dla mnie za darmo pracowali".
    Jezeli chodzi o szanse na podjecie dobrej pracy to co powiecie ludziom z
    "biednych" malomiasteczkowych rodzin, ktore ledwo bylo stac na studia? Osoba
    taka w swoim rodzinnym miescie nie ma szans na podjecie dobrej pracy. Wyjazd
    do wiekszego laczy sie z duzymi kosztami utrzymania. Jestem z nadmorskiej
    miesciny niedaleko Slupska. Mam wyzsze wyksztalcenie. Specjalizuje sie w
    bezpieczenstwie sieciowym. Rok temu skonczylem studia. Tutaj w promieniu 120
    km nie ma dla mnie pracy. Narazie jestem na robotach publicznych jako
    informatyk za jakies 400 na reke. Starzy odkladaja dla mnie pieniadze zebym
    mogl sobie wynajac w 3miescie stancje i tam poszukac pracy. Pewnie sie
    zapytacie: przeciez sa gazety, internet, i inne tego typu media w ktorych
    prace mozna znalesc. Jasne, tylko ze jak bylem na kilku juz rozmowach
    kwalifikacyjnych w Gdyni i Gdansku to odpowiedz na pytanie "gdzie Pan
    mieszka" ich odrzucala. Dlaczego? Bo taki koles bedzie chcial wiecej bo musi
    jakos wyzyc. Jemu 800-1000 zl nie wystarczy.
    Moze troche kaleki tekst, ale mam nadzieje ze wiecie o co chodzi.

    Mowimy o spoleczenstwie, ale jakim?
    To ze ty znalazles prace to bardzo mnie to cieszy. Napisz skad jestes, jak
    zarobiles pieniazki na mieszkanie, jaka uczelnie skonczyles? .To ze mamy ta
    sama profesje czy wyksztalcenie nie znaczy jednak ze mamy te same szanse na
    znalezienie pracy. Widzisz... ja tez nie lubie marudzenia, ale nie
    przyrownuj innych do siebie, bo inni moze jednak maja powody zeby
    pomarudzic. Znam kilka osob _bardzo_ madrych. Niestety maja takie zycie a
    nie inne. Jedna z nich musi sie opiekowac rodzicami, inna nie ma pieniedzy
    na przeprowadzke, jeszcze inna po prostu nie moze bo ma takich a nie innych
    rodzicow. Pracy jednak sobie nie znalezli a dlaczego to sam sobie odpowiedz
    na to pytanie.
    P.S. Takich ludzi jest naprawde duzo. Niektorzy z nich zapewne sie
    wypowiadali (marudzili) na lamach tego forum, ale zostali stlamszeni przez
    innych. Bo przeciez nie jest tak zle...

    Pozdrawiam.



  • 30. Data: 2003-07-24 11:58:59
    Temat: Re: Może nie jest tak źle...
    Od: "Rob59" <R...@g...pl>

    > ale sensownej dyskusji, popartej argumentami a nie:
    >
    > "buahahaha" by blue, czy "LOL . proponuje zgloszenie sie do programu
    > "Opowiedz mi moja historie" by virtual
    >
    Stalin też mówił iż jedynie on ma argumenty a inni tylko bełkoczą i między innymi
    wprowadził cenzurę, czyżbyś i TY to
    proponował, może zgłosisz się na moderatora? :).
    Fakt, iż niektóre posty są, delikatnie określając, nie na miejscu - to należy je
    lekceważyć, świadczą nie tyle o
    dyskusji co o dyskutantach.

    pozdrawiam, Robert



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1