eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGdzie szukać dobrych handlowców ? SZUKAM !
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2003-09-18 08:04:07
    Temat: Re: Gdzie szukać dobrych handlowców ? SZUKAM !
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Killoff <k...@n...wp.pl> napisał(a):

    > " leszek" <s...@N...gazeta.pl> wrote in message
    > news:bka07d$9tt$1@inews.gazeta.pl...
    > > Rafal M. <a...@s...pl> napisał(a):
    > >
    > > Nie znajdziesz dobrego handlowca za 1000 złotych, ale szukajcie, to może
    > > znajdziecie.
    > >
    >
    > I tu się z Panem zgadzam.
    > Ludzie po zawodówkach, pracujący na tokarkach zarabiają 1300 zł brutto.
    > 1000 zł to pośmiewisko.
    > Za taką kaaaasę proponuję temu Panu, aby zatrudnił kogoś z własnej
    > rodziny - pewnie będzie się przykładał do interesu. Rozsądni ludzie taką
    > robotę będą olewać i doskonale ich rozumiem...

    Po prostu kolega z początkowego postu nie rozumie, że zyjemy w kapitalizmie,
    gdzie wszystko jest za wycenione i wszystko ma swoją cenę - tak samo ludzie.
    Jak się szuka handlowca za tysiąc złotych, to się znajduje handlowca wartego
    tysiąc złotych, czyli takiego, co siedzi i czeka na klientów. Tak co sam
    szuka klientów, i do tego skutecznie, kosztuje więcej - taki to już jest ten
    brutalny kapitalizm.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2003-09-18 08:25:30
    Temat: Re: Gdzie szukać dobrych handlowców ? SZUKAM !
    Od: Toshi <"bonza[spam]"@wp.pl>

    W artykule <bk7hjh$35e$1@atlantis.news.tpi.pl> Rafal M. napisal(a):

    > Mam pytanie ?
    > Gdzie szukać ludzi, którzy są równie zdeterminowani po otrzymaniu pracy jak
    > podczas rozmowy kwalifikacyjnej !?
    >
    ...
    > Przyznam, że stoję po drugiej stronie muru nisz większość na tej grupie, ale
    > naprawdę powiedzcie mi gdzie znaleźć dobrych handlowców...???
    >

    Dobry handlowiec to jedna strona medalu. Druga to motywacja (rozumna motywacja).
    Pytasz co oni moga dac... a co Ty mozesz im dac? "I w tym caly ambaras by dwoje
    chcialo na raz"... ;-))
    na 6 firm w ktorych pracowalem przez ostatnich 5 lat, tylko w jednej wyplacali mi
    kase rzetelnie i uczciwie nie probujac robic mnie w wala :-(
    Oczywiscie jak tylko probowano mnie okantowac, to dziekowalem za wspolprace i
    szukalem nowej.

    teraz dalem sobie spokoj i wspolprowadze wlasny interes. I mamy niezlych handlowcow,
    bo wymagamy od nich duzo, ale tez duzo dajemy od siebie. Widza, ze z kolega nie
    siedzimy w biurze tylko sami zapieprz... do klientow. Zrobilismy na poczatku 2 tyg
    szkolenie i ustalilismy jasne i uczciwe zasady naszej wspolpracy.
    Wierz mi, to pomaga...

    Pracownik oczekuje stabilizacji w pracy. To spadek jeszcze po naszym systemie.
    Najprostrza stabilizacja jest np. 1000 zl podstawy (o ktorych wspominales). Ale nie
    jest to jedyna forma. Z mojej praktyki wynika, ze stabilizacja jest podstawa. Ale
    moze ona miec forme finansowa, albo stabilnej (dla pracownika) i bezpiecznej
    sytuacji w firmie. Jezeli do tego dojdzie szkolenie i rozumna motywacja, uzyskasz
    dobrych i lojalnych handlowcow. Oczywiscie nie kazdy sie sprawdzi, ale masz szanse
    zbudowac taki porzadny zespol. Czego Ci zycze :-)
    Pozdrawiam

    Toshi


  • 23. Data: 2003-09-18 11:49:33
    Temat: Przeczytałem wszystkie wypowiedzi tutaj ....
    Od: "" <c...@p...onet.pl>

    ... i juz wiem dlaczego jesteśmy biednym krajem .... I wiem, że będziemy
    biednym...
    Jak zwykle ścierają się obozy pracodawców i związkowców. Ci pierwsi moim
    zdaniem mają rację, przy założeniu, że są uczciwi, a tym drugim się po prostu
    należy i już. Jakże prosto jest usiąść i narzekać... Że 1000 podstawy to mało i
    takie tam bla,bla,bla.... Drodzy narzekający na brak pracy, otwórzcie własne
    firmy i zapłaćcie więcej .... Facet, który pisze artykuł, że nie podejmie się
    znalezienia dobrego handlowca poniżej 2,5 tys. stałej pensji, powinien wylecieć
    z roboty a nie być autorytetem. To jest oczywiście skutek tego, że nie prowadzi
    sam działalności i nie nadstawia du... tylko się wymądrza. W czasach, kiedy ja
    zaczynałem jako handlowiec nie było żadnych pensji... Handlowiec żyje z
    procentu od tego, co sprzeda. Dostaje do ręki całą gamę potrzebnych rzeczy typu
    pełne magazyny, miejsce pracy, dobry towar , logo i markę firmy i takie
    tam ...Tak jest na całym świecie!!
    Choć jeżeli ktoś jest cienki jak dupa węża, to faktycznie lepiej siedzieć na
    zasiłku za 600 (czy ile to tam jest) niż wstawać rano za 1000 .... No za 3000
    to już można wyjść spod kołdry ....
    Sęk w tym , że na te zasiłki w dużej mierze pracują ci wyzyskiwacze, co to chcą
    zapłacić handlowcowi 1000 stałej......


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 24. Data: 2003-09-18 17:22:39
    Temat: Odp: Gdzie szukać dobrych handlowców ? SZUKAM !
    Od: "Agata Wasilewska" <a...@y...com>

    Szkoda tylko, ze w dzisiejszych czasach DOBRY znaczy MLODY......w ten
    wlasnie sposob moj 52 letni ojciec,choc bardzo dobry, od 4 miesiecy szuka i
    nic. :( a co do 1000 zl ..noc coz za tyle nie wykarmisz rodziny.
    Uprzedzajac pytania typu " skoro dobry dla czego znalazl sie na bruku" -
    zagraniczny koncer wykupil firme i zatrudnil swoich :(


    > > > Nie znajdziesz dobrego handlowca za 1000 złotych, ale szukajcie, to
    może
    > > > znajdziecie.
    > > >
    > >
    > > I tu się z Panem zgadzam.
    > > Ludzie po zawodówkach, pracujący na tokarkach zarabiają 1300 zł brutto.
    > > 1000 zł to pośmiewisko.
    > > Za taką kaaaasę proponuję temu Panu, aby zatrudnił kogoś z własnej
    > > rodziny - pewnie będzie się przykładał do interesu. Rozsądni ludzie taką
    > > robotę będą olewać i doskonale ich rozumiem...
    >
    > Po prostu kolega z początkowego postu nie rozumie, że zyjemy w
    kapitalizmie,
    > gdzie wszystko jest za wycenione i wszystko ma swoją cenę - tak samo
    ludzie.
    > Jak się szuka handlowca za tysiąc złotych, to się znajduje handlowca
    wartego
    > tysiąc złotych, czyli takiego, co siedzi i czeka na klientów. Tak co sam
    > szuka klientów, i do tego skutecznie, kosztuje więcej - taki to już jest
    ten
    > brutalny kapitalizm.
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/



  • 25. Data: 2003-09-18 19:09:41
    Temat: Re: Przeczytałem wszystkie wypowiedzi tutaj ....
    Od: "gromax" <g...@g...pl>

    > należy i już. Jakże prosto jest usiąść i narzekać... Że 1000 podstawy to
    mało i
    > takie tam bla,bla,bla.... Drodzy narzekający na brak pracy, otwórzcie
    własne
    // ciach //

    A ja to powiem inaczej. Handlowiec musi brać odpowiedzialność za to co robi.
    Czyli za swoją sprzedaż. Prowizję bierze od FAKTYCZNIE podpisanych umów z
    których są PIENIĄDZE od których ma on PROWIZJĘ. Osobną rzeczą jest, czy ma
    je dostawać tylko za ZNALEZIENIE klienta - wtedy firma powinna mu dawać
    nawet i z 60 % pierwszego kontraktu czy tez podtrzymywać współpracę i wtedy
    od każdego dilu mieć odpowiednią kaskę.
    Ale równie ważne jest to co wspomniałem na początku - odpowiedzialność za
    podpisywany kontrakt. Znam firmy, które płacą podstawy 2 i pół kilo
    miesięcznie plus wysoka prowizja (od 3 do 25 procent, w zależności od towaru
    czy usługi, branży itp), samochód służbowy, telefon, ew. komputer (przy
    usługach zwłaszcza informatycznych). Ale taki handlowiec jednocześnie jest w
    pełni odpowiedzialny za kontrakt. Jeżeli coś schrzani przy kontrakcie, to
    zamiast na nim zarobić to straci - od 3 pensji do wysokości kontraktu.
    Dlatego też się stara, żeby wszystko było ok.
    Przy podstawie 1000 zł (brutto, co daje przy pierwszym progu podatkowym
    około 600 zł) gdzie sam np. musi płacić za utrzymanie swojego samochodu to
    nie można wymagać odpowiedzialności za pracę. liczy się tylko podpisany
    kontrakt i od niego prowizja dla handlowca. a co się dalej dzieje, to nic
    już handlowca nie obchodzi. raz sprzedał i firma mu daje kopa, bo już ma
    klienta a kontakt często w wielkim trudzie wychodzony, wydzwoniony itd.
    przestaje być jego kontraktem.
    Tak przynajmniej rozumiem twoje podejście, chłopczyku. Biznes to biznes.
    Twarde reguły walki z każdej strony. Nie ważne co - śrubka, kabel, samochód,
    usługa, budownictwo czy cokolwiek (oczywiście jak ktoś nie wie nic na dany
    temat to raczej nie będzie dobrze sprzedawał w danej branży). Ważna jest
    kasa. Chcesz mieć dobrego pracownika - płać. Chcesz mieć gorszego - płać
    mniej. Chcesz mieć byle jakiego - nie płać w ogóle albo prawie w ogóle.
    I do tego należy pamiętać, że taki handlowiec jest wizytówką firmy. Jak ma
    rozmawiać z prezesem który może wydać na jakiś towar/usługę załóżmy 200 k
    złotych jak przyjedzie cienkusiem w garniturze za 300 zł? jak może wychodzić
    dobrego klienta jak nie ma funduszu który mu na to pozwoli? Dobry handlowiec
    wie, że jak zachodzi potrzeba to w ciągu jednego dnia musi nauczyć się grać
    w golfa, jeździć na koniu czy latać na lotni. Tylko po to żeby zdobywać
    klienta. Masz dobry towar, świetnych specjalistów co cośtam wykonają. I co z
    tego, jak nie masz sprzedaży? A zdobywanie informacji na temat firmy do
    której wchodzi - jaki ma obrót, ile może zainwestować? z nieba te informacje
    nie spadną. handlowiec to nie chłopaczyna który gdzie się nie obejrzy to
    będzie mówił "kup pan cegłę za trzy złote".
    Sorki, ale wkurzają mnie "pracodawcy" usiłują wmówić że "pracy nie ma bo,,"
    i tu litania o nie chceniu itd itp.
    Wiem, że trudno jest utrzymać swoją firmę. Ale chcesz prowadzić - licz nie
    tylko po stronie "ma", ale także po stronie "winien". I nie tylko w księgach
    rachunkowych.

    pozdrawiam i powodzenia w zarabianiu (w końcu nikt z nas nie chodzi do pracy
    dla przyjemności z pracy tylko dla zarobionych w niej pieniędzy, a wszystko
    inne to tylko dodatki, choć ważne)

    gromax



  • 26. Data: 2003-09-18 23:16:19
    Temat: Re: Przeczytałem wszystkie wypowiedzi tutaj ....
    Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    On Thu, 18 Sep 2003 21:09:41 +0200, "gromax" <g...@g...pl> wrote:

    BRAWO !!! A juz myslalem ze na tej grupie brak rozsadnych ludzi.

    Kyniu

    --
    * _ __ _ *
    * | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
    * | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
    * |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
    * |__/ *


  • 27. Data: 2003-09-19 08:07:00
    Temat: Re: Odp: Gdzie szukać dobrych handlowców ? SZUKAM !
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Agata Wasilewska <a...@y...com> napisał(a):

    > Szkoda tylko, ze w dzisiejszych czasach DOBRY znaczy MLODY......w ten
    > wlasnie sposob moj 52 letni ojciec,choc bardzo dobry, od 4 miesiecy szuka i
    > nic. :( a co do 1000 zl ..noc coz za tyle nie wykarmisz rodziny.
    > Uprzedzajac pytania typu " skoro dobry dla czego znalazl sie na bruku" -
    > zagraniczny koncer wykupil firme i zatrudnil swoich :(
    >

    Niestety, w Polsce szuka się młodych, gdyż są tani. Może kiedyś pracodawcy
    zrozumieją, że bardziej się opłaca zatrudnić dobrego człowieka i uczciwie mu
    zapłacić, zamiast ciągle przeprowadzać rekrutację w nadziei, że w końcu
    trafi się tego wymarzonego księcia z bajki, co będzie zasuwał za 1000
    złotych i generował marzę za 100 tysięcy czy milion złotych. I do tego
    jeszcze będzie miał własnych samochód, prowadził własną działalnośc
    gospodarczą, sam opłacał rachunki - słowem, miód i marzenie.

    >
    > > > > Nie znajdziesz dobrego handlowca za 1000 złotych, ale szukajcie, to
    > może
    > > > > znajdziecie.
    > > > >
    > > >
    > > > I tu się z Panem zgadzam.
    > > > Ludzie po zawodówkach, pracujący na tokarkach zarabiają 1300 zł brutto.
    > > > 1000 zł to pośmiewisko.
    > > > Za taką kaaaasę proponuję temu Panu, aby zatrudnił kogoś z własnej
    > > > rodziny - pewnie będzie się przykładał do interesu. Rozsądni ludzie
    taką
    > > > robotę będą olewać i doskonale ich rozumiem...
    > >
    > > Po prostu kolega z początkowego postu nie rozumie, że zyjemy w
    > kapitalizmie,
    > > gdzie wszystko jest za wycenione i wszystko ma swoją cenę - tak samo
    > ludzie.
    > > Jak się szuka handlowca za tysiąc złotych, to się znajduje handlowca
    > wartego
    > > tysiąc złotych, czyli takiego, co siedzi i czeka na klientów. Tak co sam
    > > szuka klientów, i do tego skutecznie, kosztuje więcej - taki to już jest
    > ten
    > > brutalny kapitalizm.
    > >
    > > --
    > > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    > http://www.gazeta.pl/usenet/
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 28. Data: 2003-09-21 17:11:40
    Temat: Re: potrzebuje Pan kogoś kto pokocha ten interes, a nie tylko szuka pracy jako handlowiec...
    Od: "bm" <g...@g...pl>

    Użytkownik "Dan" <f...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:bk8049$fc5$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > target ?
    > pracodawca ktory uzywa wg mnie takich sformuowan jest beznadziejny
    > za duzo naczytal sie ksiazek marketingowych i teraz udaje znawce tematu
    > PRAWDZIWY POLSKI BIZNWESMEN POWIE "CEL" a nie jakis "target"...
    >

    albo PLAN - premia za realizację planu -

    pozdrawiam
    Basia


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1