Tak się zastanawiam czy jest sens korzystać z usług firm zajmujących się
poszukiwaniem pracowników. Czy ktoś przez nich znalazł pracę ? Czy z ich
usług korzystają tylko ci którzy znają X języków, mają x fakultetów, są
przebojowi i supercool itp?
Czy zwykły człowiek (może i wykształcony, może aż tak super nie znający
języka, z jakimś tam doświadczeniem) ma po co się do nich zgłaszać ?
Niestety na znajomości nie mam co liczyć szukam więc kolejnej drogi ...
Annna


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Wed, 20 Nov 2002 14:47:29 +0000 (UTC), "annna"
<n...@N...gazeta.pl> wrote:

>Tak się zastanawiam czy jest sens korzystać z usług firm zajmujących się
>poszukiwaniem pracowników. Czy ktoś przez nich znalazł pracę ?

powiem bez ogródek - osoba po studiach może zapomnieć o znalezieniu
pracy przez firmy doradztwa personalnego i inne tego typu. Firmy nie
pośredniczą przecież za przysłowiowe 'Bóg zapłać!', ale za pieniądze
zleceniodawcy. A zleceniodawca nie zapłaci kilku/kilkunastu tysięcy
złotych za zrekrutowanie absolwenta bez doświadczenia.
Popatrz zresztą na oferty Take-it'a i innych - ciężko znaleść tam
ofertę, w której nie byłoby wymogów doświadczenia, papierków,
papierków i jeszcze raz papierków...

Grendel

do góry

Tak ale nasza przed rozmówczyni pisze że z jakimś tam doświadczeniem itd.
Więc nie jest tak że nie wie co to praca !!!
Ale z mojego doświadczenia wiem że zaprosili mnie raz na przestrzeni kilku
lat jak szukałem pracy i nic z tego nie wynikło ! Chyba większe szanse daje
jednak śledzenie ogłoszeń firm które same poszukują !

Pozdrawiam
Wrangler

do góry

zastanawiam sie gdzie i kiedy absolwent ma zdobyc praktyke coraz czesciej
spotykam sie z takimi oto ogloszeniami o prace wymagania "wykształcenia
wyzsze wiek 22-26 lat minimum 2-3 letnia praktyka" moze mi kts powie czy cos
takiego jest mozliwe w momencie gdy ktos konczy studia dzienne?? niedlugo od
20 latka beda wymagac 25 letniego doswiadczenia.

Pozdrawiam
Spoon

do góry

On Wed, 20 Nov 2002 21:24:31 +0100, "Wrangler" <a...@i...pl>
wrote:

>Tak ale nasza przed rozmówczyni pisze że z jakimś tam doświadczeniem itd.
>Więc nie jest tak że nie wie co to praca !!!

nie chciałem tego pisać brutalnie, ale prawda jest taka - rekrutuje
się specjalistów. Tylko raz spotkałem się z sytuacją, kiedy była
propozycja rekrutacji ludzi bez doświadczenia, ale... na stanowiska
agentów ubezpieczeniowych - tam kryterium nie było doświadczenie,
tylko to, czy zgodzi się taki delikwent na założenie działalności
gospodarczej i podpisanie umowy cywilno-prawnej ze zleceniodawcą.
I tyle. Poza tym przypadkiem, wszelkie CV od ludzi ze średnim, a nawet
wyższym wykształceniem (ale bez doświadczenia, czy ciekawych
umiejętności) po prostu przechodziły przez niszczarkę do papieru.

GL

do góry

wiem to jest tak chore że wcalen już nie świadczy o obrotności i mocnych
stronach studenta tylko o głupocie pracodawców, którzy liczą nie raz na
zdobycie "złotego cielca" !

Pozdrawiam
Wrangler

do góry

> wyższym wykształceniem (ale bez doświadczenia, czy ciekawych
> umiejętności) po prostu przechodziły przez niszczarkę do papieru.

no a z wyższym i kilkuletnim doświadczeniem ? też chyba przechodzą przez
niszczarkę skoro się szuka i nie można trafić !

Wrangler

do góry

On Wed, 20 Nov 2002 21:30:24 +0100, "Spoon" <j...@w...pl> wrote:


>takiego jest mozliwe w momencie gdy ktos konczy studia dzienne??

po prostu trzeba olać to co mówią zakompleksieni absolwenci studiów
dziennych, iść na studia zaoczne, znaleść sobie pracę i po 5 latach ma
się dyplom magistra I 5 lat doświadczenia zawodowego. Na studiach nie
można poprzestać na 'odbębnieniu' podstawowych przedmiotów. Trzeba się
samodzielnie rozwijać - dodatkowe uprawnienia, certyfikaty itd. Znam
ludzi, którym takie 'dodatki' bardzo ułatwiły dalszą karierę.
Ni ma lekko ;-)

GL

do góry

On Wed, 20 Nov 2002 21:57:42 +0100, "Wrangler" <a...@i...pl>
wrote:

>no a z wyższym i kilkuletnim doświadczeniem ? też chyba przechodzą przez
>niszczarkę skoro się szuka i nie można trafić !

proste pytanie - czy gdybys był pracodawcą, zapłaciłbyś firmie
doradczej - powiedzmy - równowartość 2-3 pensji przyszłego pracownika,
za zrekrutowanie pracownika, który z założenia niewiele będzie
potrafił ? Firmy po prostu kalkulują - niższy personel rekrutują sobie
sami, na zasadzie polecenia, ogłoszeń na gazeta.pl/praca i innych tego
typu. Decydują się na wydawanie pieniędzy, gdy mają jasno postawione
cele i przewidywane zyski z pracy pożądanego pracownika - np.
executive manaera, specjalisty od logistyki itd. - pracownika na
którym firma albo zarobi, albo zaoszczędzi kolosalne pieniądze.

GL

do góry

> po prostu trzeba olać to co mówią zakompleksieni absolwenci studiów
> dziennych, iść na studia zaoczne, znaleść sobie pracę i po 5 latach ma
> się dyplom magistra I 5 lat doświadczenia zawodowego.

Wszystko cacy, ale jak znaleźć pracę ze srednim wykształceniem, bez
doświadczenia:))
Czy srednią robić wieczorowo, pracując na zdobycie w/w :)

Pozdr

Witek

do góry