eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjetesty w P&G
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2005-02-26 19:39:26
    Temat: testy w P&G
    Od: "Adik" <adriango!NO_SPAM!@interia.pl>


    Mam pytanie do ludzi ktorzy byli na testach w P&G
    -jak to wygladalo?
    Byliscie na rozmowie potem?
    Ile to w ogole trwa? (itp)
    Jakaś tak sztywna atmosfera? Wszyscy w garniturach?

    --
    Adik "Dobry Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości,
    nie zakreślił natomiast granic jej głupocie
    - a to nie jest uczciwe."


  • 2. Data: 2005-02-26 20:07:51
    Temat: Re: testy w P&G
    Od: "majkel" <m...@o...pl>

    Moja dziewczyna byla w Czestochowie. Rozmowy nie ma. Testy sa trudne, duzo
    trudniejsze niz w PWC. Warunki malo komfortowe. Siedzisz na krzeslolawkach o
    powierzchni lawki mniejszej od kartki A4 zgarbiony przez 60 min. Testy sa
    rozkladane ale nie tak jak w PWC tylko co chwile trzegba wertowac strony
    zeby znalezc tabele/ tekst do analizy ( szum jak cholera). Wiec nawet
    kalkulatora nie polozysz a jak polozysz to nie wiesz gdzie dac dlugopis .
    Polecam powiesic na lancuszku na szyi kalkulator i dlugopis. Wtedy komforcik
    pracy jak sie patrzy. Reszte doczytasz na stronce WWW.....

    pozdrawiam i udanych testow, byle nie lepszego wyniku niz moja dziewczyna
    ....

    majkel
    Użytkownik "Adik" <adriango!NO_SPAM!@interia.pl> napisał w wiadomości
    news:cvqj8n$4oj$1@news.onet.pl...
    >
    > Mam pytanie do ludzi ktorzy byli na testach w P&G
    > -jak to wygladalo?
    > Byliscie na rozmowie potem?
    > Ile to w ogole trwa? (itp)
    > Jakaś tak sztywna atmosfera? Wszyscy w garniturach?
    >
    > --
    > Adik "Dobry Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości,
    > nie zakreślił natomiast granic jej głupocie
    > - a to nie jest uczciwe."



  • 3. Data: 2005-02-27 13:37:44
    Temat: Re: testy w P&G
    Od: Domin <d...@o...pl>

    On Sat, 26 Feb 2005 20:39:26 +0100, "Adik"
    <adriango!NO_SPAM!@interia.pl> wrote:

    >
    >Mam pytanie do ludzi ktorzy byli na testach w P&G
    >-jak to wygladalo?
    >Byliscie na rozmowie potem?
    >Ile to w ogole trwa? (itp)
    >Jakaś tak sztywna atmosfera? Wszyscy w garniturach?
    Ja bylem na tescie w Warszawie... stoly byly OK. sam test.. nie wiem
    jka ocenic, polowa zdala. Cos jak test na inteligencje mensy + jakie
    swykresy i dane liczbowe doanalizy.. generalnie malo czasu...
    Rozmowa pozniej.. moze nie sztywna, ale garnitur na sobie wypada miec.
    Pozdrawiam
    Domin


  • 4. Data: 2005-02-27 19:22:45
    Temat: Re: testy w P&G
    Od: "W accenture :" <p...@o...pl>

    Jakiś czas temu byłam na testach w accenture i zdałam.
    ( P&G też, ale bardzo dawno, w P&G nie było części humanistycznej, poza tym
    zadania były bardzo podobne, może identyczne. Wtedy nie zdałam)
    Na początku jest krótki test próbny, żeby wszyscy się nauczyli o co chodzi.
    Jest dużo czas.
    Test wypełnia się ołówkiem.

    Chwilę później jest drugi test. Jest bardzo mało czasu.
    Drugi prawdziwy test podzielony jest na 2 części.
    W pierwszej (50 pytań 35min) zadania dotyczą rozumienia tekstu, zakresu słów,
    trochę logiki.
    Teksty poprzedzające pytania są napisane bardzo złym językiem.
    Ten kto je pisał u polonisty, który mnie uczył w LO
    na pewno dostał by 2!!!(według starej skali ocen).
    Mimo, że mam zdecydowanie ścisły umysł i jestem antyhumanistą :)
    mam wrażenie, że w tej części było więcej czasu niż w drugiej (mi go odrobinę
    zostało).
    Być może, że miało wpływ moje zmęczenie w drugiej części.

    Druga część (50 pytań 35min)dotyczy umiejętności bardzo szybkiej oceny tabel i
    wykresów.
    Jest załącznik, w którym jest kilka tabel i wykresów.
    Jest również bardzo wiele zadań. Każde dotyczy którejś tabeli lub wykresu.
    Zadania nie są po kolei, czyli nie ma tak, że 10 zadań dotyczy wykresu
    pierwszego,
    potem 10 zadań z drugiego.
    Po zadaniu dotyczącym zbiorów, następne dotyczy ludności, potem
    energetyki,potem znów ludności itp.
    Organizatorzy mówili, że zadania są poukładane według trudności. Nie jest to
    prawdą.
    Zdarza się że zadania są w istocie nielogiczne.
    Mimo, że zalecane jest posiadanie kalkulatora, większość zadań, chociaż wynik
    jest liczbą można znaleźć na logikę, bez kalkulatora.
    Np gdy pytanie dotyczy gęstości zaludnienia i są 4 odpowiedzi: Holandia,
    Francja, Hiszpania, Rumunia, to nie trzeba patrzeć do tabeli i dzielić ludności
    i powierzchni krajów.
    Wystarczy po prostu wiedzieć z geografii, że największa z tych państw, jest w
    Holandii.
    Wiele zadań można rozwiązać bez kalkulatora, na podstawie eliminacji
    absurdalnych wyników.
    Praktycznie nie da się rozwiązać tego testu w czasie.

    Ale go zdałam. Jak?
    Myślę, że w tym teście chodzi o współpracę oraz sposób podejścia do problemu.
    Problemem jest ten test.
    Na początku ktoś z sali zadaje pytanie:
    Czy egzamin zdaje jakiś procent ludzi, czy też jest określona z góry liczba
    punktów, którą trzeba zdobyć?
    Pada odpowiedź: jest z góry określona liczba punktów, którą trzeba zdobyć.
    Z tego wynika, ze opłaca się ściągać. Kandydat siedzący obok nie stanowi
    konkurencji.
    Czy są punkty ujemne za niepoprawne odpowiedzi? Nie ma.
    Z tego wynika, że tuż przed końcem, w brakujących pytaniach należy zaznaczyć
    cokolwiek.
    Ludzie usadzeni są przy zestawionych stolikach po 6 osób.
    Każdy widzi odpowiedzi zaznaczane przez kolegów. Trzeba wziąść dobre okulary.

    Można się spróbować umówić, że w pierwszej części, każdy rozwiązuje inne 10
    pytań, a potem ściągnąć od innych odpowiedzi na pozostałe pytania.
    W drugiej częsci lepiej się podzielić nie według numerów zadań, a według
    wykresów.
    Np jeden rozwiązuje wszystkie pytania dotyczące ludności, a inny energetyki itd.

    W moim przypadku jednak podział nie wyszedł.
    W przerwie, tuż przed drugą częścią, zaproponowałam podział.
    Po rozwiązaniu swoich 10 zadań zaczęłam obserwować kolegów.
    Większość zaczęła zasłaniać swoje odpowiedzi. Ale nie wszyscy.
    Nie tylko ja zdałam. Ktoś kto nie zasłaniał, też zdał.

    Nie warto było zdawać. Przed dalszymi eliminacjami żądano ode mnie podpisania
    bardzo długiego oświadczenia, które wydawało mi się sprzeczne z prawem.
    Nie podpisałam. Nie wiem jak wyglądała dalsza rekrutacja.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2005-02-27 21:06:47
    Temat: Re: testy w P&G
    Od: "Robert" <T...@i...pl>


    "W accenture :" <p...@o...pl> wrote in message
    news:6525.0000177c.42221e05@newsgate.onet.pl...
    Pozostało tylko gratulować!!... ja obecnie atakuje ABC, i jakieś
    egzotyczniejsze firmy jak Ariba i Booz Alien Hamilton. Ciekawe czy
    gdziekolwiek mnie zechcą :-(

    R.



  • 6. Data: 2005-02-27 21:57:51
    Temat: Re: testy w P&G
    Od: "majkel" <m...@o...pl>


    Użytkownik "W accenture :" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:6525.0000177c.42221e05@newsgate.onet.pl...
    > Jakiś czas temu byłam na testach w accenture i zdałam.
    > ( P&G też, ale bardzo dawno, w P&G nie było części humanistycznej, poza
    > tym
    > zadania były bardzo podobne, może identyczne. Wtedy nie zdałam)
    > Na początku jest krótki test próbny, żeby wszyscy się nauczyli o co
    > chodzi.
    > Jest dużo czas.
    > Test wypełnia się ołówkiem.
    >
    > Chwilę później jest drugi test. Jest bardzo mało czasu.
    > Drugi prawdziwy test podzielony jest na 2 części.
    > W pierwszej (50 pytań 35min) zadania dotyczą rozumienia tekstu, zakresu
    > słów,
    > trochę logiki.
    > Teksty poprzedzające pytania są napisane bardzo złym językiem.
    > Ten kto je pisał u polonisty, który mnie uczył w LO
    > na pewno dostał by 2!!!(według starej skali ocen).
    > Mimo, że mam zdecydowanie ścisły umysł i jestem antyhumanistą :)
    > mam wrażenie, że w tej części było więcej czasu niż w drugiej (mi go
    > odrobinę
    > zostało).
    > Być może, że miało wpływ moje zmęczenie w drugiej części.
    >
    > Druga część (50 pytań 35min)dotyczy umiejętności bardzo szybkiej oceny
    > tabel i
    > wykresów.
    > Jest załącznik, w którym jest kilka tabel i wykresów.
    > Jest również bardzo wiele zadań. Każde dotyczy którejś tabeli lub wykresu.
    > Zadania nie są po kolei, czyli nie ma tak, że 10 zadań dotyczy wykresu
    > pierwszego,
    > potem 10 zadań z drugiego.
    > Po zadaniu dotyczącym zbiorów, następne dotyczy ludności, potem
    > energetyki,potem znów ludności itp.
    > Organizatorzy mówili, że zadania są poukładane według trudności. Nie jest
    > to
    > prawdą.
    > Zdarza się że zadania są w istocie nielogiczne.
    > Mimo, że zalecane jest posiadanie kalkulatora, większość zadań, chociaż
    > wynik
    > jest liczbą można znaleźć na logikę, bez kalkulatora.
    > Np gdy pytanie dotyczy gęstości zaludnienia i są 4 odpowiedzi: Holandia,
    > Francja, Hiszpania, Rumunia, to nie trzeba patrzeć do tabeli i dzielić
    > ludności
    > i powierzchni krajów.
    > Wystarczy po prostu wiedzieć z geografii, że największa z tych państw,
    > jest w
    > Holandii.
    > Wiele zadań można rozwiązać bez kalkulatora, na podstawie eliminacji
    > absurdalnych wyników.
    > Praktycznie nie da się rozwiązać tego testu w czasie.
    >
    > Ale go zdałam. Jak?
    > Myślę, że w tym teście chodzi o współpracę oraz sposób podejścia do
    > problemu.
    > Problemem jest ten test.
    > Na początku ktoś z sali zadaje pytanie:
    > Czy egzamin zdaje jakiś procent ludzi, czy też jest określona z góry
    > liczba
    > punktów, którą trzeba zdobyć?
    > Pada odpowiedź: jest z góry określona liczba punktów, którą trzeba zdobyć.
    > Z tego wynika, ze opłaca się ściągać. Kandydat siedzący obok nie stanowi
    > konkurencji.
    > Czy są punkty ujemne za niepoprawne odpowiedzi? Nie ma.
    > Z tego wynika, że tuż przed końcem, w brakujących pytaniach należy
    > zaznaczyć
    > cokolwiek.
    > Ludzie usadzeni są przy zestawionych stolikach po 6 osób.
    > Każdy widzi odpowiedzi zaznaczane przez kolegów. Trzeba wziąść dobre
    > okulary.
    >
    > Można się spróbować umówić, że w pierwszej części, każdy rozwiązuje inne
    > 10
    > pytań, a potem ściągnąć od innych odpowiedzi na pozostałe pytania.
    > W drugiej częsci lepiej się podzielić nie według numerów zadań, a według
    > wykresów.
    > Np jeden rozwiązuje wszystkie pytania dotyczące ludności, a inny
    > energetyki itd.
    >
    > W moim przypadku jednak podział nie wyszedł.
    > W przerwie, tuż przed drugą częścią, zaproponowałam podział.
    > Po rozwiązaniu swoich 10 zadań zaczęłam obserwować kolegów.
    > Większość zaczęła zasłaniać swoje odpowiedzi. Ale nie wszyscy.
    > Nie tylko ja zdałam. Ktoś kto nie zasłaniał, też zdał.
    >
    > Nie warto było zdawać. Przed dalszymi eliminacjami żądano ode mnie
    > podpisania
    > bardzo długiego oświadczenia, które wydawało mi się sprzeczne z prawem.
    > Nie podpisałam. Nie wiem jak wyglądała dalsza rekrutacja.

    Moglas podpisac i potem pozwac Bananow.....



  • 7. Data: 2005-02-27 22:52:45
    Temat: Re: testy w P&G
    Od: quirky <q...@W...pl>


    >> Nie podpisałam. Nie wiem jak wyglądała dalsza rekrutacja.
    >
    > Moglas podpisac i potem pozwac Bananow.....


    a Ty mogłeś skasować część posta a potem dopisać swoje krótkie zdanie ...
    ;)))

    pozdrawiam
    quirky


  • 8. Data: 2005-02-27 22:53:06
    Temat: Re: testy w P&G
    Od: "P_G" <c...@p...onet.pl>

    Byłem, zdałem, przeszedłem rozmowy, pracowałem w P&G.

    Test jest jeden, więc mozna się go nauczyć. Jest tylko jedno "ale" - test zdaje
    się tylko raz w życiu. Nie zdasz go, to w P&G pracował nie będziesz.
    Cały proces rekrutacji jest dobrze opisany na stronach P&G:
    http://www.kariera.procter.pl/proces/wyglada.html

    Po teście pracownik HR sprawdzi go i od razu da odpowiedź. Jeśli nie zdałeś to
    miłe dziękujemy i do widzenia (a raczej "do nie widzenia").
    Jeśli zdałeś to rozmowa w HR dziękujemy.

    Potem dostaniesz maila z zadaniami i dopiero jak to odeślesz, dostaniesz
    zaproszenie (lub nie) na finałowe rozmowy, które przeprowadzają managerowie P&G.
    Rozmowy te trwają od 2 do 4 godzin i radzę mówić prawdę, a przynajmniej nie
    kłamać w żywe oczy, bo to wyjdzie. Przynajmniej jedna rozmowa po angielsku i
    przynajmniej jedna po polsku.

    Potem dostaniesz propozycję pracy (od razu lub telefonicznie).
    Działa to tak, że nigdy nie dostaniesz odmowy "w twarz" - zawsze telefon, mail...
    Jeśli nie dostaniesz odpowiedzi na rozmowie, to nie znaczy, że cię nie przyjęli,
    po prostu mogą mieć wątpliwośći.....

    Co do samej pracy w P&G to polecam jak najbardziej (jeśli chodzi o biuro, bo w
    fabryce jest gorzej). Firma jest uczciwa i nie ma z nimi problemów, o ile ty
    jesteś uczciwy. Należy sobie tylko zdawać sprawę z tego, że tam jest specyficzny
    model kariery: "UP or OUT". Albo się pniesz do góry, albo dziękujemy.

    Jeśli masz więcej pytań, pisz na priv.

    Poza tym mam porównanie do rekrutacji i pracy w Accenture, Andersen BC i paru
    innych. P&G wypada naprawdę dobrze, ale proces rekrutacji jest trudniejszy niż u
    konkurencji.

    Ja podziękowałem tej firmie po pewnym czasie z przyczyn osobistych, ale nie mam
    im nic do zarzucenia (poza tymi wadami, które mają wszystkie korporacje)

    Pozdrawiam i życzę szczęscia,

    R. (rjd(at)poczta.onet.pl
    >
    > Mam pytanie do ludzi ktorzy byli na testach w P&G
    > -jak to wygladalo?
    > Byliscie na rozmowie potem?
    > Ile to w ogole trwa? (itp)
    > Jakaś tak sztywna atmosfera? Wszyscy w garniturach?
    >
    > --
    > Adik "Dobry Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości,
    > nie zakreślił natomiast granic jej głupocie
    > - a to nie jest uczciwe."
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2005-02-28 09:49:15
    Temat: Nie bądź naiwna:
    Od: "bca" <p...@o...pl>

    Jesteś pracownikiem tej firmy, więc jej bronisz.
    Jak cię zwolnią i połowy należności nie zapłacą &#8211; to się obudzisz.
    No chyba, że nie zauważysz , że ci nie zapłacili.
    Po wyzyskującej pracy jest to całkiem prawdopodobne.

    Wydaje mi się, że testy w P&G też są nie całkiem zgodne z prawem. Bo przecież
    osoba raz pisząca nie musi zezwolić na przetwarzanie jej danych osobowych.
    Ja nie wyraziłam takiej zgody.
    A jeśli ktoś nie zezwoli na przetwarzanie danych osobowych, to skąd wiadomo, że
    ktoś już pisał ten test.
    Test w P&G jest na tych samych zasadach co w accenture. Te same pytania tuż
    przed testem. Czy zadaje je wcześniej umówiona osoba- chyba tak.
    W P&G wszyscy siedzieli przy jednym owalnym stole, a więc warunki do ściągania
    były dobre.
    Niestety, grupa w której pisałam test składała się z 3 osób. Jedna - pewnie
    umówiona.
    Druga, ktoś kto wcześniej w tej firmie przechodził praktyki - więc pewnie też
    dobrze zorientowana.
    To za mała grupa, żeby uczciwie podzielić się pracą.

    Poza tym obie opisywane firmy stawiają na &#8222;wyścig szczurów&#8221;.
    Pozorny brak konkurencji na tym etapie o niczym nie świadczy.
    A konkurencja w pracy do niczego dobrego nie prowadzi.
    Pracownik, zamiast pracować i tworzyć, działa destrukcyjnie, zwalczając
    konkurencję.
    Swą energię kieruje więc nie w tym kierunku, w którym się wykształcił, nie w
    kierunku rozwiązywania postawionych przed nim zadań, ale przeciw innym ludziom.

    Dalsza dyskusja, czy to dobrze czy źle jest już filozoficzna i nie na temat.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2005-02-28 16:52:45
    Temat: Re: Nie bądź naiwna:
    Od: "Odp" <c...@p...onet.pl>

    > Jesteś pracownikiem tej firmy, więc jej bronisz.

    Nie jestem pracownikiem P&G już od dłuższego czasu

    > Jak cię zwolnią i połowy należności nie zapłacą &#8211; to się obudzisz.

    Nie zdażyło mi się to i nie znam nikogo komu by nie zapłacili

    > No chyba, że nie zauważysz , że ci nie zapłacili.
    > Po wyzyskującej pracy jest to całkiem prawdopodobne.

    Reguły są jasne. Ty pracujesz - oni płacą. Nie ma "czy się stoi, czy się leży...."

    >
    > Wydaje mi się, że testy w P&G też są nie całkiem zgodne z prawem. Bo przecież
    > osoba raz pisząca nie musi zezwolić na przetwarzanie jej danych osobowych.
    > Ja nie wyraziłam takiej zgody.
    > A jeśli ktoś nie zezwoli na przetwarzanie danych osobowych, to skąd wiadomo, że
    > ktoś już pisał ten test.

    Podpisujesz przed testem, a poza tym zawsze mogą cię pamiętać :)

    > Test w P&G jest na tych samych zasadach co w accenture. Te same pytania tuż
    > przed testem. Czy zadaje je wcześniej umówiona osoba- chyba tak.
    > W P&G wszyscy siedzieli przy jednym owalnym stole, a więc warunki do ściągania
    > były dobre.
    > Niestety, grupa w której pisałam test składała się z 3 osób. Jedna - pewnie
    > umówiona.
    > Druga, ktoś kto wcześniej w tej firmie przechodził praktyki - więc pewnie też
    > dobrze zorientowana.
    > To za mała grupa, żeby uczciwie podzielić się pracą.

    I widzisz, od razu myślisz o tym jak tu zrobić aby się nie narobić a mieć.
    Podejście typowe dla przedstawicieli poprzedniej generacji.
    Ja napisałem test sam i nie uważam się za "frajera", co pewnie większość stwierdzi.

    >
    > Poza tym obie opisywane firmy stawiają na &#8222;wyścig szczurów&#8221;.
    > Pozorny brak konkurencji na tym etapie o niczym nie świadczy.
    > A konkurencja w pracy do niczego dobrego nie prowadzi.

    Proszę, nie wypowiadaj się na tematy, na których się nie znasz.
    To, że jest konkurencja, to fakt, ale zawsze możesz iść swoją drogą.
    Firma to nie sekta - możesz odejść w każdym momencie.

    > Pracownik, zamiast pracować i tworzyć, działa destrukcyjnie, zwalczając
    > konkurencję.
    > Swą energię kieruje więc nie w tym kierunku, w którym się wykształcił, nie w
    > kierunku rozwiązywania postawionych przed nim zadań, ale przeciw innym ludziom.
    >
    > Dalsza dyskusja, czy to dobrze czy źle jest już filozoficzna i nie na temat.

    Nie masz argumentów rzeczowych, więc warto się wyżalić, że mnie nie przyjęli i
    odradzać innym.

    Poza tym pamiętaj ile płaci P&G w porównaniu choćby z Accenture czy podobnymi
    oraz jakie ma inne benefity.
    >

    Pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1