-
1. Data: 2003-02-28 14:56:11
Temat: Likwidacja stanowiska pracy, a przyjęcie nowego pracownika
Od: "KaeL" <K...@...pl>
Witam wszystkich po dłuższej przerwie,
Pracodawca zablokował nam port NNTP - stąd moja nieobecność. Ale problem
już jest z głowy - dostałem zwolnienie ;)
Powodem są zmiany organizacyjne polegające na likwidacji stanowiska pracy
(Dz. U. z 1991 Nr 106 poz. 457 ze zmn.). - w każdym razie tak jest to
napisane.
Problem jest taki, że moim zdaniem czynności przeze mnie wykonywane były
bardzo ważne, jeżeli nie witalne dla firmy. Oczywiście mogę przesadzać
(problem z samooceną) - ale życie to samo zwryfikuje - jeżeli za jakiś czas
przyjmą kogoś nowego do wykonywania mojej roboty.
I tu mam pytanie: co w takim wypadku mógłbym osiągnąć? Domyślam się, że
podstawą działania będzie spisany zakres moich obowiązków. Ale z kolei
ostatnim punktem tych obowiązków są oczywiści 'inne zadania zlecone przez
przełożonego' - czy to nie czyni przypadkiem tego dokumentu nieważnym?
Nie jestem wcale na moją firmę tak bardzo zły. Uważam tylko, że były
popełniane w niej błędy i powinienem się im przeciwstawiać - choćby w taki
sposób.
Pozdr, KaeL
--
Usuń _wytnijTo_ z adresu!
-
2. Data: 2003-02-28 18:28:45
Temat: Re: Likwidacja stanowiska pracy, a przyjęcie nowego pracownika
Od: "Tomasz Jaszowski" <t...@t...t16.ds.pwr.wroc.pl>
Użytkownik "KaeL" <K...@...pl> napisał w wiadomości
news:01c2df15$597767a0$0100007f@kl...
> Witam wszystkich po dłuższej przerwie,
>
> Pracodawca zablokował nam port NNTP - stąd moja nieobecność. Ale problem
> już jest z głowy - dostałem zwolnienie ;)
> Powodem są zmiany organizacyjne polegające na likwidacji stanowiska pracy
> (Dz. U. z 1991 Nr 106 poz. 457 ze zmn.). - w każdym razie tak jest to
> napisane.
>
> Problem jest taki, że moim zdaniem czynności przeze mnie wykonywane były
> bardzo ważne, jeżeli nie witalne dla firmy. Oczywiście mogę przesadzać
> (problem z samooceną) - ale życie to samo zwryfikuje - jeżeli za jakiś
czas
> przyjmą kogoś nowego do wykonywania mojej roboty.
> I tu mam pytanie: co w takim wypadku mógłbym osiągnąć? Domyślam się, że
> podstawą działania będzie spisany zakres moich obowiązków. Ale z kolei
> ostatnim punktem tych obowiązków są oczywiści 'inne zadania zlecone przez
> przełożonego' - czy to nie czyni przypadkiem tego dokumentu nieważnym?
>
> Nie jestem wcale na moją firmę tak bardzo zły. Uważam tylko, że były
> popełniane w niej błędy i powinienem się im przeciwstawiać - choćby w taki
> sposób.
>
bylem (jestem?) w podobnej sytuacji... po porade poszedlem do doswiadczonego
kadrowca i jego rada brzmiala... zlozyc podanie w ktorym wyrazasz chcec
ponownego podjecia pracy w firmie... masz (podobno, bo jakos nie mialem sil
wtedy, a teraz ochoty szukac paragrafu, ale cos sie powinno znalezc w
archiwum grupy... w okolicy czerwca-sierpnia 2002) prawo 'pierwokupu' :)
(twoja oferta powinna zostac rozpatrzona jako ?pierwsza?), a jesli nie
zostaniesz przyjety, to mozesz starac sie w sadzie pracy o odszkodowanie lub
przywrocene na stanowisko. Odsylam jednak do kodeksu pracy wszystko jest
opisane w tym samym paragrafie z powodu ktorego cie zwolnili.
zycze powodzenia i pozdrawiam
--
Tomek