Cześć - jak uwolnić się od tej mendy zwanej zusem? Jak świadczyć pracę i uwolnić
się od haraczu? czy to możliwe? nie chcę mieć prawa do emerytury. chcę sam sobie
zapewnić godziwe życie na starość. jakaś umowa - zlecenie? cokolwiek? jakie i
czy wogóle są możliwości poza pracą na czarno :)

CAT

do góry

Dnia Wed, 18 Apr 2007 19:38:32 +0200, Catalyst napisał(a):

> Cześć - jak uwolnić się od tej mendy zwanej zusem? Jak świadczyć
> pracę i uwolnić się od haraczu? czy to możliwe? nie chcę mieć prawa
> do emerytury. chcę sam sobie zapewnić godziwe życie na starość.
> jakaś umowa - zlecenie? cokolwiek? jakie i czy wogóle są możliwości
> poza pracą na czarno :)
>
> CAT
No chyba musiałbyś całe życie pracować tylko na umowach o zlecenie
albo o dzieło. Inne formy pracy i prowadzenie działalności gospodarczej
zawsze wiążą się z ZUSem i to musi płacić każdy pracujący
(ustalone w ustawie, że to filar obowiązkowy).

do góry

Catalyst wrote:
> Cześć - jak uwolnić się od tej mendy zwanej zusem? Jak świadczyć
> pracę i uwolnić się od haraczu? czy to możliwe? nie chcę mieć prawa
> do emerytury. chcę sam sobie zapewnić godziwe życie na starość. jakaś
> umowa - zlecenie? cokolwiek? jakie i czy wogóle są możliwości poza
> pracą na czarno :)

W Polsce nie masz takiej możliwości. Możesz wyjechać za granicę, ale i w
innym kraju będziesz pracować na inne, podobne instytucje. No, chyba że
pojedziesz do Japonii ;)
Jacek

do góry

Własna działalność gospodarcza.
Będziesz płacił tylko 700 zł na dzien dzisiejszy (lub coś +/- koło tego)
Przy normalnych zarobkach rozliczanie się na zasadach własnej DG jest z tego
punktu widzenia korzystniejsze. Kasa która szłaby do worka p.t. ZUS i US
zostaje u Ciebie.
Jeżeli któryś z podlegających mi pracowników chce przejść na GD zamiast
umowy o pracę - nie ma żadnych problemów.
Przykładowo:
przy umowie o pracę
5000 netto to ok 7500 brutto, a całkowity koszt dla pracodawcy to blisko
9000 zl, czyli przy zarobkach rzędu 5 tys zł przwie drugie tyle zabiera
państwo.
Przy rozliczeniach jakie ja stosuję, jeżeli ktoś chce przejść na DG
dotychczasowy koszt całkowity staje się wartością netto na fakturze vat
wystawianej przez "zatrudnionego" W ten sposób dla firmy koszt nie zmienia
się a pracownik ma całość tej kwoty która była kosztem do dyspozycji. Myślę
że to uczciwe i jasne warunki.
Dodatkowo może sobie zacząc liczyc wszelkie inne koszty które ponosi, np
koszty użycia samochodu do dojazdów do pracy, koszty zakupu wyposażenia itp.
koszty te może jako KUP odliczac od przychodu.
Co uzyskuje w ten sposób?
Najpier zaspokaja wszystkie sowje potrzeby, dopiero potem po rozliczeniu
miesiąca płaci jakiś tam haracz państwu. Jak dobrze pokombinuje może przez
jakiś czas nie zapłacić ani złotówki.
--
Jackare
Bytom

do góry

Jackare napisał(a):
> Własna działalność gospodarcza.
> Będziesz płacił tylko 700 zł na dzien dzisiejszy (lub coś +/- koło tego)
> Przy normalnych zarobkach rozliczanie się na zasadach własnej DG jest z tego
> punktu widzenia korzystniejsze. Kasa która szłaby do worka p.t. ZUS i US
> zostaje u Ciebie.

Od tego miesiąca najniższy dokładnie 777,93zł. W zeszłym miesiącu 721,11
zł. To tak w ramach taniego państwa, legendarnego Pakietu Kluski (że też
mi 4 lata temu założenie DG zajęło 2 dni - cud?) i ułatwień dla
przedsiębiorców.

> Jeżeli któryś z podlegających mi pracowników chce przejść na GD zamiast
> umowy o pracę - nie ma żadnych problemów.

Oj, nie chwal dnia przed zachodem słońca. Nie obawiasz się skutków
niedawnych uregulowań prawnych dotyczących samozatrudnienia?
Pytam poważnie. Ja się czasem budzę zlany zimnym potem, bo przecież mam,
ze względów czysto technicznych, maila w domenie jednego ze swoich
klientów, chociaż w ich biurze bywam raz w miesiącu. Ale cholera wie co
tym deb..., znaczy chciałem powiedzieć rządzącym, do głowy przyjdzie.

Generalnie jestem zachwycony moją DG i wszelkie propozycje przejścia na
etat zbywam ironicznym uśmieszkiem. Ale np. powyższe mocno mnie
niepokoi, bo zwykle jest tak że mam jakiegoś kluczowego klienta i tak na
prawdę cholera wie, co nieżyczliwy urzędnik mógłby mi namieszać. Bo i
czasem w godzinach wyznaczonych muszę popracować, czasem pod nadzorem...
A udowadniać, że nie jestem wielbłądem nie mam czasu ani ochoty. A może
przyjść ten piękny dzień, w którym będę musiał :(

A uczucie "miłości" do rządzących, kiedy koło 10. każdego miesiąca
płacisz ZUS, a przed 20. podatek i świadomość, ile kasy, na którą tyrasz
dniami i często nocami, musisz przelać na konto "bandy polskich
decydentów"... bezcenne :)

pozdrawiam
manolo

do góry

jack napisał(a):

> Catalyst wrote:
>> Cześć - jak uwolnić się od tej mendy zwanej zusem? Jak świadczyć
>> pracę i uwolnić się od haraczu? czy to możliwe? nie chcę mieć prawa
>> do emerytury. chcę sam sobie zapewnić godziwe życie na starość. jakaś
>> umowa - zlecenie? cokolwiek? jakie i czy wogóle są możliwości poza
>> pracą na czarno :)

> W Polsce nie masz takiej możliwości.

Masz.

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik "Jackare" <jacek.leszczuk[wytnij_to]@wytnij_to.interia.pl>
napisał w wiadomości news:f0636h$hhc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Własna działalność gospodarcza.
Dziękuję za odpowiedź. Musze zastanowić się nad dg :)

CAT

do góry

> Oj, nie chwal dnia przed zachodem słońca. Nie obawiasz się skutków
> niedawnych uregulowań prawnych dotyczących samozatrudnienia?
> Pytam poważnie. Ja się czasem budzę zlany zimnym potem, bo przecież mam,
> ze względów czysto technicznych, maila w domenie jednego ze swoich
> klientów, chociaż w ich biurze bywam raz w miesiącu. Ale cholera wie co
> tym deb..., znaczy chciałem powiedzieć rządzącym, do głowy przyjdzie.
>
obawiam się. To co można zrobić teraz to torzyć takie dokumenty aby
wskazywać na to że samozatrudnienie nie jest samozatrudnieniem.
Dopóki nie pojawią się publikacje orzecznictwa sądów w ty zakresie wszystko
to będzie się odbywac na zasadzie "chyba" i "wydaje mi się", ale trzeba
sobie jakoś radzić :)
--
Jackare

do góry

>> W Polsce nie masz takiej możliwości.
>
> Masz.

Zapraszam do rozwinięcia tematu

--
Pozdrawiam,
Jacek - jacolus [at] orange.pl

do góry

Catalyst wrote:

> Cześć - jak uwolnić się od tej mendy zwanej zusem? Jak świadczyć pracę i
> uwolnić się od haraczu? czy to możliwe? nie chcę mieć prawa do emerytury.
> chcę sam sobie zapewnić godziwe życie na starość. jakaś umowa - zlecenie?
> cokolwiek? jakie i czy wogóle są możliwości poza pracą na czarno :)
>
> CAT

Samolotem!

do góry