-
1. Data: 2005-11-18 22:03:26
Temat: Jak skutecznie obijac sie w pracy <ROTFL> :)
Od: "Dakti" <p...@w...pl>
skan z dzisiejszego "METRA"... wiekszy niz skaner wiec posklejany, ale mimo
wszystko warto zobaczyc :)
http://student.wspa.pl/~dakti/dakti/praca/JakSkutecz
nieObijacSieWPracy.jpg
pozdr,
Dakti
-
2. Data: 2005-11-18 22:28:28
Temat: Re: Jak skutecznie obijac sie w pracy <ROTFL> :)
Od: Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl>
Dnia 18 lis 2005 w liście [news:dllj37$pgg$1@83.238.200.2] Dakti
[p...@w...pl] napisał(a):
> skan z dzisiejszego "METRA"... wiekszy niz skaner wiec posklejany,
> ale mimo wszystko warto zobaczyc :)
>
> http://student.wspa.pl/~dakti/dakti/praca/JakSkutecz
nieObijacSieWPr
> acy.jpg
Nie uwierzyłbym że ludzie potrafią takie rzeczy robić, gdyby nie to, że
widuję to na codzień. Rozwożę przesyłki jako kurier, część do firm
prywatnych, część do państwowych. I to co widzę w tych drugich
przyprawia mnie o ciarki na plecach. Jak można cały dzień (przyjeżdżam
o różnych porach) stawiać pasjansa, albo oglądać "szybkie fury" na
allegro? Przecież "praca" takich ludzi jest nikomu niepotrzebna. Pół
biedy jeżeli dzieje się to w prywatnej firmie - jak ktoś nie umie
dopilnować prawcownika, jego strata. Ale jeżeli tak jest w większości
urzędów (a pewnie jest) i innych państwowych molochach, to ja dziękuję.
--
Pozdrawiam,
Rafał Wawrzycki
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
-
3. Data: 2005-11-18 23:06:10
Temat: Re: Jak skutecznie obijac sie w pracy <ROTFL> :)
Od: "Jarod" <b...@N...gazeta.pl>
bez skanowania :)
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,3020426.html
-
4. Data: 2005-11-19 16:51:35
Temat: Re: Jak skutecznie obijac sie w pracy <ROTFL> :)
Od: Mo <l...@w...pl>
Ktoś (Jarod, a któżby! ;-) ) wyklepał:
> bez skanowania :)
> http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,3020426.html
Za szybko by znalazł, postanowił się pobawić skanerem! ;)
Pozdrawiam
M.
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)