-
1. Data: 2003-02-14 21:28:34
Temat: Jak rozmawiac z HR-ami...?
Od: "GreG" <g...@N...pl>
Chodzi mi glownie o zagraniczne biura. Ofert dla mojej branzy
jest co tydzien kilka, odpowiadam mailowo na wszystkie.
Po odpowiedziach mam wrazenie, ze pracuja tam niezbyt kompetentni
i malo rozgarnieci ludzie. Zazwyczaj przysylaja kilka dodatkowych
zapytan, mimo iz odpowiedzi znajduja sie jak byk w tresci maila
z moim zgloszeniem. Gdy sprecyzuje jeszcze raz moje odpowiedzi,
email ten pozostaje zazwyczaj bez echa.
Pomijam fakt, ze wykazuja slaba znajomosc wlasnych przepisow. Nie
wiedza np, ze obowiazuja przywileje dla pewnych grup zawodowych,
ulatwienia procedur itd.
Raz pewna pani pofatygowala sie dzwoniac do mnie i zachwalajac moja
oferte, obiecala szybki i konkretny kontakt. Po uplywie ustalonego
terminu, wyslalem przypomnienie, dostalem Outlookowe automatycznie
potwierdzenie przeczytania i... bez echa. Moze sie obrazila, ze
wspomnialem o istnieniu ww przywilejow?
Czy pracownikow HR obowiazuja jakies normy zachowan? Rozumiem, ze
setki czy tysiace niepasujacych ofert mozna potraktowac autoresponderem,
ale gdy osobiscie nawiazuja z kandydatem kontakt, nawet w przypadku
niepowodzenia jego oferty winni mu sa chocby ta informacje.
Czy powinienem wytrwale sie przypominac? Czy zglaszac sie do kolejnych
ofert tych samych HR-ow? Przeciez maja juz moje CV i "obiecuja" je
w stosownym czasie wykorzystac, ale liczac na to mozna sie zestarzec.
Z drugiej strony czy za taka namolnosc nie trafi sie do KF-a ...?
GreG