-
61. Data: 2003-02-16 00:10:01
Temat: Re: Pomysł na zarabianie
Od: DToczynski <D...@p...pl>
On Sat, 15 Feb 2003 12:44:14 +0000 (UTC), "Obywatel :-)"
<o...@N...gazeta.pl> wrote:
>flame <f...@f...wonder.pl> napisał(a):
>
>> Słotwiński skoro przedstawiasz sie na poście z nazwiska i imienie to
[...]
>no cóż, polemika z Tobą jest niestety niemożliwa. Z tego samego powodu, dla
>którego kogut nie dogada się z prosięciem. Na zakończenie zacytuję Ci więc
[...]
>Nie powiem nawet: pies Cię j......ł,
>Bo to komplement byłby dla psa"
"Obywatelu Słotwiński" - jeśli chciałeś wqrzyć/obrazić przedmówcę, to
popiermantoliły Ci się wierszyki - ten zgodnie z logiką wartość ma
odwrotną do zamierzonej przez Ciebie.
-
62. Data: 2003-02-16 00:19:01
Temat: Re: Próba podsumowania?
Od: MucK <rwawrzycki@WYTNIJ_TOwp.pl>
Heya flame! W twoim ostatnim liscie napisa(les/las):
> Jeśli sprzedałeś aż tak dużo to gratulacje cenie ludzi
> przesiebiorczych. W sumie taka takty może dała ci jakiś, jelsi tak to
> gratulacje. Do mnie poprostu to nie dociera i nie wierze w łańcuszki
> bo myślałem ze dawały dochód jakieś naście lat temu lecz jeśli dalej
> dobrze na tym zarabiaja tacy jak ty to spoko. Jest zgodne z prawem to
> masz prawo tylko podkreslilem ze celem tej gupy dyskusyjnej jest co
> innego ale w sumie wszystko sie po mału zmienia i skutki tej
> niezdrowej komercjalizacji odczówa sie wszedzie już.
> Pozdrawiam flame
Po co wy z nim w ogole gadacie? Przeciez to jest klasyczny trol i bawi go
wlasnie to, ze z nim polemizujecie. Olac typa i po sprawie.
--
Best regards,
MucK of Venison aka Rafal Wawrzycki
mailto: rwawrzycki[at]wp.pl
-
63. Data: 2003-02-16 10:00:13
Temat: Wyniki finansowe - uwaga: długie :-)
Od: "Obywatel :-)" <o...@N...gazeta.pl>
Witam Wszystkich Grupowiczów :-)
Dyskusja, jak widzimy wywiązała się tu ostra. Jestem naprawdę pod wrażeniem ;-
) Ponieważ już zakończyłem akcję sprzedaży tych ebook'ów (o tym za chwilę)
chciałbym podzielić się z Państwem uzyskanymi wynikami. To był dla mnie
bardzo pracowity tydzień :-) Ofertę z ebookami zamieściłem na mojej stronie
mniej więcej 10 dni. Ponieważ wydaję taki skromy "Biuletyn..." (jak kogoś to
interesuje, to zapraszam na stronę http://www.obywatel.com ) w pierwszej
kolejności przedstawiłem ww. ofertę moim Prenumeratorom. Reakcja była taka:
co setny zrezygnował z prenumeraty, a co 20-ty - zamówił tą płytę (w chwili
kiedy wysyłałem tą ofertę miałem dokładnie 607 Prenumeratorów - strona
istnieje dopiero 2 miesiąc). Następnie zareklamowałem swoją ofertę na kilku
tabliach ogłoszeniowych (panorama firm, gratka, reporter, itp. - oraz
rozpocząłem wątki na 2 forach i 2 grupach dyskusyjnych). A i jeszcze:
zapodałem drobne ogólnopolskie ogłoszenie w piątkowej "Gazecie Wyborczej"
(będzie też w poniedziałkowej, ale to już bez znaczenia). A teraz wyniki: do
soboty włącznie otrzymałem dokładnie 248 zamówień. Swój "czysty zysk" (po
odjęciu wszystkich kosztów, zwrotów - wiem że trochę ich będzie: a to ktoś
źle wpisał adres, a to się rozmyślił, itp) szacuję w przybliżeniu na ok. 7-8
tysięcy złotych (większość już wpłynęła, czekam jeszcze na 2-2,5 tysiąca).
Tyle zarobiłem w ciagu 10 dni poświęcając na to w sumie ok.20 godzin (może
nawet mniej). Po co o tym piszę? Myślę że należy się Państwu ta informacja -
ponieważ - chcąc nie chcąc (a raczej - nie chcąc :-) - przysporzyliście mi
trochę Klientów :-) - wnioskuję to po e-mailach jakie otrzymałem :-) Im
bardziej byłem tu krytykowany, tym bardziej rosła mi ilość zamówień. Jeszcze
raz - dziękuję :-) Piszę o tym także po to, po to, żeby pokazać, że - w
przeciwieństwie do padających tu opinii - da się na tym zarobić. Trzeba tylko
chcieć. Natomiast co do moich adwersarzy...
Mają usta pełne frazesów, paplaniny o uczciwości, itp. - ale często nie mają
za co zaprosić swojej sympatii do kina... Odnośnie uczciwości: jeden z
internautów zapytał mnie tutaj, czy płacę podatki? Płacę, niestety, i bardzo
mi przykro z tego powodu. Wręcz szlag mnie trafia, kiedy widzę ile państwo mi
zabiera za to, że nie siedzę z założonymi rękami i nie skamlę na swój los. Co
państwo zrobi z moimi pieniędzmi? Lwią część zabierze sobie, kupując np.
limuzyny z podgrzewanymi siedzeniami dla swoich ministrów, a resztę odda
ludziom w postaci np. zasiłków, którzy jedyne co potrafią - to użalać się na
swój los i obrażać innych. Czyli po prostu - zmarnuje je, przynajmniej w
większej części. Ja sam zrobiłbym lepszy użytek z moich własnych pieniędzy,
no ale - siła wyższa. Nie - nie chcę tu obrażać nikogo. Ale popatrz -
anonimowy Internauto przyglądający się tej wymianie zdań: ja zarobiłem. Ty
też mogłeś. Strona na której kupiłem te ebook'i istnieje od dawna... Teraz
już może i po herbacie - ale szanse mieliśmy równe. Acha - tak na marginesie:
ja nawet nie mam internetu w domu. Jeżeli Ty masz - to miałeś nawet większe
szanse ode mnie. No, ale ja nie o tym chciałem - ale o uczciwości dalej...
Więc: pyta mnie internauta, czy płacę podatki? Rozumiesz "uczciwość" tego
internauty? On sam może by mnie nawet i nie okradł - ale on chce - żeby to
państwo zrobiło za niego.
Kolejne zarzuty: piramida, łańcuszek - i tym podobne bzdury. Próbowałem
tłumaczyć, że to nie tak - ale... grochem o ścianę. Jaka piramida? Klient
kupuje płytę z ebook'ami. Jeżeli chce, może ją dalej sprzedać. Jak nie chce -
to nie musi. Jakbym zapodał ofertę: kup 10 ebook'ów - to by lepiej było? Ja
zaoferowałem: kup 10 ebook'ów - które jeśli chcesz, możesz sprzedać. Jeżeli
to jest piramidą - to w ogóle cały handel jest piramidą. No, ale - szkoda
słów.
Następny mnie pyta - czy mam w ogóle firmę? Nazwa, adres, telefon - wszystko
jest na stronie. Ba, domena też nie jest przecież na jakiejś wirtualnej polce
czy innym omlecie. No ale po co on sobie będzie trud zadawał i sprawdzał? Ale
wiesz, jaka jest różnica między mną a tymi krytykantami? Ano taka - że im
nikt nie zapłacił za ich uwagi - a mi - tak. Ba - mi nawet zapłacono - w
pewnym sensie - za ICH uwagi. Oni się produkowali - a ja zgarnąłem kasę :-).
No i jeszcze - głupawe zarzuty trollowania. Przecież parokrotnie dałem sygnał
do zakonczenia dyskusji. I cio? I jajco - kolejne uwagi do mnie - na które
tylko publicznie odpowiedziałem.
Coby nie przedłużać: akcję sprzedaży tej płytki, jak już wspomniałem -
zakończyłem. Dlaczego? Bo: 1. chcę dać szansę sprzedać tym, którzy kupili ode
mnie (a moim Prenumeratorom nawet pomogę) 2.mam lepszy pomysł (jaki? zerknij
na stronę: http://www.obywatel.com/eksiazki - gdybyś dalej widział tam ofertę
sprzedaży - to odśwież stronę wciskając Ctrl+F5 ewentualnie wejdź tu:
http://obywatel.com/eksiazki.htm ). Na początku tak sobie pomyślałem - coby
rozdać te ebooki w celu rozreklamowania swojej strony i przyciągnięcia
większej ilości Prenumeratorów (bo tak naprawdę - to największą kasę można
robić na własnej bazie - ale o tym już szczegółowo głośno mówił nie będę :-
)), w końcu ja już swoje zgarnąłem :-), ale: 1. byłoby to nie fair w stosunku
do osób które mi zapłaciły 2. parę osób zamiast pieniędzy zaoferowały mi za
nie swoje własne prace licencjackie i magisterskie z prawem do dalszej
sprzedaży. Przystałem na to - oczywiście. Rozumiesz? Za ebooki brałem
maksymalnie parędziesiąt złotych (a wkrótce pewnie ledwie parę - złotych) a
za gotowe - niepublikowane prace - nawet kilkaset. Więc zapodałem na stronie
ofertę wymiany. Odczekam aż zbiorę ich trochę, i :-) I - mam już kupca na
nie :-) Jeszcze ich nie mam (tzn. mam dopiero 1 pracę magisterską i 1
licencjacką, jakby kogoś interesowało: z ekonomii i pedagogiki)- a już je
sprzedałem :-) I nie mów mi proszę o moralności, itp. To składki na ZUS i
podatki są niemoralne. To zasiłek z opieki społecznej dla mojego sąsiada -
alkoholika - jest niemoralny. To opluwanie ludzi którzy nie siedzą z
założonymi rękami jest niemoralne. Moja oferta jest moralna (zgodnie z
życzeniem sprzedających - płacę za prace ebook'ami) i legalna - nabywam prawa
majątkowe. Widzisz co robię? Daję Ci kolejny gotowy pomysł na zarabianie. Czy
wykorzystasz go, czy będziesz skamlał jak co niektórzy tutaj? Na zakończenie:
nawet nie myślałem, że w internecie tak łatwo można zarobić :-)
Taaak, internet to piękna rzecz ;-)
Pozdrawiam Wszystkich Grupowiczów i życzę miłego dnia :-)
Piotr Słotwiński
http://www.obywatel.com
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
64. Data: 2003-02-16 11:26:17
Temat: Re: Wyniki finansowe - uwaga: długie :-)
Od: "Matrox" <k...@g...pl>
Witam
> parę osób zamiast pieniędzy zaoferowały mi za
> nie swoje własne prace licencjackie i magisterskie z prawem do dalszej
> sprzedaży. Przystałem na to - oczywiście. Rozumiesz?
A wiesz, ze nie masz prawa sprzedac takiej pracy? Nawet autor nie ma prawa
ci jej sprzedac bez zgody uczelni na ktorej pisal.
Do ilu prac masz pozwolenie szkol by je sprzedawac?
Co mnie przekonuje tylko, ze biznes nie jest uczciwy.
A ze zarabiasz na tym pieniadze to nic nie zmienia.
Ludzie zarabiaja duzo wieksze i to bez takiego wysilku.
Pozdrawiam
Marcin
-
65. Data: 2003-02-16 12:43:18
Temat: Re: Wyniki finansowe - uwaga: długie :-)
Od: "GreG" <g...@N...pl>
Użytkownik "Obywatel :-)" <o...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b2nnfd$2ni$1@inews.gazeta.pl...
> Natomiast co do moich adwersarzy...
> Mają usta pełne frazesów, paplaniny o uczciwości, itp. - ale często nie mają
> za co zaprosić swojej sympatii do kina...
Przepraszam, ale dalej nie odpowiedziales na moje pytania. Twoje monologi
jak ten sa smieszne.
> Odnośnie uczciwości: jeden z
> internautów zapytał mnie tutaj, czy płacę podatki? Płacę, niestety, i bardzo
> mi przykro z tego powodu. Wręcz szlag mnie trafia, kiedy widzę ile państwo mi
> zabiera za to, że nie siedzę z założonymi rękami i nie skamlę na swój los. Co
> państwo zrobi z moimi pieniędzmi? Lwią część zabierze sobie, kupując np.
> limuzyny z podgrzewanymi siedzeniami dla swoich ministrów, a resztę odda
> ludziom w postaci np. zasiłków, którzy jedyne co potrafią - to użalać się na
> swój los i obrażać innych. Czyli po prostu - zmarnuje je, przynajmniej w
> większej części. Ja sam zrobiłbym lepszy użytek z moich własnych pieniędzy,
> no ale - siła wyższa.
Bla, bla, bla. Rownie dobrze mozesz tych podatkow nie placic. Jesli juz,
dostajesz
pieniadze od listonosza, bo wysylasz za pobraniem. Dlaczego niby mam ci wierzyc?
> Ale popatrz - anonimowy Internauto przyglądający się tej wymianie zdań:
> ja zarobiłem. Ty też mogłeś. Strona na której kupiłem te ebook'i istnieje od
dawna...
> Teraz już może i po herbacie - ale szanse mieliśmy równe.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
No i mamy cie !
Dla mnie jest to zwyczajne naciaganie, a te wywody tez maja swoj cel. Dalej sie
reklamujesz. Tym razem nowa zabawe, bo stara szybko zwinales jak zrobilo sie
cieplo.
> I cio? I jajco - kolejne uwagi do mnie - na które tylko publicznie
odpowiedziałem.
Nie odpowiedziales.
> Moja oferta jest moralna (zgodnie z
> życzeniem sprzedających - płacę za prace ebook'ami) i legalna - nabywam prawa
> majątkowe.
Nie nabywasz. Kolejny nieuczciwy interes?
Albo robisz to swiadomie, albo kompletnie sie na tym nie znasz.
> Nawet nie myślałem, że w internecie tak łatwo można zarobić :-)
> Taaak, internet to piękna rzecz ;-)
Czekam az rozpoczniesz Ogolnopolska Akcje Skladania Dlugopisow.
GreG
-
66. Data: 2003-02-17 08:43:20
Temat: I na koniec: pozytywna historia
Od: "Obywatel :-)" <o...@N...gazeta.pl>
Witam Wszystkich Grupowiczów :-)
Tym ostatnim postem odpowiem Matrox-owi i GreG-owi jednocześnie.
GreG:
"Przepraszam, ale dalej nie odpowiedziales na moje pytania. Twoje monologi
jak ten sa smieszne."
Cieszę się, że dałem Ci okazję do uśmiechu. Uśmiechaj się częściej - to
naprawdę pomaga.
Nie odpowiedziałem Ci? No cóż, temat uważam za zamknięty.
"Bla, bla, bla. Rownie dobrze mozesz tych podatkow nie placic. Jesli juz,
dostajesz pieniadze od listonosza, bo wysylasz za pobraniem. Dlaczego niby
mam ci wierzyc?"
Nie musisz. Mam to gdzieś, czy mi wierzysz czy nie. A co do spraw
technicznych - tak, za pobraniem ale wpłata jest dokonywana przez pocztę na
firmowe konto bankowe. Gdybyś zamówił - tobyś wiedział. Acha - zgodnie z
obowiązującymi przepisami dotyczącymi sprzedaży na odległość - każdy kto u
mnie zamówił tą płytkę może ją w ciągu 10 dni zwrócić - bez podania
przycznyn - i otrzyma zwrot wpłaconej gotówki. Informacja o tym jest
dołączona do każdej przesyłki. Czyli - teoretycznie: można skopiować sobie tą
płytkę, odesłać mi ją i dostać zwrot kasy. Ale bynajmniej - zwrotów się nie
boję :-)
"No i mamy cie !
Dla mnie jest to zwyczajne naciaganie, a te wywody tez maja swoj cel. Dalej
sie
reklamujesz. Tym razem nowa zabawe, bo stara szybko zwinales jak zrobilo sie
cieplo."
To co jest czym dla Ciebie jest mi obojętne. Zrobiło się ciepło? Coś
sugerujesz? Bądź poważniejszy...
" Nie nabywasz. Kolejny nieuczciwy interes? Albo robisz to swiadomie, albo
kompletnie sie na tym nie znasz."
Oczywiście, że nabywam.
"Czekam az rozpoczniesz Ogolnopolska Akcje Skladania Dlugopisow."
Miało być śmiesznie - wyszło głupio... Papatki GreG...
Matrox:
"A wiesz, ze nie masz prawa sprzedac takiej pracy? Nawet autor nie ma prawa
ci jej sprzedac bez zgody uczelni na ktorej pisal. Do ilu prac masz
pozwolenie szkol by je sprzedawac?"
Zanim kogoś o coś oskarżysz: poczytaj sobie ustawę o prawie autorskim i
prawach pokrewnych. Poza tym - wszystko można załatwić w legalny sposób -
wystarczy w ostateczności zmodyfikować nieco treść.
"Co mnie przekonuje tylko, ze biznes nie jest uczciwy."
To co Ciebie przekonuje - naprawdę jest mi obojętne...
"A ze zarabiasz na tym pieniadze to nic nie zmienia.
Ludzie zarabiaja duzo wieksze i to bez takiego wysilku."
Tu się zgadzam z Tobą w zupełności. Zarobienie 8 tysiecy w tydzień to żadna
rewelacja. Na koniec - ku pokrzepieniu serc przytoczę Wam historię faceta -
który dzięki tej grupie w 2 tygodnie osiągnął to, że teoretycznie do końca
życia będzie co miesiąc regularnie odbierał skromną pensyjkę.
Otóż jakiś rok temu pojawiła się to oferta jednej z firm która sprzedawała e-
mailowe bazy adresowe innych podmiotów gospodarczych. Co tu się działo :-)
Spamer!, spamer! - krzyczeli. Może i Ty tak też krzyczałeś? I Ty też? Co
zrobił ten facet? Nie przyłączył się do tego chóru - tylko zwrócił się do tej
firmy. Kupił od nich za 600,0 zł bazę zawierającą 50 tysięcy adresów e-mail
innych firm. Następnie zrobił stronkę na której poumieszczał ściągnięte z
netu wartościowe dla firm informacje - w szczególności akty prawne, ustawy,
itp. - oraz umieścił tablicę ogłoszeń - na której każda firma mogła za free
swoje ogłoszenie dodać. Oczywiście - również zapodał informację o możliwości
zakupu u niego tej samej bazy danych (lekko przerobionej - coby nikt go o
prawa autorskie nie ścigał) - z tym że za cenę 3-krotnie niższą niż sam
kupił. Później wysłał do tych wszystkich firm z bazy którą
kupił "zaproszenie" na swoją stronę pisząc o tych aktach prawnych do
ściągnięcia za free - jak również o możliwości dodania swojego ogłoszenia -
również za free. Przypominam - że są to dla firm przydatne rzeczy. Dzięki
temu nikt go o żaden spam nie oskarżył. A jaki był efekt? Co setna firma do
której wysłał zamówiła u niego tą bazę e-mail. Facet w ciągu 2-tygodni
inwestując 600,0 zł i poświęcając kilkanaście godzin pracy zarobił na małe
mieszkanie (w Krakowie). Co zrobił później? Ano - wynajął te mieszkanie -
dzięki czemu co miesiąc wpływa mu na czysto 500,0 zł z wynajmu. No i ma
mieszkanie - które może w każdej chwili sprzedać. Powiedz - dlaczego Ty tego
nie zrobiłeś? Może dlatego - że byłeś zajęty krytykowaniem innych? Widzisz,
okazje przychodzą - i odchodzą. Ale co niektórzy tutaj - choćby nawet
wyjątkowa okazja podeszła i kopnęła ich w tyłek - to i tak by tego nie
zauważyli... Ten numer z bazą danych już nie przejdzie. Ale on BYŁ możliwy
jeszcze parę miesięcy temu. Teraz są inne okazje. Ale Wy dowiecie się o nich -
a raczej zrozumiecie to - gdy już będzie po fakcie...
Kto ma uszy - niechaj słucha :-)
Pozdrawiam
Piotr Słotwiński
http://www.obywatel.com
p.s. A skąd ja wiem o tym facecie? Bo to ja mu pożyczyłem te 600,0 zł :-)
Gość miał sklep z ciuchami i był świeżo po plajcie. Czyli de facto: on
zarobił nie inwestując ani złotówki.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
67. Data: 2003-02-17 10:35:56
Temat: Re: I na koniec: pozytywna historia
Od: "Marcin" <k...@g...pl>
Czesc
Użytkownik "Obywatel :-)" <o...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b2q7b8$ctq$1@inews.gazeta.pl...
>
> Zanim kogoś o coś oskarżysz: poczytaj sobie ustawę o prawie autorskim i
> prawach pokrewnych. Poza tym - wszystko można załatwić w legalny sposób -
> wystarczy w ostateczności zmodyfikować nieco treść.
Jak juz sobie nazarabiasz to idz sobie do prawnika. Moze on Ci to
wytlumaczy.
Zalozmy jendak, ze wszystko odbylo sie legalnie. Chcialbym poznac tego
"geniusza",
ktory sprzedaje prawa do swojej pracy magisterskiej za 50 pln czy 100 pln
(koszt ebookow).
Napisanie takiej pracy to nie jest nic trudnego. A jak ktos nawet tego nie
potrafi
po paru latach nauki. No coz...
Sprawdzic czy praca jest plagiatem mozna bardzo latwo i to
w sposob prawie automtyczny.
A ze w wielu szkolach sie tego nie robi to inn sprawa.
Nie zakladam, ze ktos kupi od Ciebie prace mgr do czytania bo mozna za darmo
dostac
na uczelni:)
> wystarczy w ostateczności zmodyfikować nieco treść.
To ja zmodyfikuje nieco tresc Windowsa. Od jutra bede jego autorem:)
>
>
> To co Ciebie przekonuje - naprawdę jest mi obojętne...
Tobie moze byc bardzo objetne.
Wazne, ze inni moga przeczytac, ze taki interes nie jest tak wspanialy
jak go reklamujesz.
To, ze kupuja od Ciebie jakies "ksiazki" po przeczytaniu tych wypowiedzi
mnie zupelnie nie obchodzi.
Poznali dwie strony opowiesci. Jak nadal w to wierza to tylko
dobrze dla Ciebie. Przynajmniej sobie zarobisz na naiwnych.
A pozniej niech sami szukaja "glupszych od siebie". I pewnie wielu
z nich znajdzie...
Pozdrawiam
Marcin
"In philosophy, or religion, or ethics, or politics, two and two might make
five, but when one was designing a gun or an aeroplane they had to make
four." - George Orwell
-
68. Data: 2003-02-23 00:02:59
Temat: Re: Próba podsumowania?
Od: "Chesterro" <c...@o...pl>
Statystyka odwołań do strony WWW:
http://www.ekontakt.and.pl
Identyfikator: ekontakt
Firma/organizacja: Kontakt
Właściciel strony: Piotr Slotwinski
E-mail: p...@o...com
przedział (dni: 53) od: środa, 01 stycznia 2003, godz. 02:24:57
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
do: niedziela, 23 lutego 2003, godz. 00:58:29
wygenerowana: niedziela, 23 lutego 2003, godz. 00:59:01
następna aktualizacja: niedziela, 23 lutego 2003, godz. 00:59:37
O wpół do trzeciej nad ranem w noc Sylwestrową
Oj chyba nudny byl ten Sylwester oj nudny
--
pozdrawiam
=============
Grzegorz Bober
Biker vel Chester
e# g...@o...pl
t# 603077644
gg# 2358450