-
1. Data: 2004-06-10 21:54:05
Temat: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: "Robert" <b...@a...pl>
Witam grupę
Jestem studentem IV roku ekonomii i jako że w najbliższym czasie wypadałoby
zabrać się za szukanie pracy na poważnie, chciałbym zapytać gdzie w polskich
warunkach znajdują pracę ekonomiści świeżo po studiach. Do tej pory
zajmowałem się różnymi dorywczymi rzeczami, niestety nic nie związane ze
studiami.
A marzy mi się praca "w zawodzie". Naprawdę interesuje mnie ekonomia,
finanse, rynek kapitałowy, dużo czytam książek, gazet. Niestety, jak patrzę
na ogłoszenia o pracę to mam wrażenie że nie spełniam nawet 1/10 wymagań.
Kończę jedną z lepszych uczelni, a czuje sie jak upośledzony.
Większość moich znajomych którym starzy nie załatwią pracy we własnych
firmach, celuje w pracę w urzędach albo innych dziwnych (zazwyczaj
państwowych) instytucjach.
No oczywiście są jeszcze banki, ale tam napór absolwentów jest taki że
zatrudniają ich nawet do sortowania poczty.
Pracy w urzędzie już próbowałem, pracowałem przez kilka miesięcy na 1/2
etatu w UM, ale to nie dla mnie.
Potrzebne kwalifikacje na poziomie absolwenta liceum, a na dodatek ludzie z
którymi się pracuje też jacyś niezbyt rozgarnięci :(
W związku z tym mam pytanie: Gdzie celują ci co bardziej ambitni absolwenci
uczelni ekonomicznych?
Mam nadziej na jakieś konstruktywne odpowiedzi, bo lektura jobpilota znowu
mnie podłamała :(
Pozdrawiam
Robert
-
2. Data: 2004-06-10 22:41:59
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Thu, 10 Jun 2004 23:54:05 +0200, Robert <b...@a...pl> napisał:
> W zwi?zku z tym mam pytanie: Gdzie celuj? ci co bardziej ambitni
> absolwenci
> uczelni ekonomicznych?
> Mam nadziej na jakie? konstruktywne odpowiedzi, bo lektura jobpilota
> znowu
> mnie pod?ama?a :(
> Pozdrawiam
> Robert
>
Masz jeszcze rok nauki?
Sprobuj moze nawizac kontakt z internetoowymi portalami ekonomicznymi i
zaoferuj wspolprace jako wolentariusz? Jesli bedziesz robic dobra robote,
to chyba ta droga mozesz wyrobic sobie przydatne kontakty.
Bo zawodowo, to ekonomisci kojaza mi sie wylacznie z praca w ksiegowosci,
ale chyba myslisz o czyms innym niz prawidlowe ksiegowanie kosztow, bo bys
sie nie dopytywal.
--
pzdr. Krzysztof
#naprawmy gospodarke - Lista nr 5 #
-
3. Data: 2004-06-10 22:51:10
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Thu, 10 Jun 2004 23:54:05 +0200, "Robert"
<b...@a...pl> zakodował:
>Jestem studentem IV roku ekonomii
[...]
>gdzie w polskich
>warunkach znajdują pracę ekonomiści świeżo po studiach.
Teraz o to pytasz?
Trzeba było pytać przed wybraniem kierunku.
Wybitni specjaliści nie mają tego dylematu (bo praca ich szuka) reszta
przekwalifikowuje się, lub jest bezrobotna.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
Aktualność prawa w Polsce występuje w okresie przejściowym
-
4. Data: 2004-06-10 23:54:19
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: "gromax" <g...@g...pl>
>Bo zawodowo, to ekonomisci kojaza mi sie wylacznie z praca w ksiegowosci,
>ale chyba myslisz o czyms innym niz prawidlowe ksiegowanie kosztow, bo bys
>sie nie dopytywal.
bogate masz pojęcie o ekonomii:) to jest tak jakby ktoś powiedział że
informatyk to mu się kojarzy z takim facetem co to biega i kabelki
podłącza:)
księgowi, analitycy, pr, itd itp.
jako dygresja, skojarzyło mi się to jakby firma chcąc zaciągnąć porzyczkę w
banku wysyłała księgowego. albo żeby ksigowy miał układać strategię
marketingową produktu. heh, chociażby po samych kierunkach na uczelniach
można poznać co robią ludzie w danej branży....
>--
>pzdr. Krzysztof
gromax
#naprawmy gospodarke - Lista nr 5 #
-
5. Data: 2004-06-11 05:49:40
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Fri, 11 Jun 2004 01:54:19 +0200, gromax <g...@g...pl> napisał:
>> Bo zawodowo, to ekonomisci kojaza mi sie wylacznie z praca w
>> ksiegowosci,
>> ale chyba myslisz o czyms innym niz prawidlowe ksiegowanie kosztow, bo
>> bys
>> sie nie dopytywal.
>
> bogate masz poj?cie o ekonomii:) to jest tak jakby kto? powiedzia? ?e
> informatyk to mu si? kojarzy z takim facetem co to biega i kabelki
> pod??cza:)
> ksi?gowi, analitycy, pr, itd itp.
> jako dygresja, skojarzy?o mi si? to jakby firma chc?c zaci?gn?ae
> porzyczk? w
> banku wysy?a?a ksi?gowego. albo ?eby ksigowy mia? uk?adaae strategi?
> marketingow? produktu. heh, chocia?by po samych kierunkach na uczelniach
> mo?na poznaae co robi? ludzie w danej bran?y....
>
>
> gromax
Ludzi wylacznie po ekonomii spotykalem jedynie w ksiegowosci.
Gdzie indziej (kierownictwo, szefowie dzialow) jesli ktos mial cos
wspolnego z ekonomia, to na zasadzie uzupelnienia - drugiego fakultetu ,
podyplomowych itp.
W jednej z firm, dyrektorem do spraw finansowych byl ekonomista, ale i on
mocno siedzial w typowej ksiegowosci i robil wszelkie mozliwe kursy i
uprawnienia typowo ksiegowe.
Raczej nie poradze czlowiekowi - "szukaj firmy z wolnym etatem "financial
director". ;)
--
pzdr. Krzysztof
#naprawmy gospodarke - Lista nr 5 #
-
6. Data: 2004-06-11 09:24:56
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: "Kaja" <k...@w...pl>
> W związku z tym mam pytanie: Gdzie celują ci co bardziej ambitni
absolwenci
> uczelni ekonomicznych?
> Mam nadziej na jakieś konstruktywne odpowiedzi, bo lektura jobpilota znowu
> mnie podłamała :(
> Pozdrawiam
> Robert
>
Witam,
ja co prawda juz jestem po studiach (tez ekonomicznych) i nawet pracuje w
swojej specjalizacji, ale na moim doswiadczeniu nie wiele bys skorzystal, bo
kilka lat temu niestety byly inne warunki.
W firmie w ktorej pracuje czasami zatrudniamy na staz (3 miesiace)
studentow. Zwykle zatrudnia sie ich wiecej niz jest planowanych etatow.
Najlepszym proponowana jest praca na etat. Dodam, ze wybiera sie ludzi pod
wzgledem specjalizacji, wiec praca w zawodzie bardzo prawdopodobna.
Moze warto uderzyc do duzych firm i popytac o tego typu mozliwosci?
Pozdrawiam
Kaja
-
7. Data: 2004-06-11 09:36:05
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: "chinol" <p...@o...pl>
> Jestem studentem IV roku ekonomii i jako że w najbliższym czasie
wypadałoby
> zabrać się za szukanie pracy na poważnie, chciałbym zapytać gdzie w
polskich
> warunkach znajdują pracę ekonomiści świeżo po studiach. Do tej pory
> zajmowałem się różnymi dorywczymi rzeczami, niestety nic nie związane ze
> studiami.
> A marzy mi się praca "w zawodzie". Naprawdę interesuje mnie ekonomia,
> finanse, rynek kapitałowy, dużo czytam książek, gazet. Niestety, jak
patrzę
> na ogłoszenia o pracę to mam wrażenie że nie spełniam nawet 1/10 wymagań.
> Kończę jedną z lepszych uczelni, a czuje sie jak upośledzony.
> Większość moich znajomych którym starzy nie załatwią pracy we własnych
> firmach, celuje w pracę w urzędach albo innych dziwnych (zazwyczaj
> państwowych) instytucjach.
> No oczywiście są jeszcze banki, ale tam napór absolwentów jest taki że
> zatrudniają ich nawet do sortowania poczty.
> Pracy w urzędzie już próbowałem, pracowałem przez kilka miesięcy na 1/2
> etatu w UM, ale to nie dla mnie.
> Potrzebne kwalifikacje na poziomie absolwenta liceum, a na dodatek ludzie
z
> którymi się pracuje też jacyś niezbyt rozgarnięci :(
> W związku z tym mam pytanie: Gdzie celują ci co bardziej ambitni
absolwenci
> uczelni ekonomicznych?
> Mam nadziej na jakieś konstruktywne odpowiedzi, bo lektura jobpilota znowu
> mnie podłamała :(
Ja ci powiem tak:
Oprocz ukonczenia studiow z dobrym wynikiem musisz miec jeszcze 3 podstawowe
cechy:
1. znajomosc angielskiego;
2. chec do przeprowadzenia sie tam, gdzie jest dobry pracodawca;
3. odwage zyciowa (patrz pkt. 2)
Jesli je spelnisz to jedziesz z tarczą, jesli nie to na tarczy.
Co ja bym zrobil, gdybym byl na twoim miejscu: ida wakacje, wiec wyjechalbym
gdzies do anglojezycznego kraju jako jakas wymiana studencka, aupair itp
(mozliwosci jest wiele) i ryl bym angielski do bulu. Aby tylko kasy
starczylo na jedzenie i spanie - priorytet to wyszlifowanie mowionego jezyka
na blache. Przez caly piaty rok rozgladalbym sie za czyms ciekawym,
kominowal tak, jak napisal ktos w tym watku (udzielanie sie gdzies jako
intelignetny wolontariusz) no i staralbym sie o dobre wyniki.
Z tego co wiem, jest w Polsce i w swiecie kilka dobrych firm (typu
ernst-young itp) co chetnie biora NAJLEPSZYCH studentow. Tylko stary - nie
wolno sie bac, zlewac to, ze po raz kolejny albo nikt nie odpowiada na twoja
oferte, albo udowadniaja ci, ze jestes glupkiem. Kto prze do przodu, predzej
czy pozniej osiagnie to, co chce (z zachowaniem punktow z poczatku mojego
posta).
Takie mamy czasy, ze kto stoi w miejscu to jest kiep. Nie narzekac tylko
walczyc
To tyle.
Tomek.
Ps. Mick Jagger jak mial 17 lat to uslyszal tekst Boba Dylana: A rolling
stone gathers no moss - i widzisz co z tego wyszlo ?:))
-
8. Data: 2004-06-11 15:20:02
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: "Robert" <b...@a...pl>
> Teraz o to pytasz?
> Trzeba było pytać przed wybraniem kierunku.
Dużo znasz takich ludzi?
Bo ja nie znam nikogo.
Na mojej uczelni kierunek wybiera się dopiero na trzecim roku
Jestem jedyną znaną mi osobą która wybrała zgodnie z zainteresowaniami.
Przytłaczająca większość wybrała to co akurat było modne.
A szło to falami: marketing, rachunkowość, finanse, ostanio nieruchomości
Ale jak pytam znajomych: "co zamierzasz robić po studiach" to odpowiedź jest
taka jak przytoczyłem w piewrszym poście albo "ide na podyplomowe z
rachunkowości"
> Wybitni specjaliści nie mają tego dylematu (bo praca ich szuka) reszta
> przekwalifikowuje się, lub jest bezrobotna.
Nie uwierze że zostaje się wybitnym specjalistą tylko dzięki ukończeniu
studiów, nawet na najlepszej uczelni, mając bardzo dobre wyniki.
Potrzebna jest praktyka w firmie w której teorie może połączyć z
rzeczywistością i o to własnie pytam. Gdzie i jak tego szukać?
Mam kilka swoich pomysłów ale liczę ze ktoś może będzie chciał podzielić się
swoimi doświadczeniami.
-
9. Data: 2004-06-11 15:20:05
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: "Robert" <b...@a...pl>
> Ja ci powiem tak:
> Oprocz ukonczenia studiow z dobrym wynikiem musisz miec jeszcze 3
podstawowe
> cechy:
> 1. znajomosc angielskiego;
Nie ma problemu. LCCI zdane :)
> 2. chec do przeprowadzenia sie tam, gdzie jest dobry pracodawca;
Chyba nie musze.
Poza tym mam juz trochę kontaktów z firmami z regionu. Co semestr na
zaliczenie mamy do oddania 2-3 parace pisane na przykładzie firm.
Większość znajomych olewa te projekty, ale ja się przykładam, chociaż mam
wrażenie że większość kierowników w firmach interesuje wyłącznie
wynajdywanie luk w prawie podatkowym. "Jak płacić niższe podatki" - to
jedyne co oczekują od ekonomistów :(
> 3. odwage zyciowa (patrz pkt. 2)
> Jesli je spelnisz to jedziesz z tarczą, jesli nie to na tarczy.
> Co ja bym zrobil, gdybym byl na twoim miejscu: ida wakacje, wiec
wyjechalbym
> gdzies do anglojezycznego kraju jako jakas wymiana studencka, aupair itp
> (mozliwosci jest wiele) i ryl bym angielski do bulu. Aby tylko kasy
> starczylo na jedzenie i spanie - priorytet to wyszlifowanie mowionego
jezyka
> na blache. Przez caly piaty rok rozgladalbym sie za czyms ciekawym,
> kominowal tak, jak napisal ktos w tym watku (udzielanie sie gdzies jako
> intelignetny wolontariusz) no i staralbym sie o dobre wyniki.
> Z tego co wiem, jest w Polsce i w swiecie kilka dobrych firm (typu
> ernst-young itp) co chetnie biora NAJLEPSZYCH studentow.
Z tego co się orientowałem E&Y, PWC i inni zajmują się głównie doradztwem
podatkowym a to mnie średnio interesuje
-
10. Data: 2004-06-11 15:20:28
Temat: Re: Gdzie praca dla ekonomisty?
Od: "Robert" <b...@a...pl>
> ja co prawda juz jestem po studiach (tez ekonomicznych) i nawet pracuje w
> swojej specjalizacji, ale na moim doswiadczeniu nie wiele bys skorzystal,
bo
> kilka lat temu niestety byly inne warunki.
> W firmie w ktorej pracuje czasami zatrudniamy na staz (3 miesiace)
> studentow. Zwykle zatrudnia sie ich wiecej niz jest planowanych etatow.
> Najlepszym proponowana jest praca na etat. Dodam, ze wybiera sie ludzi pod
> wzgledem specjalizacji, wiec praca w zawodzie bardzo prawdopodobna.
> Moze warto uderzyc do duzych firm i popytac o tego typu mozliwosci?
Troche sie zraziłem do staży i wolontariatów.
Nie dlatego że nie płacą, kasa nie jest dla mnie najważniejsza.
Bardziej denerwuje mnie poczucie straty czasu. Mam wrażenie że pracodawcy
organizują staże "bo to modne"
Jak już przychodzi stażysta to nie bardzo wiadomo co znim zrobić. Nikt nie
pomyślał wcześniej do czego stażysta mógłby być potrzebny.
Kierownictwo spycha problem w dół, a pracownicy bojąc się o stołki, nie chcą
dać nic do roboty w czym absolwent mógłby się wykazać.
Efekt tego jest taki że absolwenci ścisłych kierunków np matematyki po agh,
w bankach zajmują się sortowaniem poczty, podczas gdy kierownikami działów
są ludzie po zootechnice
Po co? "Będzie wpis w CV"