eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeEmigracja - opinie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 1. Data: 2006-06-12 07:10:58
    Temat: Emigracja - opinie
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>

    Spostrzezenia nt. emigracji przewijaja sie jako dygresje w roznych watkach, ale
    temat jest IMHO na tyle na topie, ze zasluguje na swoj watek.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,34107
    28.html -
    "Dwa miliony Polaków w ciągu dwóch lat wyjechało z kraju?"

    Oto, nad czym sie zastanawiam i na jakie tematy chcialabym poznac Wasze opinie:

    1. Utrata najlepszych, wyjazd "nieudacznikow", oba te zjawiska rownolegle czy
    zadne z nich? Oceny pojawiajace sie w prasie i na forach potrafia byc dosc
    skrajne i sprzeczne, a wiarygodnych statystyk jeszcze nie ma. Czy emigracja
    "zaboli" za jakis czas gospodarke, czy tez pozbycie sie nadmiarowych z punktu
    widzenia rynku pracy ludzi poprawi sytuacje?

    2. Czy wroca, kto wroci, kto nie wroci; wsrod tych, ktorzy wroca, czy ich
    zdobyte za granica doswiadczenie bedzie atutem na polskim rynku pracy (nawet w
    przypadku prac niewykwalifikowanych - standardy kultury i jakosci pracy sa z
    reguly wyzsze w krajach, do ktorych emigrujemy, niz w PL), czy tez preferowani
    beda ci, ktorzy nie wyjezdzali?

    3.
    Czy bedzie konieczny "import ludzi" dla zapelnienia luk na rynku pracy, skad

    bedzie ten import i jaki bedzie jego wplyw? Czy Polska jest w stanie byc
    atrakcyjnym rynkiem pracy dla imigrantow z biedniejszych krajow, czy bedzie dla
    nich tylko przystankiem na drodze do Zachodniej Europy i trudno ich bedzie
    zatrzymac?

    4. Czy macie wrazenie (bo ja mam), ze prasa (z GW na czele) prowadzi ostatnio
    kampanie antyemigracyjna poprzez eksponowanie reportazy i informacji o

    "doktorach na zmywaku", mekach pracy w Tesco itp. i pomijanie success stories,

    ktorych by sie sporo znalazlo?

    5. To, jak komus chce sie klikac - fora takie jak na londynku i niektore na GW
    sa pelne emocji odnosnie tych, ktorzy wyjechali i samego aktu wyjezdzania - od
    poparcia poprzez wspolczucie z pozycji wyzszosci po jawna niechec i pogarde.
    Napisalam krotki przeglad tych emocji - http://nz.pasnik.pl/emigracja1.html -
    czy doswiadczacie ktorejs z nich, czy jestescie wobec calego zjawiska raczej
    obojetni?

    Jak ktos ma opinie dotyczace ktoregokolwiek punktu, prosze o komentarz :)

    I.
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 2. Data: 2006-06-12 07:36:20
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Immona wrote:

    > 1. Utrata najlepszych, wyjazd "nieudacznikow", oba te zjawiska rownolegle czy
    > zadne z nich? Oceny pojawiajace sie w prasie i na forach potrafia byc dosc
    > skrajne i sprzeczne, a wiarygodnych statystyk jeszcze nie ma. Czy emigracja
    > "zaboli" za jakis czas gospodarke, czy tez pozbycie sie nadmiarowych z punktu
    > widzenia rynku pracy ludzi poprawi sytuacje?

    I jedno i drugie... Aczkolwiek sądzę, że emigracja "nieudaczników" sie w
    praktyce skonczyla, pewnie jeszcze bedzie ale juz niewielka, teraz
    glownie wyjezdzac beda ci, ktorzy maja cos do zaoferowania, a w Polsce
    nie ma takiego zainteresowania na jakieby liczyli.

    > 2. Czy wroca, kto wroci, kto nie wroci; wsrod tych, ktorzy wroca, czy ich
    > zdobyte za granica doswiadczenie bedzie atutem na polskim rynku pracy (nawet w
    > przypadku prac niewykwalifikowanych - standardy kultury i jakosci pracy sa z
    > reguly wyzsze w krajach, do ktorych emigrujemy, niz w PL), czy tez preferowani
    > beda ci, ktorzy nie wyjezdzali?

    Niektorzy wroca, innym pewnie nie bedzie sie chcialo, ale to tez zalezy
    w ktora strone sie zmieni prawo...

    > 4. Czy macie wrazenie (bo ja mam), ze prasa (z GW na czele) prowadzi ostatnio
    > kampanie antyemigracyjna poprzez eksponowanie reportazy i informacji o
    > "doktorach na zmywaku", mekach pracy w Tesco itp. i pomijanie success stories,
    > ktorych by sie sporo znalazlo?

    Coz, prasa ma to do siebie, ze albo pokazuje wielkie sukcesy, albo
    porazki, normalnosc zazwyczaj pomija... Sam znam kilka osob, ktore
    wyjechaly majac fach i pracuja w zawodzie, albo np. kolega robi doktorat
    na tamtejszej uczelni.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl


  • 3. Data: 2006-06-12 07:48:51
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: "Tom" <to>


    "Immona" <c...@n...gmailu> wrote in message
    news:06061209105873@polnews.pl...
    > 2. Czy wroca, kto wroci, kto nie wroci; wsrod tych, ktorzy wroca, czy ich
    > zdobyte za granica doswiadczenie bedzie atutem na polskim rynku pracy
    (nawet w
    > przypadku prac niewykwalifikowanych - standardy kultury i jakosci pracy sa
    z
    > reguly wyzsze w krajach, do ktorych emigrujemy, niz w PL), czy tez
    preferowani
    > beda ci, ktorzy nie wyjezdzali?

    Po ponad 3 latach bycia w UK wracam za 1,5 miesiaca do kraju. Zobaczymy czy
    moje doswiadczenie bedzie atutem i jak dlugo bede szukal pracy. Jak na razie
    nikt sie o mnie nie bije.



  • 4. Data: 2006-06-12 09:11:19
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: rocq <r...@o...pl>


    > Po ponad 3 latach bycia w UK wracam za 1,5 miesiaca do kraju. Zobaczymy czy
    > moje doswiadczenie bedzie atutem i jak dlugo bede szukal pracy. Jak na razie
    > nikt sie o mnie nie bije.
    >
    bo sie boja ze bedziesz chcial zarabiac "porownywalnie" co tam ;] a w PL
    tego raczej nie dostaniesz ;]


    moj znajomy wyjechal do UK majac 19 lat, po ogolniaku, jest tam juz 5
    rok, ma wszystko czego w Polsce nie drobilby się przez połowe zycia,
    jest pracwonikiem fizycznym w fabryce,nie ma zamiaru wracac, chwali
    sobie i to baardzo UK, nawet dzieki niemu poziom zycia jego matki w PL
    znaczaco sie poprawil ! ma samochod, mieszkanie , zone, dziecko.
    Wyjechal bo nie bylo go stac na studia, a po szkole ogolnoksztalcacej
    niczego by sie nie dorobil przez 5 lat u nas , ja skonczylem studia, za
    10 lat bede mogl porownac moja i jego sytuacje, o ile sam zostane w PL,
    a chcialbym tego, jednak wynik porownania chyba bedzie oczywisty !

    Tam zwykly pracownik fizyczny, zarabia tyle by zyc godnie i jeszcze
    pomaga rodzinie w PL, u nas jako pracownik fizyczny w fabryce, ma sie,
    jak bedzie dobrze 1000 pln netto, nie ma szans wyprowadzeia sie z taka
    kasa od rodzicow , o ile ich nie stac na to by mogli kupic mieszkanie
    etc, a sporej czesci spoleczenstwa na to nie stac ,
    panstwo nie pomaga w ogole mlodym ludziom po skonczeniu szkoly, no chyba
    jedynie wymyslajac staze i bezplatne praktyki, badz zmniejsza minimum
    wynagrodzenia dla absolwenta, nie mowiac juz, ze nie ma zandego
    sensownego zaplecza socjalnego ...

    a jeszcze dla porownania, ja z moim srednim technicznym wyksztalceniem
    znajde dobrze platna prace np w Irlandii, a z moim wyzszym wysztalceniem
    bez wiekszych problemow znajde prace w PL (jak i w UK tylko tam bez
    doswiadczenia nie mam sie co pchac) ale nie ma co porownywac standardu
    zycia technika w UK i inz. w PL ;]

    >3.Czy bedzie konieczny "import ludzi" dla zapelnienia luk na rynku
    >pracy, skad bedzie ten import i jaki bedzie jego wplyw?

    sporo ogloszen pracy w polsce pojawia sie ostatnio na europejskich
    portalach, praca przede wszystkim dla wykwalifikowanych inż. baz mgr
    kierunkow technicznych, ale to jest walka z wiatrakami, kto zdrowy na
    umysle przyjedzie do polski pracowac, a krajow UE raczej nikt, u nas za
    malo sie docenia specjalistow ;]

    mam nadzieje ze w Polsce sytuacja sie poprawi, jak dla mnie niech
    jeszcze wiecej osob "wyemigruje", prawa rynku sprawia, ze to pracownik
    bedzie negocjowal place i od niego bedzie zalezalo gdzie pracowac ,kilka
    firm bedzie zabiegalo o tego samego pracownika, a nie jak dotychczas
    kilku/kilkunastu/kilkudziesieciu!! o jeden wakat ;]


  • 5. Data: 2006-06-12 10:20:58
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: "Mariusz.Dziesz" <W...@w...pl>

    Dnia 12.06.2006 rocq <r...@o...pl> napisał/a:
    > doswiadczenia nie mam sie co pchac) ale nie ma co porownywac standardu
    > zycia technika w UK i inz. w PL ;]
    >
    > >3.Czy bedzie konieczny "import ludzi" dla zapelnienia luk na rynku
    > >pracy, skad bedzie ten import i jaki bedzie jego wplyw?
    >
    > sporo ogloszen pracy w polsce pojawia sie ostatnio na europejskich
    > portalach, praca przede wszystkim dla wykwalifikowanych inż. baz mgr
    > kierunkow technicznych, ale to jest walka z wiatrakami, kto zdrowy na
    > umysle przyjedzie do polski pracowac, a krajow UE raczej nikt, u nas za
    > malo sie docenia specjalistow ;]
    >
    > mam nadzieje ze w Polsce sytuacja sie poprawi, jak dla mnie niech
    > jeszcze wiecej osob "wyemigruje", prawa rynku sprawia, ze to pracownik
    > bedzie negocjowal place i od niego bedzie zalezalo gdzie pracowac ,kilka
    > firm bedzie zabiegalo o tego samego pracownika, a nie jak dotychczas
    > kilku/kilkunastu/kilkudziesieciu!! o jeden wakat ;]
    >

    Jeżeli przejrzy się polskie portale Jobs-ów ,to mozna odnieść wrażenie,
    ze Polska to zagłebie krzemowe i headhunterów .


    --
    === pistolet-pulemiot Szpagina * * * * * *
    Marius Dziesz
    GG 2483471


  • 6. Data: 2006-06-12 10:23:13
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: mgl <a...@f...email.com>

    Immona wrote:
    > 1. Utrata najlepszych, wyjazd "nieudacznikow", oba te zjawiska rownolegle czy
    > zadne z nich? Oceny pojawiajace sie w prasie i na forach potrafia byc dosc
    > skrajne i sprzeczne, a wiarygodnych statystyk jeszcze nie ma. Czy emigracja
    > "zaboli" za jakis czas gospodarke, czy tez pozbycie sie nadmiarowych z punktu
    > widzenia rynku pracy ludzi poprawi sytuacje?

    Obserwując znajomych i rynek pracy IT w kilku większych miastach bez
    dwóch zdań nasuwają mi się takie spostrzeżenia:
    - ogromna część moich znajomych myśli o wyjeździe - i tu kolejna
    ciekawostka: nie dlatego nawet, żeby zarobić na mieszkanie w czasie
    rozsądniejszym niż 30 lat kredytu zaciągniętego w Polsce, ale głównym
    wymienianym powodem jest brak możliwości rozwoju zawodowego w pracy
    (znajomi pracują w naszych "oddziałach R&D zagranicznych korporacji" i u
    "czołowych integratorów"),
    - główną przyczyną powstrzymującą ich przez wyjazdem tu-i-teraz są
    istniejące zobowiązania, no i fakt, że mimo wszystko nie jest w kraju
    tym osobom tak źle: niemniej kilka osób już wyjechało (główne kierunki:
    WA i CA w USA i Londyn), a kilka razy więcej wyjedzie w najbliższym
    roku-dwóch,
    - jednocześnie brakuje w kraju specjalistów z dużym doświadczeniem
    takich, jak architekci systemowi J2EE czy .NET, podobnie ze specami z
    branży GSM (do tego stopnia, że niektóre firmy ściągają ludzi z
    zagranicy - i nie z Ukrainy, ale z Niemiec czy UK) czy innych mniej
    mainstreamowych technologii (zarządzanie maszynami midrange i mainframe,
    o czym pewnie może więcej opowiedzieć Przemek, czy podobne sprawy),

    Ekstrapolując to na branże równie chłonne jak IT i upatrując przyszłość
    gospodarek w nowych technologiach widać gołym okiem zbliżający się punkt
    zwrotny, który z jednej strony sprawi, że Polska przestanie być
    jednoznacznie atrakcyjna jako miejsce oddziałów offshoringowych
    (nazywanych w prasie "oddziałami R&D"), a z drugiej nieuchronny jest
    wzrost liczby narodowości wśród ludzi napływających i pracujących w
    Polsce, co dotyka wszystkie kraje przesuwające się "ekonomicznie" w
    stronę zachodu. Podręcznikowym przykładem tygla jest Londyn, ciekawym
    przykładem nam najbliższym staje się Praga.

    > 2. Czy wroca, kto wroci, kto nie wroci; wsrod tych, ktorzy wroca, czy ich
    > zdobyte za granica doswiadczenie bedzie atutem na polskim rynku pracy (nawet w
    > przypadku prac niewykwalifikowanych - standardy kultury i jakosci pracy sa z
    > reguly wyzsze w krajach, do ktorych emigrujemy, niz w PL), czy tez preferowani
    > beda ci, ktorzy nie wyjezdzali?

    Skłonność do powrotu jest chyba związana przede wszystkim z celem
    wyjazdu. Jeśli ktoś zakłada sobie w planie wyjazd na kontrakt,
    zarobienie na mieszkanie i powrót, to ma naprawdę spore szanse wrócić.
    Natomiast jeśli ktoś, jak Ci moi znajomi, szukają po prostu możliwości
    rozwoju zawodowego, dla których trudno wskazać ograniczenia, to powrót
    do kraju może być naprawdę psychicznie dotkliwy - także w związku z
    redukcją wynagrodzenia w stopniu 10:1. Jeśli nie ma się w PL własnej
    rodziny i nie jest się specjalnym domatorem to bardzo trudno wskazać
    subiektywny nawet powód, który nakłaniałby do powrotu. A problemy
    kulturowe, językowe? W wielu firmach w kraju obowiązującym pracowników
    językiem jest język angielski...

    > 3.
    > Czy bedzie konieczny "import ludzi" dla zapelnienia luk na rynku pracy, skad
    > bedzie ten import i jaki bedzie jego wplyw? Czy Polska jest w stanie byc
    > atrakcyjnym rynkiem pracy dla imigrantow z biedniejszych krajow, czy bedzie dla
    > nich tylko przystankiem na drodze do Zachodniej Europy i trudno ich bedzie
    > zatrzymac?

    Potrzeby "importu" już wskazałem i, właśnie w branżach nowych
    technologii trudno, podobnie jak w PL, szukać doświadczonych ludzi w
    krajach słabiej rozwiniętych (nie ma po prostu okazji, żeby odpowiednio
    duże doświadczenie nabyć). W przypadku stanowisk mniej specjalistycznych
    napływ ludzi ze wschodu jest tylko kwestią czasu i wytworzenia
    sprzyjającej atmosfery pt. "potrzebujemy was".

    > 4. Czy macie wrazenie (bo ja mam), ze prasa (z GW na czele) prowadzi ostatnio
    > kampanie antyemigracyjna poprzez eksponowanie reportazy i informacji o
    > "doktorach na zmywaku", mekach pracy w Tesco itp. i pomijanie success stories,
    > ktorych by sie sporo znalazlo?

    Nie do końca tak jest... GW wyskoczyła ostatnio z akcją i blogaskiem:
    http://przystanekeuropa.blox.pl/
    który generalnie pełen jest hurraoptymizmu.

    > 5. To, jak komus chce sie klikac - fora takie jak na londynku i niektore na GW
    > sa pelne emocji odnosnie tych, ktorzy wyjechali i samego aktu wyjezdzania - od
    > poparcia poprzez wspolczucie z pozycji wyzszosci po jawna niechec i pogarde.
    > Napisalam krotki przeglad tych emocji - http://nz.pasnik.pl/emigracja1.html -
    > czy doswiadczacie ktorejs z nich, czy jestescie wobec calego zjawiska raczej
    > obojetni?

    Kilka tylko luźnych uwag, bo muszę lecieć:

    "Schadenfreude związane z sytuacją w Polsce, nadzieja, że emigracja tę
    sytuację pogorszy i "zaboli" najbardziej nielubianych: polityków, nie
    szanujących pracownika pracodawców, fiskusa i w ogóle Polskę, tę, do
    której mają wspomniany na początku żal." - nie wiem, czy ktoś normalny i
    przeciętnie inteligentny upatruje w działaniach polityków szansę na
    poprawę krajowej gospodarki.

    "Emigracja jest widziana w Polsce jako dramatyczny wybór, a nie - jak w
    krajach bardziej rozwiniętych - normalne w czasach globalizacji swobodne
    wybranie najlepszego dla siebie miejsca na ziemi." - to na pewno w
    przypadku dużej części osób prawda, wynikająca, jak mi się wydaje, z
    małego stażu Polski jako wolnego kraju o przejezdnych granicach. Wyjazd
    za pracą kojarzy się nadal z jednorazowymi wyskokami na saksy bez
    znajomości języka, gdzie żyło się w niespecjalnie, delikatnie mówiąc,
    wyszukanych warunkach. Zdecydowanie chyba mniejsza część osób może sobie
    wyobrazić wyjazd trwający 3 lata zamiast 3 miesięcy, na którym mieszka
    się samemu w porządnym mieszkaniu, pracuje od 8 do 16 jak w kraju czując
    się nie imigrantem ze wschodu, ale sąsiadem Niemca, Hinduski i Czecha
    siedzących w tym samym biurze, a weekendy spędza się na odpoczynku. Mit
    wyzysku na saksach chyba dominuje.

    pozdrawiam,
    Michał


  • 7. Data: 2006-06-12 11:05:56
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: "Vlad the Ripper" <o...@p...wp.pl_zamien_cyfry_miejscami>

    > http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,34107
    28.html -
    > "Dwa miliony Polaków w ciągu dwóch lat wyjechało z kraju?"
    >
    > Oto, nad czym sie zastanawiam i na jakie tematy chcialabym poznac Wasze
    opinie:

    Będzie w skrócie :)
    >
    > 1. Utrata najlepszych, wyjazd "nieudacznikow", oba te zjawiska rownolegle
    czy
    > zadne z nich? Oceny pojawiajace sie w prasie i na forach potrafia byc dosc
    > skrajne i sprzeczne, a wiarygodnych statystyk jeszcze nie ma. Czy
    emigracja
    > "zaboli" za jakis czas gospodarke, czy tez pozbycie sie nadmiarowych z
    punktu
    > widzenia rynku pracy ludzi poprawi sytuacje?

    Moje szacunki
    80% wyjeżdżających to nieudacznicy, kltórzy myślą, że za granicą to juz musi
    być raj.
    5% - ci najlepsi z małą możliwością rozwoju w Polsce
    Reszta to ci pomiędzy.

    > 2. Czy wroca, kto wroci, kto nie wroci; wsrod tych, ktorzy wroca, czy ich

    Wróci jakieś 90%. Powód powyżej. Powód drugi : stponiowa poprawea warunków w
    Polsce

    > zdobyte za granica doswiadczenie bedzie atutem na polskim rynku pracy
    (nawet w
    > przypadku prac niewykwalifikowanych - standardy kultury i jakosci pracy sa
    z
    > reguly wyzsze w krajach, do ktorych emigrujemy, niz w PL), czy tez
    preferowani
    > beda ci, ktorzy nie wyjezdzali?

    Zależy od tego kto prowadzi rekrutację. Doświadczenie w pracy wymagającej
    kwalifikacji (także językowych) będzie na pewno atutem.

    > 3.
    > Czy bedzie konieczny "import ludzi" dla zapelnienia luk na rynku pracy,
    skad
    > bedzie ten import i jaki bedzie jego wplyw? Czy Polska jest w stanie byc
    > atrakcyjnym rynkiem pracy dla imigrantow z biedniejszych krajow, czy
    bedzie dla
    > nich tylko przystankiem na drodze do Zachodniej Europy i trudno ich bedzie
    > zatrzymac?

    Jak rozumiem, chodzi o improt ludzi do Polski. Moim zdaniem nieprędko i
    raczej w "firmach" chcących mieć "specjalistów" za 1000 zł/mc. Skąd? - z
    nowych krajów UE. W końcu gospodarka globalistyczna opiera się na wyzysku
    krajów biednych. Jak już wszyscy w UE będą dość bogaci, żeby nie pracować
    byle gdzie to się poszerzy.

    >
    > 4. Czy macie wrazenie (bo ja mam), ze prasa (z GW na czele) prowadzi
    ostatnio
    > kampanie antyemigracyjna poprzez eksponowanie reportazy i informacji o
    > "doktorach na zmywaku", mekach pracy w Tesco itp. i pomijanie success
    stories,
    > ktorych by sie sporo znalazlo?

    Nie mam zaufania do wybiórczej, ale jestem przekonany, że jest tych polskich
    doktorów na zmywakach niemało :)
    >
    > 5. To, jak komus chce sie klikac - fora takie jak na londynku i niektore
    na GW
    > sa pelne emocji odnosnie tych, ktorzy wyjechali i samego aktu
    wyjezdzania - od
    > poparcia poprzez wspolczucie z pozycji wyzszosci po jawna niechec i
    pogarde.
    > Napisalam krotki przeglad tych emocji -
    http://nz.pasnik.pl/emigracja1.html -
    > czy doswiadczacie ktorejs z nich, czy jestescie wobec calego zjawiska
    raczej
    > obojetni?
    >
    > Jak ktos ma opinie dotyczace ktoregokolwiek punktu, prosze o komentarz :)



  • 8. Data: 2006-06-12 11:10:38
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>

    Tom to napisal:

    >Po ponad 3 latach bycia w UK wracam za 1,5 miesiaca do kraju. Zobaczymy czy
    >moje doswiadczenie bedzie atutem i jak dlugo bede szukal pracy. Jak na razie
    >nikt sie o mnie nie bije.
    >
    A moge Cie zapytac o motywy powrotu?

    I.
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 9. Data: 2006-06-12 11:23:37
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: "Bronek Kozicki" <b...@r...pl>

    mgl <a...@f...email.com> wrote:
    > ciekawostka: nie dlatego nawet, żeby zarobić na mieszkanie w czasie
    > rozsądniejszym niż 30 lat kredytu zaciągniętego w Polsce, ale głównym
    > wymienianym powodem jest brak możliwości rozwoju zawodowego w pracy

    o widzisz, ja wyjechałem właśnie z tego powodu. Jestem bardzo zadowolony
    i nie zamierzam wracać.


    B.




  • 10. Data: 2006-06-12 12:53:39
    Temat: Re: Emigracja - opinie
    Od: "Tom" <to>


    "Immona" <c...@n...gmailu> wrote in message
    news:06061213103895@polnews.pl...
    > Tom to napisal:
    >
    > >Po ponad 3 latach bycia w UK wracam za 1,5 miesiaca do kraju. Zobaczymy
    czy
    > >moje doswiadczenie bedzie atutem i jak dlugo bede szukal pracy. Jak na
    razie
    > >nikt sie o mnie nie bije.
    > >
    > A moge Cie zapytac o motywy powrotu?
    >
    Glowny motyw to brak zainteresowania angielskich pracodawcow z IT moja
    osoba. Szukalem i dalej szukam pracy jako IT wsparcie druga linia, albo
    asystent admnistratora czy cos podobnego. Myslaem ze jak skoncze angielski
    college bedzie latwiej ale nie jest, myslalem ze jak zdam jakies certy z
    microsoftu bedzie latwiej ale tez nie jest. Im wiecej papierkow zdobywam tym
    gorzej.Myslalem o studiach postgraduate od pazdzierniak ale doszedlem do
    wniosku ze kolejny papierek zdobede i dalej bede robil to co robie.Chyba
    musialbym nazwsko na np. Taylor zmienic. Wiec postanowielm wracac do PL.
    Obecna praca - mlodszy analityk (nic zwiazanego z IT) przestala miec dla
    mnie jaki kolwiek sens. Mam juz wystarczajaco dosc liczb, excela, accessa,
    wykresow, raportow, statystk, sprawozdan itp, w kolko to samo. Zero
    mozliwosci rozwoju i awansu chyba ze odjedzie analityk ale i tak przyjeliby
    jakiegos Anglikal niz dali to stanowisko Polakowi. I kolejna sprawa to w
    firmie w ktorej pracuje czuje ze inni wychodza z zalozenia: msz nie
    najgorsze stanowisko to siedz cicho.


strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1