-
1. Data: 2006-07-17 21:07:12
Temat: Dziwna sytuacja....
Od: Qlfon <r...@l...pl>
Witam,
Szukalem roboty i znalazlem, ale:
1. pierwszy etap przeszedlem, na pytanie o oczekiwania finansowe jakos
udalo mi sie odpowiedziec wymijajaco (swoja drogoa nienawidze tego:
zwykle pada przed omowieniem zakresu obowiazkow, innych swiadczen
pozaplacowych itp)
2. telefon od Firmy, ze mnie zatrudniaja od 1. sierpnia (yupiii:))
3. ale, ale: nie bardzo wiem co mam tam robic (tzn. wiem ze bede
przedstawicielem med, ale nie mam pojecia jakie leki itd:), gdzie (na
jakim terenie), jak wyglada organizacja, ile mi chca zaplacic i jesze z
milion rzeczy, o ktorych miala byc mowa na drugim etapie, do ktorego nie
doszlo bo sie od razu zdecydowali:)
4. Czy to wszystko znaczy, ze zaplaca mi kazda stawke jaka sobie
wymysle? A moze bede mogl wychodzic do pracy 2 dni w tyg. zamiast 5?
Do czego zmierzam: czy to normalne jest, zeby informowac czlowieka o
tym,z e chce sie go zatrudnic nie omawiajac z nim dosyc istotnych
kwestii? Czy moze Firmy sa juz tak pewne siebie, ze nie przychodzi im do
glowy fakt, iz ktos moze po prostu nie byc zainteresowany ich warunkami?
Co prawda moglem ich poprosic o list intencyjny w takich dziwnych
okolicznosciach przyrody... Dopiero byloby smiesznie:)
--
MSZ radzi wyjeżdżającym do Jordanii: Obowiązuje zakaz wwozu pontonów
gumowych.
Q.
-
2. Data: 2006-07-17 22:27:45
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: Jakubo <t...@f...o2.shmoo.pl>
Qlfon:
> Szukalem roboty i znalazlem, ale:
> 1. pierwszy etap przeszedlem, na pytanie o oczekiwania finansowe jakos
> udalo mi sie odpowiedziec wymijajaco (swoja drogoa nienawidze tego:
> zwykle pada przed omowieniem zakresu obowiazkow, innych swiadczen
> pozaplacowych itp)
a)
Dlaczego odpowiadałeś wymijająco zamiast jasno wyrazić swoje oczekiwania
finansowe?
> 2. telefon od Firmy, ze mnie zatrudniaja od 1. sierpnia (yupiii:))
> 3. ale, ale: nie bardzo wiem co mam tam robic (tzn. wiem ze bede
> przedstawicielem med, ale nie mam pojecia jakie leki itd:), gdzie (na
> jakim terenie), jak wyglada organizacja, ile mi chca zaplacic i jesze z
> milion rzeczy, o ktorych miala byc mowa na drugim etapie, do ktorego nie
> doszlo bo sie od razu zdecydowali:)
> 4. Czy to wszystko znaczy, ze zaplaca mi kazda stawke jaka sobie
> wymysle? A moze bede mogl wychodzic do pracy 2 dni w tyg. zamiast 5?
> Do czego zmierzam: czy to normalne jest, zeby informowac czlowieka o
> tym,z e chce sie go zatrudnic nie omawiajac z nim dosyc istotnych
> kwestii? Czy moze Firmy sa juz tak pewne siebie, ze nie przychodzi im do
> glowy fakt, iz ktos moze po prostu nie byc zainteresowany ich warunkami?
Nie rozumiem(patrz a)
Pozdrawiam
Kuba
--
empty
-
3. Data: 2006-07-17 22:39:24
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: Adam <d...@t...pl>
Dnia Mon, 17 Jul 2006 23:07:12 +0200, Qlfon napisał(a):
> Witam,
> Szukalem roboty i znalazlem, ale:
> 1. pierwszy etap przeszedlem, na pytanie o oczekiwania finansowe jakos
> udalo mi sie odpowiedziec wymijajaco (swoja drogoa nienawidze tego:
> zwykle pada przed omowieniem zakresu obowiazkow, innych swiadczen
> pozaplacowych itp)
Może w takim razie pomyśleli, że się zgodzisz za jakieś marne pieniądze ...
> 2. telefon od Firmy, ze mnie zatrudniaja od 1. sierpnia (yupiii:))
I właśnie w tym miejscu to Ty powinieneś zapytać ich o warunki - zamiast
tylko yupiii.
> 3. ale, ale: nie bardzo wiem co mam tam robic (tzn. wiem ze bede
> przedstawicielem med, ale nie mam pojecia jakie leki itd:), gdzie (na
> jakim terenie), jak wyglada organizacja, ile mi chca zaplacic i jesze z
> milion rzeczy, o ktorych miala byc mowa na drugim etapie, do ktorego nie
> doszlo bo sie od razu zdecydowali:)
To jest wynik tego, że się zgodziłeś (na razie przynajmniej ustnie, czyli
raczej niezobowiązująco) na pracę na warunkach, których zupełnie nie znasz.
W zasadzie to nie ma się czym chwalić :) Może będziesz miał szczęście i
warunki będą dobre (czego Ci życzę :) ale możliwe też, że zmarnujesz tylko
czas.
> 4. Czy to wszystko znaczy, ze zaplaca mi kazda stawke jaka sobie
> wymysle? A moze bede mogl wychodzic do pracy 2 dni w tyg. zamiast 5?
> Do czego zmierzam: czy to normalne jest, zeby informowac czlowieka o
> tym,z e chce sie go zatrudnic nie omawiajac z nim dosyc istotnych
> kwestii? Czy moze Firmy sa juz tak pewne siebie, ze nie przychodzi im do
> glowy fakt, iz ktos moze po prostu nie byc zainteresowany ich warunkami?
TO już nie do nas pytania ... tylko do firmy. Ale człowiek też powinien się
chyba trochę sam interesować, nieprawdaż?
-
4. Data: 2006-07-17 23:16:52
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: Qlfon <r...@l...pl>
Jakubo napisał(a):
> Qlfon:
>
>> Szukalem roboty i znalazlem, ale:
>> 1. pierwszy etap przeszedlem, na pytanie o oczekiwania finansowe jakos
>> udalo mi sie odpowiedziec wymijajaco (swoja drogoa nienawidze tego:
>> zwykle pada przed omowieniem zakresu obowiazkow, innych swiadczen
>> pozaplacowych itp)
>
> a)
> Dlaczego odpowiadałeś wymijająco zamiast jasno wyrazić swoje oczekiwania
> finansowe?
Bo jesli nie znam odpowiedzi na pytania o ktorych wspomnialem to nie
potrafie odpowiedziec na takie pytanie. A rozmowca zalozyl, ze o tym
bedziemy rozmawiac podczas drugiego spotkania, ktore zostalo "anulowane".
--
MSZ radzi wyjeżdżającym do Jordanii: Obowiązuje zakaz wwozu pontonów
gumowych.
Q.
-
5. Data: 2006-07-17 23:18:26
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: MarcinF <m...@i...pl>
Qlfon wrote:
> 4. Czy to wszystko znaczy, ze zaplaca mi kazda stawke jaka sobie
> wymysle? A moze bede mogl wychodzic do pracy 2 dni w tyg. zamiast 5?
> Do czego zmierzam: czy to normalne jest, zeby informowac czlowieka o
> tym,z e chce sie go zatrudnic nie omawiajac z nim dosyc istotnych
> kwestii?
placa minimalna od stycznia 2006 wynosi okolo 899 zl
> Czy moze Firmy sa juz tak pewne siebie, ze nie przychodzi im do
> glowy fakt, iz ktos moze po prostu nie byc zainteresowany ich warunkami?
jesli ktos nie okresla swoich wymagan, a zapytany o to nie odpowiada,
to sugeruje raczej ze chce pracowac za jakiekolwiek pieniadze
-
6. Data: 2006-07-17 23:27:29
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: Qlfon <r...@l...pl>
Adam napisał(a):
> Dnia Mon, 17 Jul 2006 23:07:12 +0200, Qlfon napisał(a):
>
>> Witam,
>> Szukalem roboty i znalazlem, ale:
>> 1. pierwszy etap przeszedlem, na pytanie o oczekiwania finansowe jakos
>> udalo mi sie odpowiedziec wymijajaco (swoja drogoa nienawidze tego:
>> zwykle pada przed omowieniem zakresu obowiazkow, innych swiadczen
>> pozaplacowych itp)
>
> Może w takim razie pomyśleli, że się zgodzisz za jakieś marne pieniądze ...
Moze tak bylo. Problem polega na tym, ze w naszym pieknym kraju temat $$
to najswietsze tabu. Wiem ile zarabialem w poprzedniej firmie, wiem ile
moga placic inne firmy, ale z mozliwosciami akurat tej nie moglem sie
zapoznac:(
>
>> 2. telefon od Firmy, ze mnie zatrudniaja od 1. sierpnia (yupiii:))
>
> I właśnie w tym miejscu to Ty powinieneś zapytać ich o warunki - zamiast
> tylko yupiii.
Jestem troche przycisniety do muru:( A z drugiej strony to o takich
szczegolach nie lubie rozmawiac przez telefon. Komunikacja niewerbalna
jednak jest pelniejsza w kontakcie face-to-face;)
>> 3. ale, ale: nie bardzo wiem co mam tam robic (tzn. wiem ze bede
>> przedstawicielem med, ale nie mam pojecia jakie leki itd:), gdzie (na
>> jakim terenie), jak wyglada organizacja, ile mi chca zaplacic i jesze z
>> milion rzeczy, o ktorych miala byc mowa na drugim etapie, do ktorego nie
>> doszlo bo sie od razu zdecydowali:)
>
> To jest wynik tego, że się zgodziłeś (na razie przynajmniej ustnie, czyli
> raczej niezobowiązująco) na pracę na warunkach, których zupełnie nie znasz.
> W zasadzie to nie ma się czym chwalić :) Może będziesz miał szczęście i
> warunki będą dobre (czego Ci życzę :) ale możliwe też, że zmarnujesz tylko
> czas.
Problem w tym, ze pytanie z ich strony przed podaniem mi informacji, ze
juz mnie chca zatrudnic bylo:" Czy nadal jestem zainteresowany?"
Oczywiscie, ze bylem i prawde mowiac bylem tez troche zaskoczony ich
szybka reakcja i stad moje "zagubienie". Co do zgody na "bycie
zatrudnionym" to sie jeszcze okaze w czwartek.
>> 4. Czy to wszystko znaczy, ze zaplaca mi kazda stawke jaka sobie
>> wymysle? A moze bede mogl wychodzic do pracy 2 dni w tyg. zamiast 5?
>> Do czego zmierzam: czy to normalne jest, zeby informowac czlowieka o
>> tym,z e chce sie go zatrudnic nie omawiajac z nim dosyc istotnych
>> kwestii? Czy moze Firmy sa juz tak pewne siebie, ze nie przychodzi im do
>> glowy fakt, iz ktos moze po prostu nie byc zainteresowany ich warunkami?
>
> TO już nie do nas pytania ... tylko do firmy. Ale człowiek też powinien się
> chyba trochę sam interesować, nieprawdaż?
Do pierwszego etapu podszedlem na zasadzie "zwiadu": jesli ja sie im
spodobam to na drugim ja bede zadawal pytania. Moj blad moze mnie
kosztowac 500km w obie strony:) Moje zdziwienie bierze sie stad, iz
podczas wiekszosci rozmow ktore w zyciu mialem, tego typu informacje
byly prezentowane na poczatku rozmow.
--
Pozdrawiam,
Q.
-
7. Data: 2006-07-17 23:28:59
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: Qlfon <r...@l...pl>
MarcinF napisał(a):
> jesli ktos nie okresla swoich wymagan, a zapytany o to nie odpowiada,
> to sugeruje raczej ze chce pracowac za jakiekolwiek pieniadze
Mielismy rozmawiac o moich oczekiwaniach podczas nastepnego etapu...
Firma go pominela, a ja przez telefon nie lubie o tym gadac:(
--
Pozdrawiam,
Q.
-
8. Data: 2006-07-17 23:32:15
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: Qlfon <r...@l...pl>
MarcinF napisał(a):
> jesli ktos nie okresla swoich wymagan, a zapytany o to nie odpowiada,
> to sugeruje raczej ze chce pracowac za jakiekolwiek pieniadze
Odpowiedzialbym gdybym znal pozostale warunki pracy. Mialy byc
przedstawione na drugim etapie, ktory zostal przez pracodawce pominiety.
Przez telefon nie lubie rozmawiac o pieniadzach:(
--
Q.
-
9. Data: 2006-07-17 23:51:00
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: MarcinF <m...@i...pl>
Qlfon wrote:
> Odpowiedzialbym gdybym znal pozostale warunki pracy. Mialy byc
> przedstawione na drugim etapie, ktory zostal przez pracodawce pominiety.
> Przez telefon nie lubie rozmawiac o pieniadzach:(
pozostale warunki pracy ? tzn. swiadczenia pozaplacowe takie jak
np. uzytkowanie auta do celow prywatnych, opieka medyczna ?
ale chyba wiesz ile chcesz zarabiac i nawet biorac te czynniki
pod uwage to mozna okreslic jakies widelki
poza tym z tego co piszesz to chyba masz cos sprzedawac, wiec
najprawdopodobniej zarobki beda zalezne wlasciwie tylko od
zyskow
-
10. Data: 2006-07-18 00:13:32
Temat: Re: Dziwna sytuacja....
Od: Qlfon <r...@l...pl>
MarcinF napisał(a):
>
> Qlfon wrote:
>
>> Odpowiedzialbym gdybym znal pozostale warunki pracy. Mialy byc
>> przedstawione na drugim etapie, ktory zostal przez pracodawce pominiety.
>> Przez telefon nie lubie rozmawiac o pieniadzach:(
>
> pozostale warunki pracy ? tzn. swiadczenia pozaplacowe takie jak
> np. uzytkowanie auta do celow prywatnych, opieka medyczna ?
Dokladnie to mam na mysli:)
> ale chyba wiesz ile chcesz zarabiac i nawet biorac te czynniki
> pod uwage to mozna okreslic jakies widelki
Wiesz, zw idelkami to bywa roznie:( Jak sie nie wstrzelisz to idziesz na
out bo bedzie ktos "tanszy". Branza nie jest juz taka jak kiedys no i
cigle tajemnice nie pozwalaja sie dokladnie wstrzelic. Chociaz zawsze
jest tez szansa, ze jak powiesz swoja kwote a ich jest wyzsza to
dostaniesz ichniejsza, bo polityka firmy itd. Ale to juz chyba coraz
zadszy przypadek. A jak powiesz za malo to tez znajda milion
usprawiedliwien...
> poza tym z tego co piszesz to chyba masz cos sprzedawac, wiec
> najprawdopodobniej zarobki beda zalezne wlasciwie tylko od
> zyskow
W tej branzy zwykle tak nie bylo:)
--
MSZ radzi wyjeżdżającym do Jordanii: Obowiązuje zakaz wwozu pontonów
gumowych.
Q.