Witam wszystkich i naświetlam sytuację. Moje dziewczyna po studiach dłuższy
czas poszukiwała pracy, w końcu znalazła w W-wie, wiązało się to z
przeprowadzką . Jej firma jest międzynarodowa, wydaje się dobrze
zorgnizowana, atmosfera pracy też nie najgorsza no i pieniądze jak na
początek też mogą być. Pracuje w dziale księgowym więc i jakieś perspektywy
rozwoju są.
Problem wynikł z tego, że wcześniej rozsyłała dużo ofert, w tym jedną do
firmy z mojego 60 tysięcznego miasta na ścianie wschodniej. Teraz ta firma
odezwała się i proponują jej stanowisko kontrolera finansowego. Ogłoszenie
ukazało się w warszawskim dodatku "Praca", a właścicielem jest firma
austriacka więc domniemam, że i kasa jest niezła (na pewno większa niż ta
obecna). No i teraz jest dylemat co robić? Wracać do miasta gdzie jest 5
firm na jakimś poziomie, wysokie bezrobocie czy jednak zostać w W-wie gdzie
w razie utraty pracy są o wiele większe szanse na znalezienie czegoś innego?
Dodam, że to ja nosiłem się z zamiarem zmiany pracy i przeprowadzki do
stolicy, bo moja obecna praca i firma w żaden sposób nie pozwala mi na
rozwój.
Wiem, że taki problem to może nie problem, ale jestem ciekawy waszej opinii.
Byłbym też wdzięczny za informację ile w stolicy dostaje kontroler finansowy
z bardzo dobrym językiem niemieckim i niezbyt długim stażem.

Dzięki i pozdrawiam

do góry

"jodrex" <j...@w...pl> wrote in message news:ana8re$35s$1@news.tpi.pl...

> Problem wynikł z tego, że wcześniej rozsyłała dużo ofert, w tym jedną do
> firmy z mojego 60 tysięcznego miasta na ścianie wschodniej. Teraz ta firma
> odezwała się i proponują jej stanowisko kontrolera finansowego. Ogłoszenie

tylko tu mała uwaga... myślisz że w tej firmie będzie pracowała do
emerytury???? co zrobi jak bedzie chciała/musiała zmienić pracę??? usiąść i
płakać?

--
pozdrówka, Slavo

/kiedyś z 50 tysięcznego miasta w środku Polski

do góry

jodrex wrote:
>
> Witam wszystkich i naświetlam sytuację. Moje dziewczyna po studiach dłuższy
> czas poszukiwała pracy, w końcu znalazła w W-wie, wiązało się to z
> przeprowadzką . Jej firma jest międzynarodowa, wydaje się dobrze
> zorgnizowana, atmosfera pracy też nie najgorsza no i pieniądze jak na
> początek też mogą być. Pracuje w dziale księgowym więc i jakieś perspektywy
> rozwoju są.
> Problem wynikł z tego, że wcześniej rozsyłała dużo ofert, w tym jedną do
> firmy z mojego 60 tysięcznego miasta na ścianie wschodniej. Teraz ta firma
> odezwała się i proponują jej stanowisko kontrolera finansowego. Ogłoszenie
> ukazało się w warszawskim dodatku "Praca", a właścicielem jest firma
> austriacka więc domniemam, że i kasa jest niezła (na pewno większa niż ta
> obecna). No i teraz jest dylemat co robić? Wracać do miasta gdzie jest 5
> firm na jakimś poziomie, wysokie bezrobocie czy jednak zostać w W-wie gdzie
> w razie utraty pracy są o wiele większe szanse na znalezienie czegoś innego?
> Dodam, że to ja nosiłem się z zamiarem zmiany pracy i przeprowadzki do
> stolicy, bo moja obecna praca i firma w żaden sposób nie pozwala mi na
> rozwój.
> Wiem, że taki problem to może nie problem, ale jestem ciekawy waszej opinii.
> Byłbym też wdzięczny za informację ile w stolicy dostaje kontroler finansowy
> z bardzo dobrym językiem niemieckim i niezbyt długim stażem.
>
> Dzięki i pozdrawiam

IMHO moze spokojnie wybrac sie na rozmowe do firmy w waszym miescie, by
zorientowac sie w sytuacji (jaka placa, warunki itp). Moze tez bez obaw
powiedziec, iz wlasnie jest zatrudniona na takim i takim stanowisku w
stolicy, ale zastanawia sie nad powrotem "do domu" a co za tym idzie
zmiana pracy - byc moze (powtarzam: byc moze) wtedy dostanie od
potencjalnego pracodawcy lepsza oferte. Decyzje podejmie/podejmiecie,
gdy porownacie obie mozliwosci zarobku. Ehhh.. W kazdym razie zycze
powodzenia..

Pozdrawiam,
Cass

do góry