-
1. Data: 2003-06-30 19:00:36
Temat: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: "SM" <s...@p...onet.pl>
Witam!
Co się dzieje z rynkiem pracy? Trzeci miesiąc bezskutecznie poszukuję pracy
i martwią mnie osiągane (a raczej ich brak) rezultaty. Wysyłam również
oferty na ogłoszenia nie związane bezpośrednio z moim
doświadczeniem/wykształceniem, bo umiem robić różne rzeczy. Paradoksalnie w
zeszłym roku, gdy byłem świeżo po studiach pracę znalazłem po niecałym
miesiącu, a i na wysyłane oferty otrzymywałem odpowiedzi - najczęściej
negatywne, bo brak doświadczenia itp.
Teraz na wysłanych mnóstwo ofert może z dwie firmy odpowiedziały, że nie
prowadzą w najbliższym czasie naboru - to wszystko. Zanikł zwyczaj
odpisywania na maile - gdzie to opisywane ożywienie gospodarcze???
-
2. Data: 2003-06-30 19:26:18
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: "FX" <f...@p...onet.pl>
> Co się dzieje z rynkiem pracy? Trzeci miesiąc bezskutecznie poszukuję
pracy
> i martwią mnie osiągane (a raczej ich brak) rezultaty. Wysyłam również
(...)
> Zanikł zwyczaj
> odpisywania na maile - gdzie to opisywane ożywienie gospodarcze???
BLA BLA BLA... RTFA!
Czytac mi sie nie chce takich postow :-(
Ciagle tylko: "Co sie w tym kraju dzieje, juz N miesiecy szukam pracy i nic,
czy to moja wina? Mam skonoczne studia i nie zasypuja mnie ofertami pracy!
Czy moje kwalifikacje sa ok? Czy moje CV jest OK?
Czy to wina zydow i masonow? Czy to ogolnoswiatowy spisek alKaidy?"
Gdzie to ozywienie gospodarcze? W INDONEZJI! Wyemigruj jak Ci sie
K**** w tym kraju nie podoba.
Zrozum - wszyscy sa wkurwieni bo nie ma roboty to po jaka cholere ciagle
o tym pisac? Nie ma dnia by niebylo podobnego postu.
ps. Jesli kogos urazilem to przepraszam ale mam dzis nie najlepszy
dzien i wyladowuje stresy gdzie popadnie ;-)
FX
-
3. Data: 2003-06-30 19:50:28
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: "Sylwek" <l...@g...pl>
Ja k***a też!!!
-
4. Data: 2003-06-30 19:59:19
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: "FX" <f...@p...onet.pl>
> Ja k***a też!!!
Mysle ze powinienes sie zdeklarowac co "k***** tez" ;-)
a) masz dosc obecnej sytuacji na rynku pracy
b) masz dosc czytania postow nt. marazmu w polskiej gospodarce
c) tez masz problemy ze znalezieniem pracy
;-)
FX
-
5. Data: 2003-06-30 21:21:42
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
SM napisał:
> Witam!
> Co się dzieje z rynkiem pracy? Trzeci miesiąc bezskutecznie poszukuję pracy
> i martwią mnie osiągane (a raczej ich brak) rezultaty. Wysyłam również
> oferty na ogłoszenia nie związane bezpośrednio z moim
> doświadczeniem/wykształceniem, bo umiem robić różne rzeczy. Paradoksalnie w
> zeszłym roku, gdy byłem świeżo po studiach pracę znalazłem po niecałym
> miesiącu, a i na wysyłane oferty otrzymywałem odpowiedzi - najczęściej
> negatywne, bo brak doświadczenia itp.
Przestałeś być absolwentem? Witaj w relanym życiu.
Flyer
-
6. Data: 2003-07-01 06:33:23
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: "KrzysztofM" <k...@n...dvdinfo.prv.pl>
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bdq9lt$88a$1@atlantis.news.tpi.pl...
> SM napisał:
>
> > Witam!
> > Co się dzieje z rynkiem pracy? Trzeci miesiąc bezskutecznie poszukuję
pracy
> > i martwią mnie osiągane (a raczej ich brak) rezultaty. Wysyłam również
> > oferty na ogłoszenia nie związane bezpośrednio z moim
> > doświadczeniem/wykształceniem, bo umiem robić różne rzeczy.
Paradoksalnie w
> > zeszłym roku, gdy byłem świeżo po studiach pracę znalazłem po niecałym
> > miesiącu, a i na wysyłane oferty otrzymywałem odpowiedzi - najczęściej
> > negatywne, bo brak doświadczenia itp.
>
> Przestałeś być absolwentem? Witaj w relanym życiu.
>
> Flyer
albo inaczej: "Welcome in Matrix" :)
pozdr
Krzysiek
-
7. Data: 2003-07-01 09:34:27
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: "Nowaq" <n...@w...plNOSPAM>
Witam!
> Zrozum - wszyscy sa wkurwieni bo nie ma roboty to po jaka cholere ciagle
> o tym pisac? Nie ma dnia by niebylo podobnego postu.
W takim razie ja dla odmiany klimatu napisze o sytuacji odwrotnej.
Moja dziewczyna - skonczyla wlasnie pierwszy rok studiow - po dwoch dniach
poszukiwan znalazla prace :) Tak samo z reszta jej kolezanka. Znalazlaby ja
pierwszego dnia, tylko na rozmowie przyznala sie do palenia papierosow i od
razu jej podziekowano.
Pozdrawiam,
Nowaq
-
8. Data: 2003-07-01 09:49:46
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: f...@p...onet.pl
> Moja dziewczyna - skonczyla wlasnie pierwszy rok studiow - po dwoch dniach
> poszukiwan znalazla prace :) Tak samo z reszta jej kolezanka. Znalazlaby ja
> pierwszego dnia, tylko na rozmowie przyznala sie do palenia papierosow i od
> razu jej podziekowano.
Niech zgadne: Pracuje w sklepie za 600zł?
FX
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2003-07-01 21:30:43
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Nowaq napisał:
> W takim razie ja dla odmiany klimatu napisze o sytuacji odwrotnej.
>
> Moja dziewczyna - skonczyla wlasnie pierwszy rok studiow - po dwoch dniach
> poszukiwan znalazla prace :) Tak samo z reszta jej kolezanka. Znalazlaby ja
> pierwszego dnia, tylko na rozmowie przyznala sie do palenia papierosow i od
> razu jej podziekowano.
To jeszcze napisz, czy miały robić na umowę-zlecenia, a jak nie, to czy
miały mieć stanowisko, przy którym inni pracownicy firmy czuli by się
zagrożenie, niechcianą konkurencją. ;)
Flyer
-
10. Data: 2003-07-03 08:41:51
Temat: Re: Co się dzieje z rynkiem pracy...
Od: "Michal Talaga" <m...@i...pl>
> Moja dziewczyna - skonczyla wlasnie pierwszy rok studiow - po dwoch dniach
> poszukiwan znalazla prace :)
Ja po skonczeniu liceum znalazlem 3 prace w tydzien i to takie gdzie moglem
zarabiac 4000zl bez zadnego wysilku.
Polowa czasu to praca przy telefonie...
A druga? Hmmm - tutaj zmiana tematu.
Ale musi pan zaplacic najpierw 300zl zebysmy mogli <tutaj wstaw cokolwiek w
co niedoswiadczony uwierzy>
Albo:
Mial pan szczescie, ostatnie miejsce wolne bylo, zapraszamy.
A jakas umowe?
Nieeee, po co?
Albo:
Umie pan cos?
Nie.
Jutro prosze zadzwonic.
*dzwonie*
Zapraszamy do pracy
A co mam robic?
Na miejscu pan zobaczy.
Nosz kurwa. Ile mozna?
Powininny byc kary wiezienia dla gosci ktorzy zamieszczaja takie ogloszenia
w gazecie.
Ale najbardziej karygodne jest to co oferowala (oferuje) Idea.
Serwis sms dla bezrobotnych.
Wyslij sms na numer 75XX (5zl za sztuke) i co miesiac bedziesz otrzymywal
oferty pracy.
JA PIERDOLE.
zabic idiote ktory wyciaga ostatni grosz z i tak biednego studenta.
(swoja droga skad ma na kom? ;-) )
--
Michal
Strategiczny PBEM
http://mlotek.eu.org/
Ps
Sorki, unosze sie mysle o tym naciagactwie.
Sam przez to przechodzilem i marnowalem tygodnie dzwoniac do tych debili co
takie ogloszenia umieszczaja i nic nie chca powiedziec.
Bylem niedoswiadczony. Teraz juz bym wiedzial.
Wiem niestety rowniez ze co roku tysiace osob marnuje czas tak samo jak ja
kiedys.