Witam tych, co po powrocie z pracy piszą i ślą CV do nowych pracodawców.

Po przejrzeniu pierwszej setki otrzymanych właśnie mam kilka uwag do
piszących:

- załóżcie sobie konta do wysyłki na darmowym serwerze w postaci
j.kowalski@...., jan_kowalski@...., w ostateczności j_kow@...
Nie wypada do pracodawcy, który oczekuje swobody posługiwania się
komputerem i internetem wysyłać CV z konta p...@w...pl, k...@o...pl,
z...@o...pl a dla perfekcjonistów: jan kowalski niech nie pisze z
konta zdzisława kowalska.

-jeżeli pracodawca oczekuje wykształcenia od prądu, to wykształcenie od
zarządzania może będzie OK, jeżeli czymś wyjątkowym umotywujecie -
inaczej jest to spam słany "jak leci" na wszystkie konta znalezione w
gazecie i sieci - byc może wasze kwalifikacje byłyby niezłe na inne
stanowisko w przyszłości, nie warto robić sobie krechy.

- jeżeli pracodawca oczekuje umiejetności korzystania z internetu - a
firma ma zasięg światowy - to z pewnością ma stronę www - trzeba na nią
wejść i w LM słowo jakieś zamieścić, że ta właśnie a nie inna by wam
odpowiadała; perfekcjoniści: wykazać się w 1-5 zdaniach znajomością
tematu. Kompromitacją jest późniejsza, na rozmowie kwalifikacyjnej
odpowiedź, że "nie wiem, czym się firma zajmuje".

- format cv: pdf, rtf, html, word - jeżeli ktoś jest b. dobry lub pisze
do admina to w treści maila lub txt. Zdarzają się próby formatowania w
treści maila, które wysypują się całkowicie w czytniku - wyślij
aplikację do siebie lub kolegi i sprawdź, jak wygląda.
Pamiętaj, że ołtluk potrafi z załącznika przy pewnych ustawieniach
zrobić winmail.dat, czego mozilla np. nie otwiera.

- jeżeli nie masz doswiadczenia, a jest wymagane napisz coś, co przekona
pracodawcę np. znacznie lepsza niż przeciętna znajomość języka, dobre
wyniki w nauce, zgoda na niższe wynagrodzenie w okresie próbnym, etc.

- unikaj sztampy - pisz do mnie, o sobie, do mojej firmy, nie do
jakiejśtam; nie pisz o młodych dynamicznych zespołach, że np. umiesz
pracowac w stresie, jeżeli migdy nie pracowałeś/pracowałaś.

bez życzeń, by nie zapeszać:

Catbert, EHRM

do góry

Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bun1nh$etm$1@korweta.task.gda.pl...
> Witam tych, co po powrocie z pracy piszą i ślą CV do nowych pracodawców.
>
> Po przejrzeniu pierwszej setki otrzymanych właśnie mam kilka uwag do
> piszących:
>
> - załóżcie sobie konta do wysyłki na darmowym serwerze w postaci
> j.kowalski@...., jan_kowalski@...., w ostateczności j_kow@...
> Nie wypada do pracodawcy, który oczekuje swobody posługiwania się
> komputerem i internetem wysyłać CV z konta p...@w...pl, k...@o...pl,
> z...@o...pl a dla perfekcjonistów: jan kowalski niech nie pisze z
> konta zdzisława kowalska.
>
Brawo :)
Podobnie do pracodawcow.
Jak p...@o...pl zamieszcza ogloszenie to tez gruuubo sie zastanawiam, czy
brac ro powaznie.

A potem taki "pimpek" narzeka, ze nikt sensowny mu sie nie zglosil.


--
pzdr. Krzysztof

## Szczecin - dlaczego pracodawcy jeszcze nie dzwonia do mnie?:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.564 / Virus Database: 356 - Release Date: 04-01-19

do góry

On 1/22/2004 12:51 AM, krzysztofsf wrote:
> Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bun1nh$etm$1@korweta.task.gda.pl...
>
>>Witam tych, co po powrocie z pracy piszą i ślą CV do nowych pracodawców.
>>
>>Po przejrzeniu pierwszej setki otrzymanych właśnie mam kilka uwag do
>>piszących:
>>
>>- załóżcie sobie konta do wysyłki na darmowym serwerze w postaci
>>j.kowalski@...., jan_kowalski@...., w ostateczności j_kow@...
>>Nie wypada do pracodawcy, który oczekuje swobody posługiwania się
>>komputerem i internetem wysyłać CV z konta p...@w...pl, k...@o...pl,
>>z...@o...pl a dla perfekcjonistów: jan kowalski niech nie pisze z
>>konta zdzisława kowalska.
>>
>
> Brawo :)
> Podobnie do pracodawcow.
> Jak p...@o...pl zamieszcza ogloszenie to tez gruuubo sie zastanawiam, czy
> brac ro powaznie.
>
> A potem taki "pimpek" narzeka, ze nikt sensowny mu sie nie zglosil.

Pracodawcom często wydaje się, że bezrobocie równoznaczne jest z
łatwością znalezienia pracownika - a tak nie jest.
Znalezienie odpowiedniej osoby wymaga wysiłku i umiejętności, podobnie
jak znalezienie dobrej pracy, czasem nawet jakiejkolwiek.
Niby oczywiste, ale nie dla wszystkich.

Pzdr: Catbert

do góry

Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bun1nh$etm$1@korweta.task.gda.pl...

> - jeżeli nie masz doswiadczenia, a jest wymagane napisz coś, co przekona
> pracodawcę np. znacznie lepsza niż przeciętna znajomość języka, dobre
> wyniki w nauce, zgoda na niższe wynagrodzenie w okresie próbnym, etc.

Z tym ostatnim bym polemizowala: doswiadczenie pokazuje, ze po okresie
probnym pracodawcy bardzo niechetnie podnosza pensje. Poza tym chyba nie
zatrudnisz krawcowej do wymiany uszczelki tylko dlatego, ze wezmie za to 1
zl;)

Pzdr,
Aga

do góry

On 1/22/2004 3:18 AM, aga.p wrote:
> Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bun1nh$etm$1@korweta.task.gda.pl...
>
>
>>- jeżeli nie masz doswiadczenia, a jest wymagane napisz coś, co przekona
>>pracodawcę np. znacznie lepsza niż przeciętna znajomość języka, dobre
>>wyniki w nauce, zgoda na niższe wynagrodzenie w okresie próbnym, etc.
>
>
> Z tym ostatnim bym polemizowala: doswiadczenie pokazuje, ze po okresie
> probnym pracodawcy bardzo niechetnie podnosza pensje. Poza tym chyba nie
> zatrudnisz krawcowej do wymiany uszczelki tylko dlatego, ze wezmie za to 1

Krawcowa nie zamierzała zakładać uszczelek - podobnie jak absolwenta
zootechniki nie zatrudniłbym na głównego księgowego, tylko dlatego, że
jest tani.
Jeżeli jednak krawcowa ukończyła kurs instalatorów, tylko dotychczas nie
pracowała w tym fachu, to rozważę jej kandydaturę.
Wyższe wynagrodzenie po okresie próbnym można zawrzeć w umowie - jestem
zwolennikiem umów, które dokładnie precyzują, co będzie, kiedy ile i za
co. Dotychczas ważne w umowach było np. o której godzinie pacjent ma się
stawić do pracy i gdzie świadczy pracę - co jest kosmiczną bzdurą,
jeżeli np. ktoś ma pracować "na kasie" w sklepie - niby nie wie, gdzie
ten sklep czy o co chodzi? Albo przedstawiciel regionalny - gdzie
świadczy pracę? W załaczniku ma być lista klientów? A jak jest poza
biurem bez druczka delegacji, to zrobił sobie wolne?

Pzdr: Catbert

do góry

Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bun1nh$etm$1@korweta.task.gda.pl...
> Witam tych, co po powrocie z pracy piszą i ślą CV do nowych pracodawców.
>
> Po przejrzeniu pierwszej setki otrzymanych właśnie mam kilka uwag do
> piszących:
(...)

przydaloby sie wiecej takich uwag od innych pracodawcow :)) im wiecej tymn
lepiej.

Wiem, ze czesc uwag bedzie sie wykluczac, ale to pomoze osobom szukajacym
prace, lub zmieniajacym ja na lepsza reprezentacje siebie w takich
dokumentach jak LM czy CV.

Kania

do góry

> Pracodawcom często wydaje się, że bezrobocie równoznaczne jest z
> łatwością znalezienia pracownika - a tak nie jest.
> Znalezienie odpowiedniej osoby wymaga wysiłku i umiejętności, [....]
.. a czasem niewiarygodnej cierpliwości i szczęscia.

> [...] podobnie
> jak znalezienie dobrej pracy, czasem nawet jakiejkolwiek.
> Niby oczywiste, ale nie dla wszystkich.
Dla mnie, niejako 'przymuszonego' do zaangażowania się w rekrutację, na
samym począku było zupełnie oczywiste, że skoro na jedno miejsce jest
kilkadziesiąt ofert, nie będzie problemu ze znalezieniem odpowiedniej osoby.
Po dłuższym czasie straciłem nadzieję, że coś wogóle z tego będzie. Chyba
przestaję się dziwić, że w wielu firmach pracę znajduje się na zasadzie
znajomości. Nie, abym to popierał, ale chyba rozumiem skąd się to bierze.

Sylwek

do góry

Użytkownik "SylwesterN" <nowalski.sylwester@[bez_spamu]gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:buo45l$4fb$1@news2.ipartners.pl...
> Dla mnie, niejako 'przymuszonego' do zaangażowania się w rekrutację, na
> samym począku było zupełnie oczywiste, że skoro na jedno miejsce jest
> kilkadziesiąt ofert, nie będzie problemu ze znalezieniem odpowiedniej
osoby.
> Po dłuższym czasie straciłem nadzieję, że coś wogóle z tego będzie. Chyba
> przestaję się dziwić, że w wielu firmach pracę znajduje się na zasadzie
> znajomości. Nie, abym to popierał, ale chyba rozumiem skąd się to bierze.

A ja stojac po drugiej stronie barykady, wicaz nie rozumiem skad to sie
bierze... Skladam dokumenty w odpowiedzi tylko na te oferty, ktore sa zgodne
z moja wiedza, wyksztalceniem i predyspozycjami. mam duze doswiadczenie w
tym co robie (udokumentowane).

I nie rozumiem podejscia na zasadzie. Sa dobrzy, ale bratanek nie ma pracy.
Wiec przyuczy sie bratanka do 'zawodu'.

Ina

do góry

> A ja stojac po drugiej stronie barykady, wicaz nie rozumiem skad to sie
> bierze... Skladam dokumenty w odpowiedzi tylko na te oferty, ktore sa
zgodne
> z moja wiedza, wyksztalceniem i predyspozycjami. mam duze doswiadczenie w
> tym co robie (udokumentowane).
Stałem po jednej i po drugiej stronie. Jak już napisałem nie do końca
popieram tego typu rozwiązań - choć sam zrobiłem podobnie. Po rozmowach z
kilkoma kandydatami(po przeczytaniu cv wydawali się najbardziej pasować na
stanowisko) zadzwoniłem do znajomego, który gdyby przechodził normalny tryb
rekrutacji napewno pracy by nie otrzymał. Mając do wyboru jego, bądź
nieznanych mi ludzi, których umiejętności odbiegały od opisanych w cv,
wybrałem znajomego. Czy dobrze to się pewnie okaże :>.


Sylwek

do góry

Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bunvlr$kiv$1@korweta.task.gda.pl...

> Wyższe wynagrodzenie po okresie próbnym można zawrzeć w umowie

Ale nie z kazdym sie da i nie do konca sie da. Pracodawca zawsze bedzie
szukal oszczednosci wiec nie sadze, zeby chetnie takie cos podpisal. A jesli
pracownik OK, moze zostac, ale musi sie jeszcze sporo podszkolic i nie
zasluguje na kase jaka mu obiecano po okrese probnym? Chyba to nieco
ryzykowne...

Pzdr,
Aga

do góry