-
1. Data: 2003-05-29 21:05:25
Temat: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "FX" <f...@p...onet.pl>
Witam wszystkich.
Pisze, bo juz nie moge wytrzymac.
Dzis przeprowadzilem 29 rozmów o prace. Jestem wykonczony i
jedno co moge stwierdzic to to, ze nie dziwi mnie fakt ze nikt
nie chce zatrudniac studentów i swierzych absolwentów.
Mam tydzien na stworzenie zespolu który w krótkim czasie ma
zrobic sredniej wielkosci projekt informatyczny.
I np. na stanowisko: Programista Delphi, gdzie mam wymagania takie (przy
czym swiadomie chce zatrudnic absolwentów lub
studentów):
- Znajomosc delphi 5, MS SQL Server, MySQL 4 i standardu SQL.
- Jezyk angielski
- Znajomosc protokolów TCP/IP
zglosilo sie 16 osób, z czego 4 w ogóle mialy z tym do czynienia.
Z tych czterech - jedna osoba troche umie, reszta zlewala studia i
sie nawet nie orientuje.
A ta jedna osoba - mimo ze umie naprawde nieduzo (choc to i tak
dobrze ze cos w ogóle) ma wymagania: 2500zl netto, telefon
komórkowy.
No cóz... ludziom sie chyba w d.... poprzewracalo.
Uczyc sie nie chce, studia sie zlewa, nic sie nie umie a kase sie
chce trzepac. Eeeeehhhh... szkoda gadac.
--
FX
f...@p...onet.pl
-
2. Data: 2003-05-29 21:31:38
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl>
"FX" <f...@p...onet.pl> wrote in news:bb5smu$ve$1@news.onet.pl:
/ciach.../
> No cóz... ludziom sie chyba w d.... poprzewracalo.
> Uczyc sie nie chce, studia sie zlewa, nic sie nie umie a kase sie
> chce trzepac. Eeeeehhhh... szkoda gadac.
Mysle, ze oni nie roznia sie bardzo od duzej grupy szukajacych pracy na oslep,
wysylajacych swoje papiery wszedzie, gdzie popadnie i liczacych na cud.
Pozdrawiam,
Wojtek
--
Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.
-
3. Data: 2003-05-29 22:38:06
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "KCH" <k...@w...pl>
Użytkownik "FX" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bb5smu$ve$1@news.onet.pl...
> No cóz... ludziom sie chyba w d.... poprzewracalo.
> Uczyc sie nie chce, studia sie zlewa, nic sie nie umie a kase sie
> chce trzepac. Eeeeehhhh... szkoda gadac.
Proponuję poszukać na "lepszych uczelniach"...
Ja znam paru takich że jak ich widzę to mi się nawet nie chce zabierać za
informatykę...
-
4. Data: 2003-05-29 23:02:29
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Rygel" <r...@g...pl>
On Thu, 29 May 2003 23:05:25 +0200, FX wrote:
Zaraz pewnie dostanę zjebkę ale:
> - Znajomosc delphi 5, MS SQL Server, MySQL 4 i standardu SQL.
> A ta jedna osoba - mimo ze umie naprawde nieduzo (choc to i tak
> dobrze ze cos w ogóle) ma wymagania: 2500zl netto, telefon
> komórkowy.
Mam nadzieje że te oburzenie dotyczące kwoty wzieło się
z niewielkich kwalifikacji potencjalnego pracownika, bo jeśli nie
to 2500 w stosunku do kosztu zakupu licencji na powyższe narzędzia
to nie jest wielka kwota.
Rygel
-
5. Data: 2003-05-30 05:13:18
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "botoox" <g...@w...pl>
Użytkownik "Rygel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.05.29.23.02.28.669597@gazeta.pl...
> On Thu, 29 May 2003 23:05:25 +0200, FX wrote:
>
> Zaraz pewnie dostanę zjebkę ale:
ano dostaniesz :)
> > - Znajomosc delphi 5, MS SQL Server, MySQL 4 i standardu SQL.
>
> > A ta jedna osoba - mimo ze umie naprawde nieduzo (choc to i tak
> > dobrze ze cos w ogóle) ma wymagania: 2500zl netto, telefon
> > komórkowy.
>
> Mam nadzieje że te oburzenie dotyczące kwoty wzieło się
> z niewielkich kwalifikacji potencjalnego pracownika, bo jeśli nie
> to 2500 w stosunku do kosztu zakupu licencji na powyższe narzędzia
> to nie jest wielka kwota.
człowieku - trochę pokory !! ( tak jakbym słyszał kolegów - " i coo po
studiach bedziesz zapierdalał za 1500 brutto???"
Ja też świeżo skończyłem studia i to naprawdę niełatwy kierunek i co ??? nie
narzekam że teraz pracuje za 600 złotych, bo przecież od czegoś należy
zacząć.
No cóż niektórzy są naprawdę próżni.
JA zgadzam się w 100% z FXem - i wierzę że znajdzie kogoś porządnego na to
stanowisko bo jest wielu takich, który będzie miał trochę pokory i chęci do
dalszego rozwoju a nie tylko wielką dupę do siedzenia i takie wymagania na
początek, tymbardzież że z tego co pisze FX jest po prostu opierdalaczem i
dobrze zapowiadającą sioę lewizną informatyczną a nie specjalistą
pozdro
-
6. Data: 2003-05-30 06:58:27
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Vetch" <p...@w...pl>
Hej !
Użytkownik "FX" <f...@p...onet.pl> napisał
> [...]
> No cóz... ludziom sie chyba w d.... poprzewracalo.
> Uczyc sie nie chce, studia sie zlewa, nic sie nie umie a kase sie
> chce trzepac. Eeeeehhhh... szkoda gadac.
Co z tego, że chce mi się uczyć i lubię to co robię ?
Solidnych pracodawców jeszcze nie spotkałem. Połowa
tych "biznesmenów" w zachodniopomorskim to hohsztaplerzy,
szukający jelenia do budowy systemów C/S wartych 100000$,
za 1000zł miesięcznie.
"Pracodawcy" mają potencjalnych pracowników za debili.
Nie szanuje się ani solidnie wykonanej pracy, ani pracownika
szukając najtańszych rozwiązań, często kosztem jakości produktu,
przy okazji nabijając klientów "w butelkę".
Może napływ konkurencji z UE, sprawi, że polskie firemki
oszustów i złodziei odejdą w niepamięć.
--
Pozdrówka
Vetch
http://vetch.magot.pl/
-
7. Data: 2003-05-30 07:33:34
Temat: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>
Użytkownik FX <f...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bb5smu$ve$...@n...onet.pl...
> Witam wszystkich.
>
> Pisze, bo juz nie moge wytrzymac.
> Dzis przeprowadzilem 29 rozmów o prace. Jestem wykonczony i
> jedno co moge stwierdzic to to, ze nie dziwi mnie fakt ze nikt
> nie chce zatrudniac studentów i swierzych absolwentów.
>
> Mam tydzien na stworzenie zespolu który w krótkim czasie ma
> zrobic sredniej wielkosci projekt informatyczny.
>
> I np. na stanowisko: Programista Delphi, gdzie mam wymagania takie (przy
> czym swiadomie chce zatrudnic absolwentów lub
> studentów):
> - Znajomosc delphi 5, MS SQL Server, MySQL 4 i standardu SQL.
> - Jezyk angielski
> - Znajomosc protokolów TCP/IP
Pokaż mi uczelnie uczącą Delphi. Bo ja miałem tylko programowanie dla DOS
(Pascal 7.0 i C, nawet nie C++). A SQL? :-)))))
A studiowanie skończyłem dwa lata temu.
Piszesz, jakbyś nie wiedział, że uczelnie uczą przede wszystkim teorii.
Założenia są takie że konkretne umiejętności absolwent powinien zdobywać już
w pracy. Takie są realia, czy to się komuś podoba, czy nie. Oczywiście są
ludzie, którzy mają tyle samozaparcia, że równolegle ze studiami uczą się
jeszcze innych rzeczy (o ile mają możliwości) , ale oni raczej nie mają
problemu ze znalezieniem później pracy.
>
> zglosilo sie 16 osób, z czego 4 w ogóle mialy z tym do czynienia.
>
> Z tych czterech - jedna osoba troche umie, reszta zlewala studia i
> sie nawet nie orientuje.
>
> A ta jedna osoba - mimo ze umie naprawde nieduzo (choc to i tak
> dobrze ze cos w ogóle) ma wymagania: 2500zl netto, telefon
> komórkowy.
Jednym słowem chciałbyś zatrudnić specjalistę za 800 zł brutto. ;-). I to
takiego z doświadczeniem (bo innych specialistów nie ma).
A zadałeś sobie pytanie, skąd mają się brać tacy ludzie, jeśli żaden
pracodawca nie chce im dać szansy na zdobycie praktycznych umiejętności.
Może zamiast psioczyć, zastanowiłbyś się nad tym. Zaproponuj im jakiś okres
próbny za symboliczne pieniądze. Część z nich uzna że za grosze pracować nie
będzie (tych nawet nie ma co żałować). Pozostałych możesz obserwować, i
wybrać tych "mających dryg" do programowania.
W ten sposób Ty będziesz miał swoich programistów, a oni będą wdzięczni za
szansę jaką im dałeś
>
> No cóz... ludziom sie chyba w d.... poprzewracalo.
> Uczyc sie nie chce, studia sie zlewa, nic sie nie umie a kase sie
> chce trzepac. Eeeeehhhh... szkoda gadac.
Jak ktoś płacił 2k zł za semestr to dziwisz sie?
> --
> FX
> f...@p...onet.pl
>
pozdr
Andrzej
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2003-05-30 08:00:07
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Rygel" <r...@g...pl>
On Fri, 30 May 2003 07:13:18 +0200, botoox wrote:
UWAGA: moja odpowiedz dotyczy tylko postu poprzednika i może już nie mieć
nic wspólnego z początkowym postem FX'a
> człowieku - trochę pokory !! ( tak jakbym słyszał kolegów - " i coo po
> studiach bedziesz zapierdalał za 1500 brutto???"
Spojrz na to od drugiej strony: myszlisz że znajdziesz faceta
któremu CHCIAŁO się w czasie studiów nauczyć czegoś więcej niż picia piwa,
opanował narzędzia za parę tysięcy $ i zgodzi się zapierdalać za 1500
brutto? Troche pokory... Porshe też będziesz się domagał za cene malucha
"bo niedotarty"?
> Ja też świeżo skończyłem studia i to naprawdę niełatwy kierunek i co ??? nie
> narzekam że teraz pracuje za 600 złotych, bo przecież od czegoś należy
> zacząć.
> No cóż niektórzy są naprawdę próżni.
Ja też tak zaczynałem i teraz żałuję. Niełatwy kierunek, praca jeszcze
w czasie studiów, załapałem się do firmy za niewielkie pieniądze, myśląc
że mnie docenią, z czasem dostanę przyzwoitą pensje itp. Trzeba się cenić od
samego początku i tyle, żadnych kompromisów, jeżeli umiesz coś na tyle aby
drugiego dnia pracy zacząć robić coś na czym firma zarobi, to w odpowiedzi na
600zł trzeba trzasnąć drzwiami na dowidzenia bez żadnych negocjacji, bo
inaczej po roku albo dwóch obudzisz sie z uczuciem poroża na głowie i
bolącym odbytem.
> JA zgadzam się w 100% z FXem - i wierzę że znajdzie kogoś porządnego na to
> stanowisko bo jest wielu takich, który będzie miał trochę pokory i chęci do
> dalszego rozwoju a nie tylko wielką dupę do siedzenia i takie wymagania na
> początek, tymbardzież że z tego co pisze FX jest po prostu opierdalaczem i
> dobrze zapowiadającą sioę lewizną informatyczną a nie specjalistą
A ja mam nadzieje że jak FX znajdzie kogoś kto ma do zaoferowania coś
więcej poza "wielką dupą" to go nie wypierdoli bo chciał "2500 netto i
komóre".
Rygel
-
9. Data: 2003-05-30 08:00:41
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Andrzej Woźniak" <w...@g...pl> writes:
[..]
> > No cóz... ludziom sie chyba w d.... poprzewracalo.
> > Uczyc sie nie chce, studia sie zlewa, nic sie nie umie a kase sie
> > chce trzepac. Eeeeehhhh... szkoda gadac.
>
> Jak ktoś płacił 2k zł za semestr to dziwisz sie?
no ja sie dziwie, bo to znaczy, ze przyjdzie nastepny, co zaplacil 5k
za napisanie jemu przez kogos pracy magisterskiej, i bedzie mial wymagania
4k na wejsciu - no bo przeciez TYLE ZAINWESTOWAL w swoja nauke i
dyplom!
a przeciez tu nie chodzi o to, ile kto w co zainwestowal, a ile sie w
trakcie tych studiow NAUCZYL.
pracodawca na ogol placi za konkretna prace i konkretne umiejetnosci,
a nie za to, ile kto zainwestowal w jaka szkole.
to, ile kto w co zainwestowal, to prywatna sprawa tej osoby. liczy
sie to, czego sie nauczyl po drodze. jesli zainwestowal glupio, w
szkole, ktora poza papierem NIC mu nie dala - no to niestety jego
strata.
to nie jest zadna podstawa do kosmicznych wymagan.
wymagac to mozna, jesli sie jest w czyms naprawde dobrym - i tylko
wtedy.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
10. Data: 2003-05-30 08:12:29
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "virtual" <v...@x...xxxx.com>
> wymagac to mozna, jesli sie jest w czyms naprawde dobrym - i tylko
> wtedy.
tak, tylko, ze niech pracodawca tak postawi sprawe: jestes dobry to ci
zaplace dobrze. jednak ci stawiaja sprawe tak: jak nie jestes dobry to nie
bede z toba rozmawial nawet, a pensja jest taka zeby poniesc jak najmiejsze
koszty bez wzgledu czy jest dobry czy rewelacyjny. umowa o prace na pelna
kwote to chyba dzis rzadkosc. hitem stala sie umowa o dzielo itp.
2,5 k dla programisty to wcale nie jest duzo pod warunkiem, ze jest dobrym
programista, a nie tylko mu sie tak wydaje. po to sa CV, LM, rozmowy, testy,
konfrontacje. jak bedzie sie obijal albo da dupy w projekcie to wyleci.
proste i tak pracownik ryzykuje najwiecej.