Witam.

Jestem tegorocznym absolwentem Politechniki Wrocławskiej (wydziału
Elektrycznego). Zamieszkuję okropnie bezrobotny Wałbrzych Od 3 miesięcy
poszukuję pracy ze znikomo małymi efektami. Przy przeglądaniu ofert
pojawiających się na wszelkich portalach związanych z pracą, w każdej z
ofert wymagane jest doświadczenie. Fakt, że bez względu na to staram się
wysyłać i tak odpowiedzi na takie oferty. Jednak ze względu na brak
doświadczenia jak widać dalej jedynie szukam i piszę. Problem -
niedoświadczenie. Oczywiście, że pracodawcy szukają jak najlepszych
pracowników. Temu nie ma sie co dziwić. Pytanie do grupowiczów: Więc gdzie
szukać jako absolwent?
W urzędzie pracy pojawiły sie oferty pracy na stażu (~450zł netto).
Fakt - pieniądze żadne ale można nabyć doświadczenie. I tu kolejny problem.
Jako, że pochodzę z bardzo ubogiej rodziny w czasie studiów łapalem sie
kazdej mozliwej pracy w okresie wakacyjnym (wakacje wykluczone na rzecz
przeżycia). Mi wydaje sie to zaletą, jednak w żadnej z tych prac nie nabyłem
doświadczenia związanego z aktualnym zawodem, jednak przeżylem 5 lat nauki.
I teraz kolejny problem - dla Ministerstwa Gospodarki i Pracy jestem osoba
za bardzo doswiadczona i przygotowana do pracy, aby otrzymacz mozliwosc
odbycia wyzej wymienionego stazu. :) Gdzie sens, gdzie logika? Skończone
najlepsze technikum w mieście w którym jestem oraz skończona jedna z
najlepszych technicznych uczelni i co dalej?:)

Więc co robić?:) Jak szukać?

Pytanie 2:

Czy szanowni grupowicze mogą polecić jakieś firmy doradztwa personalnego
(Wrocław, Poznań, Warszawa) , które ułatwią mi znalezienie pracy?


Serdeczenie pozdrawiam

Przemek

do góry

Użytkownik "Przemek Z" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cirnt6$n62$1@walbrzych.wlb.vectranet.pl...
> Witam.
>
> Jestem tegorocznym absolwentem Politechniki Wrocławskiej (wydziału
> Elektrycznego). Zamieszkuję okropnie bezrobotny Wałbrzych Od 3 miesięcy
> poszukuję pracy ze znikomo małymi efektami. Przy przeglądaniu ofert
> pojawiających się na wszelkich portalach związanych z pracą, w każdej z
> ofert wymagane jest doświadczenie. Fakt, że bez względu na to staram się
> wysyłać i tak odpowiedzi na takie oferty. Jednak ze względu na brak
> doświadczenia jak widać dalej jedynie szukam i piszę. Problem -
> niedoświadczenie. Oczywiście, że pracodawcy szukają jak najlepszych
> pracowników. Temu nie ma sie co dziwić. Pytanie do grupowiczów: Więc gdzie
> szukać jako absolwent?
> W urzędzie pracy pojawiły sie oferty pracy na stażu (~450zł netto).
> Fakt - pieniądze żadne ale można nabyć doświadczenie. I tu kolejny
problem.
> Jako, że pochodzę z bardzo ubogiej rodziny w czasie studiów łapalem sie
> kazdej mozliwej pracy w okresie wakacyjnym (wakacje wykluczone na rzecz
> przeżycia). Mi wydaje sie to zaletą, jednak w żadnej z tych prac nie
nabyłem
> doświadczenia związanego z aktualnym zawodem, jednak przeżylem 5 lat
nauki.
> I teraz kolejny problem - dla Ministerstwa Gospodarki i Pracy jestem osoba
> za bardzo doswiadczona i przygotowana do pracy, aby otrzymacz mozliwosc
> odbycia wyzej wymienionego stazu. :) Gdzie sens, gdzie logika? Skończone
> najlepsze technikum w mieście w którym jestem oraz skończona jedna z
> najlepszych technicznych uczelni i co dalej?:)
>
> Więc co robić?:) Jak szukać?
>
> Pytanie 2:
>
> Czy szanowni grupowicze mogą polecić jakieś firmy doradztwa personalnego
> (Wrocław, Poznań, Warszawa) , które ułatwią mi znalezienie pracy?
>
>
> Serdeczenie pozdrawiam
>
> Przemek


Proponuje zdobyc rok, dwa praktyki (nawet za pol darmo), podszkolic
angielski, zdobyc uprawienia elektryczne (odpowiednik polskiego SEP) i
wyjechac do Anglii. Tam brakuje dobrze wyksztalconej kadry technicznej.

do góry

Przemek Z <z...@w...pl> napisał(a):

> Czy szanowni grupowicze mogą polecić jakieś firmy doradztwa personalnego
> (Wrocław, Poznań, Warszawa) , które ułatwią mi znalezienie pracy?
>
W Polsce brakuje tylko przedstawicieli handlowych (do sprzedaży zachodnich
produktów), liderów grup (razem z grupami) i osób na stanowiska kierownicze
przy sprzedaży produktów finansowych. Widziałem niedawno takiego "kierownika"
z "Provident" jak rozwieszał ogłoszenia na słupach - mimo, że jest to podobno
karalne.

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On 2004-09-22, Przemek Z <z...@w...pl> wrote:
> Witam.
>
> I teraz kolejny problem - dla Ministerstwa Gospodarki i Pracy jestem osoba
> za bardzo doswiadczona i przygotowana do pracy, aby otrzymacz mozliwosc
> odbycia wyzej wymienionego stazu. :) Gdzie sens, gdzie logika?
Ministerstwa nie kierują się logiką, tylko swoim własnym widzimisię.
Napisz oficjalne pismo do UP, z przedstawieniem swojej sytuacji,
sytuacji na rynku pracy (sądzę, że urzędnicy w Urzedach Pracy mogą sobie
z niej nie zdawać sprawy) i poproś o skierowanie na jakiś staż
absolwencki (ale w kierunku zgodnym z Twoim zamierzonym kierunkiem
kariery). Myślę, że cos takiego najprędzej podziała.
Poza tym zrewiduj swoje CV. Pisz CV pod kątem ogłoszenia (o liście
motywacyjnym nie wspominając). Nie ma nic gorszego, niż CV całkowicie
nie pasujące do tematu ;-) CV niech będzie krótkie, pokazujące to, co
jest wymagane na danym stanowisku.
Jak chcesz sobie poczytac, to zajrzyj tutaj:
http://www.joelonsoftware.com/articles/ResumeRead.ht
ml
ciekawie facet pisze i z humorem o tym, jak wyglądają CV i listy mot.
Tutaj natomiast jest (polska wersja... polecam przeczytać tez oryginał)
artykuł o rozmowach kwalifikacyjnych. Tyczy się głównie branży IT, ale
pokazuje, na co mogą zwracać uwagę pracodawcy podczas rozmów:
http://polish.joelonsoftware.com/Articles/Interviewi
ng.html

> Pytanie 2:
>
> Czy szanowni grupowicze mogą polecić jakieś firmy doradztwa personalnego
> (Wrocław, Poznań, Warszawa) , które ułatwią mi znalezienie pracy?

Wbrew pozorom doradztwo w UP czasem może pomóc. Mozna im pokazać CV,
pani powie co jej zdaniem należy poprawić (warto słuchać o poprawkach
kosmetycznych, estetycznych... część merytoryczna powinna być dopasowana
do konkretnego ogłoszenia...)

kończę się wymądrzać,
Kender, bezrobotny ITowiec

--
Z perspektywy kreta nieba nie ma, z perspektywy Nieba - kret to kretyn.
[M. Wolski]

do góry